Ciąża w Szwecji
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziękuję za wsparcie
.
Myślę,że już wszystko wróciło bo w nocy,aż się zalalam mlekiem:).
Tomek okropnie plakal wieczorem, drugi raz tak mocno plakal. Nie mogliśmy go niczym uspokoić. To było okropne. Temperatury nie miał,ale musiało go mocno boleć. Daliśmy mu syrop i Za jakiś czas Uspokoił się
-
nick nieaktualnyDziękuję za wsparcie
.
Myślę,że już wszystko wróciło bo w nocy,aż się zalalam mlekiem:).
Tomek okropnie plakal wieczorem, drugi raz tak mocno plakal. Nie mogliśmy go niczym uspokoić. To było okropne. Temperatury nie miał,ale musiało go mocno boleć. Daliśmy mu syrop i Za jakiś czas Uspokoił się
-
Liczba godzin w przedszkolu jest ograniczona jeśli jest się bezrobotnym lub na urlopie wychowawczym. Ilość zależy od kommuny/miasta. Im biedniejsze tym ilość godzin jest mniejsza. U nas jest 25h tygodniowo ale są też komuny gdzie jest tylko 15h. Oczywiście jeśli się uczysz to możesz to trochę rozciągnąć ale to też zależy od miejsca. W niektórych nie kontrolują a w innych tak i wtedy masz tyle godzin ile jesteś np. w szkole plus czas na dojazd. Opłaty jednak są takie same bez względu na to ile dziecko jest w przedszkolu.
-
Liczba godzin zostałaby u mnie taka sama w sumie. Gdyby teraz chodził i gdy pojawi się drugie dziecko. Szkoły już skończyłam, do pracy nie wracam póki co. Przed urodzeniem Jasia oboje pracowaliśmy, ale wtedy nie potrzebne było nam przedszkole
Kwiauszek, ciesze się, że już lepiej z karmieniem. Wszystko wraca do normy
Jaśkowi zrobiło się zakażenie na końcu siusiaka, mamy antybiotyk miejscowy w postaci maści. Trochę cierpi przy smarowaniu i zmywaniu ale damy rade. Wydaje mi się, że na kontroli ostatniej lekarka ciut za mocno Mu tam pociągnęła i teraz łatwiej dostają się tam bakterie. Choć może to nie mieć związku... -
witam się z wami z rana w wyśmienitym humorze
jestem już po USGnasza kochana księżniczka dalej pozostaje dziewczynką
waży już 803 gramy, połozna zmierzyła stupkę która ma już 5cm
przewidywana waga maleństwa do porodu to 3,5kg więc kawałek kobietki
miłego dnia wam życzęaisa, Little Frog lubią tę wiadomość
-
Mamuśki moje kochane zapisałam się do szkoły rodzenia, czy któraś z was na takich była?
a tak w ogóle co tutaj taka cisza?
jak tam wasze maleństwa? wszystko oki? jak się czujecie?
aisa jak tam Jasiu ? lepiej z tym zakażeniem?
Kwiauszek co tam u Tomeczka?
i cała reszta co tam u was?
wywołuje wasWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2015, 20:21
aisa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam;). Ostatnio trochę przychorowalam odezwał się mój gronkowiec, na dodatek w uchu. Dziewczyny myślałam, że umrę z bólu. Juz jest lepiej.
Z moim mleczkiem jednak nie jest najlepiej. Byłam u położnej, karmiłam przy niej Tomeczka. I faktycznie tomek szybko oproznia piersi i jest mu malo, potem,leci ale ciut om się wtedy mocno denerwuje. Kazała mi dużo przystawiac do piersi, mimo to powiedziała ze raczej to nic nie da bo być może moje piersi mają mała pojemność. Na noc kazała dać butelkę, ale nie duzo do 60 ml. Tomek najpierw ssie dwie piersi, wypija butelkę i znowu pierś. Musze walczyć. Trochę mu się zaburzylo przez to mleko, nie robił cały dzień kupy. Za to jak zrobił na następny dzień, powiem tak "osral się po same pachy, a pech chciał ze jak zmieniałam mu pieluche to poszła druga seria cała na mnie. A on tylko się śmiał.
Położna mi poleciła mleko hipp.
Dais super,że wszystko dobrze z Twoją Córcia:).
Aisa jak Jasio?
Madzialena masz fajny avatarek, widziałam całą serię w internecie;)
-
Hej dziewczyny u mnie dobrze, jestem teraz na delegacji w USa i o dziwo podróż bez problemow, dłużyło się ale czy w ciąży czy bez byłoby podejrzewam tak samo. Zobaczę maluszka już 7 grudnia na USG prenatalnym i nie mogę się doczekać. U nas też synek miał problemy z kupa jak doszła mieszanka, wtedy dawać wode dodatkowo, ale czasem kończyło się na czopku. Ale u was to tylko 60 ml na dzień i jest zima, wiec woda raczej nie jest potrzebna. Trzymam kciuki aby się unormowało.
-
nick nieaktualnyDais masz chyba ciekawą pracę
. Do usg już nie długo, pamiętam jak ja miałam to usg prenatalne wtedy było najpeiej widać maluszka:)
Na razie nie zaobserwowałam zatwardzenia, tylko rzadziej robi. Mimo to stwierdzam jednogłośnie,że karmienie piersią jest wygodniejsze. Co prawda daję tylko raz, ale te mycie przygotowywanie tej mieszanki jest żmudne. No nic będę walczyć jak lwica o mleczko. Położna mówiła, że pod koniec stycznia spróbujemy już wprowadzać pokarmy, i wtedy być może moje mleczko mu wystarczy.
A co najważniejsze 22 grudnia jedziemy do Polski, tak się cieszę, a zarazem się martwię jak Tomcio zniesie podróż.Little Frog lubi tę wiadomość
-
Kwiauszek pewnie maluch Cie zaskoczy. Nasz swietnie znosi loty, lepiej niz ja
Z tego co obserwuje maluszki w samolotach to albo spia, albo sobie grzecznie siedza u rodzicow (lub leza w zaleznosci od wieku).
Na prace nie narzekam, chociaz akurat na ta delegacje, ze wzgledu na ciaze niespecjalnie chcialam jechac. Jako ze mialam leciec w czerwcu (a na wtedy mam termin porodu), szefowa mnie na szybko wkrecila na inna konferencje, co bym nie przegapila za wiele. Z jednej strony fajnie, bo mozna cos zobaczyc, z drugiej nie lubie zostawiac synka i meza na tak dlugo. -
nick nieaktualnyOgólnie nasz synek lubi jeździć, jednego dnia przejechał ponad 700 km, i nie mieliśmy problemu. Jednak teraz to 24 godziny drogi. Damy rade:). Będziemy też chrzcili małego.
Tez słyszałam,że małe dzieci Dobrze znoszą podróż samolotem. Mama mnie namawiała,ale szkoda.mi męża było, zostawić go na.tyle czasu. Bardzo by tęsknił za nami.
Dais a na długo pojechałam? Oby szybko minęło:). X jednej strony, ciekawe doświadczenie, możesz pozwiedzać, czegoś się nauczyć, nawiązać nowe kontakty, tylko najgorsza ta rozłąka
-
nick nieaktualnyOgólnie nasz synek lubi jeździć, jednego dnia przejechał ponad 700 km, i nie mieliśmy problemu. Jednak teraz to 24 godziny drogi. Damy rade:). Będziemy też chrzcili małego.
Tez słyszałam,że małe dzieci Dobrze znoszą podróż samolotem. Mama mnie namawiała,ale szkoda.mi męża było, zostawić go na.tyle czasu. Bardzo by tęsknił za nami.
Dais a na długo pojechałam? Oby szybko minęło:). X jednej strony, ciekawe doświadczenie, możesz pozwiedzać, czegoś się nauczyć, nawiązać nowe kontakty, tylko najgorsza ta rozłąka
-
Kwiuaszek jejku chyba wam zazdroszcze, my postanowilismy w tym roku odpuścić sobie swięta w Polsce, jakoś przetrwamy, mam nadzieje...
Ja już mam ustalone wizyty u położnej do porodu, 14 grudnia czeka mnie test glukozy... a potem wizyta na początku stycznia i potem co 2 tyg...
powiem wam że dzisiaj się zdziwłam... postanowiłam się zważyć i co się okazało?? +11kg czyli czyli chyba nie za dobrze???
Życzę wam wszystkim szybkiej i bezproblemowej podróży na święta po Polski, bez korków i z ładną pogodąhjärna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadzialena bardzo się cieszę, że jedziemy do Polski, do rodziny. Ostatnio byliśmy w tamtym roku na święta.
Szybko zleci, jak wszystko co mile. U Ciebie juz 26 tydzień,ale czas szybko leci. Chociaż Tobie może się dluzy?
Dais jeszcze trochę i wrócisz do domku. To prawda taka zmiana czasu jesy uciążliwa.
Mamy jiz pesel, a w tamtym tygodniu wypełniłam wniosek o dowód dla synka:).hjärna lubi tę wiadomość
-
Madzialena, super że z córeczką wszystko ok! Ja miałam 3 spotkania po 2 godz w ramach szkoły rodzenia.
Jaśko już ok, po 3 dniach zakażenie całkiem minęło i oby już nie wróciło.
Kwiauszek, takie maluszki dobrze znoszą podróże. My płynęliśmy jak Jaś miał niecałe 4 miechy. Wszystko było super i na promie i potem w drodze do Wawy. My płyniemy 20.12 do Pl. Święta w Pl bardzo lubię. Fajnie że już macie pesel.
Dais, fajną masz robotę! -
Witajcie !
Przedemną ostatni "miesiąc". Byliśmy miesiąc temu w PL i byłam prywatnie na USG i wiemy że bedziemy mieli dziewczynkę. Wyprawka, ciuszki, łóżeczko wszystko czeka na naszą księżnieczkę
My w tym roku pierwszy raz święta spedzimy tuciekawe jak to bedzie i kiedy postanowi nasz maluszek wyjść.
Mam małe pytanko pisałyście plan porodu z barmorska ? Czy korzystałyście z jakiś znieczuleń? bede wdzieczna za podpowiedzi .
BuziakiLittle Frog lubi tę wiadomość