Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Powtórzyli Małej badanie moczu i jest o niebo lepsze. Problem w tym, że muszą przeprowadzić kuracje do końca, więc najpewniej wyjdziemy we wtorek. Dzień przed Wigilia..... Ja jestem już w lepszej formie, Michalina dużo śpi. W nocy było ciężko, ale dałyśmy radę.
Pozdrawiamy wszystkie Ciocie!!szpilka, Martynaaa, Tygrysek, Anielle, gosia86, Ewik lubią tę wiadomość
-
No to i ja sie zamelduje, caly dzien nie zagladalam bo bylismy z mezem na zakupach przedswiatecznych. Dostalismy od rodzicow i tesciow paczke niedawno wiec stwierdzilismy ze trzeba sie zrewanzowac i tez kazdemu przygotowalismy maly umpominek. Wiec troche sie po sklepach ochodzilismy. No i obowiazkowo przed swietami wizyta w Polskim sklepie, tylko od wielkiego dzwonu tam jezdzimy, najwyzej 2 razy w roku przed swietami
Kora, najwazniejsze ze odrazu widac poprawe po antybityku. Teraz tylke trzeba skonczyc kuracje i do domu. Byle swieta przy domowej choince spedzic i bedzie super
Martyna trzymam kciuki za dzisiejsza noc Tym ze nie ma skurczy to sie nie martw, to jeszcze o niczym nie swiadczy. Moja przyjaciokla rano byla na ktg i nic nie wskazywalo a w nocy juz jechala na porodowke. Akcja moze sie rozkrecic bardzo szybko
Gosia my choinke juz w zeszla sobote ubralismy, ale sie odrazu tak przyjemnie zrobilo Uwielbiam swieta
Szpilka wspolczuje zgagi! Mialam taka mega jakies 3 dni temu, o masakra... Zasypialam prawie w pozycji siedzacej, zadne domowe sposoby juz nie dzialaly, wzielam tabletke, ale ona tez nie bardzo. Od tej pory baaardzo uwazam co jem. Wtedy sie najadlam ostrego a potem slodkosci duzo i to od tego napewno.gosia86, Kor_a lubią tę wiadomość
-
u mnie jednego dnia od czegos jest zgaga a i innego po tym samym nie ma, no ale okazalo sie ze moj syropek na zoladek na zgage tez pomaga a poza ciaza nigdy zgagi nie mialam, wiec tym gorzej teraz znosze, a ze mlody glowke na samej szyjce ma to wskazane raczej malo poduszek a nie spanie na siedzaco, ale nic to do 38 tygodnia coraz blizej i nie dalo mi jeszcze az tak w kosc w tej ciazy, choc bywaly ciezkie dni
-
Taki mam brzuszek w 20t http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7d561caacef1.jpg
Aż się boję co będzie później, na plusie 5 kg myślę że to chyba nie jest tragiczne biorąc pod uwagę mój oszczędny tryb życia
Kora cieszę się że Malutkiej już lepiej :*Anielle, Martynaaa, Kor_a lubią tę wiadomość
-
Szpilka ja tez nie wiedzialam wczesniej co to jest zgaga, to bylo bardzo bolesne ciazowe odkrycie. Ale racja, da sie przezyc takie niedogodnosci.
Gosia sliczny brzuszek, dobrze ze rosnie Zreszta udko masz szczuplutkie to sie nie przejmuj, widac wszystko w brzuszek idzie i dobrze.gosia86 lubi tę wiadomość
-
Gosiu tez w pierwszej ciazy mialam mini zgagusie po posilkach i to od razu praktycznie 2 dni po zagniezdzeniu, ale ciaza krotko trwala i tamta zgaga tez, a teraz na poczatku nie mialam w ogole potem sie powoli rozkrecala a wczoraj bylo apogeum
Gosiu brzuszek slicznygosia86 lubi tę wiadomość
-
Moja pierwsza trwała 11t rozwijała się tylko 6
Ale patrzę teraz na to że gdyby tamta ciąża nie skończyła się tak jak się skończyła to teraz nie byłabym w obecnej ciąży, nie spojrzalabym na męża przez pryzmat nieszczęścia i nie zobaczyłabym w nim innego człowieka
Strata dziecka to ogromna strata przeszłam to gorzej niż śmierć ojca
Ale teraz jestem silniejsza i mam swojego Aniołka który nad nami czuwa -
Ja nie miałam pojęcia co to zgaga dopóki nie zaszłam w ciązę... wszyscy próbowali mi wytłumaczyć na czym polega, jednak kiedy pojawiła się pierwszy raz zrozumiałam co mieli na myśli. Dwa może trzy razy miałam zgagę na początku ciąży, a ostatnio pojawia się częściej, choć w sumie nawet nie wiem po jakim jedzeniu. Narazie jest do wytrzymania.
Gosiu, ładny brzuszek.
Jak patrzę na moje zdjęcia z około 20tc to miałam podobnej wielkości, więc jest dobrze. U mnie obecnie jakieś 4, a może już 5kg na plusie. Nie mam wagi w domu więc sprawdzę jutro u teściów.
U mnie choinka została dziś postrojona
Okna są już umyte, choć nie ja tego dokonałam, a pomogła mi teściowa z mężem, bo ja mam zakaz.
gosia86 lubi tę wiadomość
-
Ponieważ mój pobyt w szpitalu się przedłuża postaram się odpowiedzieć na pytania Idy.
Wkłucie przy znieczuleniu zewnątrzoponowym boli jak zwykły zastrzyk, potwierdzam ze założenie wenflonu jest dużo bardziej nieprzyjemne. ZO zabiera nam jakieś 80% bólu. Skurcze cały czas są odczuwalne, a pod koniec coraz mocniej jak znieczulenie trochę puszcza. Ja miałam jedna dawkę na cały poród, ale były Panie co miały i 3. Po znieczuleniu przynajmniej mogłam się skupić na ruchach Małej podczas ktg. Reszta później bo Mała wzywaszpilka lubi tę wiadomość
-
Co do wydłużenia akcji porodowej to uważam, że znieczulenie nie miało na nią wpływu. Znieczulenie założono mi około 11 przy 6 cm rozwarcia, a o 13 było po wszystkim. Nacięcia nie dało się uniknąć, bo mam zbyt w wąski kanał rodny i Mała nie dała by rady się przecisnąć. Mam 2 szwy. Wydawało mi się, że czułam nacięcie a potem się okazało, że jest z drugiej strony
Skurcze parte czułam bez problemu, ale naprawdę dużo gorsze jest rozwieranie szyjki. Parcie to już prawie jak ulga. Nie pamiętam dokładnie ale parłam może z 6 razy. Szycia tez nie czułam, bo dołożyli mi trochę znieczulenia. Potem jak schodziłam z łóżka to czułam się jakbym była wcięta-takie miałam miękkie nogi Uważam, że to znieczulenie to super sprawa. Nie obawiajcie się-jak są jeszcze jakieś pytania to pisaćszpilka lubi tę wiadomość
-
Jest z nami! Wczoraj o 21.15 siłami natury na świat przyszedł Borysek waży 3030g, mierzy 49cm. Przeslodki z niego Maluszek jestem zakochana po uszy. Urodzony idealnie w terminie, ale poród do najłatwiejszych nie należał, było troszkę stresu, ale wszystko skończyło się dobrze. Opiszę później.
Dziewczyny, znieczulenie to naprawdę ulga i nic wklucie nie boli.
Buziaki dla wszystkich Cioc i całusy dla Malutkiej koleżanki z grudnia Michalinki i starszego kolegi Mateuszka!
Anielle, teraz czekamy na Ciebiegosia86, szpilka, Tygrysek, Anielle, Mon123 lubią tę wiadomość