Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyoj Milcia, no wlasnie, kiedy to zleciało??
dziewczyny fajnie że Wasze maleństwa rosną
to i ja się pochwalę bylam dzisiaj na wizycie, maly wazy ok 1.800kg, wszystko ok, przepływy itp., ułożony główkowo ;)i kopie jak szalony
w poczekalni poznałam dziewczynę która ma prawie taki sam termin jak ja więc może będziemy razem rodzić
mąż wyjechal na kilka dni ale dzisiaj w nocy już wraca, więc skoro sama musiałam isc na wizyte to zaszalam i kupiłam trochę ciuszków dla synka a co, niech pilnuje żonki i nie zostawia mnie na tak długo to nie będę wydawac tyle kasy
na ten czas co go nie było pojechalam do rodziców żeby samej w domu nie siedzieć, u mamy jak to u mamy ale w domu jednak najlepiejIzieth, Scorpiolenka, marta258, kataloza, Allmita, Fairuza lubią tę wiadomość
-
Listopadówki już się rozpakowywują
Coraz bliżej i mojego terminu.....
Jeszcze muszę zrobić imprezę urodzinową w domu dla córki i po tej imprezce spokojnie będę czekać......na rozwój wydarzeń, złożę łóżeczko:-)domknę torbę do szpitala......
Mój nie mąż jeszcze widzę że nie czuje klimatu, wie że w brzuchu jest dziecko ale tak jak by było to dla niego jakąś abstrakcją z jednej strony....
-
Nita wrote:Witam dziewczyny
Proszę napiszcie, że opadający brzuszek w 31 tygodniu to coś normalnego? Bo nie wiem teraz czy się martwić czy nie, a wyraźnie mi opadł dosłownie 2 dni temu. Oddycha mi się lepiej a brzuch lekko zwisa na moje uda podczas siedzenia. Ponadto nic mnie nie boli, nie mam żadnych skurczy, ale pocieszcie jakoś, że czasem opada tak wcześnie? Bo wkręcam sobie już różne rzeczy.Nita lubi tę wiadomość
-
A u nas na wątku grudniowym jakieś fatum krąży... Już trzecia grudniówka urodziła wcześniaka. Pierwsza urodziła jakiś czas temu, w 24 tygodniu, niestety maluszek przetrwał tylko jedną dobę. Druga urodziła niedawno w bodajże 31 tygodniu i trzecia wczoraj, w 33 tygodniu.
Masakra na grudniówkach. Trzeba siedzieć spokojnie i nogi ściskać, aby synek siedział jak najdłużej. Śniło mi się, że urodziłam go normalnie o czasie, ważył 5 kg -
24-tydzień....strasznie wcześnie...miała jakies problemy, czy tak z niczego to ją zaskoczyło? nie chce wiedziec co ona przeżywa, współczuje strasznie....
5 kg to tak całkiem sporawo.. jesteś pewna że takiej wagi chcesz? hehe..https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Z tego co pamiętam to od razu ją zaskoczyło. Nie miała problemów z szyjką itp. Wszystko rozpoczęło się tak nagle. Synek się urodził, dali sterydy na płucka, walczył jedną dobę, niestety odszedł następnego dnia. To był szok dla nas wszystkich.
Nie, o nie, 5 kg ja nie chcę. 3.5 kg to chyba max co mogę wypchnąć z siebie -
Nita wrote:A u nas na wątku grudniowym jakieś fatum krąży... Już trzecia grudniówka urodziła wcześniaka. Pierwsza urodziła jakiś czas temu, w 24 tygodniu, niestety maluszek przetrwał tylko jedną dobę. Druga urodziła niedawno w bodajże 31 tygodniu i trzecia wczoraj, w 33 tygodniu.
Masakra na grudniówkach. Trzeba siedzieć spokojnie i nogi ściskać, aby synek siedział jak najdłużej. Śniło mi się, że urodziłam go normalnie o czasie, ważył 5 kg
-
Nita wrote:Z tego co pamiętam to od razu ją zaskoczyło. Nie miała problemów z szyjką itp. Wszystko rozpoczęło się tak nagle. Synek się urodził, dali sterydy na płucka, walczył jedną dobę, niestety odszedł następnego dnia. To był szok dla nas wszystkich.
Nie, o nie, 5 kg ja nie chcę. 3.5 kg to chyba max co mogę wypchnąć z siebie
-
Nie wyobrażam sobie co czuje ta dziewczyna co straciła dziecko po porodzie w 24 tyg, to straszne co ją spotkało, bardzo jej współczuję
Dziewczynę, trzymajcie się jeszcze i czekajcie do swoich terminów, wtedy możecie na spokojnie rodzić.
Z dobrych wiadomości to dzisiaj byliśmy z synkiem na usg stawów biodrowych, wszystko ok, nie ma dysplazji, mamy profilaktycznie ćwiczyć rozkładanie nóżek na żabkę i kręcenie kółek a za 2 miesiące kontrola czy nadal wszystko dobrze
-
Niestety, ta dziewczyna, która wczoraj urodziła w 33 tygodniu również ma problemy. Nie wiem o co tam chodzi dokładnie, bo grudniówki teraz siedzą na facebooku i na forum mało piszą, ale podobno stan dziewczynki jest krytyczny. Raczej to nie jest wina przedwczesnego urodzenia, bo na tym etapie dzieci raczej przeżyją, ale jakaś infekcja krwi (???) i wada genetyczna została wykryta. Także nieciekawie na grudniówkach a ja chyba przestanę czytać, bo się bardzo denerwuję.
Marta, to super, że z bioderkami małego jest dobrze, oby tak dalej -
Tu na forum moich grudniówek 2014 była dziewczyna, która urodziła z początkiem września w 24 tygodniu chłopca z wagą 650 g. Marceli walczył dzielnie i dziś ma już ponad 2 latka i doczekał się w sierpniu brata
kataloza, Fairuza lubią tę wiadomość
-
Milcia wrote:Tu na forum moich grudniówek 2014 była dziewczyna, która urodziła z początkiem września w 24 tygodniu chłopca z wagą 650 g. Marceli walczył dzielnie i dziś ma już ponad 2 latka i doczekał się w sierpniu brata
Ja też nie chcę czytać ........
-
Z opóźnieniem odpowiadam na pytanie. Cc bałam się straszliwie, ale nie było tak źle. Fajny zespół się trafił, wszystko mi tłumaczyli, cały zabieg trwał niecałe 40 minut, a Mikuś był na świecie już po dziesięciu.
Urodziłam o 19.45, a następnego dnia, koło 9 rano już mnie spionizowali. Przyjemne to nie było, ale dałam radę. Położna pomogła mi się umyć i potem oczekiwano już po mnie samodzielności.kataloza, Scorpiolenka lubią tę wiadomość