Ciąża w Szwajcarii
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny, co slychac ? Gonia jak samopoczucie ? U nas wszystko po staremu dzien za dniem pedzi jak szalony
Dowiedzialam sie od poloznej, ze jesli karmicie piersia/albo bedziecie chyba min 10 tyg to krankenkasa placi od ok 50 do 250 fr na dziecko, tez nie kazda, ale warto sie dowiedziec i rozmawialam z nia o laktatorach i mowila, ze mozna rachunek wyslac i powinni zwrocic kase nawet bez recepty, ale nie jestem pewna wiecie cos w tym temacie ? -
hej, u mnie ok. jeszcze w ciazy...ale juz cala obolala, dlonie mi dretwieja itp. chce juz urodzic.
jest u mnie mama i wszystko za mnie robi, wiec ciezko mi jakos byc super aktywna, co by porod moze przyspieszylo...
musze sie dowiedziec o tym karmieniu itp. dzieki za info
co u was dziewczyny?
Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
CZEŚĆ
U mnie końcówka 30 tyg. Coraz częściej pobolewa mnie kręgosłup, odcinek szyjny. W nocy nie mogę spać bo maleństwo daje czadu , już coraz bliżej , nie mogę się doczekać a zarazem lekko mnie zaczyna wszystko przerażać.
Nadal mało zaglądam w lektury wujka googla żeby się nie nakręcać. Pozytywne myślenie, wszystko będzie OK, poród mam nadzieję będzie szybki. Jaki jeszcze nie wiem, muszę zbadać wzrok bo mam sporą wadę na minusie i to może być przeciwskazaniem do porodu naturalnego . Dla małego wiekszość wyprawki kupiona.Tylko zostalo urządzenie pokoiku..ale na to jest czas, bo przez pierwsze 3 mc Leo będzie z nami spał w kołysce w sypialni.
Pro po tego karmienia, to potwierdzam np. moja Swica Completa top zwraca za karmienie piersią , trzeba wypelnic formularz ( jeszcze za to się nie wziełam)
Wiem też , że w swica można dostać 200chf zwrotu na 3 lata za optyczne usługi ( badanie, okulary , lub soczewki ).
Miłego dnia dziewczyny.
Gonia odpoczywaj,życzę szybkiego porodu
-
Hej dziewczyny!
U mnie 34 tydzień. Jeszcze jest znośnie ale potrzebuję sporo powietrza i źle się czuję w dusznych pomieszczeniach. Zaczynam myśleć o wyborze położnej. Macie to już może za sobą? Czy położna musi być z kantonu? Pewnie jak sobie upatrzę jakąś z daleka to nie będzie chciała przyjeżdżać. I kiedy ją wybrać? Czekam też na list od szpitala bo ginekolog już mnie zgłosił.
Pozdrawiam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 15:26
Aga -
Hej Dziewczyny, co u Was ? U mnie caly czas to samo, tylko w ciazy ten tygonie lecialy tak wolno, a teraz jakies szalenstwo jutro moj synek zaczyna 8 tydzien
Od wczoraj staram sie wprowadzic staly plan dnia i pierwsze proby okazaly sie sukcesem, zobacze jak bedzie dalej
Gonia jak sie czujesz?
Madzia juz coraz blizej
Pepit tez jiz ostatnie podrygi dla mnie polozna to byl najwiekszy problem, bo nie wiedzialam, ktora wybrac i wogole meczylo mnie to i w sumie zadzwonilam do pierwszej z listy jak bylam juz po porodzie, akurat pracowala u mnie w szpitalu. Jestem badzo zadowolona, mila, konkretna babka, w kazdej chwili moge dzwonic czy pisac do niej i nie jest marudzaca pierdola, ktora siedzie godzinami. Pewnie jak bedziesz chciala jakas konkretna to lepiej wczesniej zglosic sie do niej, mysle, ze z dojazdem nie powinna miec problemu to dla nich w koncu kasa, wiec im zalezy moja tez dojezdza kawalek, tylko akurat pracuje w Biel. Z dokumentami ze szpitala powinnas dostac wykaz poloznych, ja dostalam akurat. A gdzie bedziesz rodzila ??
-
Witam was dziewczyny. Nawet nie wiecie jak sie cieszę, ze znalazłam ten wątek. Mieszkam w Luzern, przeprowadziliśmy sie z Zurichu jakieś ponad pół roku temu. W ciąży niestety nie jestem... wczoraj robiłam test, na którym wyszła bladziutka druga kreseczka. Niestety wieczorem plamienie i @. Wrócę do was jak nam sie uda. Trzymajcie sie cieplutko i zdrówka dla was i dla Waszych pociechL.Linka
-
Hej Karola! Będę rodziła w Baarze. Znalazłam położne mówiące po polsku ale właśnie ok 50 km od mojego miejsca zamieszkania. Wyślę im maila i się dowiem czy są chętne. Ale wydaje mi się, że to za daleko:P Dziękuję Ci za informacje. We wtorek będę miała wizytę z położnymi w szpitalu to może dostanę tę listę położnych. Fajnie, że udaje Ci się unormować rytm dziecka
Linka witamy na forum Ja mieszkam w Zugu więc mamy do siebie niedaleko.Aga -
Pepit wrote:Hej Karola! Będę rodziła w Baarze. Znalazłam położne mówiące po polsku ale właśnie ok 50 km od mojego miejsca zamieszkania. Wyślę im maila i się dowiem czy są chętne. Ale wydaje mi się, że to za daleko:P Dziękuję Ci za informacje. We wtorek będę miała wizytę z położnymi w szpitalu to może dostanę tę listę położnych. Fajnie, że udaje Ci się unormować rytm dziecka
Linka witamy na forum Ja mieszkam w Zugu więc mamy do siebie niedaleko.
To faktycznie blisko, ja mieszkam dokładnie pod luzerną wiec wioskę dalej mam juz ZUG Mam nadzieje, ze niedługo do was dołączę
L.Linka -
Witaj L.Linka w grupie
Trzymam kciuki aby Ci się udało
Ja obecnie końcówka 31 tc, brzuch coraz większy i ciężej mi się poruszać. Na szczęcie dzidzia ma już spokojniejsze ruchy. Nockę przespałam , ba nawet spalam dziś do 10:00 Zazwyczaj mnie budził co kilka godzin, tak się wiercił i boksował w brzuchu.
Miłego dnia dziewczyny
-
hej dziewczyny, moja Zosia urodzila sie dokladnie tydzien temu 10.05.17 jest absolutnie idealna, cudowna, moje najwieksze szczescie!! jest spokojniutka, duzo spi, przytula sie do mamy i juz patrzy swoimi madrymi oczkami dookola
niestety u mnie z karmieniem nienajlepiej. karmie, ale kaza mi dokarmiac.w szpitalu byl problem z karmieniem od poczatku i milion teorii od poloznych...w sumie fajnie, ze sie tak staraja, ale do laktacji tez potrzebna jest wolna glowa i przystawienie...a nie teorie, ze dziecko leniwe, dziecko nie ma sily, dziecko i ja sfrustrowane. ech
od niedzieli jestesmy w domu i jest to oczywiscie przepiekny, ale tez stresujacy czas.
co do szpitala to opieka super. wszyscy kolo ciebie lataja, skacza, obsluguja. bardzo dobra opieka w kazdym calu. rodzilam w szpitalu w Luzernie.
Polozna mam super i te pierwsze wizyty uspokoily jakies pierwsze watpliwosci i obawy...ale juz mnie troche wkurza i nie chce zeby przylazila tak czesto. tym bardziej, ze siedzi za kazdym razem 1,5 godziny. chce mnie masowac, wypytuje ile spie, wczoraj juz taka dziwna akcje zrobila, ze nigdy wiecej. chciala sprawdzic ile dziecko dokladnie je. wiec zwazyla ja przed, potem po jedzieniu z jednej piersi, z drugiej. cos jej sie wyniki nie zgadzaly i jeszcze raz, jeszcze raz. dziecko mi potem bylo takie niespokojnie po takich cyrkach. bardzo dziekuje za takie metody.
dziekki za pamiec
trzymam kciuki za dziewczyny na koncowce!
L.Linka witaj wsrod nas ja tez z Luzerny.
Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
No codziennie mowi ze jutro to tylko przyjdzie I zwazy bo nie ma czasu i siedzi...a trzeba sie ogarnac na jej przyjscie. Ech. Jak zobaczyla pampers sensitive chustki nawilzajace to sie malo nie przezegnala. I "tylko woda, tylko woda" a mnie ta woda na przewijaku tylko wkurzala.Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
gonia13 Gratuluję
I cierpliwości życzę do położnej
Ja ostatnio wpadam w jakiś szał, wszystko mnie denerwuje , wczoraj sama siebie nie poznawałam. Nie wiem , może to hormony a może stres gdzieś podświadomie tak się objawia..
U mnie początek 8 mc.
Teraz już z górki
Pozdrawiam was dziewczyny
-
Cześć Dziewczyny!
Gonia, gratulacje i życzę cierpliwości. U mnie położna wybrana była z listy którą otrzymałam w szpitalu po porodzie. Sprawdziła się. Wspierała mnie w każdej sytuacji.
Ważenie dziecka przed i po jedzeniu przechodziłam kilka razy dziennie podczas dwutygodniowego pobytu w szpitalu. Trzeba było dokładnie zapisywać ile ja. A ponieważ długo leżał synek pod światłem uv, to jeszcze trzeba się było z kabelkami użerać, bo nie można go było odłączyć. Koszmar, ale przynajmniej byłam spokoja że dziecko dobrze je.
Ja jestem ubezpieczona w SWICA i otrzymałam po 10 tyg karmienia 200 CHF. Musiał mi tylko papierek na to podpisać lekarz/położna. Laktator kosztuje mnie 3,90 CHF za dzień, ale SWICA płaci 1,90 a ja resztę.
Witaj L.Linka, życzę powodzenia i trzymam kciuki byś mogła się cieszyć niedługo swoim maleństwem.
U nas zaczął się już 5 miesiąc. Synek jest kochany, ale niestety wymagający. W dzień ucina sobie drzemki po 20 min i nie mam czasu praktycznie dla siebie. W nocy jeszcze z kolkami walczymy, a w tym tygodniu marudzi bo go dziąsła swędzą. Lekko nie jest, ale i tak cudownie -
Cześć Dziewczyny,
ja nie dawałam prezentu, za dużo u mnie stresu było i nie miałam na to głowy. Choć przyznam z prespektywy czasu, że dałabym gdyby u mnie sytuacja była inna. Dbano o mnie i mam ochotę podziękować.
A u Was jak to wyglądało?
Co do forum mam jeszcze pytanie... nie dostaję ostatnio na maila powiadomień że ktoś napisał nową wiadomość. Macie może też z tym problemy?
-
Cześć jammarka
Ja dostaję co 5-10 powiadomienie, czyli raz na jakiś czas i wtedy odkrywam ,ze kilka osob zamiescilo tu post.
Jak tam wasze dzidzie ? wszystko OK ?
A jak się czujecie te które nadal w dwupaku ?
Ja upały znosiłam koszmarnie, w sumie w domu przesiedzialam w chlodnym pokoju i pod zimnym prysznicem . Dzidzia moja w brzuchu nadal mega aktywna, chociaz nocą już nie daje do wiwatu jak kiedyś. Dziś się zaczął u mnie 35 tydzien (wg aplikacji) .
Pozdrawiam.
Milego dnia.
-
hej, ja wyslalam do szpitala kosz podarunkowy dla tej poloznej u ktorej rodzilam. nie wiem teraz czy to dobry pomysl do szpitala cos wysylac, ale nie mialam adresu jej domowego. tej ktora do mnie przychodzi dam slodycze z pl (mama mi przysle).
u nas wszystko ok mala jest super -duzo spi, ladnie je, malo marudzi (chociaz sie zdaza), tylko z moja laktacja slabo, ale jestem dobrej mysli...
megi.waw wspolczuje ciazy w ta pogode! ja od razu mialam spuchniete stopy i bylo mi mega ciezko jak sie troche cieplej zrobilo...a te upaly to juz w ogole jakis koszmar!
Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
Hej dziewczyny!
Ale super ze jest taki watek. U mnie poczatki ..
Jestem z Rorschach (sg) moze jest ktoras z okolicy?
Powiedzcie w ktorym tyg poszliscie pierwszy raz na wizyte? I kiedy pierwszy raz zrobili Wam Usg? -
carolla90 wrote:Hej dziewczyny!
Ale super ze jest taki watek. U mnie poczatki ..
Jestem z Rorschach (sg) moze jest ktoras z okolicy?
Powiedzcie w ktorym tyg poszliscie pierwszy raz na wizyte? I kiedy pierwszy raz zrobili Wam Usg?
Cześć carolla90
Miło,że do nas trafiłaś .
Ja pierwszą wizytę miałam w 6 tygodniu ciąży, i od razu miałam USG. To jest dzień , który będę / będziemy z mężem pamiętać chyba do końca: usłyszeliśmy pierwszy raz bicie serca naszego przyszłego syneczka . To było coś. Na usg widać tylko kropeczkę-pęcherzyk i wyraźny stukot serducha. Były łzy wzruszenia, emocje i dreszczyk
Ja mieszkam w kantonie BE, w Biel/Bienne.
Obecnie u mnie ostatnia prosta, został mi miesiąc.
Upały ciężko znoszę, ale poza tym wszystko przebiega dobrze.
Młody się wierci bardzo. Jakbym miała zapisywać ruchu ( kontrola ruchów w ciągu dnia ) to by mi zeszytu chyba brakowało
a Ty carolla90 w którym tyg ciąży jesteś ?
Pozdrawiam , i życzę miłej niedzieli