Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MYŚLĘ że 2 bylaby w sam raz. Troche staraliśmy się z mężem, ale dopiero rok jesteśmy po ślubie. Na razie to początek 11 tydzień i to z przygodami
Ważne że jest lepiej.
A i pocieszkam się że na swoje jeszcze 33 lata nie wyglądam, a jakieś 25...ale organizmu się nie oszuka..kataloza lubi tę wiadomość
Reni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Reni1982 wrote:Dołączam do forum ciąża po 30
Moja to dopiero pierwsza ciąża...
Witajcie
mus.zka dziękuję
Dziś mam dobry humor.Mój po powrocie z pracy powiedział,że zajmie się dziećmi a ja mogę iść się jakoś zrelaksować,np na moją ulubioną kawę wiedeńską(na co dzień nie piję kawy,ale niekiedy nie mogę się powstrzymać).W restauracji La Speranza (Nowatorka ) młody kelner obsłużył mnie z uśmiechem,a potem jeszcze zapytał czy mi smakowała kawa i deser panna cotta(Nowatorka,ty wiesz..).Potem w autobusie otrzymałam komplement,że jestem ładna,ale od kogo?Od małej dziewczynki,może 4-letniej..Tak mnie to zdziwiło(i ucieszyło jednocześnie),że z tego wszystkiego nie podziękowałam a jedynie się uśmiechnęłam.Na marginesie,dziewczynka była urocza,wyglądała jak modelka z reklamy modnych dziecięcych ciuszków.
W sumie należało mi się cos miłego po całym tygodniu,kiedy zostawałam z dziećmi sama na jakieś 15 godzin(mój niby w nocy był,ale dawałam mu sobie pospać ,bo wstawał do pracy o 4 rano).W sumie bałam się,jak to będzie kiedy jemu skończy się urlop,a ja będę musiała sobie radzić sama.Mimo to,poradziłam sobie bardzo dobrze,usprawniając robienie kilku rzeczy naraz,dziś np.karmiłam synka z butelki(nie bardzo umie ssac z cycka),odciągałam sobie pokarm a nogą poruszałam wózkiem,aby uśpic córę.oczywiście wszystko w tym samym czasieZostawała jeszcze 1noga w razie w
kataloza, Milcia, marta258, aneczka1983, Izieth lubią tę wiadomość
-
Reni, witaj! To 1982 to Twój rocznik? Jesli tak, to jesteśmy w takiej samej sytuacji. Ja jestem z 1982 roku, w zeszłym roku w czerwcu wyszłam za mąż, a w styczniu tego roku zaszlam w ciążę. Tez chcę miec dwoje dzieci, ale drugie najlepiej dopiero za jakies trzy lata . Też mi mówią, że wygkadam dużo młodziej, wiekiem się wcale nie przejmuję . Nawet widzę w tym sporo plusów.
Na kiedy masz termin? Wciagne Cię na listę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2016, 21:51
Reni1982, kataloza lubią tę wiadomość
-
Kai wrote:Reni, witaj! To 1982 to Twój rocznik? Jesli tak, to jesteśmy w takiej samej sytuacji. Ja jestem z 1982 roku, w zeszłym roku w czerwcu wyszłam za mąż, a w styczniu tego roku zaszlam w ciążę. Tez chcę miec dwoje dzieci, ale drugie najlepiej dopiero za jakies trzy lata . Też mi mówią, że wygkadam dużo młodziej, wiekiem się wcale nie przejmuję . Nawet widzę w tym sporo plusów.
Na kiedy masz termin? Wciagne Cię na listę.
Kai, tak tak rocznik 82 ,ja za mąż wyszlam w pazdzierniku, ciąża od lipca, termin na kwiecien. Widzę że mamy troche wspólnego. Chetnie porozmawiamReni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Cześć Reni. Nie przejmuj się wiekiem, my tu wszystkie jesteśmy młode siksy
Termin na kwiecień, to pewnie nie znasz jeszcze płci? Masz jakieś przeczucia?
Fairuza, to super że miałaś taki udany dzień. Należało Ci się a dziewczynka w autobusie, no cóż, samą prawdę Ci powiedziała. Btw, też bym sobie zjadła panna cottę. Ale w ramach pocieszenia zaraz ukroję sobie sernik limonkowy z mascarponeFairuza lubi tę wiadomość
-
Nita wrote:Cześć Reni. Nie przejmuj się wiekiem, my tu wszystkie jesteśmy młode siksy
Termin na kwiecień, to pewnie nie znasz jeszcze płci? Masz jakieś przeczucia?
Fairuza, to super że miałaś taki udany dzień. Należało Ci się a dziewczynka w autobusie, no cóż, samą prawdę Ci powiedziała. Btw, też bym sobie zjadła panna cottę. Ale w ramach pocieszenia zaraz ukroję sobie sernik limonkowy z mascarpone
Tesciowa od poczatku mówi ze dziewczynka,choc mnie nie widziala...,siostra też... a ja no cóż nie wiem, może chłopak..? Pani dr tak stwierdzila w 9 tygodniu ze jej wyglada na chłopaka...Reni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Kai wrote:Reni, a podasz dokladny termin (potrzebny na listę). Ja do rozmowy zawsze chetna, czy to na forum, czy przez wiadomosci priv, jak wolisz.
Jaką listę ? Ja tu nowa jestem, niewiele jeszcze wiem hihih
z OM mam na 21 kwietnia, z usg obecnie na 16 kwietniaReni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
W 9 jeszcze nic kompletnie nie widać bo narządy się zaczynają dopiero kształtować i nie słyszałam aby ktoś na tym etapie powiedział jaka płeć (raczej strzelał). Najważniejsze, że ciąża jest, udało się co złe pokonać, jak się czujesz? Ja rocznik 83 i szybciutko zaszłam w kolejną ciążę bo troszkę boję się swojego wieku. Nie wyglądam na swoje lata, głupie żarty zazwyczaj sprawiają, że i na ten wiek nie jestem odbierana ale mam coś takiego, że czuję się jakbym miała 50. Coś okropnego. Każdego dnia jakby na całe ciało nałożono mi kombinezon 100 kilowy a kiedyś czynnie sporty uprawiałam, zawody medale... a dziś dno... ciężko mi się więc teraz ogarnąć z noszeniem dziecka w ciąży. No to sobie ponarzekałam ale gdzie jak nie tu
-
Dzięki Kataloza i Nita
Aneczka,tu możesz ponarzekać sobie ile chcesz,wszystkie wysłuchamy i wesprzemy.
Ale ty chyba sławna jesteś,jeśli piszesz o medalach i zawodach,co?Tak czy siak,głowa do góry,ja 5lat od ciebie starsza,a donosiłam ciążę bliźniaczą i teraz jestem jak nowonarodzonaaneczka1983 lubi tę wiadomość
-
Zrobiłam głupotę i teraz z nerwów spac nie mogę. Wczoraj w restauracji zjadlam sałatkę z kawalkami grillowanego koziego sera. Dopiero w domu sobie poczytalam, ze ten ser nie jest polecany ciezarnym z powodu ryzyka listeriozy. No i zaczelam się martwić. Czy grillowanie jest wystarczającą obróbką termiczną, żeby ser był bezpieczny? Czy powinnam sobie zrobić badanie w tym kierunku? Czy ewentualne zakażenie mogłoby być niebezpieczne na tym etapie ciąży (36 tyg. 4 dni)? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo swiruje trochę.
-
Kai, nie wpadaj w panikę. Jest mało prawdopodobne aby coś Ci się stało. Jeśli już - to im później tym "lepiej". Ty już w ogóle masz donoszoną. Niezależnie od etapu- na pewno wszystko jest ok! Nie badaj się tylko ciesz pyszną sałatką i miło spędzonym czasem. Wszystko jest dobrze.
Kai lubi tę wiadomość
-
Fairuza, jak to mówią: dawno i nie ważne. Moja kariera się skończyła szybciej niż zaczęła - choć było obiecująco. Wygrała miłość, która zrujnowała mi zdrowie i pozbawiła możliwości powrotu to sportu. Ot. Tak to wygląda taka życiowa strata już nie do nadrobienia. Należę do ludzi, którzy mieli swoje powołanie ale niestety je przegrali. Mogę jedynie cieszyć się tym co mam. DOŚĆ użalania. Było minęło.