Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Martyna wyglada na to ze Borysek juz zaraz wyskoczy! Moze faktycznie jak dobrze pojdzie to sie przed swietami uwinie i bedziecie w domu. Z tego co czytam o tych czopach to jesli jest duzy kawal i zabarwiony to porod sie odbywa przewaznie szybko, jeden, dwa dni pozniej. Mi narazie bialy wylazi i nie duzy wiec jeszcze nie panikuje bardzo, moze to potrwac troche i czesciami schodzic.
My na swieta nic wielkiego nie planujemy, barszczyk tylko ugotuje, uszka od tesciowej juz mamy w zamrazarce, i moze ewentualnie jakas rybke z ziemniaczkami, ale napewno nie karpia bo za duzo roboty. Jakas jedna salatke jarzynowa zeby bylo tradycyjnie po polsku I sernik. Tyle. Jesli sie bede dobrze czuc to moze do polskeigo kosciola na pasterke pojedziemy, ale to sie zobaczy. A na pierwszy dzien swiat wielkie lenistwo, spacerki, i swiateczne filmy na wieczor. Normalnie to by mi bylo smutno ze do Polski nie jedziemy, ale w obecnej sytuacji to wogole o tym nie mysle, najwazniejsze ze czeka nas cos cudownego pozniej (albo wczesniej ) wiec bedziemy sie cieszyc ze swiat we dwojke i oczekiwac:)
Ida dolaczam sie do pytan Jak tylko Kora sie troche poczuje na silach -
Nam też jakoś nie jest specjalnie smutno, że nie jedziemy na święta. Będziemy mieli gościa specjalnego i to On jest teraz najważniejszy. Tak jak Ty zrobię kilka dań na wigilię, może barszcz, jakaś rybka plus ze dwie sałatki śledziowe i jarzynowa. Kupię pierogi, ciasto i wystarczy nam na całe święta. Nie wiem jak to będzie, ale jakiś plan lepiej mieć
Dziś upiekłam ciasto, teraz robię leczo na obiad. Fajnie mieć znowu czas na gotowanie. Nie poszłam dziś na ostatnie zajęcia z francuskiego, bałam się po tym jak wypadł czop. Od rana znajomi pytają czy już urodziłam, bo to do mnie nie podobne że nie przyszłam. Zasialam zamęt heh -
Martyna mysle ze Twoj plan na swieta to juz jest full wypas. Najwyzej plan nie wypali i bedziecie swietowac na porodowce Ale plan warto miec. Ja cos czuje ze na swieta bedziecie we trojke w domku
No w sumie Gosiu fajnie sie nam udalo na swiateczny czas, ale naprawde, zachodzac w ciaze wogole o tym nie myslalam. Liczylo sie tylko to zeby sie w koncu udalo, niewazne kiedy porod. Mysle ze przyjscie na swiat dziecka to zawsze bedzie dla kazdych rodzicow najmagiczniejszy czas w roku, swieta czy nie I to jest najpiekniejszegosia86, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 WCHODZE I CO WIDZĘ????
GRRRRRRRRRRRATULACJE KORA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzielna kobitka z Ciebie!!! TO teraz duuuuuuuuuuuużo zdrówka i miłości dla Was :*********Kor_a lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Ida nie wiem czy to jest ogolna procedura wszedzie, pewnie tak, ale tutaj mi anestezjolog mowil ze przy zewnatrzoponowym najpierw daja zwykly zastrzyk w skore znieczulajacy miejsce wklucia a potem sie wkluwaja w kregoslup wiec teoretycznie nie powinno bolec. Ale jak to jest naprawde to nie wiem wiec pytanie nadal otwarte.
Skoro Betinka mowi ze podpajeczynowkowe lepsze niz wenflon to pewnie zzo podobnie, bo to tez w kregoslup. A wenflonow nienawidze wiec to dobra wiadomosc. Chociaz prawdopodobnie wenflon tez zaloza w szpitalu. Zreszta pewnie przy bolach porodowych to nasze pytanie wogole jest czysto teoretyczne i wklucie to bedzie jak uklucie komara o ktore bedziemy blagac -
Na wszystkie pytania odpowiem jak juz będę w domu, bo na telefonie to średnia przyjemność pisać. Dodam też zdjęcia.
My mamy za sobą dość ciężką pierwsza dobę życia Małej. Cały czas chciała wisieć na mojej piersi przez co moje brodawki są juz zmasakrowane, a na dodatek prawie w ogóle nie spała. Skapitulowaliśmy z Mężem i postawiliśmy na smoczek. Teraz to zupełnie inne dziecko Jak potrzebuje czułości to doi smoka a jak chce jeść to dostaje cyca-przynajmniej mają czas na regenerację Na razie uczymy się siebie nawzajem, ale to jest piękne!gosia86, Martynaaa, Ida, betinka, LadyMK lubią tę wiadomość
-
Kora, z czasem będzie lepiej. I Ty i Ona znalazlyscie się w nowej sytuacji i to normalne że musicie się poznać. Trochę Wam zazdroszczę, że jesteście już razem. To naprawdę musi być piękne.
To prawda, miło jest czekać na dziecko w okresie świątecznym, ale w każdym innym momencie też. To zawsze jest magiczne. Tak sądzę. My nie celowalismy w żaden termin, tak się złożyło. O tym że jestem w ciąży dowiedzieliśmy się przed samą Wielkanocną a kilka dni przed moimi urodzinami. Zajączek przyniósł nowinę a Mikołaj przyniesie prezentgosia86, szpilka, Kor_a lubią tę wiadomość
-
Juz niedlugo i przyjdzie pora na Boryska i Emilke. My tez sie nie mozemy doczekac z Mezem marca oby tylko wytrwac te wszystkie infekcje bole i bedzie gitara.
Potwierdzam co do znieczulenia,ze wenflon boli bardziej. Mialam raz znieczulenie i nie mam z tym taumy moge porownac do ugryzienia komara. Wiec nie ma co sie martwic tym.
Ja rowniez sie dolaczam do pytan bo jestem ciekawa ale z tego co mi opowiadaly kolezanki nie ma reguly kazdy porod jest inny mniej lub bardziej bolesny wiec dopiero jak same urodzimy to stwierdzimy co i jak oceniamy.Kor_a, Anielle, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
Kora - ja myślałam to samo o smoczkach, że nie, że po co, żeby nie przyzwyczajać. I sama nie planowałam kupować żadnego. Ale jednak chyba są potrzebne. W "Języku niemowląt" ta położona jest jak najbardziej za smoczkami. Pomagają i mamom i dzieciom, które jednak potrzebę ssania mają tak silną, że nie dają inaczej rady, a przecież ćwiczą to już od okresu płodowego.
gosia86, Kor_a lubią tę wiadomość
-
U mnie rozpoczął się 30 tydzień, aż nie mogę uwierzyć "3" z przodu
Ja zakupiłam smoczek i myślę, że będzie on przydatny, w przerwie między karmieniem dziecko potrzebuje chyba małego oszukania. Aby nie zamęczyło mamusi i dało wytchnienie obolałym piersiom.
Ja chętnie poczytam o tych wszystkich znieczuleniach, bo pojęcia w ogóle o tym nie mam. Nie myślałam o tym i mam nadzieję, że się nie przyda, jednak dobrze wiedzieć o co prosić albo co lekarz wybierze.
Kor_a, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
Wpakowalam smoczek do walizki szpitalnej, na wszelki wypadek
Dziś rano znowu mocne skurcze, co 10 minut przez godzinę, a później cisza. Nic się nie dzieje. Wybiorę się na spacer, długi, pod górkę, z windy nie skorzystam. Może jeszcze 100 przysiadowIda, szpilka, betinka lubią tę wiadomość
-
Ja przed ciąża i na początku miałam twarde zasady wychowania w głowie. Czyli ze nie nosić na rękach bo sie przyzwyczai dziecko, żadnego smoczka, spanie odrazu w swoim łóżeczku, nie z rodzicami. Jak płacze bez powodu to nie reagowa zeby oduczyc. No i takie rożne. A im dalej w las tym moje zasady lagodnieja i zaprzeczam sama sobie. Przecież jak noworodek płacze to nie po to zeby na mnie cos wymusić i nie dlatego ze jest rozpieszczony tylko moze sie boi czegos albo potrzebuje bliskości poprostu. Hehe, a takim byłam ekspertem od wychowania dawniej, teraz bede wszystko na odwrót robic. I smoczek tez kupie, a raczej cumel jak to sie u nas mówi. W razie czego. Instynkt macierzyński pozmienial mi priorytety
Kora cudownie ze masz juz swoją Królewnę obok, to musi byc super uczucie i wszystkie pobiciu zazdrościmy. Mam nadzieje ze szybko wypracujesz sobie z córeczka system karmienia i nic bolec nie bedzie -
Jak wszystko dobrze pójdzie to jutro wyjdziemy do domu. Zrobią jeszcze Michalinie badanie moczu(przez te moje przypadłości), teraz jest na usg główki. Mam wielką nadzieję że jutro będziemy już spać w domu. Co do smoczka-teraz rzadko jej go daję ale ew. Są momenty, że go potrzebuje. Generalnie to chyba teraz odsypia te pierwsze 24h swojego życia W nocy obudziła mnie tylko raz, ale się nie martwię, bo od porodu spadła mi tylko 160g, wiec ma jeszcze sporo w zapasie
betinka, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
Kora, dawaj smoka, jeśli tylko Misia ma się dzięki niemu uspokoić! Mi w szpitalu nawet powiedzieli, żebym dała smoczek, bo co ktoś wchodził do mojego pokoju, to Mati zawsze na cycu (o taaaaak, tego bólu brodawek się nie zapomina ). Dzisiaj ma 14 tygodni i smoka raz na ruski rok weźmie i zaraz wypluwa, a długo go namiętnie ciamkał. Teraz niestety go zamienił na kciuk
A jak tam z pokarmem? Masz już?
Martyna, ewidentnie poród coraz bliżej Dorwij jeszcze chłopa - u nas podziałało i w noc przed planowaną cesarką sobie poszaleliśmy i zaraz mi się poród sam zaczął rozkręcaćMon123, Martynaaa lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png