X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Załamane -

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2014, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelia :D :D :D ha ha ha :D :D :D oby to drugie, bo ze sztucznym uśmiechem bedzie cieżko ( ostatnio jestem w podłym nastroju)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 20:57

  • ana90 Ekspertka
    Postów: 260 96

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny dziś dowiedziałam się że ta moja koleżanka poronila :( głupio mi strasznie ze wczoraj cały dzień ryczałt z zazdrości a dziś taka wiadomość chociaż życzyła jej jak najlepiej wieczorem modlilam się za nich ale i tak mi głupio

    starania od lutego 2011
    6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
    Czerwiec 2015 - naprotechnologia
    Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
    WALCZYMY !!
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana90 przecież to nie Twoja wina. Znając siebie, to też miałabym pewno wyrzuty sumienia

    Ale faktycznie przykra sprawa. A swoją drogą, to dziwne, takie informacje praktycznie dzień po dniu. Jeżeli mogę zapytać, to w którym dniu/tygodniu/miesiącu była ta ciąża koleżanki?

  • ana90 Ekspertka
    Postów: 260 96

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem ze nie moja wina ale tak dziwnie. Początek 7 tygodnia juz wczoraj jak dzwoniła to mówiła ze plamienie i ciąża zagrożona a wieczorem poronila jednak liczyłam ze będzie wszystko ok bo jednak plamienia si zdążają i wszystko jest ok. Najgorzej ze miała łyżeczkowanie i niby jakiś lekarz powiedział ze nie potrzebnie i teraz może żadnej ciąży nie do nosić ale mam nadzieje ze mimo wszystko szybko dojdzie do siebie i znowu jej się uda zajść i będzie ok

    Mambella lubi tę wiadomość

    starania od lutego 2011
    6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
    Czerwiec 2015 - naprotechnologia
    Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
    WALCZYMY !!
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak chcecie się trochę rozerwać, to jest nowy wątek: "Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu". Idzie się popłakać ze śmiechu :D :P

    Anna255 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana90 - przykro mi, ze tak wyszlo... <3 <3 <3
    Amelcia - bylam chwile na tym watku, ale nie wczytywalam sie za bardzo - choc poczatek byl naprawde niezly :)

    Mam jeszcze takie pytanie - czy inne leki stymulujace owulacje (nie wiem np te gandropiny) tez maja tak silny wplyw na nastroj? czy tylko clo tak dziala :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 19:25

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna nie zarzucaj starań, dopiero tak na prawdę, nie obraź się, ale zaczynasz. Masz dopiero 27 lat. Uwierz mi, wiem co mówię, swoje przeszłam. Już tyle razy się załamywałam, ale chęć posiadania dziecka jest tak silne, że prę dalej już 9 lat, niestety, ale działam. Oczywiście są chwile lepsze i gorsze. Wszystko musimy przetrwać. A leki też swoje robią. Mieszanina medykamentów i hormonów jest nieraz dla naszej psychiki zabójcza. Mi powiem Ci wiele nastroju polepszyło wyrównanie hormonów. Nawet nie przeżywam już tak bardzo wszystkich niepowodzeń. Może też powinnaś udać się do endokrynologa?

    Na pocieszenie, Ty chociaż będziesz jakby co ciocią, może chrzestną, a ja jako jedynaczka nie mam na nic szans :(

    Braku dziecka nic nie jest w stanie zastąpić, to fakt. Ja na razie posiłkuję się moimi zwierzakami, ale to nie jest to. Jednak tak na prawdę mam dla kogo żyć. Próbowałam kiedyś popełnić samobójstwo, żaden argument do mnie nie docierał, ale jak sobie zdałam sprawę, że gdy mnie zabraknie, to co się stanie z moimi zwierzakami? Dla nich żyję. Mąż jakby co to znalazłby sobie kogoś innego. Przelej swoje uczucia na razie na psa (oprócz chłopa) i czekaj cierpliwie na dziecko. Pojawi się zobaczysz, a jak przerwiesz starania, to zmniejszysz szansę na swoje małe szczęście.

    Trzymaj się, jutro będzie lepszy dzień buziaki <3 <3 <3

    Anna255 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    widze, ze zdazylas przeczytac, bo troche usunelam z wiadomosci :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A widzisz jak szybko reaguję :)

    Trochę?? Usunęłaś prawie całą wiadomość, czy mam swoją też usunąć?????? ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zostaw, zostaw :) no powiem Ci - Twoja szybkosc zwalila mnie z nog heh dzieki za odp niewidocznej juz wiadomosci, jutro pewnie kryzys minie jak zly sen <3 Buziaki :***

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze ja tez mam kryzys...bije sie z myślami filozoficzno-etycznymi...masakra!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie zawsze, jak miałam takie doły, siedziałam sobie, nic nie mówiąc, i tak jak ty Beebs rozmyślałam nad tym wszystkim, to jak mnie mąż pytał co mi jest (w podtekście: znowu :) ), to mówiłam, że rozmyślam nad sensem egzystencji. I tak rzeczywiście było i to jest na prawdę masakra!! Ale to przechodzi, może nie jutro, ale po jutrze już będzie lepiej, zobaczysz ;) Buziaki *******

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beebs wrote:
    Kurcze ja tez mam kryzys...bije sie z myślami filozoficzno-etycznymi...masakra!


    Widze, ze nie jestem sama - Ciebie rowniez dol zlapal... <3 No coz, musimy to jakos nie wiem przespac, przegadac czy cos i moze minie... a jeszcze niedawno mialam dobre nastawienie - co te hormony z ludzmi robia?

    Amelcia - chcialabym tak jak Ty z dystansem troche juz podchodzic do tego wszystkiego, ale Ty wiecej przeszlas - wiec wiecej rozumiesz... <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna255 wrote:
    Widze, ze nie jestem sama - Ciebie rowniez dol zlapal... <3 No coz, musimy to jakos nie wiem przespac, przegadac czy cos i moze minie... a jeszcze niedawno mialam dobre nastawienie - co te hormony z ludzmi robia?

    Amelcia - chcialabym tak jak Ty z dystansem troche juz podchodzic do tego wszystkiego, ale Ty wiecej przeszlas - wiec wiecej rozumiesz... <3

    Powiem Wam, że ja do tej pory musiałam ze wszystkim borykać się sama. Nie miałam możliwości, a właściwie nie wpadłam na to, że może być jakieś forum, gdzie są takie same osoby jak ja, które mają te same problemy. Cóż już stara jestem ;)
    Trudno więc mi było z kimkolwiek pogadać, tylko sama ze sobą. Nie piszę tego, żeby się nad sobą użalać, tylko, dlatego, że cieszę się, że jest takie forum, gdzie każda z nas w każdej chwili może się wyżalić i zostanie nie dość, że wysłuchana, to jeszcze zrozumiana.
    Anna masz rację, przeszłam już dużo i jak mówię, że będzie lepiej, to będzie! Słuchać proszę staraczki-weteranki ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to mam takiego dola, ze praktycznie od 2 dni rycze...nie wiem, kiedy bedzie lepiej...im bliżej in-vitro tym mam większy problem z psychą....do tego dochodzą inne kłopoty i se juz nie radze....za duzo na raz do dźwignięcia...

    @ ni widu ni słychu, za pasem wyjazd na swieta a powinnam zostac tu w UK, ale bilety kupione ( za niemała kasę i szkoda przepuścić)...Boze daj mi siły!!!!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 22:11

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelcia - "Anna masz rację, przeszłam już dużo i jak mówię, że będzie lepiej, to będzie! Słuchać proszę staraczki-weteranki ;)" musze sobie to wmowic conajmniej ze 100 razy do glowy i zapamietac !!! :)

    Beebs - no wlasnie tak jest zawsze, jak sie wali - to wszystkie rzeczy naraz... nieraz jest tez tak, ze dzieki rozmowie z kims, np dzieki kogos slowom spogladamy inaczej na nasza obecna sytuacje, patrzymy z innej perspektywy. Wiec jesli moze jest juz tak naprawde z nami zle - moze musimy zmienic troche optyke myslenia, zeby jakos to wszystko udzwignac <3 Mi juz troche lepiej po slowach Amelci - ale zobaczymy co przyniesie jutro...

  • AmVormittag Autorytet
    Postów: 462 599

    Wysłany: 13 grudnia 2014, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a mnie już przeszły "mega doły", jakoś się z nich wygrzebałam. tyle tylko, że z "czarnej dziury" wszystko zrobiło się szare. nic mnie specjalnie nie dołuje, ale też nic mnie specjalnie nie cieszy. generalnie mam wrażenie utknięcia na zadupiu, objuczona torbami gdzieś na bocznym torze, spóźniona na pociąg do życia albo chociaż na tramwaj zwany pożądaniem :-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 23:28

    3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals :-D
    f2wlwn15ouce76v4.png
    961l9vvjv4n6peyx.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2014, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czasem tez mam poczucie zycia w "prozni"... coz zrobic. Tak dzis rano siadlam i troche rozkminilam moje zachowanie przez ostatnie dni. Odstawilam slodycze, czulam sie senna, apatyczna, bez energii - mysle, ze to mialo spory wplyw + clo i hustawka nastrojow, nerwowosc, a to wszystko = jeden wielki dol... wiadomo, dodatkowo przemyslenia na temat tego, ze nadal nic nie wychodzi i stalo sie jak sie stalo. Tyle mialam planow przez te 4 dni wolnego, a nie zrobilam praktycznie nic :/ az zla jestem na siebie, no ale widocznie tak mialo byc. Mam nadzieje, ze dalsze odstawienie slodyczy bedzie mi na dluzsza mete bardziej sluzyc niz wysysac ze mnie tyle energi heh jeszcze czeka mnie w niedalekiej przyszlosci odstawienie bialej maki, po czesci tez teraz to juz robie, ale jest naprawde ciezko, bo prawie we wszystkich produktach "cos jest".

    Dziewczyny, mam nadzieje, ze u Was tez juz troche lepiej <3
    Beebs - bede trzymac kciuki za in vitro nieustannie, dopoki wam sie nie uda <3 <3 <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 10:56

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2014, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna dzieki ;)

    W koncu goście poszli....niby nie mam nic przeciwko wizytom ale troszke zmęczona juz bylam...długo siedzieli a my bez obiadu, bo sie nie wyrobiłam :/ teraz wcinamy na ciepło mielonego z chlebem ( chciałam kolacje postawić ale sie zapierali, ze nie chcą a przeciez nie bede przy nich sama jadła) :D jak za czasów studenckich :D przyszli z zaproszeniem na ślub, ciazy brak...uff...bo juz mi serce stawało momentami. Maz oczywiscie podtrzymywal mnie na duchu i powtarzał, ze damy rade...

    Jutro ważny dzien dla mnie, trzymajcie kciuki!!!!

    Anna255 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 grudnia 2014, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beebs
    d5b2b6d7759c33ffm.jpg

‹‹ 12 13 14 15 16 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ