Ciąża a własna działalność gospodarcza
-
WIADOMOŚĆ
-
Aaa no widzisz ja już za czerwiec jestem zgłoszona i będę płacić najwyższą więc tak pewnie zostanie, no chyba że za tydzień prawnik coś wymyśli co pozwoli trochę zaoszczędzić.
Ja już postanowiłam, że po macierzyńskim zamykam działalność i będę kombinowała inaczej bo i tak emerytury nie dostanę to wiadomo i nie będę tyle tym złodziejom z zusu płaciła miesięcznie. Wiadomo też, że składki z roku na rok są coraz wyższe...
Z tymi bezrobotnymi to patologia, obok nas mieszka rodzina z 6 chyba dzieci, siedzą sobie ładnie za zasiłku a codziennie jak idę do pracy to widzę mężulka jak wychodzi z monopola z flaszką albo piwkami na początek dnia dla siebie i żonki:/ nóż się w kieszeni otwiera naprawdę... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo właśnie ja nie chcę iść na L4 , bo sama zarobię więcej - ale wiadomo robić muszę , nie leżeć . A na wysoki macierzyński się niestety nie załapię bo termin mam na 30 listopada - eh miałam nadzieję, że będzie tak jak z tym rocznym macierzyńskim ,że nie zaczną w środku roku tylko od początku. W związku z tym na razie nie zgłosiłam się do chorobowego i płacę ZUS preferencyjny. A wiecie może co muszę opłacać jeżeli nie chcę zawieszać działalności na macierzyńskim - cały ZUS ?
-
Tak, na macierzyńskim opłacasz tylko zdrowotną. Nie musisz niczego zawieszać, a pracować możesz
polkosia, kwiatakacji lubią tę wiadomość
-
Mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia... Żeby mieć wysoki zasiłek zrobiłam sobie 2-miesięczną przerwę w chorobowym (podobnie jak w pierwszej ciąży), ale teraz może się chyba okazać, że źle się stało Rozmawiałam dziś z kobietą od zus-u u mojego księgowego i wg jej wstępnych wyliczeń przy 3-4 wysokich składkach PO przerwie dostanę ok. 3000 (brutto) macierzyńskiego, a przy 8 normalnych i 4 wysokich daliby mi 4500 (brutto) Strasznie jestem tym wszystkim podłamana... Termin mam na grudzień, więc na macierzyński się tym razem nie załapię. Na chorobowe pewnie pójdę, bo nie chcę płacić kolejnych dużych składek (poprzednio na zwolnieniu nie byłam). Na jakieś 3 miesiące wypadnę więc z rynku, stracę paru klientów, pracować przy dwójce nie będę mogła tyle, co przy jednym (w dodatku spokojnym), a zasiłku dostanę o jakieś 3000 mniej...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjeżeli to jest ta ustawa "Ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz niektórych innych ustaw"
To głosowali - 78 za 1 się wstrzymał.
Głosowanie żeby ustawa weszła bez poprawek.
http://www.senat.gov.pl/sklad/senatorowie/szczegoly-glosowania,151,39,8.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2015, 20:28
-
nick nieaktualny
-
polkosia wrote:" Dla przykładu, przewidywana data jest na 1 sierpnia, możemy już dzisiaj iść na macierzyński. Nieistotna jest rzeczywista data narodzin, czy dziecko urodzi się w sierpniu, czy może za dwa dni, czy może we wrześniu. Przepis odnosi się do przewidywanej daty porodu, więc istotne jest tylko jaki przewidywany termin ustalą nam lekarze. Macierzyński można rozpocząć najwcześniej na 6 tygodni przed przewidywaną datą narodzin, a fakt narodzin w innym terminie nam tego nie zmieni."
Ja miałam termin na 31.08., na macierzyński poszłam 01.08., urodziłam 03.09., parę dni później zaniosłam do zus-u akt urodzenia i dopiero po tym wypłacono mi zasiłek za sierpień. Ponoć nie ma wypłaty bez aktu właśnie dlatego, że muszą się upewnić, że poród rzeczywiście nastąpił w ciągu tych 6 tygodni. Z drugiej strony, porody często następują po terminie i ciekawe, co wtedy? Jeśli urodzę 7 tygodni po złożeniu wniosku, to każą mi dopłacać za ten tydzień? Nie brzmi to zbyt sensownie, podobnie jak przechodzenie na macierzyński 3 miesiące przed terminem, o którym pisałaś...ech, i bądź tu mądra
-
kaatka moim zdaniem "utną" ci ten tydzień pod koniec macierzyńskiego, tak że będziesz miała zapłacone za tyle tygodni macierzyńskiego, co każda kobieta. No przecież nie jesteś w stanie przewidzieć kiedy urodzi się dziecko. Tylko 5% dzieci rodzi się dokładnie w przewidywanym dniu.
Ja też czytałam, że ważna jest przewidywana data porodu a nie faktyczna data porodu.kaatka lubi tę wiadomość
-
Heh, w takim razie w przypadku wejścia ustawy 1.11 byłaby dla mnie szansa, bo mam termin na 17.12., ale przecież termin może się przesunąć o parę dni