Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie to samo, jak usiądę, to od razu kopniaki, żebym się oparla o coś. Momentami zastanawiam się, kiedy ta moja córa śpi:-) starsza córa sypala kwaitki. Ja bylam w kościele, ale szukalam miejsca siedzącego, bo stać tyle czasu to sobie nie wyobrażam, wieczorem miałabym brzuch twardy jak kamień.
Gianna, przeganiajcie te chorobska, bo pogoda zachęca na pobyt na dworze i łapanie uodparniajacej Wit D3 ze słońcaGianna lubi tę wiadomość
-
No właśnie Ewwiel, jak u Ciebie jest z tym twardnieniem brzucha. Bo ja się zamartwiam, że u mnie zbyt wiele razy na dobę. Zazdyczaj tak ok 10, w niektóre dni tak do 15. Krótkie, ale nieprzyjemne.
Moja doktor mówi, że przyczyną mogą być infekcje, ale też się zastanawiam jak u innych. W ciągu dnia też Wam twardnieją brzuszki, czy tylko wieczorem, jak jesteście zmęczone?"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
U mnie te twardnienie bylo ewidentnie z przemęczenia. Jak miałam ten okres choroby i śmierci babci, wtedy bylam ciągle na wysokich obrotach. Zajmowałam się 2 domami (bo mama od rana do nocy czuwala przy babci), gotowalam dla wszystkich, robiłam mamie pranie itp. Wiec wtedy wieczorem po położeniu się do łóżka brzuch był twardy i to dość długo. Teraz juz mi się to nie zdarza, no chyba ze za dlugo plewię w ogródku.
-
Siemka, oj jak dawno mnie tu nie było. Tyle tu nowych duszyczek
Tak w skrócie, u nas dzisiaj pyka równiuteńkie 6 m-cy. Młody już całkiem ładnie siedzi. Cały czas karmimy się piersią ale powoli wprowadzamy obiadki, deserki. Kaszki niestety nie są tolerowane podobnie jak mleko modyfikowane.
Przeszliśmy jakiś czas temu trzydniówkę , oj ciężko było bo temp. sięgała nawet do 39,5. Z butli pić w ogóle nie chce więc zakupiliśmy kubek niekapek. ale chyba musimy zmienić na inny bo nie za bardzo wychodzi mu z tego picie, za to jak dorwał kubek kuzynki to pił jak szalony.
Poszukam zaraz wstecz ale nie wiem czy mały pozwoli więc zapytam , co słychać u kobitek Aga Dorocia Kas Eve no chyba nikogo nie pomięłam
ewwiel, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Dynamiczna chyba Cie myslami przyciagnelam bo ostatnio myslalam o wszystkich wczesniejszych kobietkach
Super, ze synus sie tak fajnie rozwija no i jak ten czas szybko leci. Fajnie, ze na cycusiu a kubek najwyzej kupcie taki jak kuzynki
Moj Natan tez caly czas na piersi, robi sie coraz fajniejszy. Usmiecha sie czesto i juz zaczal sie glosno smiac. Zabawki go interesuja ale jeszcze nie umie chwytac. Ostatnio na przewijaku mi kawalek popelzal, nie mozna go z oka spuscic. Coraz wiecej gaworzy
No fajnie coraz wiecej kobietek na forum jestdynamiczna lubi tę wiadomość
-
Witam się po kilku dniach wyjazd baaardzo udany, rozpierała mnie energia, dotrzymywałam wszystkim kroku, ubawiłam się za wszystkie czasy Odwiedziliśmy park rozrywki, pojechaliśmy pociągiem do Wisły. Długie spacery i odpoczynek przy naszym domu. Laura była rewelacyjna. Śmiałam się, że podzielimy się z mężem opieką nad dziećmi- ja zajmuję się młodszą, a on Laurą, ale nie było takiej potrzeby, córka cały dzień biegała z dziewczynkami
Nie czułam się ciążowo, zero mdłości, zmęczenia, bólów brzucha. Odpoczęłam, ale miło też wrócić do domu
A jak wam minął długi weekend? Pewnie też na świeżym powietrzu
dorocia2324 lubi tę wiadomość
-
ewwiel dzięki tobie przypominam sobie jak to było, gdy maz jeździł po całych tygodniach, mój jest teraz często w domu i ciężko byłoby się przyzwyczaić ze go nie ma. Jednak na jesień zaczyna się sezon (jeździ teraz z paliwem, olejem opałowym itp) i juz boje się jak sobie poradzę sama z dwójka dzieci. Jeszcze to moje centralne w piwnicy.. No nic trzeba będzie to jakoś ogarnąć
Madlene witaj dzieci juz wiedza ze rodzina się powiększy? -
hej dziewczyny my dzisiaj byłyśmy na szczepieniu. Helenka wazy 4420kg rosnie jak na drożdżach trochę płakała, jest już coraz fajniejsza,Hanka zadowolona z siostry, opiekuje się a mała juz za nia wodzi wzrokiem i czeka az hanka zacznie cos do niej mówić
Mala_Czarna_89, ewwiel, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Mamo Hani super, ze tak fajnie dziewczynki na siebie reaguja mam nadzieje ze u nas będzie tak samo A Hania wygląda na tej fotce chyba na więcej niż 4latka. Duza dziewczyna już
Mala czarna, ciężko jest jak męża nie ma codziennie w domu. I nie wiem jak to będzie z porodem. Ciągnącym żeby byl na miejscu a nie np w Portugalii.
W końcu zbliża się koniec roku, jutro Nadia ma wycieczkę do zoo do Wrocławia. A wczoraj biedna polozyla się do łóżka i zaczyna płakać. Pytam co jest a ona, ze placze za prababcia, bo za wasze byla dla niej taka dobra i wszystkim się z nią dzieliła. Więc zaczelam jej opowiadać czemu babcia Leszka i ze teraz juz nie cierpi i jest szczęśliwa i nagle usłyszałyśmy stuknięcie sztućców jakby o posadzkę. Pytalam Nadii po chusteczke obejrzałam wszystko w skale i kuchni i zero jakiegoś sztućca nie ba swoim miejscu, wszystko pochowane... I to już nie pierwsza taka sytuacja w ciągu kilku dni. Daje mi to do myślenia...
A z radosnuejszyk nowinek, to mamy już łóżeczko:-) jestem juz spokojniejsza ze największe wydatki juz za mną, teraz możemy konczyc zagospodarowywanie terenu wkolo domu:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 12:34
-
ewwiel aż mnie ciary przeszły no to macie niezłego Anioła Stróża przy sobie
Kurcze, ty naprawdę kompletujesz na całego! Ja dziś kupiłam 3pak body w biedronce za 22,99zł. Dziewczęce, unisexów nie było Do brzucha mówię już Nadia, Nadulka, Nadusia, Nadunia, więc jak znów się z niej zrobi chłopak to będzie dziwnie -
Ale fajnie się czyta, ze ktoś mówi do brzusia Nadia Kiedyś to ja tak mówiłam
A teraz mąż chce Anastaję, córka chce Anię a mi jeszcze Ewunia się marzy Co prawda Nadia ma na drugię imię Ewa, ale jakoś mnie to nie zaspokaja Wiec u nas problem z imieniem nadal nie wyjaśniony Moze teraz jak mężuś wróci to podejmiemy ostateczną decyzję.
Mi też brakuje tylko bodziaczków i jakiś kilku ciuszków wyjściowych. Reszta jest.
Jak już mnie wzięło na kompletowanie to ciągnę za jednym. Jakoś tak czuję się spokojniej jak już mam te najdroższe rzeczy pod rękąWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 15:08
-
Anastazję to ja chciałam a maz absolutnie. I jeszcze Lena, Lilianna, Amelia, Aurelia, no mi się dużo dla dziewczynki podoba, ale będzie Nadia bo podoba się i jemu
Czyli ubranka po corce w dobrym stanie? zazdroszczę ze tak mało ci zostało. Ja na razie mam trzy strony a4 listy do kupienia
Mam dziś dobry dzień. Mam brata młodszego o 5 lat. Postrzał jakich mało. Ledwo gimnazjum skończył w którym spędził 5 lat. Potem zaoczne liceum z którego nic nie wyszło. Jak w końcu znalazł przyzwoita prace to po 8 miesiącach zrezygnował bo mu się odechcialo i tak bimbal sobie ze 2 lata na garnuszku mamy. W międzyczasie rodzice się rozeszli i nagle mama zostawiła go samego sobie bo wyprowadziła się do innego mieszkania, bałam się o niego, wiedziałam ze to dorosły facet i nie będę go przecież sponsorować ale martwilam się. Dziś się dowiedziałam ze wyjechał do Holandii uff ulżyło mi. Moze jeszcze będą z niego ludzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 16:47
-
Łoo to masz przebojowego brata Najważniejsze, ze próbuje coś robić, oby znalazł miejsce dla siebie i pracę, która mu będzie odpowiadała.
Co do ciuszków, to dużo mam już takich spranych, po domu się nadają. Nowych nie będą kupować, bo i tak mała szybko wyrośnie. Wiem już, ze większe pustki w ciuszkach mam powyżej 6 miesiaca, bo strasznie większość jej poplamionych, dlatego wtedy będzie trzeba pokombinować
Mała Czarna, to co oszczędzasz kasę i kupujesz wszytsko na raz, czy rozkładasz sobie zakupy w czasie?
-
Ja bym chciała po kolei przez kilka miesięcy kupować, a mój mówi, że jeszcze za wcześnie. Na szczęście w lipcu mam urodziny to pewnie poszaleję tak naprawdę kupiłam dziś te body, wcześniej mokre chusteczki i to wszystko. WIem też, że przypływ gotówki będzie od września (czyt. mój ma podstawę w pracy + procent od przerobu), ale naprawdę jest co kupować (same wiecie..). No i wolałabym nie zostawiać wszystkiego na ost moment, różnie bywa. Z drugiej strony nawet połowy ciąży jeszcze nie ma, sama nie wiem..
Przy Laurze wózek i łóżeczko kombinowaliśmy dopiero po porodzie (najpierw miały być od znajomego teścia, oczywiście g... z tego wyszło i zostaliśmy z niczym). Strasznie się wtedy wkurzyłam, Teraz wolałabym mieć zapięte wszystko na ostatni guzik i spokojnie wyczekiwać porodu.