Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie w nocy też lało strasznie
a teraz jest szaro buro i ponuro
i zimno brrrr 8 stopni
a ja noc miałam koszmarną, bo Młody ma chrypkę, więc całą noc chciał pić, bo go drapało, a Tatuś spał z Corcią, bo ona znów wymiotowałano i tak nie spałam paru godzin pod rząd nawet
ale tak od paru dni jux jest, a było już całkiem fajnie spał u siebie i nie pił w nocy prawie wogóle... ale to poszło się paść
-
Kas współczuje!!
U nas 13 stopni i nawet słońce się przebija.
Ja mam z kolei problemy z Młodym i przedszkolem dzisiaj na 16 idę na konsultacje rozwiązać problem. Mój syn jest dzieckiem bardzo żywotnym, zdolnym i z dużą wiedzą, ale przez to szybko się nudzi i rozrabia. Codziennie z przedszkola wraca z nowymi "ranami wojennymi" ale w piątek to już był szczyt, rozcięta, krwawiąca, napuchnięta warga - od ubiegłego roku konflikt z tym samym chłopcem trwa. Panie usadziły ich przy jednym stoliku!!! - gdzie one miały mózg??
Generalnie w tym roku jedna z nauczycielek w grupie jest nowa i cała winę za wszystko zrzuca na moje dziecko, więc idę porozmawiać sobie szczerze z tą ubiegłoroczną jak to wygląda. Bo moje dziecko mówi, że jest zupełnie inaczej - oczywiście nie w każdym przypadku, na szczęście potrafi się przyznać, że jest niegrzeczny.
I tak się trochę stresuję ta rozmową...👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
Ja jeszcze sobie zostawiam takie zakupy. ;oze pod koniec pazdziernika sie za to wezme. Ogolie oliwke zawsze mam w domu, plyn do mycia tez bi Manie kapie w takim dla noworodkow, patyczki do uszu tez, waciki tez. CgustecKi nawilzane tez zawsze sa u nas ale jak bede pampersy kupowac w rossmanietzn te babydreem to kupie tez chusteczki. Dla sirbie tez te pidklady i podpachy a majtek tych siateczek kupowac nie bede bo przy pierwszym porodzie kupilam i zadnej nie wykorzystalam. Zle sie w nich czulam i po cichu w szpitalu nosilqm zwykle bawelniane a jak obchod byl to zdejmowalam bo jak widzieli ze kobitka ma majtki to byl wielki bulwers. Teraz rodze w innym szpitalu (taki mam zamiar ) wiec pogadam wczesniej o tym a i moja sasiadka tez tam bedzie rodzic (ma termin2 tyg wczesniej nniz ja wiec tez na swiezo wiadomosci bede miala)Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
W szpitalu w ktorym rodzilam ( i chcialabym teraz rodzic ) takich majtek nie potrzeba bylo tylko ta dluga podpache bez niczego sie nosilo. Teraz nie wiem czy cos sie nie zmienilo i bede musiala sie tam przejsc i wszystkiego dowiedziec.
U mnie w nocy i nad ranem padalo a teraz co jakis czas slonko wyglada i na razie nie pada, termometr na zewnatrz pokazuje 19 stopni. -
w szpitalu, w którym rodzia ostatni raz i teraz też będę był zakaz noszenia majtek, żeby się goiło lepiej, ale przepis martwy
do tej pory zmienił sie też nienormalny ordynator oddziału, więc pewnie młodszy ordynator teraz też nie będzie szalał
więc jednorazowe majtki na pewno kupię na pierwszy, drugi dzień, bo potem w domu to lepiej
choć ja z moim M nie nastawiamy się na normalny 3 dniowy pobyt po porodzie, bo na dwójkę dzieci jakie mamy wszystkie miały żółtaczkę, która się długo utrzymywała, więc 6 dni murowane i oby tyle wystarczyło, bo z Mlodym póniej jeszcze po szpitalach się tułałam...
no mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie lepsza, bo dzisiaj i jutro z Dzieciakami w domu jestem sama, a jak moja Córcia się nudzi w domu to szaleje straszniedramat
no nic przekonamy się...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 17:21
-
U mnie tez nie można nosić majtek, ale jak ja mam ta podpaskę ciągle nogami łapać, no bez przesady...
Dlatego na pierwszą dobę jednorazówki te siateczkowe, jak się ubrudzą to do kosza i po problemie, a później już bawełniane. A w międzyczasie przemywałam się tantumrossa, rozkładałam podkład i wietrzyłam pod kołdrą - zazwyczaj wieczorem:)
Kasandra lubi tę wiadomość
👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
j dziewczyny u nas tez pogoda okropna zimno wietrznie i maż w piecu napalił żeby nam było ciepło
córcia już śpi ale wczoraj miałysmy ciezka noc narzekala że boli ja dziąsło chyba zab jakis wychodzi w nocy sie budziła do przedszkola poszla zla wrócila zla i od razu poszła spac ale wstała już z lepszym humorem
-
u mnie na rodzeństwo czeka moja 3 letnia córcia Alcia, póki co mówi , że będzie się zajmować małym i gotować za mnie obiady, byłoby miło ale pewnie skończy się na obietnicach
ale fajnie, że mogę liczyć na jej wsparcie i wsparcie energia i witalność z baby and mama med jedno i drugie dodaje mi wiele energii
tylko ciekawe jak w praktyce wyjdzie z pomaganiemEve, Kasandra lubią tę wiadomość
-
Wybrałam się na te konsultacje i akurat była ta nauczycielka co w ubiegłym roku też, stwierdziła, że dzieci się wzajemnie nakręcają, bo grupa nie należy do najgrzeczniejszych. Uznała, że nowa pani jeszcze nie jest przyzwyczajona do takiej grupy (przyszła z zerówki) i uznała, że Szymon nie jest tym najgorszym i prowokującym, choć wiadomo że nie aniołek (ale to wiem, bo znam dziecko swoje). Założyłyśmy zeszyt do którego będzie miał rysowane codziennie buźki (uśmiechniętą, smutną, taką pomiędzy) za zachowanie, bo zawsze taka motywacja do tej pory działała. A w kwestii bicia go przez inne dzieci, to one tak jak podejrzewałam tłuką się wzajemnie, ale jest jeden chłopiec którego rodzice mają gdzieś uwagi i kontakt z przedszkolem czy pracę nad dzieckiem i tu jest problem głowny.👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
Hej:)
No widzisz Eve to tak bywa że te nauczycielki czasem przesadzają. Dzieci to przecież nie lalki z porcelany które się posadzi i będą patrzeć w ścianę. Każde z nich ma inny charakter i pewnie inne zdanie na różne tematy i dlatego dochodzi do konfliktów. Fajnie, że masz dystans zarówno do słów nauczycielki jak i do zachowania swojego dziecka bo to bardzo ważne. Co do rodziców, którzy nie mają ochoty pracować z dzieckiem... powiem Wam że ja z patrząc z perspektywy szkolnej ( bo takich mam moich chłopców) jestem przerażona. Dzieci w klasie są podzielone na dwie grupy. Bardzo ambitnych rodziców ( zajęcia z tego tamtego i owamtego 8 dni w tygodniu najlepiej) oraz takich którzy krótko i wulgarnie mówiąc mają na wszystko wy.... Dzieci przychodzą wiecznie nie przygotowane nic nie ćwiczą itp. Do tego pretensje bo to przecież wina szkoły nie rodzica bo przecież kiedy on ma robić z nim tyle zadania jak pracuje. Staram się zrozumieć i jednych i drugich ale przychodzi mi to z mega trudem. Ja moim chłopcom staram się wypośrodkować przyjemności i obowiązki. Jest czas na lekcje i na zabawę. Dobrze ktoś powie bo pani nie pracuje ( prowadzę własną firmę a to niestety dla nie których jest nic nie robienie tylko dlatego że mogę sobie regulować czas pracy). Ale z drugiej strony celowo wybrałam taki zawód żeby mieć czas dla dzieci. No dobra skończę ten monolog bo ja bym tak mogła w nieskończoność. Uważam tylko że dzieci dla swojego dobra potrzebują i trochę rozrywki i odrobinę dyscypliny bo inaczej robi się krzywdę i nie czują się bezpiecznie przeginając w którąkolwiek ze stron.
A na koniec jeszcze jedna bardzo wspaniała wiadomość: Idę dzisiaj po zaświadczenie do lekarza że nie mogę w tak zaawansowanej ciąży zostać na tak długo sama i jak uda mi się to załatwić to mój M nie będzie musiał wyjeżdżaćEve, Kasandra, dorocia2324 lubią tę wiadomość