Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam sie z ciaza donoszona, do terminu zostalo 23dni. Jak to zlecialo...
Wczoraj sporo sobie posprzatalam, dzis koncze gotowac bigos, troche ogarne, musze wlosy sobie ufarbowac i brwi zrobic.
Wczoraj nerwy mi puscily i poklocilam sie ostro z moim P. Dawno juz tak nie wybuchlam bo staram sie panowac nad emocjami, chyba hormony ciazowe robia swoje.
Kubus dzis poszedl do szkoly w nowej koszuli bo maja wigilie klasowa i jakis konkurs koled. Byl taki podekscytowany. -
Mam chwile wytchnienia a zaraz biore sie za ciasta. Wszystko ogarnelam tylko podlogi zostaly dla mojego P. No i zapakowac prezenty ale to jak chlopcy pojda spac.
Na prawde dziewczyny czas leci zbyt szybko. Mam wrazenie ze przelatuje mi przez palce a ja stoje w miejscu... -
Dada, córeczka cudna!!!
Dorocia, my to sie staramy już pol roku ale jako taki okres nie wrocil, tylko 2 razy mialam mikroplamienia, wiec moze endometrium do bani i nie ma sie co złuszczać... Nie wiem. Daje sobie jeszcze kilka miesięcy a jak nic nie wyjdzie to idę do giną sprawdzić co tam sie dzieje -
Dada Matylda przepiekna i taka slodziutka Fajnie ze maz jeszcze z Wami a potem na pewno dasz rade
Ewwiel no najlepiej bylo by przejsc sie do gina. Obejrzal by wszystko i bys wiedziala wiecej co z owulka i okresem. Trzymam kciuki.
Dziewczyny trzymajcie kciuki zeby samo sie ruszylo i najlepiej chwile przed terminem. Przeraza mnie znow lezenie w szpitalu bez sensu. Termin mam 13.01 to jest piatek i w sobote bede musiala sie zglosic na oddzial. Musze pogadac z ginem zeby dal mi zwolnienie do 15.01 wtedy gdyby nic sie nie ruszylo moglabym isc w poniedzialek. Malutka dosyc mocno juz naciska mi na szyjke i rozpycha mi miednice. Ciekawe jak to bedzie. -
Kochane zycze Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Zeby spelnily sie Wasze marzenia i szczescie goscilo kazdego dnia.
U mnie nadal cisza. Dzis wpadaja do nas sasiedzi z roczna coreczka i tesciowa ze szwagierka. Kazdy cos przygotowuje. Wiec na spokojnie. -
Jestem, jestem U mnie nadal cisza. Do terminu zostalo 10 dni. Wczoraj znow odezwalo sie krwawienie z odbytu przy zalatwianiu sie. Dzis na 14 mam gina wiec jakos pozniej dam znac co i jak. Do wczoraj P byl w domu bo mial wolne a dzis poszedl do pracy i zaraz budze Kubusia do szkoly wiec znow obowiazki spadly na mnie ale chociaz przez ten czas P zajmowal sie chlopcami i troche odpoczelam.
ewwiel lubi tę wiadomość
-
Wiesci po wizycie nie za dobre i prawde mowiac jestem zalamana. Ginekolog sam od razu stwierdzil ze brzuch juz mi sie obnizyl i ze bardzo mam twardy. Szyjka dluga, bardzo twarda, chropowata i taka jakbym nigdy nie rodzila naturalnie. Powiedzial ze szyjka idealna do utrzymania ciazy ale nie do porodu. Pewnie beda problemy z porodem sn przez ta szyjke. Wiadomo ze roznie moze byc ale juz drugi gin mowi to samo. Cholera nie wiem moze przy pierwszym porodzie jednak byla szyta ta szyjka a nic mi nie powiedzieli bo przeciez pierwszego syna ladnie urodzilam a teraz takie problemy. 13.01 musze sie zglosic do szpitala jak nic nie bedzie sie dzialo. A tak bardzo nie chcialam cc ale chyba musze sie zaczac przygotowywac do tego psychicznie
-
Dorocia, wspolczuje... Nie wiem co ci powiedzieć. Ja po Nadii mialam poważne pęknięcie, bylam szyta mega głęboko, cudowali ze znieczuleniami, bo kic nie dziakalo. Nie dosc, ze poród traumatyczny, to jeszcze te szycie... Ale przy drugim porodzie wszystko bylo ok i kilka tyg przed porodem szyjka zaczęła sie zmieniać. Oby Cię twój organizm zaskoczył i jednak udało sie sn.
-
Poprostu musze byc przygotowana na wszystko i tyle. Wiem ze bedzie mi znow bardzo ciezko dojsc do siebie fizycznie i psychicznie po cc a do tego jednak sie boje bo to kolejna operacja ale najwazniejsze zeby z malutka i ze mna bylo wszystko w porzadku. Mam zamiar dalej praktykowac spacery, schody, gorace kapiele i sex i moze akurat cos sie zadzieje. Mi nic nie wiadomo na temat pekniecia szyjki tylko tak sobie gdybam, wiem ze mnie nacieli.