Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny!
Znowu długo mnie nie było ale u nas się coś małym narobiło,że nie ogarniam...no ale o tym zaraz.
Nie pamiętam niestety wszystkiego co pisalyscie bo tylko wrzucalam okiem.
Odpowiadając dla Matyldy to ja od 2miesiaca życia dziewczyn używam nutritonu do każdego posiłku.prawie w ogóle nie ulewaja, a co do kupek to u nas zawsze takie luźniejsze stolce raz na 2-3dni.widać taka norma.i jedna robi żółte,a druga,która jest na mleku Neocate robi takie zielonkawe bardziej ale podobno to normalne na tym mleku.
Pirelko,ja byłam z dziewczynami na USG pod względem refluksu i też prywatnie bo kolejki na NFZ były straszne.u nas chodziło o to żeby sprawdzić czy to ulewanie i gazy to z niedojrzałości jeszcze czy coś w budowie anatomicznej jest nie tak i zadziałać szybko jeśli tak.okazało się,że narządy ok więc tylko zagęszczanie zostało i czekanie...a to, że miały refluks to widać było gołym okiem.wiem bo to samiutenko przechodziłam że starszą córka.
Fairuza dzieciątka Twoje to jak z agencji małych modeli.miejscowościach przepiękne choć czytam,że w kość dają
Czytając odnoszę wrażenie,że tylko Ewa się może względnie dobrymi nocami pochwalić.
U nas z tym dramat!!! Zeszły tydzień t apogeum bezsenności.dziewczyny za dnia marudne na potęgę.tylko spacer dawał chwilę bez jeczenia, a w domu to nic same nie polezaly... Wieczorami nie lepiej bo zapomniały jak się zasypia samodzielnie i koncerty były po 1,5h,a jak już usnely to po 20-30min wyburzenie i tak do rana...jeczenie,płacze, stekanie... O co kurde chodzi...w dzień to już sen traktują jak zło konieczne!zasną na 20min i wstają oczywiście niewyspanie ale zasnąć nie chcą i tak się meczymy kolejne 3h i znowu 20min...oszaleć można...czy to zeby czy skoki...nie wiem ale nieznośne strasznie...
Zaczęłam wprowadzać kasze jednej bo drugiej najpierw wprowadzam mleko bebilon pepti bo jest na tym neocate. Niby nie widzę żeby to akurat brzuchy ich bolały.kupy tez narazie ok.. No ale zachowanie i noce to dramat...starszą córka znowu jakiś choroba b temperatura,katar itd...zawsze coś i zawsze coś...a no i ja znowu w sobotę na laserach byłam dziewczyny ten pierwszy to przyjemność. Teraz wiem co to dopiero ból.to że znieczuleniem było ale po to myślałam że jajo zniosę.nawet zagoraczkowalam wczoraj.skóra czerwona jak poparzona. Polegało to podobno na zeskrobywaniu skóry stąd nawet krew była.nie patrzyłam bo nie lubię takich widoków ale w odczuciu to zabieg i po okropne...i tak za dwa tygonie znowu to co miałam na początku,a za miesiąc znowu ten zabieg...eh i tak jeszcze po co najmniej 3razy każdy...oby były efekty za to cierpienie...
A z ciekawostek to moje nie chcą przekręcać się jeszcze na brzuch,za w jedną nie chce lezec na płasko.cały czas się dźwiga i głowę z szyja trzeba bardzo wysoko i długo...nie wiem czemu tak,a nie myśli przerzucać se na boki:) śmieszne to:) postaram się może coś jutro dziewczyny napisać więcej bo padam...moje dziewczyny mnie wykańczająFairuza lubi tę wiadomość
-
Ewo dzięki Teraz będzie jeszcze ciekawiej ;)Myślałam ,że im dzieci większe tym łatwiej,ale wcale tak nie jest...Co do zwinności twoich córuń,zwłaszcza Majki...myślałaś o kupnie zagrody dla nich?Widziałam superowe na ebay..
Twix mama współczuję tego bólu ,wiedząc jak to wygląda ja chyba bym się nie zdecydowała na taki ból,i to jeszcze taki kosztowny.Oby przynajmniej rezultaty były takie,jakich oczekujesz.
U nas dzieci też dają popalić,niby w tej chwili nie miałby to być skok,ale i tak jest hardcore.Nie pamiętam ile mają twoje szkraby,co z tym twoim suwaczkiem? -
nick nieaktualnyFairuza cudne dzieciaczki, jestem w nich zakochana!
Twix mama jak objawiał sie u Was ten refluks?
Nie zazdroszczę Ci przeżyć z tymi laserami i bólu, chyba bym się na to nie zdecydowała gdybym nie musiała
My od wczoraj odstawiliśmy znowu kaszkę/kleik i dałam warzywka z kurczaczkiem, zobaczymy.Fairuza lubi tę wiadomość
-
Powiem Wam dziewczyny,ze po prostu spodziewałam się bólu ale chyba nie aż takiego...dzisiaj już lepiej ale najgorzej jak trzeba dzieci nosić i brzuch ociera....
Pirelko u nas to ciągle ulewanie i bekanie ale z bólem bo cofając się trwać pokarmowa podrazniala przełyk.stad ciągle noszenie bo w pionie było jeszcze ok.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz ale mi lekarze mówili,ze to mija tak między 6,a 12miesiacem życia.
Fairuza faktycznie już mi kiedyś Ewa pisała jak ustawić suwaczek i nie dokończyłam dzieła.dzis gotowe:)
Dziewczyny a co z Nietupska? Albo pisała a ja przegapiłam ale bardzo dawno jej nie bylo.cos wiecie?
Widzę Pirelko,ze cofasz kaszki...ja mam nadzieję,ze u nas ta się sprawdzi.narazie moje dziewczyny idą podobnie z objawami i tolerancja wszystkiego jak starsza siostra więc przynajmniejnoej więcej wiem co mnie czeka. -
nick nieaktualnyTwix mama my na pewno chcemy zrobić to usg na refluks, bo martwi mnie to ulewa, dzieci się męczą a my denerwujemy, bo nie ma spokoju po jedzeniu tylko ciągły płacz i podnoszenie kilkanaście razy. Raz lepiej, raz gorzej.
Przepisałam Nas do lekarki z maja na połowę kwietnia i zobaczymy może ona da skierowanie, a jak nie to idziemy prywatnie i już.
Kaszkę zmieniłam na kleik ryżowy, ale wczoraj nie dałam bo nie było jak, a późnym popołudniem już nie chciałam dawać, więc dałam warzywka z mięskiem pierwszy raz, dzisiaj będę to kontynuować, by poobserwować, a nie dawać dwóch nowych, nie wiadomo jak się sprawdzających pokarmów.
Coś te kaszki, kleiki nie służą.. bo kupy wtedy są nie ciekawe. A może ryżowy im nie pasuje?! Zobaczymy.. -
Dziewczyny, czy w ciazy jednokosmowkowej porod sn jest bezpieczny? Bo moje dziewczynki ustawily sie glowkowo i tak się zastanawiam, że może mi pozwola sprobowac sn. Tylko słyszałam że czasem te drugie dziecko zostaje bez lozyska i wtedy jest niebezpiecznie. Wypowiecie się jako ekspertki?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 11:31
-
nick nieaktualnytika różnie to bywa, mnie straszyły dziewczyny na forach i grupach, że to nieodpowiedzialne i niebezpieczne, ale moja lekarka twierdziła inaczej przy ułożeniu główkowym i wadze dzieci.. postanowiłam zaufać jej i lekarzom i cieszę się, mimo że trochę bałam się w ciąży czytając te rzeczy.
Teraz wiem, że lekarze wiedzą lepiej, a wiele osób urodziło sn jednokosmówkowe.
M.in. ja
Wiadomo, że ryzyko zawsze jest, ale tak samo jak podczas porodu może się coś stać, tak samo w ciąży mogą sobie podkradać jedzenie. Tak tłumaczyła mi moja prowadząca. Wszystko też zależy od szpitala i lekarzy jednak. Zdaj się na nich, nie każdy szpital "ryzykuje" sn, tylko wybiera cc bez wyjątku. -
Twix mama Nietupska usunęła tu konto ,bo chciała trochę od tego psychicznie odpocząć.
Tika, ja miałam 2k2o więc nie pomogę,choc mnie się wydaje,że przy takiej ciąży pewne ryzyko jest.Mamy tu parę dziewczyn z taką ciążą,ale jeśli byś chciała na fb jest grupa rodziców bliźniaków i na pewno więcej takich przypadków.
A nam wczoraj Oliver spadł(?) z łóżka.Ja usypiałam Paolę,a tatusiek leżał na łózku z Oliverem i ...usnął! Nie zabezpieczył go z drugiej strony nawet kołdrą,bo nie myślał,że uśnie(to była 2 w nocy,więc komu nie chciałoby się spać?).Usłyszałam takie stąpnięcie stóp na podłogę,myślałam,że to on idzie do wc,ale w zamian tylko głos Olivera i jakoś tak bliżej drzwi..Spadł na 4 łapy jak kot i na szczęście nic mu się nie stało..
Dziś wreszcie zaniosłam rozliczenia do urzędu skarbowego,bo wcześniej nie miałam odpowiednich papierów.Ledwo zdążyłam.. -
nick nieaktualny
-
Doskonale Cię Pirelko rozumiem bo u mnie z tym odbijaniem jest tak samo:( jedynie ulewa prawie nie ma no ale to dzięki nutritonowi...sama nie wiem co to będzie jak go odstawie.
A dziewczyny jak podajcie i podawalyscie wcześniej kaszę?z butelek czy łyżeczką? -
nick nieaktualnyTwix mama wrote:Doskonale Cię Pirelko rozumiem bo u mnie z tym odbijaniem jest tak samo:( jedynie ulewa prawie nie ma no ale to dzięki nutritonowi...sama nie wiem co to będzie jak go odstawie.
A dziewczyny jak podajcie i podawalyscie wcześniej kaszę?z butelek czy łyżeczką?
Ja początkowo dawałam do mleka, potem po przerwie karmiłam i będę karmić łyżeczką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 17:56
-
Twix mama wrote:Doskonale Cię Pirelko rozumiem bo u mnie z tym odbijaniem jest tak samo:( jedynie ulewa prawie nie ma no ale to dzięki nutritonowi...sama nie wiem co to będzie jak go odstawie.
A dziewczyny jak podajcie i podawalyscie wcześniej kaszę?z butelek czy łyżeczką?
Ja od początku łyżeczka i taką normalnie gęsta jak instrukcja na opakowaniu inaczej im kompletnie nie służyła.
Moja Nikola takie akcje robi ze padam na twarz. Drze się nawet na rękach. Wszystko gryzie ale jakby opętana była...
Żel dentinox to dla smaczku chętnie bierze ta camilia wczoraj dała radę.
Dziś dopiero kąpiel je uspokoiła. Nie wiem na jak długo bo już spać powinny. Tymczasem leżą na wprost siebie śmieją się w głos i wymieniają smoczka mi... -
nick nieaktualnyJa aż się boję co będzie jak u Nas zęby będą szły..
Moje dzisiaj już po 18 zasnęły, bo nie spały od spaceru przed 14 i ledwo do 18 je dociągnęłam. Także mąż był rano do 9-tej w domu,a jak wrócił to dzieci już śpią.. padnę po 5 dniach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 20:01
-
Ewo,tu rozliczenia(daňové přiznání ) składa się do końca marca praktycznie(można najpóźniej 3kwietnia w poniedziałek),a jak w Polsce to już nie jestem na bieżąco..
U mnie tak drze się Paola,nie wiem co się dzieje z z tymi naszymi dziećmi...Teraz jakimś cudem bawią się na macie,ale daje w kość albo jedno albo drugie.Przyszła pora na Olivera i jęczy(kiedy karmiłam Paolę to rozpłakał się tak strasznie jakby go coś mocno bolało,a chodziło o to tylko bym wzięła go na ręce.Siedziałam z Paolą obok i mnie widział,ale i tak nie pomogło..).
A co do kaszki to ja daje normalnie z butelki.
Pirelko współczuję,u mnie niemal podobna sytuacja.Wstał po 10,po 12 już chciał mieć czas dla siebie ,żeby się zrelaksować przed pracą.Przyjdzie ok 22.30 to oczywiście będzie zmęczony,trochę z nimi posiedzi i znowu będzie mi mówił,że chce mu się spać(a tej nocy spał pełne 8h).No i oczywiście w nocy to ja do nich wstaję,by mógł odpocząć...jak mnie to denerwuje,młody w kwiecie wieku (32 lata),a zachowuje się jak stary dziad-ciągle zmęczony i chciałby ciągle spać a co ja mam powiedzieć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 20:58
-
Dziękuję dziewczyny.ja narazie też z butelki i jedna karmię póki co.to ta bardziej zarta i mam wrażenie,ze ona zjadłaby ile bym nie zrobiła bo wiadomo,ze z butli łatwo i dość szybko leci.twrwz to ona walczy że snem i spać nie chce a to dlatego,ze wcześniej tzn.godzine temu przysypiala przy butli więc ja odstawiłam ale oczy jak pięć złotych gdy wzięłam do pionu.nie wydawała się głodna więc już nie karmiłam ta końcówka.godzine walczyłam aby usnęła,wreszcie się rozpłakała,ze glodna
Dorobiłam 120,zjadla i już ledwo patrzy ale spać to złoooo...lezy i jedna noga tupie w łóżeczko:) -
Fairuza no tak tylko w pierwszym momencie pomyślałam że zapomniałam a że skarbówka lepiej nie igrać :p człowiek taki zakręcony że już nie ogarniam jaki dzień tygodnia czasami toteż wystraszyła m się że i ja zapomniałam o rozliczeniu :p
Co do skoków to myślę że te tygodnie to tylko teoria u każdego dziecka inaczej przypadają podobne jak umiejętności przypisane są do różnych skoków.
Pirelka może nie będzie źle i łagodnie zniosą ząbkowanie. Moja Niki "budzi" się co paręnaście/dziesiąt minut nawet oczu nie otwiera tylko jęczy/krzyczy i muszę ją na ręce zabrać na chwilę i zasypia dalej. Na noc ja do łóżka wezmę a najchętniej zabrała bym do salonu na kanapę żeby Majki nie budziła ale obawiam się żeby Maja nie zeszła mężowi z łóżka jak ja zabierze na karmienie :p