Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Skorpiolenka,dobrze ze się to już wyjaśniło,ja pewnie wpadłabym w zupełną panikę widząc krew...Teraz będzie dostawał porządne porcje mleka,to szybko nadrobi wagę i wszystko będzie ok.
mus.zka,tak jak dziewczyny pisza,w ogóle się nie przejmuj tym ostatnim pomiarem.U mnie też różnie wychodziło,raz wyszło że córa przestała rosnąc,albo ze wód płodowych jest mało,a potem ze w normie...wystarczy ,że dziecko w czasie mierzenia się trochę przekręci,a już będzie różnica.
Marto,jak ci zazdroszczę tych wspólnych,miłych wyjść...
Kai,twoje porady sa super.Mogłabys jeszcze raz wkleic porady co do diety dla cukrzyków?
Katalozo,a ty jak?Lepiej na duchu? -
Dzięki dziewczyny, babcie bardzo się angażują w pomoc dla synka, często dzwonią i proponują że będą się nim opiekiwać jak z mężem będziemy chcieli gdzieś wyjść sami więc miło z ich strony i na pewno z tego jeszcze skorzystamy
Dzisiaj byliśmy na pierwszym szczepieniu, Antoś dobrze to zniósł, tylko przez chwilę zapłakał ale zaraz się uspokoił przytulony i na rękach a za chwilę usnął w wózku.
Scorpiolenka, dobrze że już się wyjaśniło z synkiem, teraz będzie więcej jadł i na pewno zacznie przybierać na wadze.
Kai, wszystkie rzeczy wyprawkowe które podałaś naprawdę się przydają i to praktycznie od samego początku. Ja bym jeszcze dopisała octenisept do przemywania pępka i rany po cc, linomag maść do smarowania pośladków pod pieluszkę, maltan maść na sutki przy karmieniu i do tego kompresy, poduszka rogal do karmienia, super wygodna, nie trzeba trzymać dziecka i dwie ręcę wolne.
-
Kai a ja ze swojego doswiadczenia ci napisze poczekaj, nie obkupuj sie bo to sie potem wszystko okaze co bedzie potrzebne. Wiadomo trzeba miec podstawowe rzeczy ale nam np namkosmetyki(szampony, kremy itd) dali w prezencie wiec dobrze ze ich nie kupowalismy.
W kazdym razie dla mnie niezbedne byly: podklady, pieluchy wiadomo, reczniczki do wycierania po kapieli, plyn do kapieli, krem do pupy, duzo chusteczek do wycierania buzki po ulewaniu, chusteczki nawilzone do pupy po przewinieciu(duzo),przewijak, wanienka, wozek, posciel do wozka na wymiane (moja na poczatku spala w wozku) no i podstawowe ubranka, ale tylko podstawowe bo potem sama sie przekonasz jaki typ ubranek wolisz (ja np lubie body a nie cierpie bluzeczek bo bez body bo sie potem cale plecy odkrywaja gole). Czesc ubranek dostaniesz tez w prezencie. A i sliniaki. Reszte rzeczy kupilam juz po porodzie na spokojnie to co mi bylo w danym momencie potrzebne. Przeciez zawsze moze ci ktos podjechac do sklepu dzieciecego i kupic albo sama podjedziesz na chwile. To co potem kupilam i sie przydalo to byl laktator(jezeli ktos karmi piersia to wg mnie niezbedny ale nie wszyscy tak uwazaja), nakladki na sutki(b malo je uzywalam bo krotko karmilam), zestaw do wyciagania gilkow z nosa, nozyczki, szczotka do czesania malej, termometr do ucha, smoczek, grajacy mis(malo sie przydal), niania elektroniczna.potem kupilam na spokojnie lozeczko.kocyki podostawalam:)
Co mi sie wogole nie przydalo to byl np pas dla mnie na brzuch i szlafroczek(ani razu nie uzylam)Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 08:25
-
Nowatorka, nie każdy dostaje tyle prezentów. My na przykład nie dostaliśmy nic, absolutnie zero od kogokolwiek, także musieliśmy wszystko kupić od początku sami. Dużo pokupowaliśmy z drugiej ręki, używane, ale w stanie idealnym, także tylko dzięki temu sporo zaoszczędziliśmy. Nie wyobrażam sobie też jeździć gdzieś po sklepach po porodzie i w panice szukać szybko czegoś, bo a) nie mamy samochodu, b) dojechanie gdziekolwiek w Londynie to jest porażka, pół dnia z głowy, tłok, korki.
Wolę być przyszykowana za wczasu.
Ale jak ktoś mieszka w mniejszym mieście, ma samochód a poza tym rodzinę czy mnóstwo znajomych na miejscu, od których dostanie prezenty, to czemu nie? Też bym tak chciała, niestety nie każdy ma ten komfort -
mus.zka wrote:Fairuza wiem, że nie powinnam się zamartwiać, ale ciężko to zrobić. Najbardziej martwi mnie główka, bo to oznaczałoby słaby rozwój mózgu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę miała prenatalne - czekam tylko na telefon od lekarza.
-
Nita no ja pisze o sobie akurat. W moim przypadku mam samochod i na poczatku byla u mnie moja mama takze moglam mala zostawic na godzinke. Kupowal mi tez moj maz. Chodzilo mi o to ze z 1 dzieckiem sie czasem wydaje b duzo kasy na rzeczy ktorych sie potem nie uzywa ale kazdy robi jak chce. Ja tylko napisalam w moim przypadku jak to bylo i jak bym postapila przy 2 dziecku z doswiadczeniem na karku. A znajomych nie trzeba miec mnostwo zeby dostac po urodzeniu dziecka kremiki do pupci czy ubranka, bo zazwyczaj takie rzeczy sie dostaje
Muszka a kiedy masz kolejne usg? Moze ty przejdz sie jeszcze prywatnie do jakiegos innego gina dobrego jak tak cie to martwiWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 09:58
-
Muszka,mój maluch od 30 tc na każdym USG miał odchylenia o ok 2 tyg raz w jedną a raz w drugą stronę i urodził się zdrowy.
Synek na USG zwykle tak się wiercił,ż trudno było gin precyzyjnie zaznaczyć obszar do pomiaru i stąd te rozbieżności.
Zobaczysz,że wszystko będzie ok.Trzymam kciuki.
My nadal w szpitalu niby mieliśmy wyjść bo synuś ładnie je i przybiera na wadze wreszcie,ale od wieczora trochę kaszle i kicha i zostaliśmy na obserwacji dalej,bo może trzeba będzie włączyć antybiotyk
Wolę tak niż wracać tu z rozwiniętą infekcją.Przynajmniej synuś jest pod kontrolą. -
Dziewczyny, ale moja córka w ogóle jest mała. Staram to sobie wytłumaczyć właśnie błędem pomiaru. Zresztą wydaje mi się, że lekarz do którego chodzę podchodzi do wszystkiego w sposób olewający razem z położną, która dokonuje pomiarów brzucha itd. Może to wszystko po prostu potęguje mój strach. nie otrzymałam też od niego żadnej konkretnej informacji np. jakie mogą być przyczyny zahamowania rozwoju. Głupia byłam, że nie umówiłam się wcześniej na prenatalne, ale posłuchałam własnie mojego lekarza, który stwierdził, że nie ma potrzeby bo poprzednia dwa badania były prawidłowe. Mówił, ze usg III trymestru zrobi mi już u siebie, a tymczasem gdybym wczoraj na nim nie wymusiła usg to by go w ogóle nie zrobił, bo stwierdził, że generalnie nie ma potrzeby. Cała badanie usg trwało może 5 minut i to mnie trochę pociesza, że może zrobił to byle jak
-
A ja mam dzis płaczliwa fazę od rana,chyba pierwszy raz w życiu:-/Moj mąż palnął,ze brak seksu sprawia,ze zaczyna gapić sie na inne kobiety,jak to ujął-dłużej niż zwykle..No,cóż zważywszy,ze seksu nie było od 2 tyg.to naprawdę szmat czasu i najwyższa pora by żonę-wieloryba poinformować o swych przemysleniach..Bardzo to było taktowne,zważywszy,ze mamy naprawdę bardzo udane zycie-pod każdym względem,to to dzisiejsze wyznanie sprawiło,ze sie rozryczalam.Przeciez takie teksty to sobie moze kumplom gadać,a nie mnie,jeszcze w dodatku nabuzowanej hormonami,tak jakby nie wiedział,ze tez chciałabym juz odzyskać swoje ciało,mieć małego obok w łóżeczku i zakładać zwiewne szarawary do sypialni..Ale tak to jest jak ma sie przyjacielskie relacje z własnym mężem.Oczywiscie mnie przeprosił,nazwał siebie głupkiem,ale ja mu tego nie zapomnę :-/Ech,ale mi sie zalaczylo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 12:07