Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Laurze napomknęłam dzisiaj, czy nie chciałaby czegoś wybrać dla maluszka, co dostanie od niej z okazji przyjścia na świat, bardzo się ucieszyła, ona wiecznie coś by komuś dawała O drugiej opcji nic jej nie mówię, ale też na razie nie mam pomysłu co by to mogło być.
Byłaś u lekarza czy leczycie się sami? Moja gdy była mała zawsze miała śluzowate kupki po lekach. A Kubuś jak się czuje? -
Dorociu, oby jak najszybciej przeszło...
Aniu, wizyte mam jutro. Na każdej wizycie bada mi szyjkę, wiec teraz pewnie mnie to nie ominie. Właśnie mi położna napisała, ze wpadnie koło 14tej, ale tylko na chwilę posłuchać Maluszka. Szkoda, bo myślałam, że jak mężuś zdązy dojechać, to pokaże mu masaż w trakcie porodu...
Słyszałam o tym dawaniu prezentów, ale nie wiem, czy to ma sens przy naszych "dużych" dziewczynkach. Przecież będą wiedziały, ze to nie od dziecka prezent, tylko od rodziców. Myślałam nad tym, ale mam mieszane uczucia. To jest po to, żeby starsze dziecko poczuło się docenione, nagrodzone, niepominięte, zeby czuło, ze i o nim się pamięta. Ale z drugiej strony to chyba radość i ekscytację powinien wywołać Maluszek a nie nowa zabawka? Sama nie wiem, jeszcze z mężem to przedyskutuje. W kazdym razie, ja jestem najstarsza z rodzeństwa, nie dostawałam prezentów z okazji narodzin młodszego rodzeństwa a i tak je kochałam. Chyba starsze dziecko potrzebuje bardziej uwagi i równego traktowania niż kolejnej zabawki, która za jakiś czas i tak znajdzie się w kącie. Na pewno ma to większy sens w przypadku malutkich dzieci czekających na rodzeństwo, np 2-latków, które jeszcze nie rozumieją istoty rzeczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 13:10
-
U lekarza nie bylam bo nie widze sensu. Co ona zrobi? Moze kazac inhalowac ewentualnie antybiotyk a tego nie mam zamiaru podawac poki nie ma koniecznosci. Na razie leczymy sie sami i mam nadzieje, ze szybko przejdzie.
Kuba to dobrze sie czuje, urwisuje jak zawsze. On ma duzy katar i troche suchego kaszlu, goraczki na szczescie brak.
Moj dostal prezent od braciszka a i tak bardziej byl zafascynowany malym niz ta ksiazeczka. No moze starsze dzieci to rzeczywiscie inaczej bo przeciez wiedza ze to od rodzicow ale moj jeszcze tego nie kumal. -
Heheh ja też mam takie nastawienie, najpierw próbuję leczyć sama, jak się choroba rozwinie to idę do lekarza. Wolę tak, niż żeby więcej złapała w przychodni. Ale nie wiem, czy z maluszkiem będę miała tak samo stalowe nerwy
Myślę że Laura będzie przede wszystkim cieszyła się z siostrzyczki (ile ona się naczekała, naprosiła, napłakała ). Chodzi mi bardziej o to, że ta cała wyprawka to masa rzeczy. Ja już nie mówię o ciuszkach, które ma po Laurze. Ale o ile w tamtym roku szkolnym szkolna wyprawka sporo nas kosztowała, o tyle w tym potrzebowaliśmy tylko kilka(naście) małych rzeczy. A maluszkowi ciągle coś kupujemy i poza ubrankami wszystko nowe. Nie chcę wmawiać Laurze, że dzidziuś przyniósł prezent z brzuszka bardziej chodzi mi o to, że dbamy o maluszka, ale o niej też nie zapominamy i skoro jeden dostaje to drugi też -
To u mnie z leczeniem to samo. Najpierw sama próbuję. Choć na szczęscie dawno tego nie musiałam robić.
Po wizycie położnej wiem tyle, że miałam wysokie ciśnienie na granicy normy i mam je obserwować, ale już teraz po 1,5 godzinki od wizyty miała ok, więc może to jakiś chwilowy skok. Z Maluszkiem wszytsko ok, położna potwierdziła, że dziś ma główkę pod moim żołądkiem, tak jak wymacaiśmy ją wcześniej z mężem No i powiedziała, że dzisiaj ma jedną nadprogramową wizytę, dlatego do mnie tak tylko na chwilę wpadła. Powiedziała, ze jeśli znów będzie taka sytuacja jak dziś (mężuś w domu) to mam jej z rana napisać smsa i wtedy tak ułoży sobie grafik dnia, zeby nam zrobić dłuższy wykład o porodzie rodzinnym i technikach zmniejszania bólu.
Dostałam od męża melona i jest tak słodki, ze masakra. Zagryzam go jeżynami -
hej u nas lepiej hanka poszła rano do przedszkola helena ma sporadycznie gila al;e nerwowa ze masakra tylko na rece by chciała a sterta prania czeka i jeszcze buraki gotowałam i nie ma kiedy tgo zrobic. O wyjsciu na podwórko nie ma mowy bo co chwila leje. masakra ta pogoda albo piecze albo leje i tak w kółko.
Ja miałam cos kupic dla hanki od maluszka ale nie zdazyłam zreszta wydaje mi sie ze samo przyjscie na swiat dziecka jest wielkim prezentem dla rodzenstwa hanka i tak tylko zagladała cały czas do malej i mowiła ze spi albo ze otworzyła oczy itp. Ja co miesiac robie moim dziewczyna wspólne zdjecie jak juz mąż wkońcu skonczy remont to oprawie wszytkie i powiesze na scianie przy schodachewwiel lubi tę wiadomość
-
Witam
Wyobraźcie sobie, że od wczoraj jestem w domu Nie spodziewałam się, że mnie jeszcze wypuszczą, a tu taka niespodzianka!!! Mam nadzieję, że teraz już spokojnie doczekamy do terminu. Tak bardzo bym chciała!!!!
Choć przyznam Wam się, że coraz ciężej znoszę tę ciążę i choć bardzo pragnę donosić Janka, to marzy mi się, żeby już było po porodzie... Jestem powoli cała obolała, boję się ruszyć, żeby Maluszkowi nie zaszkodzić...ewwiel, mama hani, Mala_Czarna_89 lubią tę wiadomość
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Gianna to super ze jestes w domu. Koncowka ciazy najgorsza ale lepiej niech Jas sobie jeszcze w brzuszku posiedzi a lada chwila i bedziecie sie tulic.
Mamo hani fajnie ze robisz takie zdjecia dziewczynkom. Ja moim czesto fotki robie i tez wlasnie chce wywolac zdjecia i do albumu i na sciane do ich pokoju. -
Gianna super!!! Bardzo się cieszę. Oszczedzaj się teraz a będzie dobrze.
Ja też już obolala się robie a troche mi do ciebie brakuje, jeśli chodzi o tygodnie ciąży. Bolą mnie podbrzusze i pachwiny szczególnie w nocy. Przekrecenue się z boku na bok to nie lada wyczyn... Ale dla naszych Maluszkow wytrwale -
Wczoraj o 16.30 urodziła się Ewa 3,2kg, 57cm jutro wychodzimy do domu. Udało się bez znieczulenia! Czuję się super, nie byłam nacinana, pękłam tylko powierzchownie. Od pierwszego skurczu do urodzenia minęło 16h.
ewwiel, mama hani, dorocia2324, Mala_Czarna_89 lubią tę wiadomość
Mama Ani (2014) i Ewy (2015) -
Nie wchodziłąm wczoraj wieczorem a tu takie rewelacje
super wieści dziewczyny, Wszechmiła gratulacje!
Czy oglądałyście wczoraj na dwójce moje 600 gram szczęscia? Dokument o wcześniakach. Na początku chciałam przełączyć, bo to nie na moje nerwy, ale jak widziałam jak mąż się wkręcił w te maluszki, to warto było patrzeć na jego minę uświadomiliśmy sobie, że nas też niedługo czeka takie szczęście
A w ogóle to wczoraj cały dzień na nogach. Tu posprzątać, tu maluchami się zająć i w końcu jak po 6h usiadłam i brzuch nie bolał, to jeszcze poszliśmy całą rodziną na spacer z psem (w tym deszczu ) i się zrypało, bo miałam kilka razy jakby skurcze tam gdzie szyjka macicy. Wystraszyłam się. Potem zastanawiałam się, czy po prostu mała rączką tam nie gmera, ale pewności nie mam.
Ewwiel trzymam kciuki za wizytę! -
A ja jak z rana ostro zaczęłam to musiałam przystopować, bo ból szyjki znów się pojawił. Mąż kazał mi leżeć. To leżę i zamawiam rzeczy na allegro.
No i wymyśliliśmy co z prezentem dla Laury: w wakacje dostała telefon od siostry męża- bez karty, tyle, że ma gry i internet. No ale lans jest powiedzieliśmy Laurce, że jak zasłuży to w grudniu dostanie kartę. A więc dostanie kartę jak się dziecko urodzi i myślę, że dla niej to będzie prezent gigant
Nawet jestem przeciwniczką posiadania telefonu komórkowego w takim wieku ale.. skoro mamy psa to muszę to jakoś logicznie poukładać. I np jak mała będzie spała, będzie wieczór, a mąż jeszcze nie wróci z pracy, to psa trzeba wyprowadzić. I będę czuła się bezpieczniej zostawiając śpiące dziecko z Laurą pod telefonem- w razie w zadzwoni do mnie.
o, tak to sobie wymyśliłam -
a miałam wczoraj cos wam napisc i zapomniałam była ostatnio u mnie kolezanka jeszcze ze szkoly sredniej ma 1 dziecko i mowiła mi ze zarejestrowala sie do oddania komorek jajowych. co o tym myslicie? bo z jednej strony ja jestem zarejestrowana jako dawca szpiku a z drugiej to nie wiem czy na takie cos bym sie zdecydowała. i tak sie zastanawiam czy ja podziwiac za taki czyn?
-
Hej
Mała Czarna, Ty mi nie przesadzaj z ta aktywnościa!!! Wypoczywaj wiecej!!!
Jeśli chodzi o prezent, to pomysł masz siper i myślę, że Laura będzie przeszcześliwa
Ten program na TVP2 też miałam w planach obejrzeć, ale zanim się zaczął stwierdziliśmy z mężem, że musismy się sobą nacieszyć
Mamo Hani, powiem Ci, że też mam mieszane uczucia co do decyzji twojej koleżanki. Ja bym się chyba na to nie zdecydowała.
A moja przyjaciółka, która urodziła synka 11 sierpnia (4600g przypomne) zakłada mu już pajace na 3-6 miesięcy, bo z tych 0-3 już wyrósł, a pojutrze dopiero miesiąc bedzie miał... Jak patrze na jego fotki, to w życiu bym nie powiedziała, ze on dopiero miesiąc bedzie kończył...
A ja już po wizycie, dziś ciśnienie mam w normie, więc nie wiem czemu wczoraj było podwyższone. USG nie miałam, za to zbadała szyjke (jest ok, nie ma rozwarcia, nic się nie dzieje) i zrobiła GBS. Kolejną wizytę z wynikiem mam 18.09, czyli za tydzień w piątek A wchodzac do gabinetu pierwsze co, to lekarka zmierzyła mój brzuch wzrokiem i to tak przez dłuższą chwilę... Czuję się jak dziwnie w takich sytuacjach. Jakby ludzie kobiety w ciazy nie widzieli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2015, 13:18
-
Ja bym się też nie zdecydowała..
Ewwiel nie strasz, ja mam mnóstwo malutkich ubranek
Cieszę się, że na wizycie ok tzn że szyjka ok też mam zamiar jutro na fotel wskoczyć- nie sądziłam, że dożyję czasów, gdy sama będę się na niego pchała
Tylko nie wiem jak ja się ogolę... wczoraj kąpaliśmy się z mężem razem w wannie, śmiesznie było, bo ostatni raz tak robiliśmy na początku ciąży i okazało się, że sporo mnie przybyło no w każdym bądź razem mąż mnie kąpał, co było wybawieniem, bo mam problem z dosięgnięciem dolnych partii nóg.
odpoczywam, odpoczywam i nawet nie marudzę, że marnuję czas, bo ranek spędziłam na wrzucaniu do koszyka na allegro różnych niezbędności. Niezła kwota się zrobiła, ale prawie wszystko zamówię na raz. Zostaną mi pojedyńcze rzeczy do kupienia w aptece, czy np. kapcie do szpitala lub pojedyńcze ciuszki dla małej. Wzięłam już nawet karuzelę z projektorem, żeby mi mąż nie zdążył marudzić, że to niepotrzebny wydatek
Z Laurą teraz będziemy jeszcze podejmować decyzje ws. np wzoru przewijaka itp więc same przyjemności