Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie nagle zrobił się smutny wieczór bo dostrzegłam niteczki krwi na papierze wzięłam lusterko i wydaje mi się ze wargi są mocno zaczerwienione i spuchnięte. Nie wiem skąd wzięła się krew. Przemylam tantum rosa i szczypie. Oby to było jakieś podrażnienie. Wizytę miałam zaplanowana na wtorek, w piątek miałam zrobić badania
Ja najbardziej czuje po prawej stronie ale to od początku tak miałam teraz tylko znacznie wyżej. Podejrzewam ze po lewej może być łożysko. -
Odpukać- w nocy i rano nic nie było. ufffff. Ale rano malutka nic się nie ruszała (zazwyczaj kopie z całej siły gdy ja się budzę), zaczęłam się denerwować, bo dopiero po pół godziny od mojego wstania z łóżka dostała czkawki no i później ruszała się normalnie. Fajny stres
-
To dobrze ze wszystko przeszlo, moze jakas zylka ci pekla tylko.
To ja też tak raz miałam. Tylko ze dużej czekałam aż się obudzi. Moja od kilku dni naciska mi bardzo nisko na kość łonowa i bardzo to nieprzyjemne.
A ja dzisiaj walczę z ogórkami. Siostra przyszła mi trochę pomoc. Teraz robię obiad a później musze iść do mamy poszukać sloikow.
No i mój mąż w końcu zaczął działa w garderobie ale się cieszę. Tylko będzie musial sobie skombinować kogoś do pomocy przy montażu ościeżnicy.
-
przyślij mi kilka słoików, bo wróżę ci, że nie pomieścisz ich wszystkich
Za 1,5h moja córcia jedzie z moją mamą na weekend. Żal mi ją puszczać. Z drugiej strony wiem, że niewiele mogę jej ostatnio zaproponować rozrywki- raz że fatalnie się czuję, a dwa pies.. Przynajmniej dziecko będzie miało atrakcyjny weekend
Jeszcze ponad 2 tygodnie i szkoła ale przeleciało. az mi zal dziewczynek.
wczoraj weszłam na szybko do biedronki- fajne zeszyty kupiłam i podkładkę na szkolną ławkę. Pachnących mazaków nie widziałam.
No to sobie teraz poukładasz wszystko pranie malutkich rzeczy zbliża się wielkimi krokami dużo ci w końcu zostało po Nadii? -
Mała Czarna, jak dobrze, że nic groźnego z tych nitek krwi. Uff!!!
I jeszcze to nieruszanie się! Też tak miewamy. Janek ma stałe godziny "kopań" i jak się spóźnia, to ja już prawie panikuję.
U mnie jakieś lęki się obudziły. Doszukuję się nieprawidłowości. Za słabo Janek kopie, nie w tym czasie co zwykle... ech!
Jutro wizyta kontrolna jeszcze raz u mojej dr. Oby już nie było żadnych spadków tętna!!! Tak bym chciała donosić Młodego do terminu!!!! Jak czytam pamiętnik jednej mamusi wcześniaczka, to mam wrażenie, że ja bym nie uniosła chyba tych wszystkich stresów, bezdechów itp...."Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Gianna spokojnie, będzie dobrze moja mama dzisiaj mi mówi, że teraz będę panikować przy każdej niteczce krwi, bo w 11tc leciało ze mnie prawie jak na okres (odklejająca się kosmówka) i to normalne. A co dopiero ty ze swoimi przejściami. Zobacz już 32 tydzień ci leci wczoraj czytałam, że jeśli dziecko urodziłoby się na etapie 29tc to miałoby 90% na przeżycie, sporo, prawda?
Daj koniecznie znać jutro po wizycie, jestem pewna, że się uspokoisz nie widzę powodu, czemu tym razem miałabyś urodzić przedwcześnie. byle do przodu, już niedługo
ewwiel daje 100% siebie dla męża
Mój za to pojechał zawieźć Laurę, moją mamę i jej psa do cioci, żeby nie musiały się tłuc 3 autobusami. I znowu pusto w domu.. -
Gianna, będzie dobrze. Już tyle przeszłaś, że synek dotrwa w twoim brzuszku do terminu I czekamy na wiadomość po wizycie
Nie wiem czy wczoraj wspominałam, że umówiłam się z położną na wtorek. Przyjedzie i podpiszemy deklarację i będę pod jej skrzydłami. Z Nadią nie miałam położnej, więc zobaczymy czy z położną będzie lepiej
Mała Czarna, mnie przeraża powrót do szkoły i znów zmagania z odrabianiem lekcji. Co prawda Nadia troche poprawiła czytanie przez wakacje, ale z liczeniem leżymy.
100% dla męża? Bardziej chyba na porządki mąż zrobił te półki, ale zostały jeszcze wykończenia do zrobienia, ościeżnica stoi, jeszcze tylko listewki przypodłogowe, ale to chyba już jutro.
Co co wyprawki na pierwsze 3 miesiące mam trzy półki na wprost plus koszyczki na samym dole na drobizgi typu skarpetki, niedrapki, śliniaki itp., które widać na fotce
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/847b4c3e4ec7.jpg
Poza tym Nadia dzisiaj ułożyła pościel i swoje maskotki dla siostrzyczki (chciała mieć swój udział w porządkach, więc łóżeczko wygląda tak
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/16e0cd9fde0d.jpg
No i weszłam dzisiaj na wage... kolejny kg doszedł, czyli mamy 8 kg na plusie i dziś prezentujemy się tak
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/61c2a259bfc5.jpg
Dobra, kolacyjka zjedzona w trakcie pisania posta, więc wracam do porządków. Dzisiaj wyprałam tapicerkę fotelika samochodowego, poskładałam go. Jeszcze ogólnie muszę ogarnąć dom, bo po tych pracach z ościeżnicą wszedzie podłogi brudne.
Tylko, ze z Alusią nie jest już tak łatwo, właśnie się rozbudziła i znów mnie wszystko boli od jej przeciągnięć. Mam nadzieję, ze dziś nie będzie mi aż tak napierać na kość łonową jak wczoraj, bo bolało dość mocno. Teraz żebra mi męczy i pęcherz. Lecę siku, a Wy napiszcie jeszcze coś dzisiaj, zebym miała co poczytać przed snem
mama hani lubi tę wiadomość
-
Ewwiel (uwaga hormony działają) aż mnie dreszcze przechodziły gdy czytałam to co napisalas- to wygląda tak jakbyś niedługo rodziła
Ja chcę garderobę!
nadia jak widzi ciuszki, łóżeczko, pościel to pewnie też nie może się doczekać. A szkoła ehh trzeba będzie to jakoś przejść. Teraz na ostatnich nogach i później z niemowlęciem przy piersi
Duży fajny brzusio.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 21:36
-
Mala Czarna to juz calkiem niedługo. Od jutra u mnie 30tydz... A tak na poważnie, to czuje mala coraz większą i aż się boję co to będzie za 10tyg. Juz teraz zaczyna dawac mocno o sobie znać. Kopniaki to juz basastdzo rzadko się zdarzają a zwykle to tylko jest rozpychanie, wypychanie. Wczoraj bylam w szoku jak poczułam jak się wypycha (chyba to byla rączka, bo mala kulka) i to na wysokości talii w lewym boku przy samych plecach... Szok. Ano naszym maluchom robi się już coraz ciaśniej...
A Nadia jak we wtorek zobaczyła zdjęcie małego Zacha to pytala, kiedy jej w końcu urodzę te siostrzyczke...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 21:53
-
Czasem też widzę taka kulkę zazwyczaj mnie wystraszy ale nigdy nie mogę odróżnić jaka to część ciała. Tak samo nigdy nie wiem czy kształt to główka, plecki czy pupka. Niedawno miałam rękę pod brzuchem tak jakby na wzgórku lonowym i tam poczułam kopniaka. Nie za nisko?
Lubię oglądać taniec brzucha szczególnie dzis po wczorajszych przebojach -
Nie wiem czy nie za nisko, ale jesli jest odwrocona glowka w dół to raczej raczka cie uderzyla
Do męża nie dociera chyba jeszcze. Ciagle za mną chodzi i mówi: Jaki ty masz wielki ten brzuch, jak ty chcesz ja urodzić, czym?
Dziewczyny a czy Wam tez tak nogi puchną teraz w te upały?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 22:51
-
Zauważyłam ze puchna po butach. Ciężko wcisnąć mi się w japonki.
Zmierzylam się w obwodzie
Ja: rany mam tylko 6 cm mniej w obwodzie niż w 9 miesiącu przy Laurce
Maz: czyli dobrze powiedziałem twojej cioci ze wyglądasz prawie tak jak wtedy przed porodem?
Udusze go kiedyś
tam na dole to była ewidentna kulka.
Czy was też czasem boli gdy dziecko się rusza? Chodzi mi o takie rejony wewnątrz brzucha, jakby w jakieś narządy uderzylaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 23:07
-
Faceci... Mój bardziej przezywa ta ciążę i poród niż za pierwszym razem...
Mnie tez boli. Szczególnie jak uderza w okolice wątroby, żołądka. Teraz czuje jak się rozpucha pod prawym żebrem i nisko na dole.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 23:24
-
Mnie też czasem boli, ale właśnie bardziej, jak się rozpycha, niż jak kopnie... dziwne...
Ewwiel, chcę też taką garderobę!!! Porządek! Cudnie!
My właśnie obmyślamy jakim sposobem zamocować przewijak na pralce otwieranej z góry Przy Joasi przewijaliśmy ją w pokoju, na komodzie. Teraz tam mieszka radio i zabawki Joasi, więc miejsca brak. A i wygodne to nie było, bo myliśmy dziecko wodą a nie chusteczkami, więc łatwiej byłoby mieć kran w zasięgu ręki... Mąż ma jakiś stelaż zbudować, żeby tak stabilnie umieścić przewijak... ciekawe czy zdąży przed październikiem
A ze spokojem u mnie ciężko. Mam tendencje do zadręczania się Pracuję nad tym, ale nie jest łatwo. Czarne scenariusze same chodzą po głowie.
Wizytę mam dzisiaj o 15:30, pomódlcie się, żeby Młody miał ładne tętno i żebym nie zapomniała wziąć skierowania na cesarkę (można się już zapisywać, właśnie się w szpitalu dowiedziałam, że potem może być ciężko z terminami)"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Ewwiel mój też bardziej przeżywa (od kiedy widoczny jest brzuch ), z resztą Laura mu nie odpuszcza. Gdy daje nam buzi na pożegnanie lub przywitanie, to Laura mówi "pocałuj też Nadię" myślę też, że nasi panowie są po prostu dojrzalsi, niż przy pierwszym dziecku. Mojemu instynkt tacierzyński bardzo rozbudził się jakiś rok temu.
Wczoraj gdy jeszcze Laura była mąż napisał na brzuchu NADIA z jednej strony a z drugiej WIKTOR. córka dopisała na górze LAURA. Śmialiśmy się, że brzuch faktycznie wygląda, jakby tam trójka była.
Gianna ja też nie jestem fanką mokrych (zimnych) chusteczek. Wcześniej przemywaliśmy podgrzanym rumiankiem, teraz też tak chcemy. Używaliśmy do tego płatków kosmetycznych, mam już niezły zapas kupiony chusteczki oczywiście też, ale bardziej na wyjście lub do wytarcia buźki.
3mamy mocno kciuki i czekamy, aż wrócisz! -
Gianna dziekuje:-) czyli trzeba się tez pomodlic o Wieksza ilość dobrych myśli niż zlych czekamy na wieści;-)
A ja znów wyprawke kosmetyczna musze przelozyc na następny miesiąc. Mam nadzieje, ze nic sie nie wydarzy i spokojnie zdaze.
Ja z Nadia używałam mokrych chusteczek, ale teraz też chce stosować platki kosmetyczne i wode lub rumianek. Poza tym w przyszłym miesiącu chce zrobić "naturalny" proszę do prania. Póki co na razie mam kapsulki dla nas i dla Alusi kupiłam maly plyn do prania i plukania, ale od wrzesnia spróbuje proszku własnej roboty. Poza tym planuje Ale kapac na zmianę raz w krochmalu a raz w sodzie, wiec nie kupuje żadnych płynów do kąpieli. Mam nadzieje, ze mi się to uda. Aaa i w planach mam tez smarowanie pupy po przewijaniu olejkiem migdalowym. Kupiłam go dla siebie i jest wg mnie super, a ze można nim tez smarować dzieci, to czemu nie?
Bylam w mieście na badaniach tarczycowych, bo w przyszłym tyg czeka mnie wizyta u endokrynologa. Wróciłam zmęczona a jeszcze Nadie dopadła choroba lokomocyjna (różnie to z nią bywa, ale od dawna na nic nie narzekała i myślałam, ze jej przeszlo, ale chyba temp zrobiła swoje), więc podróż z przygodami.
Nawet nasz pies juz nie wyrabia i leży w sypialni na naszym lozku w stronę wiatraka w takiej pozycji
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/323ad817324f.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 13:41
-
Myślę że spokojnie zdążysz a ty te ciuszki w garderobie masz już poprane i wyprasowane?
Ale jesteś eko mama ja niestety nie mam do takich rzeczy nerwów. Rumianek wybieram dlatego, że kiedyś mokrą chusteczką podtarłam się w trakcie okresu, rany, jakie to było zimne! Dlatego nie chcę tego fundować maleństwu.
Z czego będziesz robić proszek?
Ciągle zastanawiam się czym smarować dziecko po kąpieli- Laurę zwykłą parafiną w płynie; w szkole rodzenia tak nam doradzili, że natłuszcza, ale nie uczula i jest dość obojętna dla dziecka. Mam też kupione oliwki bambino i stąd mój dylemat.
U nas z cholobą lokomocyjną to samo- kiedyś była, teraz mało kiedy córka skarży się, że jest jej niedobrze. Bardzo dawno nie zdarzyły się wymioty- odpukać. O wiele lepiej znosi to ode mnie, ja w jej wieku wymiotowałam nawet na krótkich trasach. I do dziś gdy jadę wcześnie rano, w upał i odwracam się do tyłu, to przychodzą mdłości. O czytaniu książki czy pisaniu smsa nie ma mowy.