Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj to maly rozrabiaka dawał Wam o sobie znać
Super zgrabny brzuszek masz
A ja zauwazylam u siebie te rozejście sie/rozerwanie mięśni brzucha (Diastasis recti). Tzn. widzę u siebie to od dawna, ale dopiero teraz dowiedzialam się, ze to jest to. Trochę mnie to wczoraj zmartwilo, bo będzie trudniej o wciągnięcie sie brzucha po porodzieWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 13:06
-
Dziękuję Ewwiel, choć ostatnio nagle znów go "wywaliło". Teraz czekam na twój
Powiem ci, że ja już ze dwa miesiące temu (lub wcześniej) zauważyłam tą przerwę między mięśniami, ale nie przejmuję się. Miałam to już przy Laurze. Ginekolożka wysłała mnie wtedy nawet do chirurga, twierdząc że mam przepuklinę a po ciąży wszystko wróciło na miejsce, nawet jak ostatnio przeglądałam stare zdjęcia, to brzuch po porodzie miałam całkiem płaski.
Ps. najwyżej będziemy się tu razem dopingować przy ćwiczeniach
mam wrażenie, jakby mój skarb wsadził dziś sobie stópkę między dwa żebra. Aż ciary przechodzą przy kopniakach. Ale nie narzekam, bo większość listopadówek mówi, że ich bąble są mniej aktywne w trakcie upałów, to już wolę czuć intensywnie mojego szkraba -
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3f33605170c0.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1a24765a7dc3.jpg
No to u mnie taki apartamencik jest i ciągle słysze, ze mam strasznie duży brzuch jak na 7 miesiąc. Wczoraj 2 razy to słyszałam... Nie dość, że człowiekowi ciężko nosić taki brzusek w te upały, to jeszcze ludzie załamują.
Moja Mała tez często daje znać o sobie, chyba sauna w moim brzuchu jej nie straszna
Wczoraj nawet udało mi się filmik nagrac jak nożkę sobie przesuwała. Co prawda nie jest to szczyt jej możliwości, ale coś tam widać Mąż wczoraj rano obudził się o 6 i przyłożył rękę do mojego brzucha (ja spałam) i nagle słysze "Rety, jak ty możesz spać przy takim bombardowaniu od środka, mnie ruchy jelit wkurzają a co dopiero takie cos".
Na początku kopniaków budziłam się co tylko Mała zaczęła się ruszać, a teraz chyba już się przyzwyczaiłam do tego, bo śpię -
Ty też masz taki fajny okrąglutki No i faktycznie, najmniejszych na świecie to my nie mamy ale przyzwyczaiłam się, że "on" tam jest, problem mam za to przy zawiązywaniu butów, podnoszeniu czegoś z podłogi, no i np golenie lub malowanie paznokci u stóp jest niekomfortowe. Ciekawe jak będziemy wyglądały tuż przed porodem
Tym razem w banku zauważyli moją ciążę; gdy przyszła moja kolej i babka zaczęła odchodzić od okienka (chyba skończyła pracę, czynne było jeszcze jedno), to zerknęła na mój brzuch, wróciła i mnie obsłużyła
Właśnie 10 minut temu stwierdziłam, że rodzenie dziecka w marcu (Laura jest z 19 marca) było znośniejsze, przynajmniej w okresie ciąży no i ciekawe, czy dzieci w brzuchu odczuwają tą temperaturę, czy u nich zawsze jest tak samo.
Leje się ze mnie. Dobrze, że mam Laurę, to przynajmniej byla motywacja do zrobienia obiadu. -
Dziękuję Mala Czarna dobrze ze takie mile podejscie Ci się zdarza. Mi jeszcze niestety nic takiej się nie zdarzylo a nawet wprost przeciwnie - ostatnio godzinę czekałam w kolejce do Gina na niewygodnej drewnianej lawce i przyszła babka i mówi, ze widzi ze ja w ciąży, wiec pewnie dluga wizyta będzie i czy ja przepuszcze bo ona tylko na cytologię, wiec 5 min i po sprawie.
Az się boje myśleć jak będziemy wyglądać w październiku;-)
Usiadlam na chwile, bo juz nie mogę na nogi. Robię ogórki w sosie pomidorowym. Ciekawe ile sloikow mi.wyjdzie i jak będą smakować. Mala sie uaktywnila jak tylko usiadlam i caly brzuch mi się rusza.
Męża mam w domu przz caly tydzień urlop wziął i działamy razem dzisiaj przyszedł nasz tunel do garderoby, wiec w końcu doczekam sie wykończenia garderoby. Poza tym dalej dzialamy z ogrodzenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 19:44
-
Moja przyjaciółka zaczyna rodzic. W nocy zaczęły jej pomalu odchodzić wody, caly dzień miala tylko BH boleśniejsze a teraz zaczynają się skurcze co 7-9 min. Po kąpieli byly com5min, się wrocily znów co 7-9 min. No i postanowiła iść z mężem na spacer teraz. Ale emocje, chyba dzisiaj nie będę w nocy spać tylko czuwać
-
ewwiel wrote:Dziękuję Mala Czarna dobrze ze takie mile podejscie Ci się zdarza. Mi jeszcze niestety nic takiej się nie zdarzylo a nawet wprost przeciwnie - ostatnio godzinę czekałam w kolejce do Gina na niewygodnej drewnianej lawce i przyszła babka i mówi, ze widzi ze ja w ciąży, wiec pewnie dluga wizyta będzie i czy ja przepuszcze bo ona tylko na cytologię, wiec 5 min i po sprawie.
Widzę, że humor dopisuje fajnie że możecie w końcu dłużej pobyć razem, choćby coś robiąc, ale razem
Zazdroszczę energii, ja nie istnieję. Dziś uległam i zamawiamy obiad. Miały być z rana zakupy i spacer i kawka u babci, ale nic z tego. Leje się ze mnie, brzuch się napina, i nie mam siły się ruszać.
Daj koniecznie znać jak tam u przyjaciółki dziecko rozumiem w terminie? -
Ok północy pojechała do szpitala, na oddziale poleciały jej zielone wody, wiec podali oksytocyne. Od 3 do 4 w nocy pisalysmy na fb. O 3 miala 2cm i skurcze co 10min. Przed 4 jak się zegnalysmy zaczely przyspieszac. Byla na paracetamolu, miala w planie jeszcze gaz, znieczulenie bylo ostatecznością. Urodziła o 7.04 synka o wadze 4620g. Obyly się bez znieczulenia, poród poszedł sprawnie, nie miala naciec tylko delikatnie pekla w 2 miejscach. Zach jest przesłodki, bardzo podobny do starszego braciszka, wyjasnie sie nakarmili i oboje puszki spać. Wyjdzie dzisiaj wieczorem jeśli z Zachem będzie wszystko ok. Aha, no i urodziła 6 dni po terminie. Ale jestem z niej dumna taki klocek... Miala co wypychać...
-
Ten poród byl w Anglii. Przyjaciółka mowila ze dużo pomógł jej systematyczny masaż krocza. Też spróbuję, ale nie wiem czy dam rade przez ten mój duży brzuch.
A mi się dzisiaj snilo, ze teraz w 7 miesiacu chlusnęła ze mnie krew w domu, zero skurczy a ja nie spakowana. Wiec spakowalam torbe i mąż zawoził mnie do szpitala, ale nie zdążyłam tam dojechać, bo Karolina obudzila mnie wiadomością ze jest w szpitalu.
Niestety musiałam się zmusić dzisiaj do ugotowania porządnego obiadu, bo teść byl. Robili z mężem słupki na dalszy plot. Teraz teść pojechał się przespać, bo na 2 zmianę do pracy jedzie. A my wskakujemy razem do basenu. Mąż i Nadia nie dają mi żyć, wiec idę wskoczyć w strój i do wody. Moze się ochlodze choć trochę. -
I jak tam po basenie? chłodzi na pewno. A cala rodzina to juz w ogóle super ja pospalam popołudniu i dopiero o 17 wzięłam się za porządki. Plus tego taki ze wieczorem jest błysk teraz maz wrócił z pracy wziął kartkę i pojechał na zakupy. I zazdrosny jest bo ja bardziej dogaduje się z psem niż on
Staram się nacieszyć Laurka bo w czwartek porywa ja moja mama. Ale ona znow się nudzi a ja niewiele mogę jej zaproponować bo pol dnia leze. No przynajmniej sobie rozmawiamy.
Czy ktoś wie kiedy upały przejdą??? -
u nas w listopadowowkach jedna dziewczyna przyjmuje juz sterydy na plucka. 4 dni kuracji i w czasie ewentualnego porodu powinno wszystko być ok
Dziewczyna biedna- rok temu urodziła córeczkę w 25tc malutka miesiąc żyła. Dziewczyna ma tendencje do skracającej się szyjki (jej mama kilkoro dzieci tak szybko rodziła) dlatego od dawna ma pessar założony (od jakiegoś czasu szyjka 1,5cm). Wyobraźcie sobie ze poczatkowo nie chcieli jej tego pessara założyć bo powiedzieli że wskazaniem są dopiero 3 porody ok 20tc co za barbarzyństwo! oczywiscie praktycznie cala ciąża przelezana (w domu lub w szpitalach) -
Hej
Wczorajsza kapiel niby w cieniu w basenie, ale po pól godz nie dalam rady. Wróciłam zmierzyłam temp a tu 37,6. Od piersi w dol bylam fajnie schlodzona, ale ramiona i Glowa gorące. Wiec resztę dnia spędziłam w domu. Wieczorem siostra wpadla, bo miala ochotę pod moim okiem upichcić sobie cos na kolacje, wymyslila placuszki ryzowe, wiec zrobiłyśmy takie z cynamonem i jabkiem.
Dzisiaj chyba tesciowa ogórkami mnie uraczy wiec znów będę zaprawiac, ale wyczailam super przepis na ogórki slodko-kwaśne w zalewie pomidorowej. Cala rodzinka mi je zachwala i sloikow mi juz ubywa.
U nas na październikowych mamach jedna dziewczyna juz 6 czy 7 tyg leży w szpitalu bez wód. 2 razy juz miała akcje porodowa, ale udawalo się ja wyciszać. Córcia w brzuszku drobniutka, to chca ja jak najdluzej przetrzymać. No i wielu dziewczynom juz szyjka sie skraca i leżą. Poza tym część się meczy z cukrzyca ciążowa. Wiec teraz widac jak kobiety walczą o ciążę. Moja koleżanka jest w 13 Tc. Miala juz 3 krwotoki, 3 razy leżała w szpitalu, w domu też leży, wstaje tylko do toalety i na szybki prysznic. Na szczęście dzidzia soe jej mocno trzyma:-) -
Z tego co słyszałam to takie upały maja być na pewno do 20tego a pozniej lekki spadek temp do 28 st. Wrzesien ma być ładny ze średnią temp 25 st. Ciekawe czy się sprawdzi żeby tylko chciało popadać, bo ja juz nie pamięta kiedy ostatnio padalo. Trawa u nas wyschnięta na siano.
-
Witajcie,
U mnie wczoraj ciężki dzień. W trakcie usg Janka tętno spadło do 96. Przewróciłam się na bok i za moment wróciło do 140. Ale dostaliśmy skierowanie do szpitala na obserwację. Spakowałam się, pojechaliśmy. Tam zrobili ktg, jeszcze 2 usg i wszystko było idealnie. Lekarz twierdził, że to mógł być nacisk na żyłę wrotną i mam nie leżeć na plecach.
Wróciliśmy do domu po 23. Ale szczęśliwi, że do domu i że z Malutkim dobrze.
Ale dzisiaj cały czas panikuję. Ze dwie godziny rano nie kopał, to już byłam cała przerażona. Teraz właśnie skacze, więc mi ulżyło. Dziewczyny! Jak ja się bałam o niego! I jak ja się boję szpitali. Na hasło szpital zaczęłam płakać już w gabinecie i nie mogłam się uspokoić nawet w domu. Okropne! Marzę o tym, żeby był już październik i Janek się urodził zdrowy!!!
Jak czytam jeszcze Wasze wpisy o dziewczynach, które walczą o dzieciątka, to aż mi się coś ściska w środku. Och!
A te upały mam nadzieję, że szybciej miną. Maż jadąc do pracy widział czarne chmury na horyzoncie. Oby przyniosły deszcz!!!"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Co to się dzieje? Najpierw kobiety nie mogą zajść w ciążę. Potem spora część (brzydko mówiąc) wykrusza się w I trymestrze. Drugi jeszcze w miarę, a potem dzieci chcą się rodzić za wcześnie. Skąd to się bierze???
Gianna całe szczęście, że dobrze się skończyło. Pamiętam, że jedna dziewczyna pisała, że gin jej mówił, że takie rzeczy się zdarzają, że tętno nagle zanika i wraca. Nie wiem czemu. Ale domyślam się co przeżywa matka.
Mi się dziś śniło, że dziecko zmarło. Wyłam w niebogłosy, sen był bardzo realistyczny. Na szczęście tuż po przebudzeniu poczułam intensywne kopnięcia.\
Ewwiel to ja ci wczoraj zazdrościłam basenu topiąc się na kanapie, a ty biedna w domu byłaś. Dzisiaj już wszystko ok? I kto tu się nadwyręża? -
Gianna, wspolczuje przeżyć. Bylas przerażona, ale najważniejsze ze wszystko dobrze się skończyło.
Mala Czarna tak, u mnie juz ok. Wczoraj po tym skoku temp dobijam sobie chlodny oklad, zjadłam mogą i temp wróciła do 36,8. Dzisiaj od rana Mala mi obiadu nie dawala ugotować, bo tak się rozpychala w brzuchu. Jeszcze jakimś cudem ogarnelam podłogi w domu, bo juz nie mogłam na nie patrzeć. A teraz chwila lenistwa z mężem po obiedzie.
Te sny w ciąży sa bardzo realistyczne nie? Ja też czasem budzę się zlana potem i wystraszona na maxa... -
Dziewczyny polecam na orzeźwienie galaretkę z owocami z lodówki plus lody. Dzisiaj na deser zrobiłam galaretkę z borówkami i nektarynkami a na to lody. Az przyjemnie na żołądku po takim zimnym deserku
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/26acf118dd34.jpg
-
Ewwiel nie znęcaj się nade mną takimi fotkami! Na pewno chłodzi.
Mi również udało się już dziś ogarnąć dom z podłogami i ugotować obiad od podstaw. Chyba się trochę oziębiło. Spadł też delikatny deszczyk. Mimo wszystko teraz padam. Zastanawiam się, czy po porodzie wrócimy do formy, czy organizm będzie zmęczony porodem.
Lubię oglądać fale na brzuchu teraz żaden kopniak się nie ukryje. Ale w nocy też mnie to nie budzi, choć na bank kopie. A zasnąć nie daje
Jutro popołudniu moja mama zabiera Laurę do cioci. Właśnie kupiła dom pod lasem (mimo, że to Katowice), podobno sielanka mają też w planach aquapark. My jedziemy odwiedzić ich w sobotę i zabieramy Laurę do domu.
Ten sen to masakra.. cały dzień mam te obrazy przed oczami. Do tego śniło mi się że skoro stało się jak się stało to będę musiała zrezygnować z forum i z tego powodu też zrobiło mi się przykro to już nie jest normalne -
Jejku jak ja bym chciała chociaż pól godziny deszczu.
Haha. Zżyłaś się z wirtualnymi koleżankami:-) ale ja też tak mam, ciągnie mnie tu, jak juz kilka dni przerwy się trafi.
Oj. Co do maluszka w brzuchu, to juz czuć konkretnie, gdzie nóżkami przesuwa i się wypina. A najbardziej wszystko czuć na środku brzucha, tam gdzie te mięśnie się rozeszly