Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
No ale wyglądają jak aniołeczki
Fairuza u nas to 300 km już jest uciążliwe. Pierwszy raz jechałam jak miały niecałe 4mce i było ok a im starsze to ciężej bo już tak nie śpią. Ostatnio na chrzciny pod koniec to 40-30km było już masakra, były głodne i znudzone a co tu 600km.
Chyba że na noc jak idą spać.
Co do wysportowania to skutki są takie że non stop wstają przy wszystkim i upadki też są. Dodatkowo Nikola ma spore zadrapanie pod okiem i sinak obok drugiego... Masakra jak bym z nią poszla do lekarza to jeszcze mnie o bicie oskarża czy coś.
Majka ma więcej szczęścia ale wczoraj bila się pilotem zabawka po głowie...
Ona nawet siedzi i podskakuje.
Jak uciekają i je wołam to jeszcze szybciej zasuwać zaczynają. Nikola jeszcze wie że źle robi bo się odwraca i piszczy - wcześniej zawracała ale mała nawet nie patrzy czy czegoś na drodze nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2017, 13:22
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczyny potrzebuje rad doswiadczonych mam blizniakow odnosnie wozkow. Czy moglybyscie napisac jakie macie modele i jak sie u Was sprawdzily? Jezeli temat byl juz poruszany to przeoraszam za powtórkę ale ciezko przebrnac przez wszystkie stronyj.
-
Ewo ode mnie też wszystkiego naj dla córeczek,choć życzenia troszkę spóźnione..
Pirelko,super że Emilka już nauczyła się stać!A Marcelka?
Co do jazdy do Polski jak dzieci będą spać...U nas nadal chodzą spać późno ok 2 w nocy więc nic by z tego nie było.A i tak brat kategorycznie mi odmówił jazdy,nie chce ryzykować.
Dziś dzień napięty do granic możliwości.Dzieci w nocy okropne,Paola budziła się co godz z płaczem,dość ze zaspaly pozno to już o 4 rano musiałam je wozić we wózku po domu.Zaspali a potem i tak pobudki co chwila.Wieczorem marudne strasznie,nie chcą się bawić tylko wyją,a gdy Paolę brałam na ręce to mnie biła albo drapała.Przez te 2 noce spałam okropnie.W dzień w ogóle.
Mam dalsze utrudnienia aby im załatwić te dowody.Do konsulatu nie ma obowiązku brać ze sobą dzieci,ale rodzice być muszą.Tylko ze my ich nie mamy z kim zostawić ,i nie mamy auta.Do tego paszporty tu kosztują prawie 300 zł na jedno..Facet doradził mi ,abym zrobiła dowody tymczasowe ale po to muszę jechać do Polski i mieć zdjęcia dzieci ,a tu nie każdy fotograf robi zdj do dowodu,bo przy składaniu wniosków w urzędzie od razu robią takie fotki,wszystko na miejscu.
I tak muszę jechać aktualizować swój dowód,jeśli nikogo się nie doproszę o podwiezienie to będę kombinować autobusami lub pociągami,tyle ze wtedy tatusiek będzie musiał wziąć wolne z pracy ,bo nie wystarczy mi na to pół dnia.
A jeszcze na dodatek dziś jak poszłam do brata i zadzwoniłam na domofon,to dźwięk dzwonka sprowokował u jego córki wstrząsy padaczkowe(choruje na epilepsję od kilku/nastu lat) ,no i czuję się winna.
Niewyspana,totalnie zmęczona,z dalszymi problemami i z poczuciem winy jakby tego jeszcze było mało.
W życiu przeszłam już wiele,ale tylu problemów naraz i tak ciężkich miesięcy jeszcze chyba nie przeżyłam(pominąwszy te,w których umierał mój tata). -
Jolka ja mam wózek dorjan danny sport,niby lekki w prowadzeniu ale ciężko się go składa no i waży 21 kg,więc za lekki nie jest.Dodatkowo minusem wg mnie jest kosz pod wózkiem,do którego ciężko włożyć większe przedmioty ze względu na konstrukcję.Pirelka chwali sobie swój model,więc pewnie ci o nim tutaj napisze.
Moje dzieciaki też mają zabawę przy odsuwanu szuflad no i robieniu bałaganu oczywiście.A przy tym Paola tez próbuje wszystkiego się łapać i wstawać a potem nie zawsze uda jej się usiąść i czasem nabije sobie siniaka.Choć ogólnie jest nie do zdarcia,śpi mało i ciągle w ruchu.Oliver za to pobija rekordy szybkości w chodzieniu na czworaka-pełzaniu a do tego ma tyle siły,że potrafi jedną ręką wozić wózek, trzymając go za stelaż przy tylnych kołach.Oj chyba wyrośnie z niego chłop jak dąb.. -
nick nieaktualnyjolka15 wrote:Czesc dziewczyny potrzebuje rad doswiadczonych mam blizniakow odnosnie wozkow. Czy moglybyscie napisac jakie macie modele i jak sie u Was sprawdzily? Jezeli temat byl juz poruszany to przeoraszam za powtórkę ale ciezko przebrnac przez wszystkie strony
My mamy tako omega duo i jestem zadowolona. Jest to wózek "jeden za drugim" i choc kiedyś nie wyobrażałam sobie kupowanie takiego (bo przecież musze widzieć obie córki jednocześnie) to teraz jestem mega zadowolona, ze taki właśnie kupiliśmy. Nie ma problemu z wejściem w rożne miejsca, przejeżdżaniem przez drzwi, mieszczeniem sie na chodniku miedzy samochodami, nawet w autobusie nam sie udaje wózek łatwo sie składa i rozkłada, dobrze sie prowadzi, jest bardzo zwrotny, plusem są tez "daszki" gondoli i spacerówek (nie wiem jak to profesjonalnie określić) maja 4 stopnie regulacji, ale niestety jest dosyć ciężki, koszyk na zakupy jest umieszczony w taki sposób, ze trudno sie do niego dostać i choc do wózka dołączone są dwie torby i niby można wozić dwie jednocześnie to w praktyce nie jest to możliwe i da sie przymocować tylko jedna. Co prawda mocowanie do drugiej tez jest, ale zamocowanie mimo to nie jest możliwe bo najpierw przeszkadza gondola a potem spacerówka i nóżki -
nick nieaktualnyFairuza Marcelka jeszcze nie, ale zaraz podłapie od siostry
Fairuza strasznie masz ciężko, chyba ciężej niż ja.. nie wiem co Ci doradzić i napisać, bo pewnie nic nie pomoże. Ale na pewno z czasem będzie lepiej i łatwiej :*
U Nas wieczór też był dramat uśpić i ciągle z tym spaniem masakra.. bylby wytrwać do lepszych czasów.
Jolka15 ja mam Baby Jogger City Mini GT Double i jestem zadowolona, chociaż trafił Nam się lekko felerny egzemplarz Mieliśmy osobno gondole (teraz są na sprzedaż), a teraz spacerówka, która składa się pociągnięciem za sznurki, a całość waży ok 15 kg. Zwinny, lekki, podbija się bez nakładu siły, a obraca się lekko i jedną ręką można manewrować.
Dzisiaj przyjeżdża moja mama, będzie ciężko się pomieścić i noce najgorsze będą bo śpimy i mieszkamy na "kupie", ale w dzień trochę pomocy bo teraz to nie można się już nawet odwrócić jak dzieci są na "wolności".
Dodatkowo pogoda tak tragiczna, że ze spacerami to loteria. Tak tragicznej pogody już kilka lat nie było, a musi być teraz jak są dzieci!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2017, 08:40
-
Dziewczyny bardzo dziękuję za modele i wasze doświadczenia
Lanay właśnie między Twoim wózkiem a bebetto rozważamy zakup ale tako jest zdecydowanie bliższy memu sercu mimo, że gabarytowo cięższy i dłuższy czy miałaś z nim jakieś problemy stricte techniczne? koła, pękający stealż itp? czytałam troszkę w internecie i jeżeli własnie pojawiało się coś negatywnego to na temat wykonania wózka, a mi z kolei wydał się pożądny.
strasznie trudny wybór!j. -
nick nieaktualnyjolka15 wrote:Dziewczyny bardzo dziękuję za modele i wasze doświadczenia
Lanay właśnie między Twoim wózkiem a bebetto rozważamy zakup ale tako jest zdecydowanie bliższy memu sercu mimo, że gabarytowo cięższy i dłuższy czy miałaś z nim jakieś problemy stricte techniczne? koła, pękający stealż itp? czytałam troszkę w internecie i jeżeli własnie pojawiało się coś negatywnego to na temat wykonania wózka, a mi z kolei wydał się pożądny.
strasznie trudny wybór!
Mamy go pół roku i póki co żadnych problemów technicznych nie mieliśmy. Mogę z czystym sumieniem wózek polecić. Fajne jest to, ze ma wiele wariantów kolorystycznych do wyboru zarówno gondoli jak i stelaża, ale my napotkaliśmy jedna przeszkodę w tym, czyli: wózek pojechaliśmy oglądać do Częstochowy bezpośrednio do ich głównej siedziby i sklepu stacjonarnego i tam wszystko fajnie, pięknie Pani nam pokazała warianty kolorystyczne, jaki stelaż moglibyśmy mieć, kolor itd. można było wózkiem pojeździć, dokładnie obejrzeć No i fajnie, ale kiedy w końcu zdecydowaliśmy sie, ze kupimy właśnie ten wózek to sklep, w którym wózek kupowaliśmy nie dawał możliwości wyboru koloru stelaża i miał ograniczonone kolory wózka. Nie wiem czy w każdym sklepie tak jest, ale myśmy usłyszeli tylko tyle, ze jak chcemy mieć rożne "warianty" do wyboru to pozostaje nam tylko pojechać do Częstochowy albo zamówić przez stronę internetowa tako. Niestety u nas ta opcja nie wchodziła w grę bo nam wózek kupowali moi rodzice w ramach prezentu i dla nich najwygodniejsza opcja było kupić wózek na raty, a niestety sklep stacjonarny TAKO nie udziela rat. Można je dostać kupując wózek tylko u wybranych ich partnerów (czyli w praktyce prawie wszędzie)
EDIT: Jest jeden defekt w naszym wózku...bardzo cieżko chodzi hamulec i cieżko sie do niego dostać noga. Na początku myśleliśmy, ze sie po prostu z czasem wyrobi, ale juz pół roku i dalej nic. Nieraz trzeba konkretnie uderzyć noga zeby hamulec odskoczył, ale możliwe, ze to po prostu u nas taka wada...w sumie nie utrudnia to jakoś specjalnie życia, ale czasem, zwłaszcza jak sie człowiek spieszy to moze zdenerwowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2017, 10:31
-
nick nieaktualnyFairuza, pewnie zawsze to łatwiej w dzień i samo to,że do lekarza wyskoczyć mogę, do sklepu.. w nocy wstaję jednak sama więc jak nie śpią jest ciężko, ale powoli znajduję przyczynę i nie wiem czy winą znowu nie jest jedzenie, a konkretniej dania z mięskiem.. zobaczymy, bo jak nie ma dania z mięskiem to śpią jak złoto tylko pobudki na mleko bez większych płaczów..
A u ginekologa okazało się, że mam małą infekcję, ale dostałam leki i mam nadzieję, że będzie ok. Muszę iść jeszcze na usg piersi.
Moje też są zazdrosne, a teraz ciągle chcą na ręce bo tyle rąk do noszenia -
Hej
Dawno się nie odzywalam ale starałam się podczytywać co tam u Was.
We wtorek miałam wizytę (30+5): usg, położna i konsultacje. Tak więc Klara 1094g a Roma 1533g .
No i mamy termin cesarki - 25 maj!!! Będzie to 33+0 wg usg, a wg okresu 32+4.
Zostało nam 14 dni do porodu!!!
Jestem pełna różnych emocji... -
Wątek upada...Aż mi się nie chce tu zaglądać jak widzę ,że taka cisza..
Pirelko oby infekcja szybko się wyleczyła i było ok.
Szkoda,że córcie nie bardzo tolerują mięsko,ale może z czasem będzie lepiej.
Ewo co u Ciebie?
Bulkaasia coś szybko wyznaczyli Ci ten termin cesarki,ale może mieli jakiś ku temu powód,myślę że może różnice w wadze dzieci,pewnie mają zespół podkradania?
A u mnie bez większych zmian,zwłaszcza jeśli chodzi o spanie moje i dzieci,jak również ciągłe jęczenie i rywalizowanie o siebie,ciągle się po mnie wsinają,żeby ich brać na ręce i mieć mnie tylko dla siebie.Ach,Oliver dopiero teraz zaczyna próby podnoszenia się przytrzymując się szczebelek łóżka.No i jest z niego niezdara,ciągle się przewraca,nawet kiedy siedzi to zawsze jakoś niefortunnie się przekręca i upada,no i potem ryk.
Wczoraj spałam niecałe 3godz, bo musiałam rano jechać do Pragi załatwiać sprawę w konsulacie.Zostały mi jeszcze tylko te dowody do wyrobienia dla naszej trójki,pozostałe problemy już prawie rozwiązane,więc o tyle lżej.
A u nas dziś piękna słoneczna pogoda,jak dla mnie już gorąco..To co będzie potem?Lubię ciepło,ale nie upały,wentylator chyba szybko pójdzie w ruch.
Miłego dnia mamusie. -
nick nieaktualnyFairuza, ja nie mam teraz zbytnio czasu na komputer więc mało się udzielam
U mnie ze spaniem też bez zmian więc rozumiem Cię doskonale, a teraz tylko ja wstaję do dzieci na czas kiedy mama jest, bo śpię z nimi w pokoju.
Moje dziewczyny klękają przy wszystkim i wstają na stopy, a są chwiejne i kiepsko by wstały więc ciężko je ogarnąć, bo nie chcą siedzieć jak poznają świat i inne pozycje, nie chcą raczkować tylko od razu wstawać.. masakra. Nie wiem jak dam radę jak znowu zostanę sama.
U Nas pogoda fatalna, dopiero od wczoraj ładnie, ale były dni, że musiałam w zimowe ciuchy wskoczyć i dzieci wsadzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2017, 16:04
-
bulkaasia wrote:Fairuza dlatego tak szybko bo mniejsza w 20tc miała stwierdzony IUGR. Rozwiązanie miało być w 28tc ale udało się wywalczyć jeszcze kilka tygodni
To super i trzymam kciuki za bezproblemową cesarkę i szybkie dojście do siebie ,a przede wszystkim dużo zdrówka dla Was!
Wiem wiem Pirelko ,że masz mamę u siebie,ale jakoś tak się przyzwyczaiłam ,że po 9 już były Twoje wpisy...A teraz zaglądam i nic..No i pouciekały pozostałe dziewczyny,to przez ten dodatkowy wątek bliźniaczo-trojaczybulkaasia lubi tę wiadomość