Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, które brały luteinę. W którym tygodniu gin kazał Wam odstawić?
Ile brałyście i z jakiego powodu?
Ja brałam na początku od 4 dnia po owu, bo miałam zawsze plamienia, tzn. zabarwiony sluz przed @ (zaczynały się ok 5 dpo i trwały do @) Po pozytywnym teście gin kazał kontynuować branie luteiny i zwiększył dawkę do 3x50 . Wcześniej brałam 1x100.
Na kolejnej wizycie 5t3d nie dostałam już luteiny. Myślałam, że gin zapomniał i wyłudziłam receptę od mojej gin na nfz i kontynuowałam branie. Jedynie miałam zwiększoną dawkę, bo ona kazała mi brać 2x100.
Kolejna wizyta u mojego gina prowadzącego 9t5d. Pytam go czy wypisze mi receptę na luteinę, a on był zdziwiony, że jeszcze ją biorę. Wytłumaczyłam mu co i jak. Powiedział, że nie wypisał mi recepty celowo i kazał już od tego dnia ostawić lutkę. Pytałam czy może lepiej by było powoli zmniejszyć dawkę i wtedy dokończyć opakowanie żeby nie odstawiać tak z dnia na dzień. Czytałam, że nie jest zalecane odstawianie luteiny tak z dnia na dzień. Mimo to on kazał mi odstawić, bo "i tak będzie co ma być" Zrobiłam po swojemu i sama zmniejszyłam dawkę do 1x100. Luteina kończy mi się 25.12, wtedy będę musiała ją odstawić, to bedzie początek 12t.
Przepraszam za tak długie wywody, ale nurtuje mnie to strasznie. Nie mam plamień, jego zdaniem wszystko jest ok. Czytałam jednak, że niektóre dziewczyny odstawiają lutkę dopiero w 16-20 tc
Jak było u Was? -
aganieta wrote:A ja jestem z bliźniąt, teściowa również, w lini babci rodzeństwa też były zatem liczyłam, że moja pierwsza ciąża będzie bliźniacza... więc to chyba raczej jednak przypadek że tak się trafia
ja słyszałam, że bliźnięta mogą pojawiać się w co drugim, trzecim, czwartym itd pokoleniu. Po drugie czytałam, że to od kobiety zależy czy będą bliźnięta, więc facet i jego rodzina nie mają na to wpływu, jednak jak jest taki gen to ojciec może go swojej córce przekazać, a ona dalej:) nie wiem czy to jasno napisałam:)gigsa lubi tę wiadomość
-
gigsa wrote:Dziewczyny, które brały luteinę. W którym tygodniu gin kazał Wam odstawić?
Ile brałyście i z jakiego powodu?
Ja brałam na początku od 4 dnia po owu, bo miałam zawsze plamienia, tzn. zabarwiony sluz przed @ (zaczynały się ok 5 dpo i trwały do @) Po pozytywnym teście gin kazał kontynuować branie luteiny i zwiększył dawkę do 3x50 . Wcześniej brałam 1x100.
Na kolejnej wizycie 5t3d nie dostałam już luteiny. Myślałam, że gin zapomniał i wyłudziłam receptę od mojej gin na nfz i kontynuowałam branie. Jedynie miałam zwiększoną dawkę, bo ona kazała mi brać 2x100.
Kolejna wizyta u mojego gina prowadzącego 9t5d. Pytam go czy wypisze mi receptę na luteinę, a on był zdziwiony, że jeszcze ją biorę. Wytłumaczyłam mu co i jak. Powiedział, że nie wypisał mi recepty celowo i kazał już od tego dnia ostawić lutkę. Pytałam czy może lepiej by było powoli zmniejszyć dawkę i wtedy dokończyć opakowanie żeby nie odstawiać tak z dnia na dzień. Czytałam, że nie jest zalecane odstawianie luteiny tak z dnia na dzień. Mimo to on kazał mi odstawić, bo "i tak będzie co ma być" Zrobiłam po swojemu i sama zmniejszyłam dawkę do 1x100. Luteina kończy mi się 25.12, wtedy będę musiała ją odstawić, to bedzie początek 12t.
Przepraszam za tak długie wywody, ale nurtuje mnie to strasznie. Nie mam plamień, jego zdaniem wszystko jest ok. Czytałam jednak, że niektóre dziewczyny odstawiają lutkę dopiero w 16-20 tc
Jak było u Was?
ja nie brałam, ale w szpitalu na sali leżały ze mną 2 dziewczyny około 26 i 28 tc i one brały cały czas luteinę, jedna z nich dopochwowo rano i wieczorem, a druga to nie wiem jak. Jednak nie mam pojęcia czemu one tak długo ją brały.gigsa lubi tę wiadomość
-
Hej, podobnie jestem w ciąży i od środy wiem, że to bliźniaki, ku mojemu przerażeniu
Mamy już jedno dzieciątko i to w sumie małe, ale cóż, ja sama jestem z bliźniaków
Poród w lipcu.gigsa, Pocahontas, MistrzyniWKochamCieMisiu, jenny88, Misty87, Madlen222, Ewelcia lubią tę wiadomość
-
Zielony_Domek wrote:Hej, podobnie jestem w ciąży i od środy wiem, że to bliźniaki, ku mojemu przerażeniu
Mamy już jedno dzieciątko i to w sumie małe, ale cóż, ja sama jestem z bliźniaków
Poród w lipcu.
Chodź do nas na lipcówki 2015 -
Zielony_Domek wrote:Hej, podobnie jestem w ciąży i od środy wiem, że to bliźniaki, ku mojemu przerażeniu
Mamy już jedno dzieciątko i to w sumie małe, ale cóż, ja sama jestem z bliźniaków
Poród w lipcu.
aha, a więc jednak mogą być bliźniaki w każdym pokoleniu nie w co drugim:D
gratulacje:)
obyś spokojnie znosiła ciążę i mogła poświęcać swój czas pierworodnemu -
Witaj ZielonyDomek ja będę rodzić bliźniaczki za troszkę ponad 2 tyg, mój synek skończy wtedy 2 latka i 4 miesiące. Też się boję jak wszystkich ogarnie na raz, ale przecież nie my pierwsze, nie ostatnie i musimy dac radę będzie dobrze, tylko trzeba się pozytywnie nastawić mi to też chwilę zajęło.
-
Zielony_Domek wrote:Hej, podobnie jestem w ciąży i od środy wiem, że to bliźniaki, ku mojemu przerażeniu
Mamy już jedno dzieciątko i to w sumie małe, ale cóż, ja sama jestem z bliźniaków
Poród w lipcu.
A ile ma już Twoje dziecko lat ? Synek czy córka ?
Ja mam synka (18.5 m-ca), a tp z bliźniakami też na lipiec
gigsa wrote:Dziewczyny, które brały luteinę. W którym tygodniu gin kazał Wam odstawić?
Ile brałyście i z jakiego powodu?
Ja brałam na początku od 4 dnia po owu, bo miałam zawsze plamienia, tzn. zabarwiony sluz przed @ (zaczynały się ok 5 dpo i trwały do @) Po pozytywnym teście gin kazał kontynuować branie luteiny i zwiększył dawkę do 3x50 . Wcześniej brałam 1x100.
Na kolejnej wizycie 5t3d nie dostałam już luteiny. Myślałam, że gin zapomniał i wyłudziłam receptę od mojej gin na nfz i kontynuowałam branie. Jedynie miałam zwiększoną dawkę, bo ona kazała mi brać 2x100.
Kolejna wizyta u mojego gina prowadzącego 9t5d. Pytam go czy wypisze mi receptę na luteinę, a on był zdziwiony, że jeszcze ją biorę. Wytłumaczyłam mu co i jak. Powiedział, że nie wypisał mi recepty celowo i kazał już od tego dnia ostawić lutkę. Pytałam czy może lepiej by było powoli zmniejszyć dawkę i wtedy dokończyć opakowanie żeby nie odstawiać tak z dnia na dzień. Czytałam, że nie jest zalecane odstawianie luteiny tak z dnia na dzień. Mimo to on kazał mi odstawić, bo "i tak będzie co ma być" Zrobiłam po swojemu i sama zmniejszyłam dawkę do 1x100. Luteina kończy mi się 25.12, wtedy będę musiała ją odstawić, to bedzie początek 12t.
Przepraszam za tak długie wywody, ale nurtuje mnie to strasznie. Nie mam plamień, jego zdaniem wszystko jest ok. Czytałam jednak, że niektóre dziewczyny odstawiają lutkę dopiero w 16-20 tc
Jak było u Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2014, 23:32
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
Ja bralam luteine od 24tc do konca ciazy. Ze wzgledu na ryzyko przedwczesnego porodu,skroconej szyjki,rozwarcia itp...nie wiem jak ta lutka dziala na to wszystko napewno nie szkodzi
Witamy kolejna blizniacza mamusie! Jaka Twoja ciaza (ilu kosmowkowa i owodoniowa?)
Dziewczyny gdzie jestescie?? Czy juz tak pochlonely Was przygotowania przedswiateczne? -
Witajcie po długiej przerwie.
Kochane kompletnie nie mam czasu usiąść do komputera. Mama moja wróciła do domu, mąż cały dzień w pracy a ja sama moja dwójką. Lekko nie jest, od rana do wieczora ciągły bieg. W dodatku moje dzieci są wymagające i trzeba poświęcać im ogrom czasu. Momentami jestem wykończona. Z utęsknieniem czekam na rodziców bo przyjadą do nas w pierwszej dzień świat i zostaną do NR.
Gratuluję nowym mamusiom oraz witam nowe mamuśki na forum.
Poza tym dzieci zdrowe, rosną jak szalone. Lena juz 4 a Julek 4,2kg.
Niestety dalej Julek ma problem z ulewaniem, lekarz mówi ze może to potrwać do momentu aż zaczniemy mu wprowadzać stałe posiłki, czyli jeszcze jakieś 3 miesiące, masakra.
no a dzisiaj kończymy 3 miesiące, niesamowite jak czas szybko leci.
Gigsa ja nie brałam luteiny w ogóle, mimo że skracala mi się szyjka, ale tu gdzie mieszkam lekarze uważają że jak najmniej leków trzeba brać podczas ciąży. Jedyne co brałam to Wit d oraz żelazo od 20 tygodnia. No i jak widać wszystko zakończyło się dobrze.
Misty super zdjęcia z chrzcin no i super rodzinka z Was. Zazdroszczę ze mieszkacie w górach, tez o my marze z mężem.
Buziaki dla wszystkich.
Do następnego razu, może to być za bardzo długo.
Wesołych świąt kochane! Dużo zdrowia i sił dla Was i dzieciaczków.gigsa, Misty87, MistrzyniWKochamCieMisiu lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.Podczytuje Was ale nie mam za bardzo czasu zeby pisac.Dziewczynki rosna,jedza co 2-3h.Zuzia jest grzeczna i spokojna,a Martynka wymaga ciaglego noszenia na rekach i jest placz przy probie odlozenia jej do lozeczka.Na szczescie jest jeszcze w domu moj maz i mi pomaga ale po swietach wraca do pracy i bedzie ciezko.Poza tym moje maluchy prowadza nocny tryb zycia.Nie jest lekko ale patrze na dziewczynki i zmeczenie mija:) jestem najszczesliwsza na swiecie,ze je mam.
Ewelcia, MistrzyniWKochamCieMisiu lubią tę wiadomość