Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Myszka, ja mysle ze to zdecydowanie mozna zaliczyc do zachcianki, nic mi tak dobrze na poczatku nie wchodzilo jak kanapki z serkiem bialym i pomidorem albo ogorkiem konserwowym
Lady, zleci jak z bicza strzelil, nie mrugniesz okiem i tez bedziesz robic takie zakupy.
Gosia super ubranka, to sama przyjemnosc przyjsc do domu z takimi ciuszkami
To ja sie pochwale co Mikolaj pod choinka zostawil dla Naszej Malutkiej
http://zapodaj.net/c704f8ac8ff0e.jpg.html
(Wiecie co, ja jestem jakis antytalent jesli chodzi o wrzucanie zdjec na forum. Tyle razy juz wrzucalam i za kazdym razem zapominam jak to sie robi i z jakiej strony robilam i trace pol godziny zeby dodac...)Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2014, 11:08
gosia86, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja po świętach u mnie po staremu dalej mamy nakazany od lekarza tryb oszczędzający w wigilię pojechaliśmy do szpitala bo dzień wcześniej miałam skurcze które były dość regularne i uporczywe ryczałam oczywiście jak bóbr bo nie wiedziałam co się dzieje. Co ja przezyłam to moje brr...
Na IP od razu mnie przyjęli bez kolejki mojej pani doktor nie było przyjmował mnie jakiś inny lekarz przebadał stwierdził że z szyjką macicy wszystko ok nie skraca się jest twarda nic nie wskazuje na poród przedwczesny tętno maluszka wyczuwalne momentalnie więc nie ma sensu mnie hospitalizować wypytał wszystko dokładnie i prawdopodobnie to od infekcji ukl.moczowego już po raz enty zalecił duże dawki leków i do domciu wypuścił do czasu wizyty 7 stycznia mamy leżeć.
-
Jejku Ewik, ale masz z tym pecherzem. Trzyma Cie juz tyle czasu. Jedyne pocieszenie to ze z dzidziem wszystko okej, ale co sie nastresowalas to Twoje. I to w wigilie. Trzymam kciuki zeby Ci sie to juz uspokoilo.
Ja wrocilam z wizyty. Szyjka wew i zew otwarta na jeden palec, wszystko wskazuje na rychly porod, ale cholera wie. Moja szyjka juz taka niepewna jest od miesiecy, kto wie ile sie z taka jeszcze bede bujac Dziecko bardzo nisko w kanale rodnym, no zobaczymy ile jeszcze to potrwa.
A i najlepsze, to co mi sie wydawalo odchodzacym czopem okazalo sie dzisiaj uplawami towarzyszacymi grzybicy Przynajmniej wedlug poloznej. Zaskoczylo mnie to bo przy infekcjach zawsze mnie mega swedzialo i innego rodzaju byly te uplawy. A teraz nic nie czuje. Tylko ta dziwna wydzielina, ale tez nie non stop. No coz, poslucham sie madrzejszego i zaczynam kuracje antybiotykiem, ciekawe czy go skoncze przed porodem -
Witam,
mam do sprzedania 3 opakowania Duphastonu terminy do 05.2016 w cenie 28 zł za opakowanie oraz witaminy femibion natal 1 za 30 zł/op. Zainteresowanych proszę o kontakt, najlepiej mailowy [email protected] -
Cześć dziewczyny. Święta i po świętach Ale powiem Wam, że na szczęście. Jednak ponad tydzień u Rodziców to stanowczo za długo...
Dziś robiłam krzywą cukrową, na czczo 95, po 2h 96, więc jest ok. Naprawdę ja nie widzę w tym badaniu nic strasznego. Ot, słodka woda i już I nic mi nie było - żadnych dreszczy, kręcenia w głowie, drżenia rąk. Także najgorsze scenariusze się nie sprawdziły
U nas ok, brzuszek rośnie widocznie, ale mam wrażenie, że to bardziej od świątecznego jedzenia Dzid się rusza, a ja nie mogę spać w nocy... I tu widzę ogromne plusy L4
Anielle - trzymam kciuki!
Ewik - oj, Ty się biedaczko namęczysz w tej ciąży...
gosia - pamiętam tą ciekawość i niepokój związany z poznaniem płci. Nie mogłam wytrzymać z niepewności!
Lady - to prawda, lada chwila i zaczną się zakupygosia86 lubi tę wiadomość
-
po wizycie przeklejam z mojego styczniowego forum
szpilka napisała:
Szybki skrot, wieczorem bede nadrabiac, szyjki juz wlasciwie nie mam, maly ok 2700, moze dotrzymam do nowego roku, moge tez chodzic jeszcze 3 tyg z taka szyjka i sie nie zacznie, mlody juz bezpieczny w skonczonym 36, no ale wiadomo kazdy dzien w brzuszku na plus dla niego i dostalam recepte na engerix
dodam, że młody bardzo nisko, ale jeszcze nie idealnie na miejscu wiec jest szansa, ze jeszcze troche pochodze, juz mezowi zapowiedziałam, ze do 1 stycznia nie ruszam palcem nic
troche sie tylko martwie, ze po tym dentyscie jutro moze cos sie zaczacWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2014, 21:57
-
Szpilka, ja sie coraz bardziej utwierdzam w przekonaniu ze ta szyjka to taka niektorych kobiet "uroda". Ze jest miekka i sie skraca wczesniej u jednych niz u innych. Oczywiscie nie mowie o jakis skrajnych przypadkach. Ile ja sie tez nastresowalam przedwczesnym porodem, twardnieniami brzucha, kluciami. I koncze 39 tydzien, rozwarcie juz jest i dalej nie rodze. A nie oszczedzam sie juz wogole, laczenie z umyciem okna tydzien temu (no niby tylko jedno okno w salonie ale wyrabane na cala sciane i od sufitu do podlogi).
Lez i odpoczywaj, nie stresuj sie, i ja jestem pewna ze dotrzymasz minimum do stycznia, a nawet i do daty porodu przewidywanej. Bedzie dobrze
A, i jeszcze dodam, ostatnio gadalam z kuzynka ktora pol roku temu rodzila w Anglii. I jej opowiadam ze takie mialam w tej mojej ciazy male problemy z szyjka i ze musialam sie oszczedzac, lezec itd. A ona mi na to ze ona nawet nie wie jaka miala szyjke bo jej przez cala ciaze nikt nie badal na fotelu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2014, 22:28
szpilka lubi tę wiadomość
-
dobry wieczór :*
ja dziś po ciężkim dniu, mężu ma urodziny i imieniny w jednym, więc mieliśmy co chwilę gości
skurczybyk mnie tylko jeden dziś złapał, więc jest lepiej:)
szukam intensywnie właśnie łóżeczka, kupowała któraś na allegro?
http://allegro.pl/show_item.php?item=4935557337
podoba mi się takie, ale niestety nie widzę u tego sprzedawcy materacyków i przewijaków, a chciałabym za jednym zamachem kupić.Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Anielle, ja mam termin wg ostatniego okresu i belly na 5 marca, ale lekarz na prenatalnych zmienił na 28 luty - i tak nie jest to duża różnica
Dziewczyny pamiętam jak nie mogłam się doczekać kupowania ubranek, wszyscy mnie powstrzymywali do połowy ciąży w końcu szafy pełne i nie mogę się doczekać prania i pakowania do szpitala W styczniu zamawiamy wózek i łóżeczko,a potem zostaną już tylko kosmetyki do kupieniagosia86 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny.
Cieszę się, że u Was do przodu i wszystko w porządku.
Michalina zaczęła nam trochę dawać w kość. Ma ogromny apetyt i czasem muszę ją dokarmić sztucznym mlekiem bo tak się drze, że sąsiedzi wezwą w końcu jakieś służby społeczne! Położna kazała mi się nie poddawać, bo powiedziała ze unormowanie się laktacji i rytmu karmień Małej to kwestia 3-4 tygodni. Bywają momenty, że co godzinę wisi przy cycu, ciągle jej mało, nie chce spać, a to dodatkowo powoduje że jest marudna.
Dzisiaj mam pierwsze samotne wyjście-robie rezonans magnetyczny w związku z moim kręgosłupem. Miałam go mieć w maju, ale ciąża go przesunęła. Odciągnęłam tacie mleko do butelki i mam nadzieję, że jakoś przetrwają. W razie czego zostanie im jeszcze sztuczne mleko, ale kiedy podaje je Małej to mam wyrzuty sumienia, a z drugiej strony przecież jej nie zagłodzę! Ehhh czasem trudne jest bycie mamą-do ideału sporo mi brakuje...... -
Kor_a wrote:Hej Dziewczyny.
Cieszę się, że u Was do przodu i wszystko w porządku.
Michalina zaczęła nam trochę dawać w kość. Ma ogromny apetyt i czasem muszę ją dokarmić sztucznym mlekiem bo tak się drze, że sąsiedzi wezwą w końcu jakieś służby społeczne! Położna kazała mi się nie poddawać, bo powiedziała ze unormowanie się laktacji i rytmu karmień Małej to kwestia 3-4 tygodni. Bywają momenty, że co godzinę wisi przy cycu, ciągle jej mało, nie chce spać, a to dodatkowo powoduje że jest marudna.
Dzisiaj mam pierwsze samotne wyjście-robie rezonans magnetyczny w związku z moim kręgosłupem. Miałam go mieć w maju, ale ciąża go przesunęła. Odciągnęłam tacie mleko do butelki i mam nadzieję, że jakoś przetrwają. W razie czego zostanie im jeszcze sztuczne mleko, ale kiedy podaje je Małej to mam wyrzuty sumienia, a z drugiej strony przecież jej nie zagłodzę! Ehhh czasem trudne jest bycie mamą-do ideału sporo mi brakuje...... -
No co Ty Kora, nie miej wyrzytow sumienia! Dbasz o swoja coreczke najlepiej jak tylko mozesz, widac ze decyzja o dokarmianiu byla przemyslana wiec tym bardziej, dajesz jej to co uwazasz jest w tej sytuacji najlepsze. Wiec jak dla mnie to jestes super mama. Nie mam za bardzo jeszcze zadnych rad laktacyjnych wiec Cie nie poratuje. Jedyne co wszedzie mi sie o oczy w ksiazkach obija to zeby sie nie poddawac i jesli tylko dziecko wyraza chec to przystawiac niemal non stop bo to wlasnie pobudzi laktacje i ja unormuje. I ze takie kryzysy sie zdarzaja raz na pare tygodni/miesiecy, kiedy dziecko ma zapotrzebowanie na cos tresciwszego i wlasnie trzeba przystawiac jak najczesciej zeby organizm zaczal wytwarzac na tej podstawie taki pokarm jakiego dziecko potrzebuje.
No ale moje rady sa czysto teoretyczne, w praktyce pewnie sie serce czlowiekowi kraja jak widzi ze dziecko glodne...
Trzymam kciuki zeby kryzys minal!
LadyMK ja nie kupowalam na allegro wiec nic nie poradze. -
My po pięciu latach walki ze sobą i o siebie mamy już wszystko ustalone. Jaki wózek. Jakie łóżeczko. Ba nawet samochód wiemy na jaki zmieniamy. Wszystko wiadomo. Imię dla chłopca było klepnięte na j.polskim w szkole w 2005 roku, problem jest dla dziewczynki ale też dojdziemy do porozumienia. Teraz tylko błagam żeby to szczęście trwało...żeby było wszystko dobrze
-
Kora, jesteś najlepszą mamą pod słońcem dla Michalinki i ona na pewno to czuje jak bardzo się o nią troszczysz. Nie poddawaj się, jak nie jednym sposobem to drugim ja nakarmisz. Bardzo pomaga nastawienie mamy do kp, więc myśl pozytywnie i pewnego dnia na pewno Wam się uda zgrać.
U mnie na szczęście nie ma problemów z laktacja. Maly je co 2godziny, jak w zegarku
Szczęśliwego Nowego Roku Mamusie!szpilka, Anielle lubią tę wiadomość
-
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku Mamusie! Napewno bedzie to cudowny rok bo bedziemy mamami i to najlepszymi pod sloncem
Po cichu liczylam na sylwestra na porodowce a tu dalej cisza. Od wtorku wypucowalam mieszkanie, popralam, poprasowalam, pogotowalam, poskakalam na pilce a dzidek jak siedzi tak siedzial i wyjdzie pewnie dopiero jak sam nabierze ochotyMartynaaa lubi tę wiadomość