Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
witaj eg. temat norm już by tutaj poruszany kilkukrotnie i wszystkie napiszemy ci to samo- nie ma co sie nimi sugerować.
jesteś w 5 tyg ciązy a normy dla 5 tyg to: 5 LP --- 18 – 7,340 mIU/ml więc jak najbardziej mieścisz sie w normach! ja na pierwszym badanu miałam bete 260 a po 2 dniach było 599. czym tez mieściłam sie w normach. czy poczytasz na internecie, czy mi nawet w szpitalu mówili ze wielkością bety nie ma co sie sugerować bo u każdej kobiety w tym samym tyg ciąży moze on byc całkiem inny. zależy kiedy było owu, jak szybko doszło do zagnieżdżenia itp.czasami obraz moze ci dac przyrost bety w 2 dni- u mnie był skok dwukrotny i u ciebie jest on także dwukrotny.
jedyne potwierdzenie daje usg. ja miałam w 5 tyg 6 dniu i już u mnie było widać dwa zarodki, za to darijka dowiedziała się dosyć póżno więc jak widzisz to wszytko zależy jak się tez małe ułożą. a na usg tez nie ma co iśc za wcześnie bo jak nic nie będzie widac, to więcej stresów niż to warte. poczekaj spokojnie i daj znać bo czekamy na kolejne bliźniacze mamusie -
kurcze dziewczyny brzuch mnie boli.....tylko ze tylko z prawej strony?! tak się zastanawiam, czy to mała tak sie ułożyła,że powoduje mi taki dyskomfort i ból. to nie jest okresowy ani nic tylko np jak sie schylam jakby ktoś mnie tam szpile wbił.teraz tak okresowo zaczęło,wzięłam nospę i zobaczymy. jak do jutra nie przejdzie to dzwonie do położnej, a jak ona mnie oleje to na oddział. dzisiaj nie ma co bo u nas święto więc nic bym nie osiągnęła. słuchałam małych i serduszka biją, ale się zastanawiam czy własnie ta z prawej nie zeszla za nisko,albo czy nie poszła w poprzek..zobaczymy...
-
ulala to pewnie wiezadła oble macicy po nospie powinno przejsc. mnie czasami kłuje na dole macicy raz po lewej raz po drugiej. w 15 tygodniu tak mnie kuło ze pojechałam do szpitala i dostalam nospe w kroplowce. lekarz powiedział ze to wiezadla bola od rozciagajacej sie macicy. dzisiaj teza mnie troche kuło ale po nospie przeszło i jest ok.
ja dziewczyny walcze z zaparciami. mam takie zaparcia ze sie boje ze normalnie krążek mi wyleci.
w czwartek mam wizte u ginka ciekawe ile maluchy urosły.
eg no ja miałam wysoką tą bete, kilka osób mi mówiło ze to na blizniaki, u mnie dopiero na 3 usg ujawnił sie drugi maluszek.
kolezanka po in vitro (podane miała 3 zarodki) w 34 dniu cyklu miała bete 3000 i lekarz myslal ze chyba 3 sie przyjeły po tak wysokiej becie.okazało sie ze 2 daj znac jak tam u ciebie -
No i tradycji stało sie zadość- jestem w szpitalu.
Nie dawało mi to wczoraj spokoju i do tego brzuch tez zaczął sie stawiać. Zadzwoniłam o 1 w nocy na oddział i kazali przyjechać. Badali siuski, tętno itp i było wszytko ok. Bóli skurczowych nie było tylko to klucie. Ale postanowili,ze zrobią jeden mały test na obecność czegostam w piscie co potwierdza,ze akcja sie zaczela i niestety wyszedł pozytywny. Zaraz dostałam kroprlowka zeby zatrzymać skurcze, pierwsza dawkę sterydow i zostałam przewieziona do szpitala o godzinę drogi ode mnie gdzie maja lepszy oddział neonatologii. No i jestem. Kroprlowki sie skończyły i czekam, następne 24h maja byc kluczowe bo w tym czasie skurcze maja tendencje do powrotu. Na szczęście wody nie odeszły i szyjka zamknięta wiec mamy duże szanse ze jeszcze posiedza małe . No wiec siedzie i czekam. -
O kurcze ale sie tu dzieje a ja pare dni nie zagladalam.
Ulala trzymaj sie mocno,dzieciaki na pewno jeszcze dlugo posiedzą jak nie masz skurczy i szyjka zamknieta.
Ciekawi mnie tylko co to za badanie mialas. No i jak długo Cię bedą trzymać jeśli Ci te bóle przejdą. W sumie jak na to brytyjskie kiepskie podejscie do opieki w czasie ciąży, to spoko że Cie nawet przewiezli do lepszego szpitala. Niewazne gdzie, ważne, że masz lepszą opieke! Ja też mam u siebie szpital 5min od domu autem, ale jezdzimy troche dalej do Rudy Śl gdzie jest super opieka i oddzial neonat. no i tam trafia bardzo wiele dziewczyn w ciążach mnogich. A jak już jakieś czworaczki i wiecej maja sie rodzic to tylko tam Nawet w TV mowia o tych akcjach.
Darijka a bierzesz cos na te zaparcia? To chyba rzeczywiscie nie jest najlepsze dla tego krążka. Mam nadzieję, że bedzie ok!
A u mnie bez zmian w sumie, tylko coraz mi ciężej. Już 3 tyg bez szpitala wytrzymałam hehe wszyscy sa w szoku. Ja w sumie też, no ale wlasnie o to chodziło żebym jak najdłużej wyleżała. ALe ciężko jest, plecy mnie bolą coraz czesciej, dzis to caly dzien juz, niewazne czy leze czy siedze stoje chodze... A dzieciaki nadal wariują w najlepsze, bywa to już lekko bolesne bo oni przecież rosną w mase i siłe hehe.
W poniedziałek mam wizyte u gina, ciekawe czy do niej dotrwam, jak nie to od razu szpital.
Te upławy wodne nadal mi sie zdarzają, pociesza mnie to, że są bardzo skąpe i max 2 razy na dzien. Poczekam wiec spokojnie do wizyty i zobaczymy.
-
A w sobote mąż przywiózł wózek do domu i teraz to już jestem napalona na maxa, juz chce mieć dzieciaki przy sobie hihi.
Wogóle dziewczyny leci Wam siara z piersi? U mnie nie ma jakichs akcji pt brudna bielizna czy cos, ale zdarza mi sie ze mam takie zaschniete jakby strupki żółtawe na brodawkach, i w szoku jestem jak trudno sie tego z tych piersi pozbyć..mam nadzieje, ze nic mi sie nie pozapycha od tego.
Eg, no czekamy na wynik USG, rzeczywiście mogłoby się powiększyć to nasze trzyosobowe grono.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplo -
Karola najpierw 10 sekund mziali mi czymś- takim jakimś paskiem w pisi, potem 5 sekund trzymali to w jakimś roztworze i potem na 5 minut kładli i czekali czy bedzie jedna czy dwie kreski no i były dwie. Moze to rozpoznaje czy sa jakieś hormony bo jak sie spytałam czy to wykrywa wody plodowy to powiedziała,ze nie. Ale najlepsze,ze lekarka była pewna ze wyjdzie nagatywny a tu taki pikus...znowu mi troche sie brzuch napina- jak przyjdą to powiem i moze znowu kroprlowka pojedzie.
Darijka ach te zaparcia. Spróbuj suszonych Sliwek - albo przegryzaj w ciagu dnia albo przed snem namocz kilka w wodzie jak wstaniesz to wypij na czczo. A u mnie działa jak na czczo wypijesz sok z cytryny. W 1 dzień z jednej, w 2 z dwóch i tak do 7 a potem zjeżdżasz w dół. Opóźnienia bezproblemowe gwarantowane -
Karola mi siara leci od 20 tyg i ja sie wlasnie skaplelam jak miałam żółte plamy na białym staniku, nisze wkładki i przy jakiej nie brudzi. Nie ma tego jakoś duzo ale jak nacisniesz sutka to leci.
-
hej.
ulala to teraz trzymamy kciuki za ciebie, na pewno wszystko dobrze się skonczy.jestem z tobą
na zaparcia od 4 dni pije colon c i biore jakies cudowne czopiki wiec odpókac narazie jest ok, mam nadzieje ze niczego nie wykrakałam
mi żadna siara nie leci narazie , sutki mnie pobolewaja
ja dzisiaj miałam niemiła sytuacje z wybuchem gazu na twarz, włosy popalone, brwi brak i rzes cała twarz szczypie,. naszczesie na tym sie skonczyło bo moglo byc gorzej. mam straszne wyrzuty sumienia bo sie tak wystraszyłam zaczełąm krzyczec z bólu i plakac i nie wiem jak tam to moje biedne kruszynki przezyly.martwie sie o nie. włosy nie wygladają tak zle, henna na brwi zrobiona wiec w miare jest ok, ale te rzesy masakra krótkie i pokrecone nawet ich pomalowac się nie da.ciekawe ile beda odrastaly pewnie z 2,3 miechy. ja juz nie wiem nade mna kuźwa jakies fatum wisi.
Ulala lubi tę wiadomość
-
Jeny Darijka jak to sie stalo? Nie dziwie Ci sie że tak zareagowałaś, sama też bym wpadła w histerie...no i szczęście w nieszczęściu że nic groźniejszego się nie stało... a dzieciaczkom pewnie adrenalina skoczyła, ale poradzą sobie, nie martw się o to.
Ulala daj znać jak tam Twoja sytuacja, czekamy na wieści! -
Ja z kolei skontaktowałam się wczoraj z moim ginem w sprawie tych wodnistych upławów i powiedział, żebym lepiej to sprawdziła w szpitalu... no i pojechaliśmy na moją "ulubioną" patologię.
Okazało się, że to nie wody na szczęście, prawdopodobnie efekt leczenia tej grzybicy, którą już na szczęście mam za sobą.
Ale ponieważ jak nie urok to sraczka, okazało się, że mam już rozwarcie 1,5cm.... wielkie oczy zrobilam jak mi to lekarz powiedział, ale stwierdził, że mam się nie martwić, bo to normalne na tym etapie przy bliźniakach. I w sumie to ma chyba racje, bo tak na prawde to już wszyscy w koło sie dziwią, że jeszcze nie urodziłam po tych ekscesach z patologią..
Także miałam badanie, USG i KTG, wszystko jest w najlepszym porządku więc mam sobie nadal odpoczywać w domu i oczywiście wracać w razie czego.
A wg USG dzieciaki ważą już ok 2500g i 2100g (ten mniejszy oczywiście zakrawa na większy błąd pomiarowy bo jest bardzo nisko główką ułożony i gorzej sie go mierzy). Więc wagę mają już super, przepływy OK, niech sobie tam jeszcze podojrzewają jakiś czas i sio na zewnątrz do mamusi -
Darijka mamus co sie stało? Boju dobrze, ze tylko tak! A zesy to możesz kupic sobie szczuczne kępki i na wyjście po prostu dokleic. Zawsze to bedziesz sie lepiej czuła sama z sobą.
Wlasnie byli i mnie lekarze i myślą ze to moga byc te skurcze brakstona bo nie sa one regularne. Brzuch sie stawia ale bez większych buli. Beda sie konsultować z moim szpitalem i albo mnie wyślą do domu albo przezioza do mnie na dalsza obserwacje. Zobaczymy.
Umówili mnie tutaj na glukoze bo w moim szpitalu sie nie kwalifikuje a tutaj wyszły ki ketony, krew i cukier w moczu. Badali po posiłku mocz i nadal było wysokie wiec za tydzień mam badanie, i dobrze.
Ni mykam na śniadanie, -
Karolka wrote:Ja z kolei skontaktowałam się wczoraj z moim ginem w sprawie tych wodnistych upławów i powiedział, żebym lepiej to sprawdziła w szpitalu... no i pojechaliśmy na moją "ulubioną" patologię.
Okazało się, że to nie wody na szczęście, prawdopodobnie efekt leczenia tej grzybicy, którą już na szczęście mam za sobą.
Ale ponieważ jak nie urok to sraczka, okazało się, że mam już rozwarcie 1,5cm.... wielkie oczy zrobilam jak mi to lekarz powiedział, ale stwierdził, że mam się nie martwić, bo to normalne na tym etapie przy bliźniakach. I w sumie to ma chyba racje, bo tak na prawde to już wszyscy w koło sie dziwią, że jeszcze nie urodziłam po tych ekscesach z patologią..
Także miałam badanie, USG i KTG, wszystko jest w najlepszym porządku więc mam sobie nadal odpoczywać w domu i oczywiście wracać w razie czego.
A wg USG dzieciaki ważą już ok 2500g i 2100g (ten mniejszy oczywiście zakrawa na większy błąd pomiarowy bo jest bardzo nisko główką ułożony i gorzej sie go mierzy). Więc wagę mają już super, przepływy OK, niech sobie tam jeszcze podojrzewają jakiś czas i sio na zewnątrz do mamusi
Karolka musze ci powiedziec ze i tak mozesz byc dumna z ciebie i twoch dzieci ze tak dlugo wytrzymujecie w trojpaku chlopaki maja juz super wage jak na blizniakow i juz pewnie lada chwila bedziesz tulila swoje kruszynki -
darijka wrote:hej.
ulala to teraz trzymamy kciuki za ciebie, na pewno wszystko dobrze się skonczy.jestem z tobą
na zaparcia od 4 dni pije colon c i biore jakies cudowne czopiki wiec odpókac narazie jest ok, mam nadzieje ze niczego nie wykrakałam
mi żadna siara nie leci narazie , sutki mnie pobolewaja
ja dzisiaj miałam niemiła sytuacje z wybuchem gazu na twarz, włosy popalone, brwi brak i rzes cała twarz szczypie,. naszczesie na tym sie skonczyło bo moglo byc gorzej. mam straszne wyrzuty sumienia bo sie tak wystraszyłam zaczełąm krzyczec z bólu i plakac i nie wiem jak tam to moje biedne kruszynki przezyly.martwie sie o nie. włosy nie wygladają tak zle, henna na brwi zrobiona wiec w miare jest ok, ale te rzesy masakra krótkie i pokrecone nawet ich pomalowac się nie da.ciekawe ile beda odrastaly pewnie z 2,3 miechy. ja juz nie wiem nade mna kuźwa jakies fatum wisi.
Darijka nie mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie coraz lepiej.Co do rzes Ula ma racje najlpiej zaopatrzyc sie w kepki rzes zawsze to czlowiek lepiej sie bedzie czul. -
No i może ja do Was dołączę Na ostatnim usg lekarz stwierdził że owulację tak jak i mi się wydaje miałam 4 dni później niż wg ovu a test z krwi 7,42 wyszedł mi już 5 dni po owulacji, przyrosty mam ładne więc gin powiedział że może być podwójne szczęście
Wiec teraz poczekamy zobaczymy
Wam życzę dużo zdrówka i radości w tym pięknym stanie -
Ulala wrote:Darijka mamus co sie stało? Boju dobrze, ze tylko tak! A zesy to możesz kupic sobie szczuczne kępki i na wyjście po prostu dokleic. Zawsze to bedziesz sie lepiej czuła sama z sobą.
Wlasnie byli i mnie lekarze i myślą ze to moga byc te skurcze brakstona bo nie sa one regularne. Brzuch sie stawia ale bez większych buli. Beda sie konsultować z moim szpitalem i albo mnie wyślą do domu albo przezioza do mnie na dalsza obserwacje. Zobaczymy.
Umówili mnie tutaj na glukoze bo w moim szpitalu sie nie kwalifikuje a tutaj wyszły ki ketony, krew i cukier w moczu. Badali po posiłku mocz i nadal było wysokie wiec za tydzień mam badanie, i dobrze.
Ni mykam na śniadanie,
-
Karolka wrote:Ja z kolei skontaktowałam się wczoraj z moim ginem w sprawie tych wodnistych upławów i powiedział, żebym lepiej to sprawdziła w szpitalu... no i pojechaliśmy na moją "ulubioną" patologię.
Okazało się, że to nie wody na szczęście, prawdopodobnie efekt leczenia tej grzybicy, którą już na szczęście mam za sobą.
Ale ponieważ jak nie urok to sraczka, okazało się, że mam już rozwarcie 1,5cm.... wielkie oczy zrobilam jak mi to lekarz powiedział, ale stwierdził, że mam się nie martwić, bo to normalne na tym etapie przy bliźniakach. I w sumie to ma chyba racje, bo tak na prawde to już wszyscy w koło sie dziwią, że jeszcze nie urodziłam po tych ekscesach z patologią..
Także miałam badanie, USG i KTG, wszystko jest w najlepszym porządku więc mam sobie nadal odpoczywać w domu i oczywiście wracać w razie czego.
A wg USG dzieciaki ważą już ok 2500g i 2100g (ten mniejszy oczywiście zakrawa na większy błąd pomiarowy bo jest bardzo nisko główką ułożony i gorzej sie go mierzy). Więc wagę mają już super, przepływy OK, niech sobie tam jeszcze podojrzewają jakiś czas i sio na zewnątrz do mamusi