Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Asia no to juz czekamy ze zniecierpliwieniem
Fairuza jak noc?
Kai trzymam kciuki zeby to tylko 1 taki wynik byl gorszy a nastepne juz ok
Milcia napisz jak po wizycie. A jak tam to wszystko czujesz? Juz sie zagoilo? Nie masz juz uplawow? Ja juz mam b male ale jeszcze sa no i jeszcze czuje te wszystkie szwy (nie pamietam czy ty mialas zakladane szwy?)
Ja pije herbatke z kopru bo tak mi poradzili (dzwonilam do szpitala w ktorym rodzilam bo pediatra na urlopie). Powiedzieli mi ze jak daje cycka to ja mam pic te herbatki a nie mala. Ja ostatnio mam koszmar z placzem, mala prawie wogole nie spi a jak zasnie to trzeba chodzic na palcach zeby jej nie obudzic
-
U mnie już czysto, żadnych brudów już nie ma Szwy miałam, ale nic czuję. Byłam nacięta w tym samym miejscu co za pierwszym razem i pod palcami czuć delikatne zgrubienie. Na zmianę pogody można bardziej czuć bliznę.
Czekam właśnie w poczekalni do lekarza.
Dzisiaj była położna i mała waży już 4700 g. Od najniższej wagi przybrała 1570 g, a od urodzeniowej 1060 g. Niby to że tyle przybiera to ok, bo w pierwszej fazie życia tak może być, a później się stabilizuje. Ale jestem aż w szoku, że mam taki pokarm. W dodatku mała nie sprawia póki co żadnych problemów. Po jedzeniu nie trzeba jej nosić, żeby usnęła, praktycznie w ogóle nie trzeba jej nosić. Kochane dzieckoKai, nowatorka, marta258, żonaAnia, Allmita lubią tę wiadomość
-
Milcia wrote:U mnie już czysto, żadnych brudów już nie ma Szwy miałam, ale nic czuję. Byłam nacięta w tym samym miejscu co za pierwszym razem i pod palcami czuć delikatne zgrubienie. Na zmianę pogody można bardziej czuć bliznę.
Czekam właśnie w poczekalni do lekarza.
Dzisiaj była położna i mała waży już 4700 g. Od najniższej wagi przybrała 1570 g, a od urodzeniowej 1060 g. Niby to że tyle przybiera to ok, bo w pierwszej fazie życia tak może być, a później się stabilizuje. Ale jestem aż w szoku, że mam taki pokarm. W dodatku mała nie sprawia póki co żadnych problemów. Po jedzeniu nie trzeba jej nosić, żeby usnęła, praktycznie w ogóle nie trzeba jej nosić. Kochane dziecko
To tylko cudownie:-) oby tak dalej:-)
-
Jestem po wizycie. Ogólnie okazało się, że w środku mam też szwy rozpuszczalne, o których nie wiedziałam. Mogą się rozpuszczać do pół roku. Wszystko jest ok. Macica jeszcze będzie się pomniejszać, w jajnikach tyle pęcherzyków, że wczesna menopauza mi nie grozi i jak to gin stwierdziła, szkoda tego materiału Mam ćwiczyć mięśnie dna miednicy i ogólnie mogę zacząć już ćwiczyć
Kai lubi tę wiadomość
-
Moja juz przybrala ok 400g od wagi urodzeniowej. Milcia tylko zazdroscic takiej spokojnej malej To te szwy nawet do pol roku sie rozpuszczaja? . a co ze wspolzyciem? Kiedy mozna? A te miesnie dna miednicy to mm kegla? Ja sobie juz cwicze je czasami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2016, 20:21
-
Możemy współżyć już Co mnie oczywiście bardzo cieszy
Szwy właśnie te w środku mogą się do pół roku rozpuszczać, ale to niczemu nie przeszkadza. Te mięśnie to właśnie kegla. Ja też je trochę ćwiczyłam. A mam obniżoną tylną ściankę, więc będę chciała żeby to się umiejscowiło znowu w środku. Nawet sprawdzała, czy dobrze zaciskam mięśnie na jej palcu podczas badania. A no i powiedziała, że po drugiej ciąży brzuch znika wolniej, co mnie nie pocieszyło. No ale właśnie jestem po pierwszych ćwiczeniach na siłowni pod chmurką, bo mam taką pod blokiem na placu zabawnowatorka, Fairuza lubią tę wiadomość
-
Kai,tak jak piszesz to pewnie był tylko gorszy dzień.Głowa do góry,jutro będzie lepiej.Wiesz,że my tu wszystkie trzymamy za ciebie kciuki!
Nowatorka,no tej nocy dzieci już mnie tak nie pokopały,ale i też wiele tej nocy na spanie nie miałam.Specjalnie poszłam spac pozno(tak ok.02.00),a obudziłam się już o 6 i jeszcze tylko trochę podrzemałam.
Jeśli twoja Emma ostatnio taka płaczliwa i nie chce spać,to albo ją coś boli,albo może się nie najada.A może jesz coś co jej szkodzi?Musisz znaleźć powód,żeby biedna się nie męczyła,no i żebys ty się nie denerwowała.
Milcia,super wieści po wizycie.Oby tak dalej!
Jry,a jak u ciebie?Objawy postępują? -
Melduje się bladym switem z prawidłowym wynikiem na czczo! Muszę tak z 2-3 dni intensywniej powalczyć o dobre cukry, choć niestety mało ode mnie zależy w tej kwestii. Dzięki za wsparcie, cały czas je czuję.
Ciekawe, ile mi synek na wadze przybrał, bo mi ostatnio brzuch sporo urósł, mam już metr w pasie .
Kupiłam sobie dwie koszule nocne na czas po porodzie. Jedna rozpinana, a druga z takimi śmiesznymi kieszonkami na biust, żeby można było wygodnie karmić dziecię. Cały czas mam jednak wrażenie, że ten poród to jeszcze tak strasznie daleko, praktycznie w ogóle o nim nie myślę. W poniedziałek zaczynam szkołę rodzenia, to pewnie zacznę myśleć o październiku.
Trzymam kciuki za wszystkie mamusie, te rozpakowane i nierozpakowane. Coś nam się ostatnio mało odzywają grudniowki, styczniowki i lutowki.Fairuza, nowatorka lubią tę wiadomość
-
Dla przypomnienia:
Czekając na…
1. Milcia TP 13 lipca Córeczka Ewa - ur. 20 czerwca 2016 (3640 g, 55 cm)
2. nowatorka TP 12 lipca Córeczka Emma - ur. 6 lipca 2016 (3600 g, 52 cm)
3. Motylkowa1 TP 12 sierpnia Córeczka - ur. 7 lipca 2016 (2653 g)
4. Edka TP 14 lipca Synek Patryk - ur. 14 lipca 2016 (3900 g, 56 cm)
5. JRY1984 TP 15 sierpnia Córeczka Dominisia
6. Fairuza TP 8 września Córeczka Paola Maria i Synek Oliver Jan
7. marta258 TP 19 września Synek Antoś
8. Kukuletka TP 7 października Córeczka Natalka
9. Kai TP 19 października Synek Mikołaj
10. kataloza TP 27 listopada Synek Wojciech Jerzy
11. kalina123 TP 3 grudnia Córeczka
12. Izieth TP 9 grudnia Córeczka
13. Nita TP 15 grudnia
14. Majanna TP 16 grudnia
15. żonaAnia TP 22 grudnia
16. Julia-natalia TP 31 grudnia
17. mus.zka TP 5 stycznia
18. Allmita TP 9 stycznia
19. Wiedźma82 TP 19 stycznia
20. atagata TP 20 stycznia
21. Ina.a TP 8 lutego
22. Noeli TP 20 lutego -
Kai,widzisz ze jednak wczoraj to był tylko słabszy dzień?Z twoja upartością i siłą to lepiej niech cukrzyca nie zadziera.A do porodu zleci szybko,choc wiadomo ze im dalej,tym ciężej.Dzidzius rośnie to i brzusio tez.
Ja tez jestem ciekawa ile moi urośli,w poniedziałek mam dokładniejsze pomiary i ktg.A tymczasem noc znowu do kitu:( Córa już ewidentnie nie ma miejsca,a wpychając się pod żebra uciska mi chyba na płuca i to strasznie boli. -
Fairuza jeszcze chwilkę musisz wytrzymać.
Ja sobie już wczoraj poćwiczyłam i dzisiaj rano też i stwierdzam, że kondycja już nie ta. Normalnie jestem nie do życia. Plecy mnie strasznie bolą, a ćwiczyłam tylko pół godziny. Startuję z wagą 55.2 kg, do wagi sprzed ciąży zostało mi 2.4 kg. -
Milcia wrote:Fairuza jeszcze chwilkę musisz wytrzymać.
Ja sobie już wczoraj poćwiczyłam i dzisiaj rano też i stwierdzam, że kondycja już nie ta. Normalnie jestem nie do życia. Plecy mnie strasznie bolą, a ćwiczyłam tylko pół godziny. Startuję z wagą 55.2 kg, do wagi sprzed ciąży zostało mi 2.4 kg. -
Milcia,55kg to przecież mało,a 2,5kg zrzucisz nie wiadomo kiedy!Kondycja może jeszcze nie najlepsza,ale gdy będziesz wytrwale ćwiczyć,to na pewno będzie super.Zresztą od porodu nie minęło dużo czsu,masz prawo nie czuc się jeszcze w pełni sił.Daj sobie czas.
Jry,ja po nocy często mam brzuch twardy i drętwy jak to piszesz,dzieci kopią tak,że w niektórych miejscach już prawie nie mam czucia.Dosłownie worek treningowy.
A ty Kai,to praktycznie nic nie przytyłaś.Nawet nie będziesz miała co zrzucać.
Ja powoli psychicznie się przygotowuję do porodu.Na wkładce zauważyłam dziś ,że śluz jakby trochę zmienił barwę.Na razie będę obserwować,nie chcę jeszcze panikować,ale zdaję sobie sprawę,że to mogą być już jakieś pierwsze oznaki.Mimo to zaciskam nogi,dzieci muszą jeszcze posiedzieć przynajmniej tydzień.
JRY1984 lubi tę wiadomość