Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPisze tutaj bo mam wileki dylemat . Mam 37 lat i staram sie jeszcze o malenstwo. Ostatnie 3 @ mialam 21.06 15.07 09.08 Dziasiaj jest 06.09 a ja nie mam @. dziwnie troszke sie czuje ale to chyba nic nie oznacza. Strasznie bolaly mnie piersi do wczoraj ,dzisiaj juz mniej ale za to dzisiaj z rana mialam straszne bole podbrzusza ze musialam wziac tabletke . Bylam na 100 procent ze dostalam miesiaczke . Bole minely a @ jak nie ma tak nie ma . Czy moge byc w ciazy?
-
ja niestety dołączyłam do grona Aniołkowych mam:(
mam nadzieję, że wkrótce do Was wrócę...teraz rzucam się w wir pracy, żeby nie myśleć w kółko i się nie obwiniać
zapraszam wszystkich na nasz profil https://www.facebook.com/pages/Alladyn/174770452598198?fref=ts
lub stronkę www.sesjedzieci.pl (polubienie mile widziane)
mam nadzieję, że doczekam się sesji naszego maleństwa jak najszybciej;( -
Agnb6 przykro mi. Tule mocno :*
Dziewczyny Doti jest jeszcze z malym w szpitalu. Robia jemu ekg i podlaczaja holtera. Lekarz podejrzewa, ze moze miec cos z sercem. Jak wyniki beda ok to wyjdzie w poniedzialek.
A na naszych grudniowkach kolezanka urodzila w 25 tyg. Maly walczy o kazdy dzienagnb6 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny zostało 6 dni czuję się dobrze brzuch nie boli nic się nie dzieje ,może uda się utrzymać ciąże:)Blondik chociaż cię nie znam ale współczuje, człowiek nie wie co w takiej sytuacji napisać bądź dobrej myśli kiedyś muszą przyjść te dobre dni pozdrawiam
kasik -
nick nieaktualnyagnb6 wrote:Cześć dziewczyny
No cóż.. U nas niestety wyniki amniopunkcji są tragiczne.
Już kilka dni po amniopunkcji, którą miałam 1/08 mieliśmy wstępną diagnozę z potwierdzoną ciężką chorobą genetyczną naszego maleństwa. To, przez co przeszliśmy nie będę nawet pisać... Już po amniopunkcji powiedziano mi, że to kwestia dni, tygodni i że natura pewnie sama to załatwi.. Cały sierpień to był jeden wielki stres i strach, byłam dwa razy na pogotowiu z bólami miesiączkowymi. Od pocz sierpnia na usg prawie nic nie widać, mam małowodzie, płynu prawie nie ma z powodu dodatkowo ciężkiej wady nerek dziecka.
Tydzień temu dostaliśmy ostateczne wyniki potwierdzające. Nasz synek jest śmiertelnie chory, nie ma dla niego żadnego ratunku. Nie można zrobić żadnej operacji, aby mu pomóc w przeżyciu. Co kilka dni mam robione usg aby sprawdzić tylko, czy serduszko jeszcze bije. Nigdy nie poczułam i nie poczuję ruchów, bo mały praktycznie się nie rusza ani nie rośnie z powodu tego małowodzia.
Cały ten tydzień mieliśmy wizyty u różnych specjalistów, min u psychologa i psychiatry. Wszyscy mówią, że albo terminacja albo czekanie na śmierć w macicy, bo do porodu nie dożyje... Może jeszcze z tydzień.
AGNB6 - bardzo Ci współczuję kochana główka do góry, musisz być silna!Trzymaj się cieplutko :-*agnb6 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam serdecznie nasze nowe kobitki na forum i gratuluję szczęśliwym przyszłym i obecnym Mamom tym, którym się nie udało- DAMY RADĘ, jak nie teraz, to później.
Ja, niestety dziś na sorze wylądowałam, straszny krwotok... Jutro się okaże, czy znowu zabieg czy farmakologia i do domu. Nie licząc, że pierwszy okres po zabiegu mmiałam 24 dni, to po 2 tyg. Od jego zakończenia, wczoraj znowu dostalam i tak silny, że rano biegiem na pogotowie. Najgorsze jest to, że sami nie wiedzą czemu i to po badaniach, a to że niby ciałko żółte zostało i dlatego, wyszła mi też torbiel. Dzisiaj miałam mieć znowu zabieg, to stwierdzili, że wyniki są dobre i jutro zrobią kolejne USG i wtedy zadecydują. Koszmar jakiś, kiedy to się skończyPenelope, ania.g lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, dorwałam się na chwilę do neta. Miałam dziś super badanie w PL, USG i dopochwowo, szyjka piękna, 38 mm i wszystko ładnie i zdrowo.
Jest Syn
Nie byłam smutna, lekcję pokory miałam dwa dni temu jak nie znaleźli płci a dziś wiedziałam że będę cieszyć się cokolwiek usłyszę. Będę w domu jedyną księżniczką Imię dla dziewczynki już miałam, dla chłopca nie, ale tyle jeszcze czasu że znajdęam, Amnezja, ania.g lubią tę wiadomość