Ciaza w Szkocji
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
pewnie tak , choc wiem ze to okropnie nie fajne uczucie ale coz zrobic;)))
skacze na pilce i Moj dzis chce pomoc Stasiowi jak tylko sie da bo teraz jest spokojny bo jest na miejscu wiec mozemy dzialac , choc wiem ze to malo pomaga ale przynajmniej milo bedzie:)))
Termin mam na jutro ) 16stycznia , sie okaze ....
wyprawki z rmf nie zgarnelam , ale za to moze szwagrowi prezent na urodziny zrobie -on biedny zestresowany -dzis Moj do niego dzwonil zeby zapytac sie o takie tam ... a ten jadac z pasazerami w autobusie , zatrzymal sie na przystanku bo myslal ze rodze- a ma w pracy ustalone ze jak bedzie w trasie to dzwoni do ...-kogos tam (nie wiem jak sie nazywa ten co zarzadza nimi) i wlacza ze jest" no service " i czeka na inny autobus zeby sie przesiasc i przyjezdza po mnie - to takie w razie W .....
bo mamy jeszcze zapewniona kolezanke i w najgorszym przypadku taxi ... jakos damy rade:)
-
nick nieaktualny
-
Migotka, trzymam kciuki I sprawdzam jakie sa wiesci od Ciebie.
Super, ze napisalas o tych wstrzasach maluszka, bo moj tez tak pare razy robil ostatnio, I nie wiedzialam co mu jest, wzdryga I jakby trzesie I rusza wszystkimi koncznami na raz. W srode mam nastepna wizyte u poloznej wiec moge o to zapytac.
Nasze dziewczyny, ktore juz udzodzily sa na FB jakbsy chciala tam tez czasem zajrzec. -
u Mnie wiesci takie ze od r7nie spie -obudzil mnie potworny glod , potem do 10 sobie lezalam w lozeczku ogladajac -polozne =bardzo mi to pomaga psychicznie sie przygotowac na to co mnie czeka
a potem zasnelam i obudzilam sie ok 14 hihi(szoook)
i tak chodze po domu sprzatam , odpoczywam , i sprzatam i tak w kolko .
Jutro szpital o 9 wiec okaze sie wszystko czy to tylko masaz szyjki czy zostawia mnie .... Moj wrocil do domu dzis o 15 i widze ze pracy mu brakuje bo siedzi w kuchni i pichci-ulubiony gulasz ) pracocholik nawet w domu =dodam ze nie jest z zawodu kucharzem ale w szkocji to polubil i tak zostal szefem kuchni )
a co do FB to korzystam z niego ale powiem szczerze ze jestem uzalezniona od czytania tego forum jak i styczniowek ) -jak dobra lektura:))
buziaki ;*
jak sie cos ruszy ===oby to dam znac:**
dziekuje za kciuki!Krysti, Carola55, loszcz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kochana nic nie ruszylo...buuu Moj Synus uparty ;p
a w szpitalu ..hmmm ... wiecej czekania niz zalatwiania , wizyta byla normalna jak kazda z moja polozna;p , jezeli nic nie ruszy do srody to przyjdzie do mnie do domu -chciala zebym do szpitala przyjechala -badz do przychodni to mowie jej ze to juz ciezko na moje wyprawki tluc sie autobusem ... i tak przyjdzie do mnie-łaskawie mam wrazenie!
dzis patrzac na moj suwaczek=
Jesteś w 41 tygodniu ciąży
(40 tyg. i 2 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Data porodu:
16 stycznia 2015
(to już teraz!)
pomyslalam sobie ze maly moze juytro zrobi szwagrowi niespodzianke -na te jego 34urodzinki;)) hihi ....Moj w pracy , denerwuje sie bo przez 2dni jak mial wolne nic sie nie dzialo i teraz boi sie ze nie zdazy ...
Biedny tak przezywa -ze widzialam jak bral na uspokojenie herbatke-co on nigdy nie pijal! i magnez na odpornosc-bo malo spi teraz -bardziej na czuja ... no i najgorsze to wegiel ;( biedny ..smieje sie ze to on chyba sie oczyszcza do porodu ....
żadne metody nie pomagaja , Synusiowi dobrze- mi narazie jeszcze tez bo moge ost dni najesc sie - tym bardziej ze jestem jak jakis odkurzacz -co chwile glodna i jem ogromne ilosci masakraaa....
Krysti, Carola55, loszcz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMigoTtTka wrote:kochana nic nie ruszylo...buuu Moj Synus uparty ;p
a w szpitalu ..hmmm ... wiecej czekania niz zalatwiania , wizyta byla normalna jak kazda z moja polozna;p , jezeli nic nie ruszy do srody to przyjdzie do mnie do domu -chciala zebym do szpitala przyjechala -badz do przychodni to mowie jej ze to juz ciezko na moje wyprawki tluc sie autobusem ... i tak przyjdzie do mnie-łaskawie mam wrazenie!
dzis patrzac na moj suwaczek=
Jesteś w 41 tygodniu ciąży
(40 tyg. i 2 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Data porodu:
16 stycznia 2015
(to już teraz!)
pomyslalam sobie ze maly moze juytro zrobi szwagrowi niespodzianke -na te jego 34urodzinki;)) hihi ....Moj w pracy , denerwuje sie bo przez 2dni jak mial wolne nic sie nie dzialo i teraz boi sie ze nie zdazy ...
Biedny tak przezywa -ze widzialam jak bral na uspokojenie herbatke-co on nigdy nie pijal! i magnez na odpornosc-bo malo spi teraz -bardziej na czuja ... no i najgorsze to wegiel ;( biedny ..smieje sie ze to on chyba sie oczyszcza do porodu ....
żadne metody nie pomagaja , Synusiowi dobrze- mi narazie jeszcze tez bo moge ost dni najesc sie - tym bardziej ze jestem jak jakis odkurzacz -co chwile glodna i jem ogromne ilosci masakraaa.... -
Migotka, dobrze,ze polozna jednak przyjedzie do ciebie, az noz do tego czasu sie cos ruszy. Bedzie ci robic masaz szyjki? Czyli mialas wizyte w szpitalu a nie u poloznej (tzn ja widze polzona w przychodni GP). Ja ide do poloznej w srode ale nie wiem czy na te wizyty przed terminem wezwa mnie do szpitala. No czekamy na wiesci i trzymaj sie kochana!! Dobrze, ze masz takie wsparcie od twojego mezczyzny.
-
Kristi ja jestem w tej przychodni na 7albin place jestem zadowolona:)
wiesz to zalezy od przychodni - bo np mi dzien po terminie ustalili w szpitalu wizyte - a mojej siostrze 6dni po terminie ustalili wizyte ale w domu , wiec mysle ze kazda przychodnia ma swoje zasady ...
Krysti lubi tę wiadomość
-
MigoTtTka mam nadzieję,że się akcja porodowa rozkręci i urodzisz szybko,łatwo i w miare bezboleśnie
A co do tych drgań to też to zauważyłam (ale nie wiem czy to to samo co ty opisałaś).Dziwne szybkie powtarzające się drgania tak jak dzięcioł by mnie od środka w brzuch pukał ale wysoko ponad pępkiem (mały już jest odwrócony w dół więc nie wiem czym on mnie tam tak wysoko smyra,nóżkami?)Widać te drgania przez skórę.Mam je kilka razy dziennie -
loszcz wrote:MigoTtTka mam nadzieję,że się akcja porodowa rozkręci i urodzisz szybko,łatwo i w miare bezboleśnie
A co do tych drgań to też to zauważyłam (ale nie wiem czy to to samo co ty opisałaś).Dziwne szybkie powtarzające się drgania tak jak dzięcioł by mnie od środka w brzuch pukał ale wysoko ponad pępkiem (mały już jest odwrócony w dół więc nie wiem czym on mnie tam tak wysoko smyra,nóżkami?)Widać te drgania przez skórę.Mam je kilka razy dziennie
ja tez mam taka nadzieje , wczoraj juz wyprobowalismy wszelakie sposoby i powiem szczerze ze spacer - jak to moj mowil "z krecaca pupa" duzo pomogl i staralam sie co jakis czas wykonywac takie jak by przysiady -doradzila mi to kolezanka - i cos tam ruszylo bo w nocy mialam juz bardziej wyrazistsze bole , ale to nic co by wskazywalo ze JUZ.... licze ze dzis sie cos ruszy )
a te drgania -nie widac ich przez skore ale czuc -mozna tez porownac do wibracji w telefonie ...ale takiej trwajacej ok 2-3sek nie wiecej ..i powtarzajace sie -np seria po 2sek 5-6razy pod rzad....
bzzzz takie ....(tak mi sie skojarzylo)
Moze kochana ty czujesz takie pukanie rytmiczne---to czkawka Moj ma czesto wiec boje sie co bedzie jak sie urodzi;p
-
Migitttka pobiegaj po schodach albo po skacz na piłce jesli masz. A kiedy masz wizyte z położna? Powinna zrobic ci masaz szyjki macicy.
My dzis sie wazylismy nasz klocuszek wazy juz 4,350 . W nocy juz lepiej sypia budzi sie 3-4 razy. Tylko w dzien jest bardziej aktywny i trzeba go nosic bo zabawki jeszcze go nie interesują. Skupi wzrok na nich ale na chwile. Juz bym chciala zeby sam sie chwilke pobawił.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 18:09
Krysti lubi tę wiadomość