Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie też dziewczynki były ułożone główkowo i od samego początku lekarka nastawiała mnie na naturalny poród. Nie było mowy o CC jeśli będzie takie dobre ułożenie, waga i parametry. No i tak też się skończyło, dzisiaj się z tego ciesze
Ale całość od odchodzenia wód trwała 20 godzin.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2017, 09:04
-
Ja tez od początku byłam nastawiona na sn ale każdy z lekarzy mówił ze cc bo nadciśnienie i dzieci mogą być niedoceniane, a jak już się ulozyli jeden główka drugi pupa to w ogóle się temat sn skończył.
Jakby nie było ważne żeby cali i zdrowi się urodzili
Bardzo bym chciała dotrwac do tego terminu cesarki żeby chłopcy byli już duzi.i szybko nas puścili do domu,chociaż patrząc jakie mam przeboje z tym ciśnieniem to nie wiem jak to będzie -
Ja też chciałam rodzic sn ,choć lekarz straszył,że mam małe szanse przy dwójce.Ale udało się . U mnie dzieci po odejściu wód urodziły się po ok.12 godz,więc też trochę to potrwało..
Pirelko jak nocka,jak się czujecie dziś po wczorajszych ciężkich emocjach?(ps.wiedziałam,że cię tu zastanę po 9.00,to twój czas ) -
Witam wszystkich. Jestem mama 2 chlopcow w wieku 2 i 4,5 roku. Jestem w kolejnej ciazy, 2 dni.temu okazalo sie ze to ciaza blizniacza. Na razie jestem w szoku i przerazona. I od razu mam pytanie. Na usg bylo widac dwa pecherzyki z zarodkami i bijacym serduszkiem. Lekarka jest zaniepokojona tym ze jeden pecherzyk jest zdecydowanie mniejszy mimo, ze zarodek jest w normie. Czy ktoras mama miala podobna sytuacje? Jak to sie skonczylo?
-
nick nieaktualnyGabrysia, gratuluję bliźniaków. Wiem co czujesz, bo ja początku też byłam przerażona i nie umiałam się cieszyć. Ale oswoisz się z myślą i zaczniesz się cieszyć tymi dwoma istotkami
Fairuza, noc nie najgorzej chociaż wieczorem Marcelinka nie mogłam zasnąć, a w nocy jadły o różnych porach, ale takie noce i tak nie są takie złe.
A u Ciebie nadal dobrze nocki ? -
Gabrysia84 wrote:Witam wszystkich. Jestem mama 2 chlopcow w wieku 2 i 4,5 roku. Jestem w kolejnej ciazy, 2 dni.temu okazalo sie ze to ciaza blizniacza. Na razie jestem w szoku i przerazona. I od razu mam pytanie. Na usg bylo widac dwa pecherzyki z zarodkami i bijacym serduszkiem. Lekarka jest zaniepokojona tym ze jeden pecherzyk jest zdecydowanie mniejszy mimo, ze zarodek jest w normie. Czy ktoras mama miala podobna sytuacje? Jak to sie skonczylo?
Gratulacje!
U mnie tak było. Na początku nawet był jeden zarodek z bijącym serduszkiem i 'cos" jeszcze, później okazało się że to drugi maluch
U mnie niestety był zły podział łożyska bo jednokosmowkowa ciąża.Maja od początku była mniejsza i tak jest do dziś. Spowodowało to trochę komplikacji i ciąża była dość wcześnie rozwiazana ale teraz jest ok i mała rozwija się szybciej od siostry -
ewa84 wrote:Gratulacje!
U mnie tak było. Na początku nawet był jeden zarodek z bijącym serduszkiem i 'cos" jeszcze, później okazało się że to drugi maluch
U mnie niestety był zły podział łożyska bo jednokosmowkowa ciąża.Maja od początku była mniejsza i tak jest do dziś. Spowodowało to trochę komplikacji i ciąża była dość wcześnie rozwiazana ale teraz jest ok i mała rozwija się szybciej od siostry -
Hej dziewczyny! Poradźcie!
Od jakiegoś czasu zdarzają mi się skurcze przepowiadające (mam nadzieje). Brzuch mi się napina tak, że boję się ruszyć. Nie boli mnie tak jak przy porodzie, ale czuję, ze mi sciska cały brzuch jakby ktoś zamknął go w obręcz.To jest naprawdę mocne sciskanie.
Dziś np. cały dzień leżałam i podczas leżenia skurcze były słabsze. Ale wystarczy ze wstanę, zrobie krok i wszystko się strasznie napina. Przeleżałam dziś cały dzień. Dodam, że jestem na podwójnej dawce magnezu 3*dziennie i na luteinie. I wzięłam 2 Nospy, ale niewiele to zmienilo.
Te skurcze nie są regularne. W pierwszej ciąży nie miałam czegoś takiego ani razu, a to sciskanie czułam dopiero przy porodzie, ale wtedy do tego bolało. No i nie są regularne.
Zdarza mi się to drugi raz. Poprzednio położne twierdziły, ze to norma przy bliźniakach.
Czy któraś z was tak miała?
-
Ja miałam często...
Niepokoilo to moja lekarkę od USG bo też podczas USG brzuch twardnial. Inni lekarze mówili że to normalne a chodziłam do 2 innych jeszcze. Pani Doktor Ciągle wysyłała mnie na IP. Tam zastrzyk nospy 2 czopki scopolanu i do domu bo co oni mogą nikt nawet pod ktg mnie nie podłączył, ale pomagało na chwilę.
Nie chcę Cię martwić ale gdy trafiłam do szpitala w 27 tc z innego powodu po podłączeniu do ktg brzuch zaczął mi się też tak napinać i pisały się skurcze więc wyjazd na porodówkę i pod kroplówkę na wyciszanie skurczy. Tak mi wyciszyli że przeszło zupełnie i do 33 tc ani razu już mi się brzuch nie " stawiał" dostawałam zapobiegawczo 2X 1 no spe a w domu 3X forte plus scopolan doraźnie plus magnez, 3x luteina, na szczęście wlewy dały radę ale 36 godzin leżałam pod kroplówką bez możliwości wstania do WC!
W domu po dodatkowych dawkach no spy i scopolanu też przechodziło ale nie na długo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2017, 22:49
-
Tika,tak ,każda z nas ma/miała takie skurcze,więc spokojnie,nie denerwuj się.Są w porządku ,jeśli w ciągu godz jest ich nie więcej niż 4(o ile dobrze pamiętam).Wiadomo,w czasie ruchu tych skurczy może być więcej,dlatego jeśli możesz to odpoczywaj,nie ma co się przemęczać.Prawdziwe skurcze porodowe już znasz i wiesz na czym polegają.
Co do magnezu i nospy zwłaszcza,to staraj się nie brac za dużo,bo potem jak będzie naprawdę bolało,to 2 tabl nie pomogą,a pól opakowania nie weźmiesz...
Pirelko,jeszcze wczoraj noc była ok,a dziś już chyba im się coś poprzestawiało,w dzień spały bardzo mało, a teraz ani myślą spać,bawią się na macie..Zobaczymy w nocy co będzie..
Gabrysia witaj.Nie pomogę,bo ja nie miałam tego problemu,a przynajmniej nic o tym nie wiem-o tym ,że to ciąża bliźniacza,dowiedziałam się dopiero ok.13tc. -
nick nieaktualnyJa to żadnych skurczy nie miałam przepowiadających, ani porodowych na początku, musieli je wywołać dużą ilością kroplówki
U Nas noc podobna jak ostatnio i cieszę się, ale ciekawe jak długo, bo nie sądzę, by to już miało tak zostać
Moje w dzień to prawie nigdy nie śpią, a spacery są coraz cięższe. Chyba im ciasno już, muszę zrobić przymiarki do spacerówki, ale jest jeszcze rak zimno więc wolałabym gondole jak najdłużej, ale tak im ciasno
Tak wyglądają jeszcze niezapięte, bez koca i przykrycia wózkowego:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/66475be12560.jpg
A zapomniałam Wam napisać jaką mają wagę Emilka 5820g, a Marcelinka 6020 tak obstawiałam koło 6kg lub minimalnie ponad. A znajoma ma córcie z tego samego dnia i waży już 8,5 kg -
Fairuza wrote:Tika,tak ,każda z nas ma/miała takie skurcze,więc spokojnie,nie denerwuj się.Są w porządku ,jeśli w ciągu godz jest ich nie więcej niż 4(o ile dobrze pamiętam).Wiadomo,w czasie ruchu tych skurczy może być więcej,dlatego jeśli możesz to odpoczywaj,nie ma co się przemęczać.Prawdziwe skurcze porodowe już znasz i wiesz na czym polegają.
Co do magnezu i nospy zwłaszcza,to staraj się nie brac za dużo,bo potem jak będzie naprawdę bolało,to 2 tabl nie pomogą,a pól opakowania nie weźmiesz...
U mnie było zdecydowanie więcej bo po 2 razy dziennie miałam takie akcje i było więcej niż 4.
A jak tylko wstałam to brzuch jak kamień po paru krokach
Fairuza: dobrze że chociaż grzeczne się bawią jak nie śpią
mycha28 lubi tę wiadomość
-
Pirelka : super grzeczne
I rękawiczki moje kombinezony mają takie mega długi e rękawy i to dwa różne komplety różnych marek. Dziwne jakieś
Właśnie synek znajomej ze szpitala też ma 8 i ona mówi że to mało! Ale znowu bliźniaczki Ur ponad tydzień wcześniej z wagą ok 2 kg teraz są takie jak moje dziewczyny, nawet troszkę lżejsze.
Myślę że u was dobra waga jest. A mierzyli dziewczyny? -
Hehe Pirelka,no moje tez tak wyglądają w tych gondolach.A co do wagi...Oliver 8kg,a Paola 7kg.Kręgosłup boli mnie coraz bardziej
A noc...chyba zaczyna znowu się psuć.Zasnęli dopiero ok pól do pierwszej,a w nocy mały budził się z płaczem i nie spał dobrze.Pobudka o 7.A jeszcze 'mój" mnie wkurzył w nocy.Karmiłam małą,a w tym czasie obudził się z płaczem Oliver(który spał z nami na łóżku).Stary ma takie spanie,że nic nie słyszy,więc trącam go po nogach,jeden raz,drugi ,trzeci a ten-zamiast po cichu-krzyknął:"no co jest?!".No i koniec,po tym mały rozpłakał się jeszcze bardziej,bo mu krzyknął niemal do ucha,dobrze,że córe dało się jeszcze jakoś uśpic.Kurde,jakie ja mam na niego zawsze nerwy..
I teraz w dzień Oliver to samo,jęczy i jęczy,a siostra mu czasem wtóruje.Od rana praktycznie nie spali,zasnęli dopiero teraz.No i poszedł spać też ich tatusiek,najpierw skarżąc się ,że co to za weekend,jak on nie może odpocząć od pracy.Ja mówię:no przecież odpoczywasz od pracy.On na to:nie odpoczywam,przecież cały czas robię przy dzieciach.A ja mu na to:przecież mówiłeś,że ja w domu tylko siedzę,nie pracuję..
Zamknął się. -
nick nieaktualnyEwa nie daj się zwieść pozorom one nie są grzeczne, wrzask już przy ubieraniu jest, potem muszę wózkiem bujać podczas ubierania się, aż wyjdziemy bo inaczej nie ma opcji bez płaczu, a ostatnio i podczas spaceru są cyrki i ryki
Wagowo u Nas przyrastają dobrze lekarka mówiła patrząc na poprzednią wagę, a tej koleżance powiedzieli, że dziecko ma wagę ośmiomiesięcznego bobasa już a nie ma jeszcze przecież pół roku.
U Nas nie mierzą, ale ciuszki 62 są za małe, więc mają coś koło 70cm sama je czasem mierzę, ale wiadomo jak to taki ruchliwe
Oh Fairuza, ale masz ciężko z tymi nockami znowu no i pomoc partnera niezbyt duża..nie zazdroszczę.ewa84 lubi tę wiadomość
-
Właśnie mi ostatnio zmierzyli tak na tyle ile dziewczyny pozwoliły wyprostować nogi i wyszło 60 i 62 a noszą 68( 62 było już za małe)
W zasadzie Nikola ledwo mi się mieści bw pajace 68 a 74 za długie. Głupio wymyślili 6 cm różnicy u takich maluszków to zdecydowanie za dużo -
nick nieaktualnyBo mi się wydaje, że ubranka to rozmiarowo mierzone są tylko na długość tułowia, moje też kiedyś miały 62cm, a ubranka były dawno małe..
Rozmiar rozmiarowi nie równy, jedne mam 12 mies. i są na teraz, inne body 62 jeszcze pasują. Zależy jaka firma, materiał itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 08:14