Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Fairuza super że wyjście ostatecznie możesz uznać za udane.
Pirelka od czego są pleśniawki?
U nas z czystością jest taki problem ze podłogi muszą być pomyte codziennie i odkurzone bo moje dziewczyny są już mobilne i zjedza wszystko co znajdą potrafią wejść w najciaśniej szerokość zakamarki jak coś zobaczą żeby... Włożyć to do buzi.
Co do jedzenia to chleb musi być obowiązkowo codziennie 1 duża kromka na każdą. Chciałabym też zupełnie zrezygnować z tych słoików. Mam nadzieję że specjalista pomoże nam wyjść na prostą i szybko będziemy jadły dużo więcej:)
Lanay Twoje małe to książkowe dzieci
Co do przeprowadzki to wracam w nd już na nowe chociaż max twierdzi że nie posprząta nic oprócz pokoju dziecięcego bo nie zdąży i już mam nerwa bo miałam być u teściowej 3 dni a wybylam na 3 tyg i nadal nie wszystko... Brak słów. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wszystko było ok dopóki nie został poruszony drażliwy temat jednego z moich problemów..O którym ona zresztą wiedziała,bo pisałyśmy ze sobą często i o wszystkim.A teraz zareagowała jakby 1-y raz o tym usłyszała więc się wkurzyłam i podniosłam głos.Może powinnam była ugryźć się w język,ale nie obraziłam jej słowami,jedynie mój ton głosu był dość niemiły.Na co ona zareagowała w ten sposób ,że szybko złapała walizkę i zamykając drzwi powiedziała,że już nigdy tu nie przyjedzie i rozbeczała się."Mój" chciał ją zatrzymać ,ale nie posłuchała i poszła w diabły nie znając miasta i nie czekając na bilet ,który zamówiliśmy jej online.Nie chciała odbierać tel,w końcu synusiowi powiedziała,że nie wie gdzie jest i że mi dziękuje za cały tydzień jaki ze mną przeżyła,za to jak została potraktowana w zamian za przyjazd i pomoc.
"mój " zaczął na mnie się drzec czy teraz jestem już zadowolona i ze mogę się spakować z dziecmi i wynosic,ale wtedy mam się szykować na wojnę jakiej świat nie widział.
A co ja takiego zrobiłam?babce robiłam kawki i śniadania,razem gotowałyśmy,chodziły na zakupy bawilysmy się z dziećmi itd.,nie uraziłam jej ani słowem ani czynem,traktowałam ją jak najlepszego gościa a ona wyżaliła się synkowi,że miała ze mną przeżycia!
Dzisiejszy dzień to armagedon,dzieci są okropne strasznie,płaczące i jęczące a ja wysiadam psychicznie.Do poł tatusiek zostawił sudocrem nie zamknięty,a Paola szybko się nim zainteresowała.Po południu jak zostałam z nimi sama dały mi tak popalić,że miałabym ochotę zapaść się pod ziemię.Próbowałam ich sama wykąpać,upadła mi do wanny rączka od prysznica,a Oliver w straszny ryk,bo on boi się wszelkiego hałasu.Potem darły się przy ubieraniu.Po kąpaniu szybko zrobiłam im mleko i zapomniałam ,że zostawiłam nieszczęsny sudocrem na szafce nocnej.A że znowu się darły a ja już nie mogłam tego znieść,to poszłam do 2 pomieszczenia,żeby na chwilę się wyciszyć.I w pewnym momencie dzieci ucichły.W uszach aż mi dźwięczało,gdy nagle nastała taka cisza.Po czym Paola w płacz.W końcu tam poszłam i co?Sudocrem był wszędzie!Na podłodze na łóżku,na materacu na pilocie na zabawkach ,no i oczywiście na nich świeżo wykąpanych..Przy czym próbowali też czy jest jadalny.Ręce mi opadły..Musiałam od nowa ich przebierać i wszystko czyścić.Oprócz tego wylałam dziś mleko które im szykowałam po kąpaniu i wysypałam cukier.Aktualnie śpią,za chwilę przyjdzie tatusiek a ja mam ochotę zasnąć tak aby przestać myśleć o mojej przeklętej egzystencji. -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, ratunku, moje ksiezniczki maja 2 miesiące i ja padam z nog juz w porze obiadu. Hania w nocy spi tylko przy piersi, wiec jak Zuzia sie budzi to Hania ciągle placze. Dziewczyny nie nwwidza smoczków. Macie jakies porady? Jestem z cala trojka prawie cały czas sama.Czasem karmie w nocy dziewczynki na raz ale to bardzo niewygodne.
Czy będzie coraz gorzej, tak samo czy lepiej z czasem? U synka najgorzej bylo przez pierwsze 3 msc, a potem w okolicach roczku...
-
Tika masz rodzeństwo albo kogoś z rodziny kto mógłby przyjść ci pomóc choć na 2h dziennie?Jeśli nie to może niania?Bez pomocy nie ma szans żeby było lepiej,bo każdego dnia będziesz miała coraz większe zaległości w spaniu gdy tymczasem zmęczenie będzie rosło.Pierwsze m-ce są najgorsze,potem dzieci są bardziej komunikatywne,zaczynają się wszystkim interesować i w końcu bawić,ale wtedy wymagają jeszcze więcej uwagi.Na każdym etapie ich życia coś jest,jak już mijają problemy z kolkami,to potem zaczynają się problemy z jedzeniem,potem zęby,potem bunty..Z trójką nie odpoczniesz,dlatego moja rada:popros kogoś o pomoc..
-
nick nieaktualnyTika u nas sie zrobiło lepiej jak dziewczyny skończyły trzy miesiace wiec podobnie jak u twojego starszaka. Odkąd skończyły trzy miesiace przesypiają cale noce, ale wiadomo, ze juz wcześniej te pobudki sie redukowały jakos bo na samym początku byly pobudki co 3 godziny wiec wychodziło ok 4 pobudek, potem byly 3, 2, 1 aż w końcu przestały sie calkiem budzić w nocy. Moze to tak z 3 tygodnie trwało. Z tym, ze my od razu sie staraliśmy chować dziewczyny tak, zeby byly w miarę "samodzielne" i widzę tego rezultaty. Teraz potrafią sie same sobą zając, wystarczy, ze leżą razem na macie, a ja mam czas zeby ogarnąć inne rzeczy bo one bawią sie razem zabawkami, interesują sie sobą, pieskiem itp. wiadomo, ze czasem maja gorsze dni np. kiedy ząbkują i są bardziej marudne, ale ogólnie nie mogę narzekać bo są grzeczne z tym, ze moje od początku byly karmione mm+pierś a po 3 miesiącach tylko mm, a twoje widzę, ze kp wiec teraz moze mieć to znaczenie.
Choc od większości dziewczyn usłyszysz pewnie, ze bedzie tylko gorzej i nie ma szans na poprawę to z mojej strony mogę powiedziec, ze tak bedzie łatwiej i lepiej -
nick nieaktualnyTika wszystko zależy od dzieci, jedno napiszą Ci, że będzie łatwiej jak u Lanay, inni że wcale z czasem nie będzie prościej. Tak naprawdę zależy od Nas samych i dzieci, wszystko jest indywidualnie.
Ja też słyszałam, że 3 pierwsze miesiące są najgorsze, ale u mnie to się nie sprawdziło i czasem mam wrażenie, że zamiast coraz łatwiej, z dnia na dzień jest coraz trudniej. Nocki nie przespane od ponad 9,5 mies.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 16:13
-
A u mnie wydarzenia z babką spowodowały dalsze konsekwencje.."mój" się nie odzywał,był wielce urażony.Aż w końcu w sobotę zaczął pić piwa jedno za drugim.To mu nie wystarczyło i wieczorem wyszedł z domu na chlanie przez całą noc.Nie wiem o której wrócił dokładnie,ale spał pod drzwiami jak jakiś włóczęga,bo go uprzedziłam ze pijaka do domu nie wpuszczę.Stwierdził,że będzie miał gdzie spać...
Cała niedzielę miał kaca i wychodził z łóżka tylko do wc.Nie obchodziło go nic,co z dziećmi i czy dam radę,kiedy chciałam żeby choć na chwilę z nimi posiedział,powiedział że zle się czuje.Dziś poszedł do pracy na rano,więc dopiero po 14 mogłam mieć chwilę dla siebie.Przez wszystko to co się stało,jakoś przestałam odczuwać głód i zapominam o jedzeniu.A do tego trzęsą mi się ręce gdy chcę dzieciom coś dawać z łyżeczki.Chyba zle już ze mną..
To co zrobił i jak się zachował,przekreślił tym wszystko,nie ma już nas..
A żeby nie kończyć negatywnie,dzieciaki robią postępy..Paola już wie co to "kosi kosi łapki",Oliver pięknie raczkuje i jak szybko się wtedy porusza!A dodatkowo nauczył się wspinać po oparciu kanapy!Jak zawodowiec!Ja natomiast nauczyłam się ich nosic oboje na rękach,mimo ze ważą razem ok. 20kg?
Kiedys będzie lepiej,trzymajcie się mamusie :*
-
Fairuza współczuję
Moja teściowa też ma szalone pomysły i próbuje wtrącać się gdzie nie potrzeba ale mój na szczęście jest podobnego zdania co ja...
Ja jeszcze tydzień u rodziny bo nasze mieszkanie to plac budowy nadal. Wracam w weekend i czeka mnie duzoooo roboty. -
Co do tego kiedy jest łatwiej to są różne opinie.
Ostatnio spotkałam koleżankę która ma 7 letnich bliźniaków i mówi że wtedy gdy zaczną razem się bawić...
U nas pierwsze 3 m-ce byly z ograniczoną ilością snu w nocy bo jadły pomału i co 3 godziny, max 4, ale dzieci sporo spały w dzień i można było dużo zrobić. 3-5 mc to kolki i płacz 18-22/23 każdego dnia co strasznie wykańczało bo wtedy non stop na rękach. Później było jakoś łatwiej bo polezaly na macie trochę a to w kojcu się zabawiały i znowu przyszedł skok i stały się jęczące a w kojcu darły się strasznie a na wolności zaczęły uciekać we wszystkie strony na nic nie zważając. Teraz cały czas muszę je mieć na oku i jak nie śpią nie zostawiam ich samych bo wszędzie wchodzą, po wszystkim się wspinają, wszystko muszą dotknąć i wszystko do buzi biorą. Na szczęście ich pokój zaplanowaliśmy mozliwie bezpiecznie tak abym chociaż do WC wychodziła spokojnie
U nas jak nie ma skoku rozwojowego to są to fajne okresy ale teraz pilnować muszę ich zdecydowanie bardziej niż jak miały te 4-5 mcy i nie jestem już w stanie za dużo zrobić w ciągu dnia.
Dodam że moje znowu jedzą 2 razy w nocy ok 1 i ok 5 ale po 120ml max 150 ale to sporadycznie. Taki typWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2017, 12:57
-
nick nieaktualny
-
tika moze bedzie lepiej jak włączysz mleko modyfikowane? beda dluzej spac w nocy. przy jednym dziecku piers to pikus z blizniakami jest o wiele gorzej.
zglaszam sie u nas wszystko ok. Karolek w polowie maja mial operacje na przepukline pachwinowa lewostronna. wszystko ok. blismy w szpitalu dwie noce.
wiktorek teraz ma katar, ale podejrzewam, ze moze zęby mu ida i stad ten katar. slini sie jak buldog i wsadza raczki do buzi. a to nawet i z miesiecznym wyprzedzeniem moga byc takie objawy
szczepienia sie nam przesunely znow. i tak chlopaki byli szczeienie szczepionkami w szpitalu i potem juz nie bylo kiedy...
aa, starsza córka nosi okulary balam sie, ze nie bedzie chciala czy cos, ale jak zalozyla w zeszla srode tak nosi caly dzien, coolWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2017, 21:38
-
Hej, dawno tu nie zaglądałam (prawie pół roku bo ostatnio w styczniu!). Jestem też ma innym wątku, gdzie dziewczyny pytają co u Kredowej i BułkiAsi jestem teraz w 32 tyg, dziewczyny rozwijają się dobrze niestety mam jakąś bakterię, dostałam antybiotyki ale szyjka się skraca mocno (14mm) i lekarz mówi że może się zdarzyć, że w ciągu 2 tyg urodzę.. W którym tygodniu Wy urodziłyście wasze szczęścia?
-
nick nieaktualnyMeg85 wrote:Hej, dawno tu nie zaglądałam (prawie pół roku bo ostatnio w styczniu!). Jestem też ma innym wątku, gdzie dziewczyny pytają co u Kredowej i BułkiAsi jestem teraz w 32 tyg, dziewczyny rozwijają się dobrze niestety mam jakąś bakterię, dostałam antybiotyki ale szyjka się skraca mocno (14mm) i lekarz mówi że może się zdarzyć, że w ciągu 2 tyg urodzę.. W którym tygodniu Wy urodziłyście wasze szczęścia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2017, 14:42
Meg85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
meg ja w 36+4
ofco fajnie ze synuś dzielnie zniósł operację i że starsza córka z chęcią nosi okulary.
Mam do was takie pytanie mamuśki,jak radzicie sobie z plamami po różnych owocach i obiadkach?U nas z tym tragedia,bo mimo fartuszków-śliniaczków i tak zawsze się ubrudzą a te plamy potem ciężko jest doprać.
Pirelko i Ewo,jak się macie?Pirelko ,a Twoje córcie jutro kończą 10 m-cy,więc już dziś składam solenizantkom najlepsze zyczenia i czekam na fotkipirelka, Meg85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny