X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciąża po 30-stce :)
Odpowiedz

Ciąża po 30-stce :)

Oceń ten wątek:
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fairuza, rozplakalam sie nad Twoim postem...tak strasznie mi przykro, ale jak sama mowisz jesteś twarda babka dasz radę....z tym biciem to koles przesadził, wovole nie rozumiem czemu Ci nie pomaga...szczerze mowiac teraz jak mam dziecko nie wyobrazam sobie mieć blizniaki i zajmowac sie nimi prawie sama...sytuacji z corka tez wspolczuje, ale jak mowia dziewczyny gsy okres buntu minie a dzieciaki podrosna pewnoe sie wszystko mieszy Wami ulozy

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kataloza u Ciebie chyba troszke lepiej z tego co piszesz...bardzo fajnie ze siostta wprowadziła sie do Ciebie...sytuacji z favetem to wiadomo sama musisz podjac decyzje...z jednej strony fajnie jakbys miala oparcie w nim na codzien, z drugiej strony jak ma uciekac w kryzysowych sytuacjach to rzadne to wsparcie będzie....chyba ze musial sobie wszystko dokladnie poukladac i przemyslec w glowie, ale yo Ty juz musisz ocenic..trzymam kciuki..:)

    kataloza lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • Kai Autorytet
    Postów: 1808 1793

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fairuzo, współczuję Ci bardzo. Chyba przez te wszystkie przeżycia trudno Ci uwierzyć, że Twój facet powinien być opiekunczy i pomocny - to jest norma! Wybacz, ze sie wtracam, ale dobrze Ci zycze, a Ty juz sie chyba lekko pogubilas. Próbę wylania wrzątku na głowę nazywasz "niemilym zachowaniem"?! To jest okrucieństwo - nazywajmy rzeczy po imieniu. Pamiętaj, nieważne z jakiego powodu Twój partner Cię uderzył. Nie wolno mu tego robić,choćbyś go nie wiem jak zdenerwowała! Pierwsze uderzenie powinno być ostatnim. Jeżeli choć jeszcze raz podniesie na Ciebie rękę,uciekaj!Jeśli tego nie zrobisz,on może zamienić Twoje niełatwe życie w piekło. Współczuję strasznych przeżyć, po prostu brak mi słów. Skup się jednak na pozytywach. Jesteś silną, wartościową, piękną kobietą, troskliwa i kochającą matką, masz cudne bliźnięta. Zaslugujesz na miłość i szacunek.

    f2wli09kh9pki1f2.png
    km5stv73bm121sip.png
  • Nita Autorytet
    Postów: 1809 1608

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za miłe komentarze odnośnie mojego synka. To prawda, jest cudowny, jestem zakochana po uszy (trochę odrzuciłam męża niestety i mamy czasami kryzys w małżeństwie). Ale damy radę :)

    Kataloza, fajną masz siostrę, że Ci tak pomaga. Super, że się do Ciebie wprowadziła. Naprawdę, to bardzo miły gest z jej strony. Trzymam kciuki, aby wszystko się u was ułożyło.

    Fairuza, kurde nie wiem co powiedzieć! Co to za pizda a nie facet, który podnosi rękę na kobietę?! Nieważne czy jesteś silna czy nie. Przecież nie będziecie się tam lać wzajemnie przy dzieciach. Uciekaj gdzie pieprz rośnie. Ja bym nie była ani minuty dłużej z damskim bokserem. Pamiętaj, że jak już raz podniósł na Ciebie rękę, zrobi to ponownie. Chcesz żyć z takim idiotą? Ja to bym nawet na policję zadzwoniła donieść na dziada.
    Bardzo Ci współczuję, ale naprawdę, dla dobra dzieci i własnego honoru wróciłabym do Polski jak najdalej od tego psychola. Nic nie usprawiedliwia jego czynu.

    f6tvan2.png
    cb7wgov3drqp7e64.png

  • Fairuza Autorytet
    Postów: 1006 663

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allmita Kai i Nita dzięki.Za parę dni przyjedzie tu jego mama,mam z nią bardzo dobry kontakt.Ona się rozpłakała jak się dowiedziała co tutaj się dzieje.Ma nadzieję,że to się da jakoś naprawić,choc ja osobiście w to nie wierzę.Tak czy siak pomoże przy wnuczkach i może wniesie trochę pozytywnej energii do domu,bo to bardzo dobra i rozumna kobieta.
    A tak na marginesie-ja też zastanawiam się nad powrotem do Polski,tam mam córkę,rodzinę,zawsze miałby mi kto pomóc i odpoczęłabym od tego stresu.

    2e8822e0f8.png

    1usagu9rbm7ss8ds.png
  • kataloza Autorytet
    Postów: 850 417

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fairuza.....nie spodziewałam się że masz taką sytuację.....wyglądałaś na bardzo szczęśliwą....ojciec twoich dzieci to też twój mąż?? Rozumiem czemu rozmyślasz nad powrotem do kraju.....a nie możecie razem tu wrócić???Może jeszcze się dogadacie.....ten mój R też wolał przed kompem siedzieć....jak mnie to wq....ło:-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 12:05

    qtchpss6a5eugu3t.png
    qtchpss686b1ug9f.png
  • kataloza Autorytet
    Postów: 850 417

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allmita wrote:
    Kataloza u Ciebie chyba troszke lepiej z tego co piszesz...bardzo fajnie ze siostta wprowadziła sie do Ciebie...sytuacji z favetem to wiadomo sama musisz podjac decyzje...z jednej strony fajnie jakbys miala oparcie w nim na codzien, z drugiej strony jak ma uciekac w kryzysowych sytuacjach to rzadne to wsparcie będzie....chyba ze musial sobie wszystko dokladnie poukladac i przemyslec w glowie, ale yo Ty juz musisz ocenic..trzymam kciuki..:)
    Dzięki......
    Mam cudowną siostrę.....już kilka razy pokłóciłyśmy się.....a ona do mnie kiedyś tak mówi: to że się pokłócimy nie znaczy że Ciebie tu zostawię nie martw się.....:-)

    qtchpss6a5eugu3t.png
    qtchpss686b1ug9f.png
  • Scorpiolenka Autorytet
    Postów: 668 629

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fairuza ja to nawet nie wiem co napisać.Straszne to wszystko,wiem że łatwo powiedzieć ,rzuć wszystko jak się jest z tym samej w dodatku w obcym kraju,ale tu chyba nie ma już innego wyjścia jak zostawić dziada,bo co jak się zdenerwuje na dzieci jak będą płakać a on będzie chciał pograć w jakaś cholerną gierkę i wyżyje się na nich i dojdze do tragedii.Pełno niestety ostatnio takich historii,że "tatuś" nie wytrzymał i zmasakrował dziecko.
    Masz wogóle kogoś,kto mógłby Ci pomóc?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 12:30

    qb3ce6yd4c3es2kf.png
  • kataloza Autorytet
    Postów: 850 417

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fairuza masz może profil na FB?

    qtchpss6a5eugu3t.png
    qtchpss686b1ug9f.png
  • Fairuza Autorytet
    Postów: 1006 663

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kataloza wrote:
    Fairuza masz może profil na FB?
    tak

    Ja jestem z tych ludzi,co nie pokazują jak cierpią,co nie lubią za bardzo się żalić,raczej tłumię wszystko w sobie i udaję twardą.Taki system obrony przed złymi ludzmi.Na fotkach może i wyglądam na szczęśliwą,ale oczy mam smutne(które zresztą zazwyczaj chowam za okularami).
    Katalozo cieszę się,że masz taką siostrę ,zawsze to raźniej mieć na kogo liczyć.Będziesz mogła odpocząć i z kim pogadać,kiedy ci będzie zle albo samotnie.Natomiast co do twojego faceta,to ja bym miała straszny dylemat,jakoś nie za bardzo mogłabym mu znowu zaufać.Choć tak jak pisze Kai,ludzie czasem popełniają błędy ,ale chcą je naprawić.Może przed porodem wystraszył się obowiązków i tego wszystkiego,a teraz kiedy już poznał swojego synka,może jednak zapaliła się w nim jakaś iskierka ojcostwa?Najlepiej poobserwuj go jeszcze i poczekaj z decyzją ,tak abyś potem jej nie żałowała.
    Odpowiadając na pytanie-nie jesteśmy małżeństwem,na szczęście...

    kataloza lubi tę wiadomość

    2e8822e0f8.png

    1usagu9rbm7ss8ds.png
  • marta258 Autorytet
    Postów: 2292 1669

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fairuza, bardzo mi przykro całej tej sytuacji z partnerem, to co przeczytałam jest straszne, żaden facet nie powinien tak traktować kobiety. Mam nadzieję że przyjazd jego mamy poprawi Wasze stosunki a jak nie to chyba rzeczywiście najlepszym wyjściem będzie powrót do Polski, do córki, do rodziny, bo tutaj będziesz mieć oparcie w najbliższych. Trzymam kciuki i z całego serca życzę Ci żeby jak najszybciej było lepiej bo zasługujesz na szczęśliwe życie.

    f2wl3e5eeh69r9ad.png
    l22ncwa1wnquuzg4.png
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 25 stycznia 2017, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Motylkowa podziwiam Cię, że tak skrupulatnie wszystko liczysz. U nas sen kończy się zazwyczaj ok 8.30 (jak budzi się ok 6-6.30 to biorę ją do siebie do łóżka, żeby starszej nie obudziła i w przeciągu pół godziny zasypia i ja razem z nią, bo inaczej chyba bym nie funkcjonowała w dzień). Drzemki mamy trzy (czasem ale bardzo rzadko zdarzy się czwarta) i na ostatnią zasypia max do 16.30. Spać idzie między 19.45 a 20.30 w zależności jak akurat w dany dzień sama zaśnie. Pobudki w nocy 2-3. Dzisiaj mamy jakąś odmianę, bo była jedna pobudka w nocy i teraz od godziny nie śpimy już. Ja się normalnie aż czuję wyspana, bo nie pamiętam takiej nocy :) Ale widzę, że mała już jest śpiąca. Przetrzymam ją dzisiaj według Twojej metody. Pewnie będą dziś 4 drzemki, bo ona śpi po 40 minut tylko (no chyba że zrobi sobie dłuższą, bo czasem takie dobrodziejstwo też mnie spotka). Ogólnie nie chciałabym zmieniać godziny zasypiania na noc. A ona się budzi co ok 3 h na jedzenie. Strasza też się jeszcze budzi w nocy niestety.

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • kataloza Autorytet
    Postów: 850 417

    Wysłany: 25 stycznia 2017, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko!!! To mój Wojtek całkowicie w cały świat śpi.....czasem w dzień to łapie kilka drzemek po 20 min nie wiem czy to normalne.....

    qtchpss6a5eugu3t.png
    qtchpss686b1ug9f.png
  • Kai Autorytet
    Postów: 1808 1793

    Wysłany: 25 stycznia 2017, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od trzech tygodni usiłuje wyregulować dzień Mikołaja. Czesem idzie lepiej, czasem gorzej. Ciągle jeszcze modyfikuje plan dnia. Najpierw miałam wątpliwości, czy taki stały plan nie będzie dla mnie kulą u nogi, a dla małego męka. Ale zauważyłam, że jak się ładnie trzymamy planu, to oboje jesteśmy spokojniejsi. Mikus nie marudzi, ładnie się bawi i szybciej zasypia. A mnie jest łatwiej zaplanować jakies wyjscie. Niestety czasem coś niespodziewanego mi ten plan zaburzy. Czasem też ktoś z rodziny mi go rozbudzi albo za szybko ulula. Albo nosi na rękach do snu, co ja chcialabym wyeliminować. Trzymanie się planu wymaga zelaznej konsekwencji, ale się chyba opłaca. Dlatego nadal walczę. Dzięki, Motylkowa, poczytam sobie chętnie te strony i zobaczę,czy jakichś błędów nie popelniam.

    Motylkowa1 lubi tę wiadomość

    f2wli09kh9pki1f2.png
    km5stv73bm121sip.png
  • Scorpiolenka Autorytet
    Postów: 668 629

    Wysłany: 25 stycznia 2017, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kataloza mój też tak śpi w dzień kilka drzemek po max 40 min,ale w nocy śpi dobrze więc się cieszę.

    My żyjemy bez żadnego planu choć jakaś tam regularność jest ( samo się ustawiło) bo inaczej narazie się nie da ,mąż pracuje na zmiany,starszy syn do szkoły o różnych porach,a trzeba obiad,zakupy,dom,jakiś spacer z maluchem uwzględnić w schemacie dnia, który u nas jest różny w zależności od obowiązków.
    Ja bym nawet nie miała czasu liczyć tych wszystkich drzemek,może przy jednym dziecku to wychodzi jak można się mu całkowicie poświęcić.
    Ja tam i tak nie narzekam,maluch chyba też ma wystarczającą ilość snu bo zadowolony jest i szczęśliwy.

    kataloza, Fairuza lubią tę wiadomość

    qb3ce6yd4c3es2kf.png
  • kataloza Autorytet
    Postów: 850 417

    Wysłany: 25 stycznia 2017, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam to samo.......plan sam się jakoś ułożył....czasem bywa tak że są przesunięcia w czasie nawet dwie godziny le na razie dajemy radę.....

    Scorpiolenka, Fairuza lubią tę wiadomość

    qtchpss6a5eugu3t.png
    qtchpss686b1ug9f.png
  • marta258 Autorytet
    Postów: 2292 1669

    Wysłany: 25 stycznia 2017, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My z mężem staramy się aby każdy dzień Antosia był podobny ale nie zawsze się da. Zależy to głównie od tego o której synek wstanie, bo np kilka dni temu budził się 7-8, ostatnie 2 dni o 6:30 a dzisiaj rekord 8:45 a zasnął o 21 więc było prawie 12h snu, wcześniej było ok 10h. Jak obudzi się wcześnie to karmię go w łóżku i jeszcze przysypiamy na 1-2h. Później jem śniadanie a Antoś bawi się na macie. Ok 10-11 kolejne karmienie i wychodzimy na spacer 1-2h. Kolejne karmienie 13-14 i drzemka jak mało spał, a jak nie to zabawy na macie. Kolejne karmienie 15-16 i krótka drzemka jeżeli nie było wcześniej. Ostatnia drzemka wypada po karmieniu ok 17:30-18 i nieraz śpi już do kąpieli czyli do 19 ale to też różnie bo zdarza mu się obudzić ok 18 i zabawiamy go do tej 19. Po kąpieli karmienie i idzie spać 20-21. Zazwyczaj zasypia 21-22 i śpi już do rana. Na szczęście w nocy się nie budzi więc możemy się wyspać :)

    f2wl3e5eeh69r9ad.png
    l22ncwa1wnquuzg4.png
  • Kai Autorytet
    Postów: 1808 1793

    Wysłany: 26 stycznia 2017, 03:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marto, zazdroszczę. Mój Mikus od kilku dni budzi mi się w nocy po kilka razy. Motylkowa, nieglupie to wszystko, ale naprawdę napisane w strasznie zagmatwany sposób. Generalnie wynika z tego, że:
    1. Dziecko powinno spać odpowiednią do jego wieku ilosc godzin. Zbyt mało snu powoduje przemęczenie, co znowu nie pozwala mu spać spokojnie i tak koło się nakręca.
    2. Sen jest podzielony na nocny i dzienny (drzemki).
    3. Dzrzemki powinny trwac mininimum godzinę jedna (ostatnia popoludniowa może być krótsza) i wypadać w "magicznych okienkach", czyli wtedy, gdy dziecko objawia zmęczenie (np. ziewa, marudzi). Starsze dzieci mogą mieć drzemkę o stałej porze.
    4. Należy wystrzegać się krótkich drzemek (poniżej godziny), bo ze względu na działanie hormonu stresu dziecko nie wypocznie.
    5. Dziecko powinno zasypiać w swoim łóżeczku bez rekwizytów (np. piersi, kolysania) po zastosowaniu rytuału, ktory ma go wyciszyć i przygotować do snu. Rytuał to powtarzający się zestaw czynnosci, który ma być sygnałem dla dziecka, że pora spać.
    6. Dziecku przed snem należy ograniczyć liczbę bodźców, dobrze jest zaciemnic pokoj.
    7. Niewyspane dziecko może sobie "odespac", jeśli polozymy je spać wcześniej niż zwykle. Niestety rano nie odespi.
    Dobrze zrozumiałam?
    U mojego synka wciąż za mało snu i drzemki za krótkie...

    kataloza, Krystyna, Fairuza lubią tę wiadomość

    f2wli09kh9pki1f2.png
    km5stv73bm121sip.png
  • Motylkowa1 Przyjaciółka
    Postów: 185 43

    Wysłany: 26 stycznia 2017, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo ładnie to podsumowalas. Ważne jest też przestrzeganie czasów czuwania dla danego wieku. Np. 6mcy 2.h od obudzenia itd. U niektórych może to być +-15min. Taki maluszek juz trze oczka,odwraca głowę od zabawki itd. Ale 2-3mcy zapada wzrokiem w 1 punkt . Odwraca główkę od bodźca.

    Nasza myszka jest już z nami
  • Motylkowa1 Przyjaciółka
    Postów: 185 43

    Wysłany: 26 stycznia 2017, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja tez miewa krótsze drzemki,ale wtedy kładę ja np 1h wcześniej spac

    Nasza myszka jest już z nami
‹‹ 301 302 303 304 305 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ