Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny. Będe tu do Was zaglądała i mam nadzieje ze w styczniu będę mogla i ja pochwalić się moimi dzieciakami. 24 lipca mam kolejną wizytę. Dostane skierowanie na usg prenatalne.
powiedzcie mi jak często chodziłyście na wizyty do ginekologa ? Ja teraz ide po 4 tygodniach -
MamaNieMama wrote:Dzięki dziewczyny. Będe tu do Was zaglądała i mam nadzieje ze w styczniu będę mogla i ja pochwalić się moimi dzieciakami. 24 lipca mam kolejną wizytę. Dostane skierowanie na usg prenatalne.
powiedzcie mi jak często chodziłyście na wizyty do ginekologa ? Ja teraz ide po 4 tygodniach -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Czy mogę i ja dołączyć? Prawdopodobnie będę mamą bliźniąt. Miały byc trojaczki i na usg w 6 tygodniu były 3 pecherzyki, najpierw ogromny stres, kolejnego dnia juz była radość, bo w koncu nie każdy moze byc taki wyjątkowy i miec trojaczki, a na usg w 8 tygodniu okazało sie, ze biją tylko 2 serduszka, trzeci zarodek jest duzo mniejszy od pozostałych i lekarz powiedział ze prawdopodobnie miał wadę i dlatego przestał sie rozwijać. Przez tydzień przechodziłam załamanie, wyłam codziennie jak bóbr, wogole mnie nie cieszyły te dwa bijące serduszka, bo przecież był i trzeci, którego widziałam, takim zaczątek małego człowieczka z główką i ogonkiem, a za kilka tygodni podobno sie wchłonie:( teraz juz pogodziłam sie z myślą, ze bedą bliźniaki, ale ten kto mowi "ciesz sie, bo urodzisz podwójne szczęście" nigdy nie zrozumie co czuję. Jeszcze gdybym poszła na to drugie usg i trzeciego nie byłoby wogole to pewnie aż tak nie przeżyłabym tego, ale widziałam go, miał prawie 1cm i lekarz szukał u niego bijącego serduszka...
-
nick nieaktualnyMamanieMama, fajnie, że jesteś
Co do wizyt, ja na początku też chodziłam co 4 tyg, potem jakoś co 3, a tak ok. 30 tyg . co 2 tyg. W każdym razie na każdej wizycie obowiązkowo było usg.
Asieńko, witaj w naszych skromnych progach Bardzo współczuję utraty maluszka. Mam nadzieję jednak, że te dwa słoneczka w Tobie dadzą Ci równie dużo radości -
nick nieaktualny
-
MamaNieMama wrote:Czytam internet i sie nakrecilam, napisali tam ze wizyty co 2-3 tygodnie. Ale dobrze ze i Wy na poczatku chodzilyscie co 4.
Dobrze ze mozna tu znalezc osoby ktore uspokajaja
Asienka gratuluje i jednoczesnie przytulam bardzo mocno.
skarbie nie czytaj tyle, bo nie ma sensu, w internecie piszą, że można wykarmić bliźniaki a nawet trojaczki wyłącznie piersią, niestety w rzeczywistości, żadna z nas za długo nie pociągnęła nawet jeśli walczyła... jak lekarz stwierdzi, że coś mu się nie podoba to sam ci zaproponuje częstsze wizyty...Misty87 lubi tę wiadomość
-
Witajcie bliźniacze mamy Chciałam Was zapytać jak długo pracowałyście w ciąży? Moja gin chce mnie po 20tyg wyrzucić na L4. Ja w sumie zaplanowałam sobie że będę pracowała do końca wakacji, to trochę dłużej. Oczywiście gdyby coś było nie tak to jasne że bym poszła na to L4 już dawno, ale dzięki Bogu narazie wszystko jest dobrze, ja też dobrze się czuję więc pracujęBliźniaki są z nami :*
-
nick nieaktualnyJa miałam i mam wizyty co 2 tygodnie. Ale u mnie to pewnie przez to ze były/są trzy zarodki i jestem traktowana bardziej rygorystycznie niz bliźniacze mamy. Zwolnienie tez dostałam od razu, ale to pewnie tez przez ciaze trojaczą - lekarz powiedział "do pracy - absolutnie nie".
-
nick nieaktualnyzai2014 wrote:Witajcie bliźniacze mamy Chciałam Was zapytać jak długo pracowałyście w ciąży? Moja gin chce mnie po 20tyg wyrzucić na L4. Ja w sumie zaplanowałam sobie że będę pracowała do końca wakacji, to trochę dłużej. Oczywiście gdyby coś było nie tak to jasne że bym poszła na to L4 już dawno, ale dzięki Bogu narazie wszystko jest dobrze, ja też dobrze się czuję więc pracuję
Ja pracowałam też jakoś do 20 tyg. Lekarz co prawda mówił, że jak chcę to o mi wcześniej wypisze L4, gł. dlatego że ja dużo jeździłam samochodem, nieraz pi 300-400 km dziennie. Spauzowałam po incydencie z ostrym hamowaniem. Stwierdziłam, że nie będę narażać dzieciaków. Ale i tak jeszcze ok . 2 m- cy robiłam różne biurowe sprawy i byłam do dyspozycji szefa i moich ludzi.
Wiesz wszystko zależy od charakteru Twojej pracy no i przebiegu ciąży.
Pozdrowionka!
-
nick nieaktualny
-
Muszelka75 wrote:Ja pracowałam też jakoś do 20 tyg. Lekarz co prawda mówił, że jak chcę to o mi wcześniej wypisze L4, gł. dlatego że ja dużo jeździłam samochodem, nieraz pi 300-400 km dziennie. Spauzowałam po incydencie z ostrym hamowaniem. Stwierdziłam, że nie będę narażać dzieciaków. Ale i tak jeszcze ok . 2 m- cy robiłam różne biurowe sprawy i byłam do dyspozycji szefa i moich ludzi.
Wiesz wszystko zależy od charakteru Twojej pracy no i przebiegu ciąży.
Pozdrowionka!
Moja praca jest miła, lekka i przyjemna. Również trochę biurowa. Dojeżdzam do pracy ok 20 minut, więc chyba jest OK.Bliźniaki są z nami :* -
MamaNieMama wrote:Dziewczyny a wy kupywalyscie dla swoich blizniakow monitory oddechu ??
-
Ja nie kupowałam bo lekarz w szpitalu powiedział mi ze to strata pieniędzy a poza tym wypuszcza dzieci ze szpitala dopiero jak będą pewni na milion procent ze wszystko jest ok. Ale ja mieszkam w Holandii, a tu jakby nie było służba zdrowia lepsza. Dzieci urodziły się w 33 tygodniu, tydzień po powrocie ze szpitala spaly w swoim pokoju. Ja byłam spokojna po słowach lekarza i faktycznie ani razu nie miałam żadnej niebezpiecznej sytuacji.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witamy kolejne nowe mamusie
Ja rowniez z mdlosciami bez szalu, nie bylo tego tak duzo, jak kazdy mowil, ze przy blizniaczej itp...ja mialabym wspaniala ciaze, gdyby nie mus lezenia od 24tc.
Nie ma reguly
Nie kupowalismy monitorow oddechu, bo rowniez lekarze wypuscili dzieciaki ze 100% pewnoscia, ze jest ok, poza tym od poczatku spaly z nami w pokoju, nie wyobrazalam sobie zostawic ich samych. Do dzis... Teraz po prostu z racji, ze maz wyjechal do Austrii, spie z chlopcami wciaz
Asienka_wisienka zobaczysz, dwa serduszka wynagrodza Ci wszystko, a to trzecie bedzie Cie strzeglo cale zycie
Dziewczyny, czy ktoras z Was miala problemy ze wzmozonym napieciem miesniowym u dziecka? -
nick nieaktualny
-
Oj cisza az dziwnie...
MamaNieMama ja mialam w 8tyg lekkie plamienie wiec i na krotki czas zakaz seksu. Pozniej wolno bylo,ale tylko do 24tc jak sie okazalo,ze rozwarcie. Niestety mimo ze na poczatku mozna bylo to my z mezem mielismy obawy i jakos dziwne odczucia wiec bylo tego seksu niewiele.
To jest ciaza blizniacza wiec z automatu podwyzszonego ryzyka, trzeba uwazac.
A propo kontrolii gin to tez mialam co 4tyg nie wliczajac pobytow w szpitalu.
Ponawiam pytanie i trochę inaczej sformułuje,czy ktoras z Was miała problemy z napieciem miesniowym wzmozonym u dziecka badz dziwnym spinaniem i czasem drzeniem podczas zlosci, radosci itp?