Ciąża w Holandii
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Anastazjaaa miło że piszesz im nas więcej tym lepiej... nie masz doświadczenia co do porodu w nl ale za to mozesz nam poopowiadac jak wygląda tutaj kwestia przedszkoli, szkoły. Kiedy wogole przyjechałas do holandii? zaraz po porodzie?
Madziallena nie zamartwiaj sie dowiesz sie wszystkiego we wtorek i daj znac po wizycie co lekarz powiedział.
Madlen jak samopoczucie?
Asia masz jakies objawy zbliżającego sie porodu? Bo widziałam na pazdziernikówkach że szykujesz sie rodzic.Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
Milo ze dolaczylas Anastazjaaa
My z mezem od wczoraj ostro wypedzamy core z brzucha ale uparta nie chce wyjsc Podnieslismy dzis lozko na 70cm mowie wam masakra tak wysoko...
Asia pisz no co tam sie u Ciebei dzieje na biezaco
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
Ale pomysł z tym łóżkiem. Mój mąż mówi, że też tak podniesiemy. Zależy czy bedzie taka potrzeba, ile bede w szpitalu itp.
ao12 ja miałam takie bóle jak Ty piszesz i wyladowalam w szpitalu ze skurczami. Mozliwe, że zaraz bedziesz tulić swoje dzieciątko Aj ja sie boje kazdego dnia, że to może być już a tak bym chciala, żeby chłopcy jeszcze posiedzieli w brzuszku.
Miłej niedzieli! -
Dzisiaj już mniej mnie brzuch bolał, tak jakby przeszło. Ja łóżka nie podnoszę, będę rodzić w szpitalu a babeczka z kraamzorg powiedziała mi, że nie dla niej łóżka nie muszę podnosić o tyle dobrze.
Cały czas pilnuję diety-szczerze mam już dość! Większe zapasy już zrobiłam...
-
Ja nie mam pojecia bo nic takiego nie musiałam wypełniać, ale to dziwne dlaczego tak jest że jedne muszą a inne nie muszą?
Ja mam za to pytanko orientujecie sie moze czy w nl są jakies herbatki na laktacje? i jak tutaj radzą sobie z kolkami? bo zastanawiam sie czy nie sprowadzic sobie z pl jakiejs herbatki i kropelek w razie jak by dzieciątko meczyły kolki ale z drugiej strony mysle sobie ze tutaj tez jakos kobiety musza sobie radzic i czy ma to sens? -
pestka86 wrote:co to znaczy gegevens betrokkene
Martucha_ wrote:Ja mam za to pytanko orientujecie sie moze czy w nl są jakies herbatki na laktacje? i jak tutaj radzą sobie z kolkami? bo zastanawiam sie czy nie sprowadzic sobie z pl jakiejs herbatki i kropelek w razie jak by dzieciątko meczyły kolki ale z drugiej strony mysle sobie ze tutaj tez jakos kobiety musza sobie radzic i czy ma to sens?
Na brzuszek jest Infacol i na gazy Tasectan kids
http://www.oudersvannu.nl/verzorgingspakket-dci/ tu jest fajna oferta
i na laktację herbatki:
http://www.detuinen.nl/zwangere-vrouw/borstvoeding/de-tuinen-borstvoedingkruiden.html
http://www.detuinen.nl/zwangere-vrouw/borstvoeding/weleda-borstvoedingsmix.html
oraz ponoć pomaga też herbatka z liści malin, tak czytałam:)
-
Hej kochane. Dawno mnie tu nie było, ale czasu brak. Ciągle szpital, szpital i szpital.
Ja czuję się dobrze, i stwierdzam że poród sn to jednak jest super...nie wiem czy po cesarce była bym tak szybko sprawna. Powiem Wam, że nie bycie w ciąży jest piękne:) Znowu czuję, że mogę wszystko:) No i przesypiam całe noce...bez wstawiania co pol godziny do toalety, pięknie;) Nie wiem kto wymyślił, że ciąża to taki piękny stan. Dla mnie nie był.
Dzieci też super sobie radzą, Lena już całkowicie odłączona od monitorów na Juleczka jeszcze musimy poczekać. W piątek przeniesiono ich z High care na medium care także to super znak...mam nadzieję że niedługo je zabiorę do domu. Bardzo je kocham i nie mogę przestać o nich myśleć i zawsze płaczę przy wychdozeniu ze szpitala...Moje dwie małe kruszynki. Powiem Wam, że to najpiękniesza miłość jakiej doznałam i dalej doznaje.
Lenę karmię już piersią, a Julka dziś mam zamiar przystawiać. Poza tym co 3h ściągam mleko. Żadnych herbatek na laktacje nie piję, tu położne nic takiego nie polecają. Mam jedną w domu, kupioną w Polsce ale jest tak ohydna że mało się nie porzygałam ostatnio jak spróbowałam. Nie da się tego pić i nie zamierzam.
Dziewczynki zaraz zaczniecie się rozpakowywać...trzymam kciuki i czekam na relację buziaki dla wszystkich!!!ao12., madziallena, Martucha_ lubią tę wiadomość
-
Magda a skąd masz te niemieckie krople?
Madlen czy juz wiadomo orientacyjnie kiedy bedziesz mogła zabrać dzieciaszki do domu?
Ja dzisiaj albo sie czyms zatrułam albo cos sie zaczyna... najpierw zjadłam śniadanie i zwymiotowałam a pózniej napiłam sie wody i również poszła ona do kibelka a teraz jak narazie cisza... -
Martucha_ wrote:Magda a skąd masz te niemieckie krople?
Madlen czy juz wiadomo orientacyjnie kiedy bedziesz mogła zabrać dzieciaszki do domu?
Ja dzisiaj albo sie czyms zatrułam albo cos sie zaczyna... najpierw zjadłam śniadanie i zwymiotowałam a pózniej napiłam sie wody i również poszła ona do kibelka a teraz jak narazie cisza... -
aaa to ja to zle wypełniłam wszystko sama wypełniłam i do tego dołaczyłam list ze szpitala od mojego lekarza prowadzacego. Zobaczymy co przysla, na drugiej stronie podalam swoje dane a nie partnera - przetlumaczylam, ze partnera mialam podac jakby bylo inne nazwisko. Tak to jest jak sie jezyka nie zna
-
Martucha_ wrote:Magda a skąd masz te niemieckie krople?
Madlen czy juz wiadomo orientacyjnie kiedy bedziesz mogła zabrać dzieciaszki do domu?
Ja dzisiaj albo sie czyms zatrułam albo cos sie zaczyna... najpierw zjadłam śniadanie i zwymiotowałam a pózniej napiłam sie wody i również poszła ona do kibelka a teraz jak narazie cisza...
Kochana lekarze mówią że dzieci wyjdą około 37tygodnia ich życia, czyli jakoś za niecałe 2 tygodnie. Muszą dobrze nauczyć się ssać. Ale dzisiaj pierwszy wielki sukces! Lena zjadła z cyca całą swoją porcję i nie trzeba było jej już dokarmiać a Julek pierwszy raz przystawiony do cyca i zjadł połowę tego co musiał! WOW! jestem pod wrażeniem i jestem szczęśliwa! Położne mówią że świetnie sobie radzą, z dnia na dzień coraz lepiej. A jutro będziemy kąpać ich razem:) już się nei mogę doczekać!!!Martucha_ lubi tę wiadomość