Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Muszka, napiszę Ci prosto z grubej rury: Sama stwarzasz panikę i szukasz problemu tam gdzie go nie ma. Naprawdę, internet powinien być odłączony niektórym kobietom w ciąży. Jesteś już w 32 tygodniu ciąży. Każde dziecko rośnie teraz w swoim tempie. Raz będzie +2 tygodnie niż aktualny tydzień ciąży a raz będzie -2 tygodnie. Powtórzę za innymi: tylko usg prenatalne i połówkowe jest wiarygodne i się liczy. Późniejsze usg, zwłaszcza w 3 trymestrze jest tylko i wyłącznie orientacyjne.
mus.zka lubi tę wiadomość
-
Ja to wszystko wiem. Wiem, że się nakręcam, ale to tylko dlatego, że nie otrzymałam jasnej i konkretnej odpowiedzi od lekarza. Nie należę do osób szukających wiedzy w necie gdy taką wiedzę uzyskam od osób kompetentnych. Dlatego też umówiłam się na usg prenatalne do lekarza, któremu ufam.
-
Sprawdź sobie jeszcze raz na usg u swojego lekarza, ale gdyby był problem to ten lekarz by Ci od razu o tym powiedział. Twoja mała może być po prostu drobna (ja się urodziłam z wagą 2.4 kg w terminie, perfekcyjnie zdrowa) a może też być tak że za 3 tygodnie córki waga tak podskoczy w górę, że się zdziwisz naprawdę, nie stresuj maluszka w brzuchu, jest dobrze, wszystko jest ok, ciesz się zdrową ciążą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 13:42
mus.zka lubi tę wiadomość
-
scorpiolenka ja tez bym sie pewniej czula w szpitalu w takiej sytuacji, niech tam poobserwuja dokladnie co malemu jest i wypuszcza was jak beda juz pewni ze wszystko ok
maggie no twoj maz bbb niefortunnie sie wypowiedzial. ja bym chyba mojego zabila za cos takiego. ale moze to byl taki zarcik glupi z jego strony zeby cie sklonic do baraszkowania... faceci czasami sa kompletnie bez taktu. a 2 tyg to nic!! ja z moim nic nie moglam robic (a potem nie chcialam bo sie balam) od czasu krwawienia w ciazy to byl jakis 17tc i od tamtego czasu nic, a po porodzie tez bedzie musial troche sie wstrzymac. my sie "ratowalismy" "technikami zastepczymi" hehe bo jednak facet niezaspokojony to jest masakra...
nita nie wiem czy to zalezy od narodowosci bo czesc mam tu znajomych polakow od ktorych dostalismy tez prezenty i tez od mojej rodziny z polski. do tego doszla cala rodzina wloska, moje szefowe, mojego szef itd..no troche sie tego nazbieralo ale mi to sie zawsze wydawalo ze to normalne jest ze jak dziecko sie rodzi to sie nie przychodzi odwiedzic z pustymi rekami, przynajmniej ja bym tak nigdy nie zrobila
muszka a ty sie uspokoj bo juz widze ze sie wkrecilas na calego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 14:23
mus.zka, Fairuza lubią tę wiadomość
-
mus.zka spokojnie, nie przejmuj się że dziecko mało rośnie, może to błąd pomiaru albo po prostu maleństwo rośnie w takim tempie, w tym wieku ciąży każde rośnie inaczej. U mnie też od połowy ciąży synek mało rósł, był za mały nawet 2-3 tyg do wieku ciąży i nie przejmowałam się tym, bo ja i mąż też szczupli, urodziliśmy się mali więc wiadomo że synek duży nie będzie. Lekarz też mówił że mały ale jednak coś tam rośnie więc jest ok, że będzie dobrze jak przekroczy 2,5 kg. A przy porodzie synek nas zaskoczył, mierzył 54 cm i ważył 2950 g. Więc pomiary głównie w trzecim trymestrze nie zawsze są takie dokładne, nie stresuj się, usg prenatalne na pewno Cię uspokoi, trzymam kciuki.
mus.zka lubi tę wiadomość
-
Hej dzuewczyny..u mnie wczotaj po usg spoko...cala happy pojechalam dziś na dlugi weekend..i....godzine po przyjezdzie zaczelam plamic.. po szybkiej tel konsultacji z ginka pojechalam do tutejszego szpitala i zostalam na obserwacji..cos tam sie lekarzowi nie podobało jak reaguje mi brzuch na dotyk..o plamieniu mowil ze raczej nic groznego byc moze to od polipa ktorego wybadal....a o ktorym słyszę pierwszy raz w zyciu....https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Kataloza, no i brawo Ty
Allmita, dobrze że z tym plamieniem to nic groźnego, ale kurcze miałaś mieć relaks, a tu szpital... Swoją drogą to ciekawe, że on wybadał polipa, a Twoja gin nie...
Maggie, no wypalił Ci ten Twój mąż... Powiedział zanim pomyślał, typowe dla facetów
U nas też, jak ktoś przyjeżdża w odwiedziny do dziecka, to coś z sobą przynosi, ale najczęściej są to ciuszki. No i nie wiadomo czy, co i kto przyniesie, więc wyprawkę trzeba skompletować sobie samodzielnie przed urodzeniem dziecka.
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Nowatorka, to może jednak być kwestia mentalności i kultury. Bo u męża w pracy jest jeden Włoch, co prawda nie znają się aż tak długo, bo mąż tam pracuje dopiero od roku, ale ten Włoch zaoferował swoją pomoc jak mój mąż wyjechał w delegację na 2 tygodnie do Azji a ja zostałam sama w domu. Chciał nawet mi zakupy spożywcze zrobić, żebym nie dźwigała, a w sumie ja go nie znam, nigdy go na oczy nie widziałam, no ale pomocny to on jest. Zresztą mój mąż też mu wiele razy pomógł. Jak ten Federico był na urlopie w domu to przywiózł nam różne nieznane dla nas szynki i sery z Włoch, a nawet go nie pytaliśmy o to. Taka niespodzianka
Tylko my tu w Londynie naprawdę nikogo nie mamy. Mieszkamy tu nieco ponad rok i zero znajomych. To dziwne miasto. Tu tylko praca, praca, praca. Nikt nas nie odwiedza. W szpitalu też nikt nas nie odwiedzi, po porodzie także. Z jednej strony może to i dobrze, bo mam spokój, z drugiej strony boję się gdybym potrzebowała pomocy przy dziecku, jestem tylko ja i mój mąż.
Teściowa do nas na razie nie przyjedzie, w ogóle nie dała nam ani grosza odkąd jestem w ciąży, a moja mama niestety nie może przyjechać z Polski, bo boi się latać a w domu jest stara babcia do opieki i pies no a mama ostatnio źle się czuje także niestety z nie może mi pomóc po porodzie.
Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzimy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 18:00
-
Witam się na szybko
Kataloza oby było tylko dobrze, trzymam kciuki! Już dziewczyny wyczerpały temat-ja też myślę, że lepiej jak facet za wczasu pokaże na co go stać...
Muszka bądź spokojna bo teraz rzeczywiście różne mogą być te wyniki pomiarów i wcale nie równomierne. Panika nic nie da i czytanie internetów! Bede trzymać kciuki w poniedziałek.
Skorpiolenka dobrze że sprawy pod kontrolą-też bym panikowala. Najważniejsze że już wszystko wiadomo.
Witaj Rybka!
Przepraszam że tak rzadko zaglądam, teraz może będę częściej bo po ostatniej wizycie okazało się ze mam leżeć... wizyta była w środę, a mi póki co leżenie nie wychodzi.
Szyjka podobno w porządku, ale zdarzają mi się bolesne skurcze, a te nie podobają się mojej Pani doktor.
Z malym wszystko w porządku, Jego pokoik praktycznie gotowy i wyprawka też
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i maluszki, które już są na świeciemus.zka, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
Dawid 19.01.2017
2gie szczęście w drodze -
Nita poradzisz sobie. Zobaczysz. Pamiętam jak urodziłam syna też bałam się, że sobie nie poradzimy. Rodzice zaproponowali pomoc, ale powiedziałam im, że na razie chcemy spróbować sami a jak sobie nie poradzimy to damy znać. No i udało się. Nikt nam nie pomagał. Mieszkaliśmy w bloku na 4 piętrze bez windy a wózek stawialam do piwnicy. Dasz radę
-
Ja też nastawiam się na samodzielność Moja mama pracuje, poza tym jest po wylewie i sama powiedziała, że nie da rady mi pomóc np. przy kąpieli. Mama mojego męża jest trochę za daleko, a poza tym to starsza kobieta z problemami zdrowotnymi, więc też nie dałaby rady. Generalnie to nasze dziecko i damy sobie radę we dwoje
No właśnie ja mieszkam w bloku na 4 piętrze bez windy Wózek kupiliśmy używany, od znajomej, po okazyjnej cenie, ale niestety nie należy do najlżejszych i już od jakiegoś czasu kombinuję jak ja będę wychodzić z małą na spacer Tyłek mi się ujędrni od tego biegania po schodach, bo za jednym zamachem wszystkiego nie zniosę - osobno stelaż, osobno gondolę i osobno dziecko
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Nita fajnie ze ten wloch zrobil na was dobre wrazenie:) zaloze sie ze jest z poludnia. Mentalnosc poludniowcow a tych z polnocy to jak niebo i ziemia
Dziewczyny dacie rade ze wszystkim.mi pomagaja tesciowie ale wiadomo to nie to samo co moja mama(tatyjuz nie mam). Tez mi jej tu brakuje ...
Almitta a moze na tej wizycie cie troche podraznili i stad te plamienie. Z tym polipem to bym byla sceptyczna. Ja jak plamilam to hedna lekarka mi powiedziala ze mam nadzerke a potem moj dr powiedzial ze nic nie mam
Ps. Powiem wam b ciekawym dla mniejest teraz ze mam pelno sluzu plodnego, chyba mam owulacje a przed ciaza to twgo sluzu wogole nie mialam albo tyle co kot naplakal i szukalam go ze swieczka bo troche czasuvsie staralismy o dzidzie a teraz patrze piekny ksiazkowy sluz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 23:29
-
Hej dziewczyny..u mnie ok..dzis drugi lekarz (najwazniejszy na oddziale) potwierdzil polipa..ponoc mogl sie zrobic w czasie ciazy i dlatego gin mogl go nie wybadac wczesniej..chociaz swoja droga bylam badana 2 tyg temu,ale bez tego calego rozwieracza..a tu bylo z tym.. Lekarz mowi ze to nic zagrazajacego itp ze nie musze sie oszczedzac ani lezec w łóżku..powiedzial tylko zeby lepiej nie współżyć bo każda taka ingerencja moze powodować plamienie i po co mam sie stresowac..wierze mu ze ma racje bo generalnie pasuje mi ta wersja..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2016, 20:43
nowatorka lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Acha i prawdopodobnie wyjde jutro.. Nowatorka akurat na wizycie nie mialam badania tylko usg, nie wspolzylam tez ani nic...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2016, 09:51
https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
No to dobrze, że już ok
Nowatorka, ja dokładnie miesiąc temu miałam już pierwszy okres. Dokładnie 3 miesiące 3 tygodnie i 1 dzień po porodzie. Czułam owulację w czwartek, bo przez 1.5 h bolał mnie prawy jajnik, do tego śluz i wzrost libido Myślę sobie, ciekawe czy za te dwa tygodnie dostanę okres czy będzie bez krwawienia. No a we wtorek dostałam już okres. Wyczytałam, że po porodzie może tak być, że najpierw owulacja a dosłownie za kilka dni już okres. Organizm musi dojść do ładu przez dłuższy okres czasu.