Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Chyba nie nadążają z ilością wpisow i postów Mój też zeżarło..
Pisałam Ewie,zeby się nie forsowała i odpoczywała po cc,a ona jeszcze z przeprowadzkami się morduje...
A ja wciąż bez srubek do łóżeczka.Dzis zadzwoniłam do nich z nerwami,to mi powiedzieli, ze wysłali je 29 lipca i możliwe,ze tyle idzie przesyłka do Czech.Babka powiedziała zebym jeszcze cierpliwie zaczekała parę dni,a jeśli nie dojdą to mam zadzwonić znowu.Ja może i zaczekam,ale niech to powie dzieciom! -
nick nieaktualny
-
Pirelka,oni to posłali normalnie pocztą,nie kurierem to i pewnie nie da się skontrolować,gdzie przesyłka się znajduje.Za niedługo będzie chodzic tu listonoszka i mam nadzieję,że wreszcie się doczekam tych nieszczęsnych srubek.
A u ciebie co nowego?Jak samopoczucie?Zgaga ,dziąsła i spanie?
No i mam taki małe pytanko-czy po porodzie można dzieci przewieźć do domu w gondolkach, czy trzeba w fotelikach dla bezpieczeństwa?Ponoc po mieście wystarczą gondole,nie wiem ile w tym prawdy. -
nick nieaktualnyJak to się nie da? Na pewno poszło jakimś listem rejestrowanym, a nie zwykłym jak karta. Każdy polecony ma numer nadania i można sprawdzić status wysyłki na stronie PP dopytaj ich o numer nadania przesyłki.
A u mnie jako tako, góra prasowania rośnie, ale ostatnie pranie zrobiłam wczoraj i póki nic nie dojdzie to koniec z dziecięcymi praniami
Zamówiłam też laktator więc generalnie już wszystko będzie na start.
Samopoczucie niezłe, ale się za dużo już nie wypuszczam z domu, zwłaszcza sama. Zgaga pojawia się jak diabeł, ale rennie pomaga, za to wracające kwasy to udręka, ale zauważyłam że duże znaczenie ma dieta, im mniej zjem tym mi lepiej.
Noce nie najlepsze, ale nie ma co narzekać w tym tygodniu i tak całą ciążę znoszę dość dobrze. Budzę się non stop i latam do wc, nie mogę się ułożyć, najwygodniej mi na prawym boku. Kłuje jednak podbrzusze przy przewracaniu, krocze boli, kości w pośladkach i nogi, plecy.. ale to wszystko bez tragedii więc niech się rozszerza to będzie łatwiej przy porodzie.
A dziąsła ok, a zęby cały czas czuję zobaczymy po porodzie, wydaje mi się że to teraz taka ich wrażliwość.
Co do gondol to też słyszałam, ze szpitala chyba spokojnie dowieziecie, ale po mieście bym już nie jeździła na co dzień, chyba że od wielkiego dzwonu.
My też mało jeździć będziemy dlatego kupiliśmy używane foteliki, problem jednak z pasami więc też wyjedziemy tylko w razie wielkiej potrzeby.
A jak Twoje samopoczucie i zęby ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 09:26
-
Pirelka przysłali mi w mailu fotke potwierdzającą,że subki posłane.Jest nam nr przesyłki,który sprawdziłam,ale pisze że nie mają tego w systemie,więc być może paczka jeszcze jest w trakcie nadawania.Poza tym widziłam datę na przesyłce,baba mówiła,że wysłala osobiście 29 lipca ,a tam jest 4 sierpień.Kręcą jak nie wiem,a za chwilę skręci i mnie.Moja cierpliwośc jest naprawdę na wyczerpaniu.
U mnie z zębami na szczęście wszystko w porządu i mam nadzieje,że tak pozostanie,
Co do zgagi spania i pozycji,to mam niemal identycznie jak ty.Jutro zaczynam 37tydz i mam nadzieję,że powoli zacznie się coś dziac,bo już ledwo chodzę z tym brzuchem.Dziś mnie pobolewa na dole,ale to może po wczorajszych zakupach.No i martwię się trochę o córę,bo ostatnio mniej ja czuję.Czy u ciebie dzieci też trochę mniej aktywne? -
nick nieaktualnyFairuza świetny przewijak. Ja niestety nie mam miejsca na takie piękności :/Nic nam się zresztą nie mieści. Łóżeczka na styk, pasy w samochodzie na styk, z wózkiem problem bo nie mam gdzie za bardzo postawić na klatce - jest suszarnia w piwnicy ale spółdzielnia mówi, ze cała zagracona, mają dać ogłoszenie, żeby mieszkańcy opróżnili ehh muszę ponarzekać
Co do fotelików to chyba za przewożenie bez fotelików jest mandat??
Poza tym nie ryzykowałabym przewożenie nieprzypiętego dziecka. Ja wiem, ze foteliki nie są najlepsze bo dzieci w nich nie do końca leżą, ale przez 20 min nic się chyba nie stanie (do 2 godzin można w nich trzymać dzieciaki). Wyściełam na dno kocyk, tak, żeby zniwelować to wgłębienie i zrobić dzieciom jak najbardziej płasko.
U mnie zresztą fotelik lżejszy niż gondola a znoszenia i wnoszenia trochę mam także wybieram fotelik.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 18:42
-
nick nieaktualnyFairuza, u mnie dzieci raczej mocno aktywne, czasami długo śpią ale czasami wyginają się jak szalone.
Mnie dzisiaj pobolewał lekko brzuch jak na miesiączkę, na szczęście lekko. Kłuje mnie też od rana pod brzuchem (teraz już nie tak bardzo), więc poleżałam większość dnia na wszelki wypadek. Jutro mam wizytę.
nietupska dobrze, że choć pasy macie na styk, bo u nas za krótkie ;/ jedynie z przodu na styk można zapiąć ledwo
Nasze mieszkanie też zagracone coraz bardziej, ale cóż zrobić.
W gondolach czytałam, że można przewozić, ale oczywiście gondole muszą być przypięte ! Wiem, że są też specjalne transportowe gondole. -
Nietupska,my tez mamy tu mało miejsca,jeden pokój-sypialnia,która na dodatek ma kształt rombu.Jeszcze zostało 2 łóżeczko do skręcenia,a wtedy zostanie tylko przejście do łóżka i szafy,no i do łóżeczek,które postanowiliśmy ustawić pod oknami.Przewijak przy dwójce dzieci uważam za bardzo praktyczny,jeśli chce się trochę odciązyc kręgosłup.
Co do wózka,to mamy podobny problem,mieszkamy na 3 piętrze,tu w niektóre drzwi się nie mieści,no i znosic i wnosic go za każdym razem to też nic przyjemnego.Niby jest piwnica,ale tam mamy wyznaczony tylko mały box i chyba też odpada.
Pirelka,trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.Być moze i ja się wybiorę do szpitala,bo martwi mnie,że cora tak mało się rusza -
nick nieaktualny
-
Witam się i ja
byłam dziś na wizycie w przychodni. Szyjka na fotelu od ponad miesiąca ma 1,5cm (dopochwowo 2,9 ) i gin twierdzi że jak tak będzie to spokojnie jeszcze z 4 tyg wytrzymamy no oby. Pobrał mi gbs. I jeszcze mam zrobić mocz i morfologie. Teraz co półtora tyg usg i 24.08 ide na pierwsze ktg.
Ze spaniem u mnie różnie. Rano mi się dobrze śpi wieczorami prawy synek wciska mi główke pod żebra i koniec chodze wyprostowana jak struna rano złazi niżej i tak codziennie, a tak to też średnio ich czuje, raz mniej raz bardziej gin mówi by sie nie martwić jak jest minimum 10 ruchów na dobe.
ja też bede sama z chłopakami w sypialni. Bede musiała spać na zsuniętym łóżku bo inaczej łóżeczka nie wejdą. Mąż będzie spał w salonie i dochodził do nas w nocy, ale myśle jak dzieci będą mieć koło pół roku wysłać ich do swojego pokoju z łóżeczkami zobaczymy czy sie uda -
nick nieaktualnyFairuza, pewnie że dla spokoju jedź i sprawdź czy wszystko ok. Moje zmieniają pozycje tzn. jedna więc nigdy nie wiem czy dobrze myślę, która się rusza.
Trzymam kciuki, by wszystko było dobrze !
nietupska moje gondole też za długie by zmieściły się do auta.
Dea, a ja słyszałam że minimum 10 ruchów przy każdej aktywności dziecka, a nie na dobę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 08:46
-
nick nieaktualny
-
Dea ,rozumiem cię doskonale,jeśli chodzi o wpychanie się malucha pod żebra,u mnie robi to córa.A co do spania,to ostatnio kiepsko,śpie po trochu i na raty.
Byłam w końcu skontrolować co się dzieje z córą.Przychodnia była już zamknięta to mnie wzięli na porodówkę.Najpierw ktg ,potem usg a potem jeszcze badanie dopochwowe.Ulżyło mi kiedy usłyszałam obydwa serca.Doktorka po badaniach stwierdziła,że wszystko jest w porządku,że nic złego się nie dzieje.To mnie pozostawiają decyzję co robic,jeśli nadal moja córa będzie tak mało aktywna.Najważniejsze,że jest ok.Przypuszczają,że mało się rusza przez brak miejsca,albo że leniwa,choc to 2 ja wykluczam.
Moja szyjka tylko 1,5cm,ale zamknięta i trzyma dobrze.W pon.idę na normalną wizytę.
Ps.i doczekałam się wreszcie śrubek,ale dowieźli mi je po południu choć rano też była u mnie listonoszka.Przypuszczam,że ze śrubkami było niezłe zamieszanie,bo na opakowaniu była jeszcze inna data wysyłki,niż na fotce,którą mi wysłali mailem.Ale wreszcie łóżeczka mam oba w komplecie i jestem już spokojna.Dea28 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, dawno sie nie meldowalam, bo u nas same akcje - najpierw urlop, potem przeprowadzka, wizyta rodzicow i organizowanie mieszkania, a w zeszlym tygodniu nieoczekiwany pobyt w szpitalu... Szyjka mi sie skrocila do 15mm, co zauwazyl gin na rutynowej kontroli, od razu wyslal do szpitala, a tam zatrzymali mnie 3 noce, podali sterydy na rozwoj pluc u chlopcow i zalozyli pessar. Mam go miec do 36 tygodnia, a potem zobaczymy.
Czuje sie ogolnie OK, ale tez juz mi jest coraz ciezej, jestem na szczescie na zwolnieniu, ale nawet po domu za bardzo nie poszaleje - ze spaniem ciezko, wiec chodze jak zombie, z jedzeniem ciezko, bo od wszystkiego mam megazgage... No i sil jakos brak do przemieszczania sie Jeszcze troszke!
Lozeczka juz mamy gotowe, wozek jest, wiec moje glowne zajecie to pranie i prasowanie ubranek. Zaczynam juz myslec o torbie do szpitala i chyba musze kupic rozpinane pizamki... A jak tam u Was, bo szczegolow ostatnich tygodni juz raczej nie doczytam?
-
nick nieaktualnyFairuza fajnie, że z dziećmi wszystko ok Może córcia ma faktycznie już mało miejsca i dlatego jest mniej ruchliwa.
Całe szczęście, że te śrubki dotarły, bo czas najwyższy rozłożyć łóżeczka ! Ale kręcą te firmy niemiłosiernie.
Ja po wizycie ok, aczkolwiek zaczynam powoli zbliżać się do końca. Po tych lekkich bólach jak na miesiączkę lekarka zbadała mnie na fotelu i szyjka od tyg. się zmieniła, badała też głębiej, aż bolało i jakieś rozwarcie się zaczyna, chociaż to jeszcze nie poród-mówiła. No ale to tak blisko, że uwierzyć nie można. Dziewczyny główkami w dół, nawet ta druga coś główką się zaczyna układać, bo lekarka miała obawy, że jak lubi tak poprzecznie leżeć to czy czasem się nie poobraca za dużo jak pierwsza wyjdzie, ale teraz już główką do ślizgu się ustawia.
Mam nadzieję, że dotrwam jeszcze tydzień do kolejnej wizyty.. ale plan minimum czyli 34tc wykonany, więc lekarka jest spokojna.
Płyn w normie, choć jedna ma ciut więcej,ale wciąż wystarczająco mają obie.
Mi znowu mówiła, ze mam taki mały brzuch, że uwierzyć nie może gdzie to się mieści, że dzieci niedługo do 2 kg dobiją i ma wrażenie, że schudłam w ciąży wszędzie tylko brzuszek został. Ciekawa jest ile będę ważyć po porodzie
Opowiadała też, ze ostatnio tak ślicznie się rodziły bliźniaki naturalnie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 10:42
-
O kurcze Pirelka,to ty w końcu urodzisz wcześniej ode mnie! Bo u mnie jeszcze zadnych objawów..Życzę,abyś wytrwała jeszcze ten tydzień,bo jednak dla dzieci im dłużej tym lepiej.Ja w sumie tez daję sobie jeszcze max tydzień,myslę ze 37 pełnych tyg przy ciązy mnogiej to wystarczająco.
A powiedz,nastawiasz się jednak na poród sn?A co do brzuszka-ty zawsze miałaś taki mały..Po porodzie pewnie szybko wrócisz do wagi sprzed ciąży
Zetzet,to widzę,że u ciebie się działo..Z pessarem do 36 tyg na pewno donosisz,i pewnie-przygotuj już wszystko,bo w ostatnich tyg to już ani sił,ani ochoty nie ma na żadne robótki.. -
nick nieaktualnyFairuza, ja chciałabym do tego 36 tc dotrwać bo tak jak mówisz każdy dzień ważny dla dzieci.
Nastawiam się na sn, tak jak mówiła lekarka. Ona chyba nawet cc nie bierze pod uwagę, bo skoro wszystko tak idealnie u mnie przebiega, że jest pełna optymizmu. Początkowo mnie to przerażało, ale sobie myślę, że i tak ma być co będzie i może to i lepiej sn, bo cc to też nie jakieś super proste tylko poważna operacja.
Liczę, że wszystko będzie bezproblemowo i sprawnie jak cała ciąża a wiadomo, że przed samym porodem sytuacja może się zmienić diametralnie i jednak zrobią cc.