Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
w domu weselnym ze wzgledu na to że w domu u nas nie ma miejsca zeby pomiesic az tyle ludzi a samych najblizszych rodzicow i rodzenstwa jest 35 osób! w sumie to chrzciny beda u naszej sasiadki bo ona ma dom weselny z tyłu za naszym domem obiecała nam znizke po sasiedzku wiec biedy nie bedzie! pozatym zamowiłam tylko obiad kawa ciato i tort bez alkoholu
-
Ja mam właśnie podobną sytuację z chrzcinami i komunią za rok- też niecałe 40 osób, mieszkanie niby duże, bo 85m2, ale pokoje pod względem imprez nieustawne, bo kwadratowe. Bieda na urodzinach wszystkich pomieścić, a na chrzcinach czy komunii no to muszą wszyscy siedzieć Druga sprawa, że nie wyobrażam sobie tych przygotowań z maluchem przy cycu.
-
Mała czarna ja tez tak mysle dzieciak mały potrzebuje opieki spokoju i wogóle a tak by bylo trzba stac przy garach 3 dni bo i posprzatc by było trzeba po imprezie a tak to pójde sobie jak gośc zjem obiad wypije kawke zapace i pójde do domu ;)połozyv dzieciki spac
-
U nas choroby ciag dalszy
Kuba juz mniej kaszle ale caly czas w domu siedzimy i energia go strasznie rozpiera. Nie wie co ze soba zrobic. Ale Natankowi rzezi w oskrzelach. Dzwonilam do pani doktor i powiedziala, ze tak moze byc bo wszystko sie odrywa, zeby czesto oklepywac plecki i w poniedzialek na kontrole.
Niech szybko zdrowieja bo osiwieje.
Nie wiem czy pisalam ale od poniedzialku zaczelam cwiczyc Na razie co drugi dzien bo przy nich chorych nie mam sil na wiecej. Dzis P wrocil wczesniej z pracy to zajal sie malym a ja z Kubciem sie 2 godz przespalam. Super
-
Babcia przegraa wczoraj z choroba, przed 18ta odeszla. Bylam w takim szoku, ze nawet łzy nie puscilam. Teraz jednak nie mogę zmrużyć oka i ciągle oczy mokre. Najtrudniej bylo wszystko to co sie dzieje wytłumaczyć Nadii. 8-letnia dziewczynka juz dużo rozumie, przezywa wszystko tak jak my, zadaje mase pytan o śmierć i życie pozagrobowe. Nawet śpi dzisiaj w naszym łóżku, bo nie chciała sama spać.
Teraz jest mnie trochę mniej na forum, ale wrócę po okresie żałoby i z uspokojonymi emocjami.
Dorocia, mam nadzieje, ze chłopaki pogonią chorobę i w przyszłym tyg będą już zdrowi. -
Kobietki ja dzis zostalam sama z dziecmi bo moj P pojechal do siostry opijac ich coreczke ( szwagierka urodzila 6.05 ) Ja niestety siedze w domu bo chlopcy chorzy. Najlepsze to moj P pierwszy raz odkad jestesmy razem pojechal gdzies beze mnie. Wroci jutro bo nie mial by go kto odwiezc.
Ja ogladam z Kubciem Epoke Lodowcowa, pije karmi i jem babeczki ktore dzis upieklam. Natanek sobie lezy i moze przysnie -
Summerka blizna bez zmian, wszystko trzyma. Dużo się na ten temat dowiadywałam, rozmawiałam z różnymi ginekologami i mówili, że teraz tak się szyje macice, że praktycznie nie ma prawa pęknąć. Nastawiam się na poród naturalny i nie licząc jednego starego lekarza (który nie pracuje w szpitalu tylko w prywatnej przychodni) wszyscy uważają, że to świetny pomysł. Pytałam o kontrolę blizny na usg i zarówno moja gin jak i lekarz do którego poszłam na usg powiedzieli, że takie sprawdzanie/mierzenie jest niemiarodajne, że gdyby zaczęło się rozchodzić to widać by było na ekranie od razu. Z tych niewielu przypadków rozejścia tylko mały procent stanowi zagrożenie dla matki bądź dziecka. A w czasie porodu naturalnego po prostu poród nie postępuje dalej, rzadko jest jakiś krwotok lub wyraźnie inny ból. Oczywiście przekonałam się już, że co lekarz to opinia, ale tą wiedzę mam od lekarzy pracujących w szpitalu o najwyższej referencyjności (Warszawa ul . Karowa), więc wierzę
A wróciło ci czucie na skórze wokół blizny? Ja też zobaczyłam pozytywny test ciążowy jak córka miała 10 miesięcy i wtedy jeszcze nie wróciło. Dopiero kiedy miała ponad rok, czyli całkiem niedawno, zauważyłam że już czuję. Trochę się bałam, że gdyby z blizną miało się coś dziać to bym nie poczuła.Mama Ani (2014) i Ewy (2015) -
Dorocia super chłopaki, Natan rośnie w oczach, juz takie bystre spojrzenie
Ewwiel trzymasz się jakoś?
Alleluja moje drogie dziecko po kilkudziesięciu godzinach nauki zatrybilo jazdę na rowerze wreeeeszcie. Ale cieszę się bardzodorocia2324, mama hani lubią tę wiadomość
-
Hej mama hani nawet niewidziałam że Helenka jest już po drugiej stronie brzuszka, jak ten czas szybko leci.
Życzę wam:
Dużo zdrowia i uśmiechów,
pisków, wrzasków i zabawy moc
Sporo radości z tupotu malutkich nóżek
Łez szczęścia z pierwszego uśmiechu,
ząbka, słowa i kroku
porozrzucanych wszędzie klocków,
przytulenia okrągłej główki
i uścisków małych raczek.mama hani lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie :-* jakos się trzymam, choc nie jest lekko jak kogoś bliskiego zabraknie. Jutro mamy pogrzeb a dziś byla bieganina po sklepach i nieprzewidziane wydatki, bo mąż potrzebowal nowy garnitur a ja kieckę czana, w ktora zmieszczę się z brzuszkiem. Na szczęście wszystko udalo się kupić tylko teraz skromne życie do kolejnej wyplaty nas czeka po tych wydatkach
Dorocia takich chłopaków to tylko pozazdrościć aż milo popatrzeć na fotki
Mala czarna gratulacje dla dumnej mamy i dzielnej Laury pytalas mnie niedawno o ruchy, to teraz mogę juz powiedziec, ze z dnia na dzień jest ich więcej i sa coraz mocniejsze. Jak tylko zaloze coś co mnie choc troche uciska pod brzuszkiem albo jak usiądę pochylona bardziej do przodu, to od razu pojawia się zmiana pozycji maleństwa. Jesli zjem cos słodkiego, to tez momentalnie figle czuje, no i standardowo wieczorem po położeniu się do łóżka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2015, 22:59
dorocia2324 lubi tę wiadomość
-
Dalam rade, choć to był najbardziej placzliwy dzień... Sama uroczystość piekna jeśli można użyć tego słowa w ocenie takiej ceremonii, ks powiedzial śliczne wzruszające kazanie o babci, na cmentarzu idczytal pożegnanie babci, które napisałam w imieniu jej dzieci, więc kolejne wzruszenie i stypa na 120 osób.
Teraz trzeba pomalu wrócić do rzeczywistości i nadrobić zaległości w pracach domowych.
Nadulka też bardzo wszystko przezywala. Wczoraj zadawala mase pytan jak będzie wyglądać dzisiejszy dzien. Ciągle pytala o szczegóły. Chciała wiedzieć jak wygląda czlowiek po śmierci, czemu plakalam w konkretnych momentach itp.
A co do objawów, to chyba teraz nie mam jakiś szczególnych. Obolałe i duże piersi, bol lędźwi jak leze (tez przy wylegiwaniu się w wannie niestety). Choć juz nie pamiętam kiedy ostatnio w ciągu dnia miałam możliwość położenia się. Sucha skóra też mnie meczy. Czasem pojawia się lekkie pobolewanie podbrzusza po ciężkim dniu. No i kilka razy też brzuch robił mi się twardy jak kamień, ale to też po ciężkim dniu. Teraz w końcu może będę mogla zwolnic trochę obroty i wypocząć.
W niedziele weszłam na wagę i wciąż mam 1,5 kg na plusie, wiec chyba nie jest zle. A poza tym dzisiaj wszyscy mi mówili, ze wyglądam na chłopca, bo nawet lepiej się prezentuje niż przed ciążą. Milo to słyszeć ale czas pokaże czy jeszcze z naszej dziewczynki nie zrobi się chłopiec. Nadia ma juz imiona dla obu płci i twardo się przy nich upiera, wiec jesteśmy przygotowani na każdą ewentualnosc
Aaa i jeszcze zapomniałam o krwawiacych dziąsłach, drażnią mnie bardzo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 22:47