Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej Kobietki, jakiś czas się nie odzywałam bo spędziłam go w szpitalu.
Pojechałam na IP ponieważ nie czułam przez 2 dni oznak życia dzieci, zero ruchów (wiem, że długo czekałam ale miałam nadzieję, że się poruszą i nie chciałam się nakręcać niepotrzebnie siać jakiejś strasznej paniki). Zrobiono mi od razu usg, zbadano mnie, dzieciaki takie ruchliwe, że lekarz nie mógł uchwycić ich na zdjeciu usg, także nie wiem czym było spowodowane to, że ich nie czułam. Myślałam, że wypuszczą mnie do domu od razu po usg, ale lekarz powiedział, że "bliźniaki zostają, proszę przygotować dokumenty aby podać Panion na IP dane" troszkę sobie popłakałam bo nie byłam gotowa psychicznie na szpital, ale pogodziłam się z tym faktem szybko i cierpliwie odpoczywałam.
Nie ma też tego złego co by na dobre nie wyszło, dostałam celestone - te sterydki na rozwój szybszy pęcherzyków płycnych.
Ogólnie mam zakaz robienia czegolokolwiek, mam odpoczywać mimo, że wszystko jest w porządku, mój tryb życia ma być teraz głównie leżący.
PS: Miałam też robione w czwartek USG pomiarów dzieci: Dziewczynka 558g, chłopiec 605 - lekarz potwierdził płećWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 18:16
pragnaca dzidziusia, Muszelka75 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za przyjęcie
Jeszcze się nie nakręcam bo to dopiero był 5 tydzień + kilka dni na usg. W jednym było widać że pulsuje serduszko, ale nie dało się go zmierzyć, a w drugim tylko ciałko żółte.
Lekarz wiele razy powtarzał żeby podejść na spokojnie, bo dużo jest takich przypadków że nie każdy pęcherzyk się rozwija.
Następna wizyta 23 grudnia o 20.
Kasia24 trzymaj się tam w szpitalu. Na pewno wszystko będzie ok.
Muszelka jak wszystko będzie ok to będziesz skarbnicą wiedzyKasia24, Muszelka75 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaro Em nie zawstydzaj mnie; -)
Kasia super, że wszystko ok no i fajnie że parka. Ja marzyłam o parce jak tylko dowiedziałam się, że będę bliźniaki. Oczywiście inne konfiguracje tez są fajne, ale tak za jednym zamachem jest i chłopiec i dziewczynka.
BuziaczkiKasia24, Karo Em lubią tę wiadomość
-
Hej Ewelcia:)
Widze ze u Ciebie już końcówka ciąży jak samopoczucie?
Edit:właśnie zauważyłam ze już nieco minęło Twojego porodu
To jak samopoczucie mamusiu???Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2015, 10:32
pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKasia24 wrote:Chyba nasz wątek bliźniaczy itp jest najmniej aktywny .
To chyba wynika z tego ze blizniacze mamy sa bardzo zajete maja pelne rece roboty
Ja z laptopa nie korzystam bo boli mnie brzuch od siedzenia a na lezeco na brzuchu nie chce go stawiac z tel nie zawsze wszystko mi sie otwiera I szybko trace cierpliwosc. -
Znam ten ból pragnąca dzidziusia, mi to się nawet nie chce teraz korzystać z laptopa, mam coraz mniej siły...
A wiesz, leżąc w szpitalu na patologii ciąży miałam na oddziale mamę trojaczków (była tuż przez CC). Była ogromna ale dzielna .pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasia24 wrote:Znam ten ból pragnąca dzidziusia, mi to się nawet nie chce teraz korzystać z laptopa, mam coraz mniej siły...
A wiesz, leżąc w szpitalu na patologii ciąży miałam na oddziale mamę trojaczków (była tuż przez CC). Była ogromna ale dzielna .
Ja juz mam 8,5 kg do przodu a brzuszek wyglada jakbym byla w 6 msc ciazy conajmniej jestem przygotowana na bycie wielorybkiem w ciazy
Widze, ze u Ciebie parka ale super u nas trzech chlopcow, chyba ,ze do nastepnej wizyty 31.12 jakims cudem siusiaki zginaKasia24 lubi tę wiadomość
-
Aż tak? Serio? jestem pod wrażeniem przyrostu wagi. Ale Dzidzie muszą się gdzieś zmieścić.
U mnie chyba 6.5 od początku ciąży. Przed ciąża nie byłam szczupła więc myślałam, ze jak będę spodziewać się dziecka (bo nie sądziłam, ze będę bliźniaki) ze pewnie będę wyglądała jak wieloryb i mega utyje. A szczerze mowiac jak narazie rośnie tylko ładnie brzuszek i kg nie widać za bardzo. Cieszę się oczywiście, ale i dziwię. Boję się jak będę wyglądać po porodzie. Ale najważniejsze żeby dzieci były zdrowe i żeby wszystko przebiegło bez komplikacji .
Tak lekarz potwierdził i nas płeć . Udało się jakoś tak fajnie . Ale z innym konfiguracji też bym się cieszyła.
Ta mama trojaczkow o której wspomniałam spodziewała się dwóch dziewczynek i chłopca . Miała mieć cesarke w dniu w którym ja przyszłam do szpitala ale przesuneli jej i tydzień bo nic się nie działo złego, i jakiś dodatkowy personel mieli ściągać i lekarzy z innego miasta chyba nawet . Także mam nadzieję, ze Wami również się w taki sposób zajmą.
Jejku powiem Wam, ze czuję straszna niemoc i bezsilność. Czym bliżej tym jestem bardziej przerażona . Wyprawki jeszcze nie mam prawie wcale. Ubranek też nie. Nie wiem jakie rozmiary najlepiej kupic, od czego zacząć i co będzie mi potrzebne. Poratujcie jakimiś radami proszępragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
Ja tez mam już ok 8 kg na plusie i póki co rośnie na szczęście tylko brzuch ale boję się że niedługo to będzie wystawal ze 3 metry przede mnie a lekarz się krzywi jak wchodzę na wagę, a ja się ani nie objadam ani słodycz nie jem prawie wcale. Nie mam pojęcia co mi tyle waży.
Dziewczyny a miałyście anemię? Jak sobie z nią radzić? Bo mnie się właśnie zaczęła.
Co do ubranek to ja kupuje od rozmiaru 50, tak myślę.pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiecie z tą wagą Dziewczyny to chyba nie ma reguły. Ja z córką przytyłam 19 kg a z bliźniakami. .. 17 kg no ale nigdy chudzinką nie byłam. Najwięcej przybrałam w ostatnim miesiącu, głównie dlatego, że strasznie spuchłam i to woda tyle ważyła 2 tygodnie po porodzie było już minus 15 kg.
Co do rozmiarów ubranek trzeba się liczyć że będą wcześniaki ale Linka 50 to chyba za małe. My mieliśmy dosłownie kilka rozm. 56 i nie wszystko wykorzystaliśmy a Lilka urodziła się 48 cm a Max 51 cm
Buziaczkipragnaca dzidziusia, Kasia24, Fairuza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy jeszcze nie szykujemy ubranek ani wyprawki, troszke strach mi nie pozwala mimo iz bardzo bym chciala, poki jestem na chodzie
Czytalam ze warto miec pare sztuk po 50cm a reszta to juz tak jak Muszelka napisala 56 cm.
A wracajac do wagi to ja zawsze bylam szczupla i taki przyrost wagi tez mnie zdziwil I myslalam ze bede stopniowo przybierala na wadze a jednak nie Lekarz na wizycie wtorkowej mnie pocieszyl ze przyrost jak najbardziej w normie I ze pozniej waga juz tak drastycznie nie przyrasta ewentualnie woda w organizmie, ktora sie zatrzymujeKasia24 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzytalam ze warto miec pare sztuk po 50cm a reszta to juz tak jak Muszelka napisala 56 cm.
A wracajac do wagi to ja zawsze bylam szczupla i taki przyrost wagi tez mnie zdziwil I myslalam ze bede stopniowo przybierala na l ze przyrost jak najbardziej w normie I ze pozniej waga juz tak drastycznie
[/QUOTE]
A widzisz, a u mnie z wagą odwrotnie. Do 6 m-ca tak delikatnie, po 1-1,5 kg max a później więcej.
A co do ciuszków to w Twoim przypadku akurat rozm.50 na pewno się przyda, bo Twoje maluchy na pewno będą mniejsze. W końcu jest ich więcej
-
Linka05 wrote:Ja tez mam już ok 8 kg na plusie i póki co rośnie na szczęście tylko brzuch ale boję się że niedługo to będzie wystawal ze 3 metry przede mnie a lekarz się krzywi jak wchodzę na wagę, a ja się ani nie objadam ani słodycz nie jem prawie wcale. Nie mam pojęcia co mi tyle waży.
Dziewczyny a miałyście anemię? Jak sobie z nią radzić? Bo mnie się właśnie zaczęła.
Co do ubranek to ja kupuje od rozmiaru 50, tak myślę.
Co do ubranek to z rozmiaru 50 to mam 3pak pajacyków i dwa body kopertowe byłam pewna ze ubranek o najmniejszych rozmiarach trzeba znacznie więcej dobrze mieć doświadczone koleżanki
Byłam dziś na wizycie i wprawdzie nie miałam usg(będzie dopiero po Świętach) ale słyszałam bicie serduszek moich maluszków i wiem dokładnie gdzie sie dotykać po brzuchu żeby namierzyć dzieciątkapragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
Tzn ja tych ubranek 50 to tez nie chce kupować w mega ilościach, po parę konfiguracji żeby na początek miały co ubrać a potem jakby coś to się dokupić przecież w sklepach pełno a resztę rzeczy mam właśnie 56, to w większości odziedziczone
ja od jakiegoś miesiąc biorę żelazo, nie na receptę tylko suplement ale teraz ginekolog zmienił na inny suplement bo tamten się chyba nie wchłaniał bo hemoglobina poszła w dół.pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
Ja miałam lekką anemię w poprzedniej ciąży, ale że miałam straszne zaparcia to ginekolog dał mi miesiąc żebym spróbowała naturalnie jakoś z tym zawalczyć. Kupiłam sok z pokrzywy i piłam po kieliszku codziennie, dodatkowo zagryzałam zieloną pietruszką żeby się lepiej wchłaniało i wzrosło mi o kilka punktów, aż gin był zdziwiony
Magenta, pragnaca dzidziusia, Fairuza lubią tę wiadomość