Ciąża a własna działalność gospodarcza
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze mogłoby być już coś wiadomo! Jak mozna udzielić takiej informacji,że " na ten moment nie ma jeszcze decyzji prezydenta odnośnie ustawy"... to kiedy ma być niby taka informacja????
Ogólnie liczę, że podpisze. No bo niby dlaczego miałby tego nie zrobić, skoro nie przeszło to i sejm i senat?
Ale przy czarnym scenariuszu. Jak nie podpisze, sprawa wraca do sejmu, senatu ponownie? To co z nami, dziewczynami z terminem porodu po 1 stycznia 2016? Czy mamy wtedy też szanse na wysoki macierzyński?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 12:44
Lilijka30 -
nick nieaktualnyZ fb matki na dg
nformacja z Biura Prawa i Ustroju - na tą chwilę prezydent nie podjął decyzji co do podpisu ustawy czy też jej zawetowania. Ponieważ ma czas do końca dnia to ewentualna informacja może się pojawić na stronie prezydenckiej dopiero jutro. Spróbuję dowiedzieć się czegoś jeszcze przed 16:00.
Lilijka nie mamy wtedy szans na wysoki macierzynski...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 12:53
-
co za ch**** "informacja z Biura Prawa i Ustroju - na tą chwilę prezydent nie podjął decyzji co do podpisu ustawy czy też jej zawetowania. Ponieważ ma czas do końca dnia to ewentualna informacja może się pojawić na stronie prezydenckiej dopiero jutro. Spróbuję dowiedzieć się czegoś jeszcze przed 16:00" i przez 3 tygodnie się biedak nie zastanowił, to po co obiecywał, że jak tylko dostanie to zaraz podpisze - kiełbasa przedwyborcza...
-
Z drugiej strony, może po prostu czeka z nadmiaru obowiązków do końca. I podpisze dziś. Komorowski też ostatniego dnia podpisał. Ktoś wyżej pisał, że inną ustawę też Duda zaakceptował w ostatnim momencie.
Nie oszukujmy się. Sejm zaakceptował. Senat tak samo.
Prezydent musiałby mieć solidne podstawy do tego, by odrzucić ustawę. Poza tym, głównie chodziło przecież o te biedulki, z terminem porodu listopad-grudzień, którym zostaną grosze z zasiłku, po płaceniu zusu. W końcu chodziło o vl tylko o 3 miesiące, aby im to wyrównać. Te 3 miesiace róznicy nię bedą dla zusu aż tak strasznie obciążające, jak gdyby chodziło o przesunięcie vl o 12 miesięcy. Zbyt głośna afera by była, gdyby Prezydent nas olał. Nie mówię, że się tym nie martwię, ale tak na chłopski rozum, więcej sobie zrobią szkody nie podpisując ustawy.Lilijka30 -
nick nieaktualnyDokladnie, ja mam jeszcze nikla nadzieje, ze to co powyzej, to nie znaczy po prostu, ze nie podpisze, ale w sumie nie widze innego wytlumaczenia po co zwleka... zalamuje mnie to, bo to jednak pogrywanie na emocjach:/ nie rozumiem tekstu, ze podpisze najwczesniej jak dostanie, a teraz nagle nie wie czy podpisze czy zawetuje, to znaczy ze wczesniejsze slowa byly rzucone na wiatr?nienormalne jest zycie w tym kraju, jeszcze bym zrozumiala, gdyby wczesniej powiedzial, ze nie podpisze, ale takie manipulowanie jest nie na moje nerwy:(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 13:13
-
Na moje też... no ale z jakiego powodu miałby tego nie zrobić?
Może mają po prostu taka taktykę, ze podpisy składają ostatniego dnia. Jak Prezydent Komorowski miał podpisać lub zawetować, do ostatniego dnia liczyłysmy, że ustawa trafi do sejmu na nowo, a jednak podpisał ostatniego dnia. Tu będzie pewnie tak samo. W końcu ma czas... choć nie za dużo. Ale jak pisałam, musiałby mieć podstawy do tego. A jakie je ma? W sejmie i senacie przeszło praktycznie jednoznacznie. Do tego nie ma tak jak w przypadku podpisu P. Komorowskiego, że ustawa jest krzywdząca. Więc chyba nie może od tak, jej odrzucić. Zgadza się? Czy zbyt idealizuję?
No i chyba też nie zdarza się za często by takie poprawki do ustawy były odrzucane? Choć w sumie nie śledzę polityki... ale szukam jakiś pozytywnych przesłanek, by się uspokoićakira lubi tę wiadomość
Lilijka30 -
kochane mam dziś jakieś czarne myśli wszystko co piszecie, na logikę powinno się zdarzyć, ale czy na logikę w normalnym kraju kobieta w ciąży, która pracuje czy prowadzi DG (bo wg mnie powinno to wyglądać tak samo) powinna od 2 miesiąca ciąży (akurat w moim przypadku) martwić się czy ona i jej dziecko będą mieli co jeść, czy mąż nie będzie musiał pracować przez to od rana do wieczora? Czy w normalnym kraju - prowadzę działalność, powinnam biegać do skrzynki 3 razy dziennie i sprawdzać, czy dostałam pismo z ZUSU o kontroli? Pomimo, że chodzi tylko o pieniądze, pomimo, że moje dziecko i ja jesteśmy zdrowi i czujemy się dobrze, to logika mnie zawodzi
FasUla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatalica zgadzam sie... to przeciez duzo zmienia, a czlowiek w ciazy na stosunkowo krotki czas przed terminem tez probuje sobie jakos to zycie ulozyc, przygotowac sie a tak to od poczatlu ciazy nie wiem za co bede zyc i czy zalatwiac nianie, zlobek czy nie itd... Kontrole z zusu, szczegolnie ta ostatnia, ktora mialam i przyjmowalam goscia w szlafroku z rana, sa dla mnie zenujace, tym bardziej ze rzucane sa obietnice dla ludu o 1000 zl na dziecko dla bezrobotnej czy studentki, a przeciez wiekszosc z nas prowadzi dzialalnosc wlasnie po to, zeby nie byc bezrobotna czy same oplacamy skladki bo innym wyjsciem bylaby umowa-zlecenie. A mimo wszystko taka nasza przedsiebiorcza podstawa jest sola w oku rzadu i nikt sie nie przejmuje tym co musimy przez to cale zamieszanie przechodzic. Nie jestem za wyludzaczkami, ale chyba wiekszosc z nas byla kontrolwana i widac, ze nie oszukujemy, tylko probujemy jakos normalnie zyc w tym calym systemie... dla mnie takie przeciagnie sprawy jest niezrozumiale i naprawde stresujace:(
Tym bardziej, ze jak piszecie, w sumie nie ma podstaw to weta, to czemu jednak nie ma podpisu?Oby byl dzisiaj, ale jesli nie, to naprawde juz nie mam sily na ta sprawe... -
W takim kraju zyjemy i niestety zostając w nim, godzimy się na te wszytskie niedogodności i utrudnienia jakie nas spotykają... Wiadomo, że nie jesteśmy traktowane tak jak powinnyśmy. Miejmy nadzieję, że nasze dzieci będą miały lepiej i łatwiej.
Jedno jest pewne, już wpływu na to, czy ustawa będzie podpisana czy nie, nie mamy... Możemy jedynie mieć nadzieję, że Prezydent będzie słowny.
I że jego obecność w Krakowie nie wpłynie negatywnie na naszą sprawę.
Musimy się w cierpliwośc uzbroić. Idę na spacer z psem, żeby głowę przewietrzyć. Licząc, ze w tym czasie Prezydent złoży ten podpis i że nie nawiedzi mnie podczas mojej nieobecności ZUS w domu... I jak tu nie zwariować?Lilijka30 -
Miminkowa wrote:Przechodząc na zasiłek macierzyński należy wyrejestrować się z ubezpieczeń społecznych (w skład którego wchodzi dobrowolne chorobowe)i od razu zarejestrować tylko do zdrowotnego. A tuż po zakończeniu macierzyńskiego (zaraz na drugi dzień) należy znów zarejestrować się do ubezpieczeń społecznych oraz do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Dzięki temu jest zachowana ciągłość i nie ma okresu wyczekiwania w tej sytuacji.
Spotkałam się też z sytuacją (nie jedną) że przechodząc na macierzyński mama nie poszła do zus się wyrejestrować i zus zrobił to "z automatu" za nią. Ale aby mogła od razu po pierwszym macierzyńskim iść na L4 (nie ważne czy ciążowe czy nie) musi spełnić warunek ponownej rejestracji do ubezpieczeń społecznych i dobrowolnego chorobowego z dniem następnym po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego.
Ja się nie wyrejestrowałam, księgowa dokładnie sprawdzała. Wpisuje się wtedy chorobowy "zerowy"
edit. i teraz już nie wiem co i jak! matko jakie to głupie... czyli teoretycznie powinnam się wyrejestrować i zarejestrować znowu? to wszystko jest bez sensu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 15:27
FasUla lubi tę wiadomość
-
dziewczyny idę na l4 za tydzień , podwyższyłam sobie ostatnie 3 miesiące składki , jestem w 6 miesiacu , jak myślicie spodziewac sie kontroli?
-
Ja dzisiaj byłam w ZUS złożyć dokumenty o zasiłek i babka powiedziała, że prawidłowo jest wyrejestrować się, a jak zapytałam czy to nie ma wpływu na decyzję o zasiłku, to powiedziała, że "nie gwarantuje, że dostanę zasiłek, jak się wyrejestruję" - zatkało mnie i wyszłam. Co robić?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualny
-
Spokojnie dziewczyny, przecież zdecydowana większość w sejmie i senacie była za, czemu miałby nie podpisać? Choć nie ukrywam, właśnie po to by uniknąć tego stresu zdecydowałam się na wcześniejszy macierzyński. Trzymam kciuki razem z wami!
Alinali chyba każda z nas się spodziewała, a reguły nie ma, dużo zależy od oddziału zusu -
Dziewczyny, czyli co trzeba zrobic? Jezeli jutro nie oglosza zd podpisali z 30 ide na wczesniejszy macierzynski
I co mam zrobic dokladnie? Bo jedna pisze tak, druga tak.
Zeby jeszcze Abezpieczyc sie w razie gdyvym szybko zaszla w ciaze, bo u nas zawsze byl taki plan-
Ale to roznie bywa -
polkosia wrote:Ja dzisiaj byłam w ZUS złożyć dokumenty o zasiłek i babka powiedziała, że prawidłowo jest wyrejestrować się, a jak zapytałam czy to nie ma wpływu na decyzję o zasiłku, to powiedziała, że "nie gwarantuje, że dostanę zasiłek, jak się wyrejestruję" - zatkało mnie i wyszłam. Co robić?
mi księgowa mówi, żeby się wyrejestrować , żeby poprostu bałaganu w papierach w zus nie było, ale ja się wstrzymam z tym , wolę deklaracje korygujące składać niż mieć jak napisałaś "nie gwaranruje, że dostanę zasiłek" po wyrejestrowaniu -
sylweczenka wrote:Dziewczyny, czyli co trzeba zrobic? Jezeli jutro nie oglosza zd podpisali z 30 ide na wczesniejszy macierzynski
I co mam zrobic dokladnie? Bo jedna pisze tak, druga tak.
Zeby jeszcze Abezpieczyc sie w razie gdyvym szybko zaszla w ciaze, bo u nas zawsze byl taki plan-
Ale to roznie bywa
Podobno prezydent ma czas do 24:00 żeby podpisać. Na FB na grupie laska pisała że wraca z Krakowa do biura, ale że nie ma jeszcze decyzji czy podpisze czy nie.FasUla lubi tę wiadomość
-
polkosia wrote:Ja dzisiaj byłam w ZUS złożyć dokumenty o zasiłek i babka powiedziała, że prawidłowo jest wyrejestrować się, a jak zapytałam czy to nie ma wpływu na decyzję o zasiłku, to powiedziała, że "nie gwarantuje, że dostanę zasiłek, jak się wyrejestruję" - zatkało mnie i wyszłam. Co robić?
Ja się pytałam w ZUsie ogólnie, co powinnam składać przy macierzyńskim i mi babeczka mówiła o wyrejestrowaniu (konkretnie pytałam kiedy nowe DRA trzeba złożyć) ale jak już będę mieć decyzję, że mam ten zasiłek.
Kuwa mi też ręce opadają. Jeszcze jutro mam lekarza, który przyjmuje tylko we wtorki, nie chciał mi ostatnio wypisać zaświadczenia o planowanej dacie porodu bo stwierdził, że nie wie co to jest a moją prośbę o L4 do 29.10 też olał i dał mi do 13.11 ;/... brzuch mi skręca z nerwów. Co prawda nie mam wysokiego zasiłku, ale nawet bez tego ciężko przeżyć bo mężowi się w pracy rypie