Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ewa84 wrote:Dzięki wierze że tak będzie
Bo test warto wykonać tylko jeśli jest się gotowym ba dalsze kroki...
Rozumiem, ale z drugiej strony może wykazac że wszystko jest w najlepszym porzadku a poprzednie badanie bylo błędne. Na pewno sami zdecydujecie najlepiej. Bądź dobrej myśli. -
Ja mam dalej te bóle i do tego skamienialy brzuch ze nawet leżenie jest okropne spina się mam wrażenie non stop oszalec idzie ta no spe i ten magnez o dupe pobić mam nadzieję ze to ostatnie miesiące mojej męki bo mam dość ! Wyć mi się chce nic nie przygotowane w domu ani wózka ( może przyjdzie za tydzień dwa czekamy na kolor ) ani łóżeczka gotowego nic wszystko tak jak było a mój zaradny facet zachowuje się jak dziecko ni na wszystko ma czas szlag mnie trafi
-
nick nieaktualnySylika wrote:Ja mam dalej te bóle i do tego skamienialy brzuch ze nawet leżenie jest okropne spina się mam wrażenie non stop oszalec idzie ta no spe i ten magnez o dupe pobić mam nadzieję ze to ostatnie miesiące mojej męki bo mam dość ! Wyć mi się chce nic nie przygotowane w domu ani wózka ( może przyjdzie za tydzień dwa czekamy na kolor ) ani łóżeczka gotowego nic wszystko tak jak było a mój zaradny facet zachowuje się jak dziecko ni na wszystko ma czas szlag mnie trafi
Kochana nie denerwuj sie, ja tez mam dzisiaj straszny dzien. Jade na nospie I magnezie od rana. A moj malzonek zaprosil kolege na " flaszke" bo dostal awans I trzeba opic. Ja bede lezala, a oni beda degustowac I do jedzenia beda mieli tylko ogorki I sledzie, bo ja nie jestem w stanie nic przygotowac -
I masz racje . ja dziś też strajkuje nie robię nic mojego ciężko poprosić i odkurzanie nie to nie niech tak będzie ja już wpadłam z sił nie nadaje się do niczego jestem tak słaba fizycznie nawet obiad jak robię to na raty z lezeniem to okropne nie jestem przyzwyczajona do takiego życia mam nadzieję ze szybko mi ten marzec zleci i urodze z początkiem kwietnia ..mój dziś też idzie na blaszkę do kolegi a należę w domu nie dam rady iść razem bo nawet 10 minut siedzenia to nie dla mnie .
-
nick nieaktualnyJa to CIE podziwiam, ze ty jeszcze obiad gotujesz Moj musi sam kombinowac zeby cos zjesc, jeszcze w zamrazarce sa zapasy co mamusia zrobila jak byla z wizyta, ale I te wiecznie nie beda. A balaganem sie nie przejmuj,ja napoczatku dostawalam Kota, bo tez wiecznie aktywna bylam I w domu czysciutko, a teraz patrze na ten balagan tylko I wiem, ze dla dobra dzieci nie wolno mi go ruszac
My lezymy, a oni niech korzystaja z tych ostatnich tygodni wolnosciFairuza lubi tę wiadomość
-
To widze ze nie tylko ja tak mam, jak patrzę na stos rzeczy ktore leza wokół mnie to chce mnie szlag trafic, ja po porodzie sie przeprowadzam i po prostu nie mam juz nawet gdzie rzeczy chowac a nie bede sie wysilac i ich gdzies upychac. Tez sobie tłumaczę ze to dla dzieci, ja jakoś musze przezyc balagan, w koncu nie mam w domu az tak brudno. Ale wlasnie tez lubie porządek. Ostatnio sie dosyc dobrze czuje i duzo rzeczy robiłam, oczywiscie lzejszych ale mam potem wyrzuty sumienia. Tyle wylezalam to i te ostatnie tygodnie wyleze.
Co do rzeczy to ja sie zbieram od dwoch tygodni do spakowania toreb i tyle samo prosze meza zeby lozeczko ze strychu przyniósł, zeby sie troche wywietrzylo, no ale on tylko sie dziwi po co tak wczesnie. A ja bym miala przynajmniej spokojna glowe.
Sylika nie martw sie, wózek przeciez nie bedzie Ci potrzebny od razu, jedynie foteliki ale to w ostatecznosci od kogos mozna pozyczyc na przewoz ze szpitala.
A nie myslalas zeby jechać do szpitala? Ja wiem ze to nic przyjemnego ale moze pomoglgby Ci troche kroplowki i brzuch by sie wyciszyl. -
Pragnąca właśnie bym nie gotowała wcale ale ze 3 razy w tygodniu ugotuje coś więcej by na dwa dni starczyło bo mam dzieci i muszę chodzić coś robić rano pobudka po 7 budzę chłopaków do szkoły prowadzę jednego na 8 do przedszkola drugi w podstawówce i albo na 9 albo 10 lub 11 i wraca około 13 a to po 12 różnie i w ruchu muszę być bo nikt mi ich nie odbierze młodszy do 15 bo przedszkole . a przy takich chlopakach też ciężko utrzymać porządek , swój pokój sami ogarniaja ale łazienka i kuchnia ja ewentualnie zagonie ich do odkurzania i wsparcia kurzy czy znacie parapetów i tyle . a to przeważnie raz w tyg. Bo nie chce też im narzucać tylu obowiązków ale nie powiem pomagają chętnie i to bez zobowiązań i mnie ten bałagan szybko się pojawia tak samo brudne ubrania później prasowanie itd.
Linka a do szpitala może i lepiej by było ale znów dzieci nie mam kom u zostawić moją mama i tak będzie musiała zresztą chce się od roboty oderwać by mi pomoc jak urodze , a teraz nie może bo jest za granicą i zarabia na komunię najmłodszej siostry gdyby nie to to może by i mnie siedziała a tak kiepską sytuacja muszę wytrwać jedynie ten ból pod żebrem a reszta jakoś się uspokoi i mam przeczucie że nie pójdę rodzic wcześniej jak po 36tc ze ta ciąża musi mnie jeszcze pomęczyć . -
A no właśnie ja nie mam jeszcze dzieci, rodzinę mam na miejscu więc łatwo mi mówić a to jednak nie jest wszystko takie proste z dziecmi w domu. Mam nadzieje, że te ostatnie tygodnie szybko Ci zleca i choć troszkę łagodniej :-*
Sylika lubi tę wiadomość
-
No ja muszę sobie radzić niestety ciężko jest i ile łez wylanych w ciągu dnia ze nie jestem w stanie zrobić co dzień czekam na lepszy Ale on nie nadchodzi a moja najbliższa rodzina 40 km odemnie więc też ciężko by ktoś do mnie przyjeżdżał bez przerwy mam nadzieję ze ból po porodzie będzie dla mnie laskawszy . już chce rodzic ale torba do szpitala dalej nie spakowana narazie trochę chigienicznych Art. Mam jak pampersy , podkłady , duże podpaski , maść na brodawki , zamówiłam koszule do karmienia na allegro , szlafrok , wyprawki dla maluchów więc myślę że w tym tygodniu już te rzeczy przyjdą i się spakuje a jak to zrobię w pełni to mogę iść rodzic
Myshon23 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny podczytuje sobie Was i trzymam za wszystkie kciuki
Jakiś czas temu się przywitałam a później jakoś tak leciało.
Ja mam na dziś dzień potwierdzone 2 dziewczynki. Póki co wszystko jest ok, poza technicznymi rzeczami - jedna pępowina dwunaczyniowa, mała torbiel w główce u jednej, która powinna się wchłonąć i jedno łożysko dochodzące do ujścia szyjki. Za to szyjka póki co, twarda, zamknięta i długa na 4,22 cm. Ufff. W domu mam 14-miesięcznaka więc nie wyobrażam sobie narazie leżenia. Mam nadzieję że długo tak zostanie.pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pirelka ciaza 1jajowa nie jest dziedziczona genetycznie. Tylko 2jajowa ja tez nie mam w rodzinie bliskiej blizniat.
Pragnaca duze masz te maluszki byle 1kg przekroczyly to juz jest dobrze.
Podziwiam Was dziewczyny, te ktore maja dzieci w domu. Ja sie wlasnie dlatego boje kolejnej ciazy, bo raz ze przy tych moich malych adhd to by byla masakra a dwa to obawa ze znow musialabym lezec w szpitalu itp. Poza tym nie mamy warunkow zbytnio na 3 dziecko. Mieszkamy u rodzicow.
Karo em tez mialam cukrzycę ciazowa i kazali mi insuline brac mimo ze mialam niewysokie skoki cukru.pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
Misty87 wrote:Pirelka ciaza 1jajowa nie jest dziedziczona genetycznie. Tylko 2jajowa ja tez nie mam w rodzinie bliskiej blizniat.
Pragnaca duze masz te maluszki byle 1kg przekroczyly to juz jest dobrze.
Podziwiam Was dziewczyny, te ktore maja dzieci w domu. Ja sie wlasnie dlatego boje kolejnej ciazy, bo raz ze przy tych moich malych adhd to by byla masakra a dwa to obawa ze znow musialabym lezec w szpitalu itp. Poza tym nie mamy warunkow zbytnio na 3 dziecko. Mieszkamy u rodzicow.
Karo em tez mialam cukrzycę ciazowa i kazali mi insuline brac mimo ze mialam niewysokie skoki cukru.
Co do cukru to podobno lepiej brać insulinę i mieć poziom ustabilizowany, niż męczyć się ze skokami. Ja ze względu na "dopiero" 20 tydzień jeszcze insuliny nie mam, ale to tylko kwestia czasu, bo w I ciąży mimo trzymania diety 1800 kcal cukry były za wysokie, a teraz dieta musi być ok. 2200 kcal, więc jestem pewna że organizm nie wydoli
Ciekawe co piszesz o tym dziedziczeniu, bo ja mam dwujajową, a w rodzinie żadnych bliźniąt. Nigdy też nie brałam żadnych hormonów! Z czynników predysponujących to tylko wiek 30+ i posiadanie wcześniej dziecka
Gin mówi że widocznie w tym cyklu była podwójna owulacja no i się trafiło. Byliśmy z mężem w szoku...
A ja pewnie mając bliźnięta jako pierwsze, nieprędko, o ile w ogóle, zdecydowałabym się na kolejne dziecko. Chcieliśmy po prostu drugie. A tak to wychodzi na to że nigdy nie będę wiedzieć jak to jest mieć dwoje dzieci -
nick nieaktualnyMój mąż ma braci ciotecznych bliźniaków dwujajowych, a jego brat rodzony też ma bliźnięta dwujajowe ale one są z in vitro. Nasze wszystko na to wskazuje będą jednojajowe, więc zastanawiam się ile w tym dziedziczenia. Poza tym nie mam żadnych predyspozycji.
Wczoraj robiłam usg jamy brzusznej bo lekarka podejrzewała kamicę nerkową, ale wyszło, że mam wodonercze. Nie konsultowałam tego jeszcze z żadnym lekarzem, ale czytałam na necie, że to zdarza się w ciąży. Poza częstym sikaniem nie mam żadnych objawów, ale przejrzałam ostatnie wynik moczu i mam tam: "bakterie - dość liczne, nabłonki wielokątne - dośc liczne" i zastanawiam sie czy to jest wynik ok czy normalny w ciąży. -
Ja też ostatnio miałam bakterie dość liczne i lekarz powiedział, zeby się nie martwić, najważniejsze że nie ma leukocytów, glukozy itp. Teraz robiłam i bakterie mam nieliczne takze to wiele zalezy tez od pobrania moczu i w ogole w ciazy czesto sa jakies bakterie, takze jak lekarz nic nie dał Ci na to myślę, że nie uznał, żeby to bylo cos zlego. Najgorzej jakby wyszły bakterie bardzo liczne.
-
nick nieaktualnyJutro idę do urologa także zobaczymy co powie i zapytam o ten posiew. Badanie moczu robiłam miesiąc temu ale dopiero teraz się zainteresowałam bliżej wynikiem, bo gin nic nie powiedział.
Mam nadzieję, że nic się nie dzieje i że nie ma żadnej infekcji. -
nietupska wrote:Mój mąż ma braci ciotecznych bliźniaków dwujajowych, a jego brat rodzony też ma bliźnięta dwujajowe ale one są z in vitro. Nasze wszystko na to wskazuje będą jednojajowe, więc zastanawiam się ile w tym dziedziczenia. Poza tym nie mam żadnych predyspozycji.
Wczoraj robiłam usg jamy brzusznej bo lekarka podejrzewała kamicę nerkową, ale wyszło, że mam wodonercze. Nie konsultowałam tego jeszcze z żadnym lekarzem, ale czytałam na necie, że to zdarza się w ciąży. Poza częstym sikaniem nie mam żadnych objawów, ale przejrzałam ostatnie wynik moczu i mam tam: "bakterie - dość liczne, nabłonki wielokątne - dośc liczne" i zastanawiam sie czy to jest wynik ok czy normalny w ciąży.
jak pisała Misty ciaza jednojajowa nie jest dziedziczna, a dwujajowa bywa ale tylko od strony kobiety podobno
Mi lekarz powiedzial ze to sie zdarza;p i to coraz czesciej
Gdzies czytalam ze wczesny i pozny wiek moga miec wplyw oraz wczesniejsze leczenie nieplodnosci? sam zabieg ivf podobno nie, ile w tym prawdy?
spotkalam sie tez z informacja o wplywie mikrodrgan na ciaze blizniacze
Sylika: ja Ciebie podziwiam, ja juz teraz czesto nie daje rady, wystarczy ze cos porobie dluzej i juz mnie kregoslup bolec zaczyna i podbrzusze ;/ a co bedzie dalej.
Mój mąż tez nienauczony sprzątania zawsze ja to robilam. W sobote postanowil mi pomóc i odkurzyć - zajelo mu to cale 3 minuty
Jakos przez niedziele przecierpiałam, ale wczoraj musialam juz poprawic robote...
Sylika, pragnaca dzidziusia, Fairuza lubią tę wiadomość