Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Mon wlasnie seks jest podobno najlepszy bo pry okazji masuje szyjke ale jak sie dowiedzieliśmy ze nasza Mała jest wyjątkowo nisko w kanale rodnym to nie ma szans zeby mój Maż sie odważył. Zreszta mi tez juz z ta wiedza jakos dziwnie.
Ja siedzę w szpitalu, czekam na konsultacje, na usg i ktg nic ciekawego, tzn wszystko w normie wiec cos czuje ze wroce do domu i dalej bede czekac.
Szpilka współczuje Ci remontu na sam koniec i do tego w zimie. Ale lepiej sie pomeczyc w sumie będąc w ciazy niż potem z maleństwem, trzymam kciuki zebys sie ogarnęła przed porodem, moze akurat siła podświadomości wstrzymasz poródszpilka lubi tę wiadomość
-
Anielle jak sie nie pospieszysz to chyba Cie wyprzedze, mam taki brudny sluz, ale moze to po wczorajszym badaniu i dzidzia jeszcze troche wytrzyma, bo musimy jeszcze z kocim gipsem pojechac do weta, bo obawiam sie ze koniec remontow przypadnie nam juz z niemowlakiem w domu
-
szpilka - my planujemy właśnie malowanie mieszkania - 62 m. Mąż chce wziąć urlop 2 dni + weekend więc mam nadzieję, że 4 dni na to wystarczy, ale będzie miał pewnie kogoś do pomocy. Tobie pewnie ciężko przy końcu ciąży jeszcze z remontem na głowie. Dlatego ja chcę mieć to jak najszybciej za sobą.
-
Ida jeżeli mężu chce sie wyrobić to najlepiej jakby kogoś miał, bo wtedy można jednocześnie malować dwa pomieszczenia a i tak najgorsze sufity
moj mezu sie z tym remontem pierdzieli glównie sam od 4 miesiecy, no ale u nas bylo dużo do zrobienia (jedno pomieszczenie generalka przy czym licze od momentu jak sciany byly otynkowane, bo wczesniej sobie grzebal powoli wieczorami, zrywanie podłogi, wzmacnianie stropow kladzenie podlogi [malowala tesciowa], wymiana schodów co wiązało się ze zrywaniem poniemieckich cegiel z podłogi na parterze, izolacja, przeróbką drzwi,skuwaniem tynków i kładzeniem nowych [malowała tesciowa], i wykafelkowanie scian w łazience i montaz kabiny [to głównie moj wujek z kuzynem] mezu teraz dokancza zostało zafugowac ostatni kawałek i pomalowac pozostale sciany) no ale chcielismy ogarnac ile sie da zanim maluszek na swiecei sie pojawi, bo potem te wszystkie glosne maszyny choc synus chyba zdazyl sie przyzwyczaic -
pozwolę sobie wrzucić info ze styczniówek od założycielki tego wątku
Welina napisała:
Wczoraj o 22:26 Drogą cc urodził sie Franek 56cm, 3540g, 10pkt. Jestesmy dumni z naszego synka!
Ida, Martynaaa, Anielle, gosia86, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Ooo, Welina sie wkoncu doczekala, tez juz miala przenoszona o tydzien ciaze. Fajnie, przynajmniej ona sie juz po.
A spoko Szpilka, ja juz sie pogodzilam z tym ze na wiosne bede rodzic, mozesz mnie wyprzedzac, nie obraze sie A tak na powaznie to wrocilam ze szpitala, wszystko jest z dzieckiem w jak najlepszym porzadku wiec odeslali do domu. Ale jesli do niedzieli sie sytuacja sama nie rozwiaze to mam przyjechac na 9 rano z walizka i juz zostane i beda wywolywac. Jakos mnie ta informacja uspokoila bo naprawde zaczynalam sobie myslec ze chyba nigdy nie urodze. A tak to juz wiem ze najpozniej do niedzieli. O ile oczywiscie wywolywanie pojdzie szybko bo to podobno tez czasem trwa ze 2 dni.
Szpilka, mi czop odchodzil dlugo, dobrych pare dni z przerwami bezbarwny a we wtorek razem z krwia i do teraz plamie na wlasnie czyms takim rozowo-brazowym. Podobno jak sie szyjka rozwiera to tak moze byc. Ale skoro mialas badanie to faktycznie moze byc tez po badaniu. Moze jeszcze pociagniesz pare dni.
A szczerze podziwiam za ten generalny remont w czasie ciazy.
Ida malowanie mieszkania tylko brzmi tak niewinnie, a przesuwanie wszystkich gratow, malowanie dookola, potem sprzatanie to tez moze dac w kosc. Wiec powodzenia.szpilka, Ida lubią tę wiadomość
-
Ja sie cieszę że my mamy praktycznie jeszcze świeżo w domu mieszkamy nie wiele ponad dwa lata więc wystarczy tylko odkurzyć kąty i nic więcej robić nie trzeba. Na razie nie planujemy jakos specjalnie szykować pokoiku dla małej bo i tak będzie z nami w sypialni wiec nie chcemy generować dodatkowych kosztów.
Ewik jeśli chodzi o opryszczkę to jest już spora poprawa.
Anielle w końcu jakieś konkretne informacje otrzymałaś ale i tak trzymam kciuki aby udało się bez wywoływania
Szpilka za Ciebie trzymam abyś wytrzymałam do 25 tak jak sobie życzysz
Gratuluje dla Weliny :*
Ida jak u Ciebie jest z bólem spojenia?boli Cie tylko z przodu? Mnie od kilku dni pobolew krocze. Bol nie jest w pachwinach a raczej dosłownie krocze i ciągnie aż do pośladków. Myślę że to nic poważnego pewnie więzadła się rozciągają i stąd ten bólWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 16:02
-
to co robilismy 2 lata temu tez jest palcem nie ruszone, tylko my mielismy wziac hipoteczny od razu i zrobic remont a skonczylo sie kredytem gotowkowym i remontowo zrobilismy wtedy to co konieczne czyli np kafelki tylko na podlodze w kuchni i lazience i dwa pokoje, w ktorych bylo najmniej robienia a reszta czekala na lepsze czasy tudziez przymus, no i wymiana schodow o szerokosci 80 cm zabiegowych, czyli takich z zakretem to akurat przymus przy malym dziecku
-
Takie schody i ogólnie remont to spory wydatek no wiadomo jak się robi to lepiej raz a porządnie niż tak "na razie" a potem się zrobi
Byłyśmy dzisiaj z moją mamą w lumpeksach nakupiła mama ciuchów dla małej 26 szt za 140 zl ale od niektórych to oczu nie można było oderwać i tylko by sie kupowało i kupowało aż musiałam jej tłumaczyć po co 4 bluza
A biedna dzisiaj się pyta " na prawdę chcecie ją nazwać Dżesika?"
Biedna babcia się przejęła;) -
gosia86 wrote:Takie schody i ogólnie remont to spory wydatek no wiadomo jak się robi to lepiej raz a porządnie niż tak "na razie" a potem się zrobi
Byłyśmy dzisiaj z moją mamą w lumpeksach nakupiła mama ciuchów dla małej 26 szt za 140 zl ale od niektórych to oczu nie można było oderwać i tylko by sie kupowało i kupowało aż musiałam jej tłumaczyć po co 4 bluza
A biedna dzisiaj się pyta " na prawdę chcecie ją nazwać Dżesika?"
Biedna babcia się przejęła;)
fajnie Wam, że na razie nic nie musicie ruszac
a babcia niedługo moze przestanie komentowac wszystko sasiadkom to sie dowie co i jakWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 17:04
gosia86 lubi tę wiadomość
-
U nas tez remont Tyle co skonczylismy jeden pokoj (gladzie, malowanie, panele, nowe lozko i meble, wymiana drzwi), a jutro ruszamy z przedpokojem. Potem pokoj dla Synka
Anielle, podziwiam Cie za cierpliwosc Ja marze by dotrwac do 38 tygodnia i zaczne robic wszystko by jak najszybciej urodzic, bo ten ciagly bol rak, opuchlizna i dretwienie wykancza mnie psychicznie i fizycznie Znajac siebie ja juz bym pewnie wsunela ze dwa swieze ananasy i popijala je herbatka z lisci malin
Nadal nie mamy imienia dla Malego Maz obstaje przy Marcinie, Mariuszu albo Robercie, a ja marze o Antosiu, Franku lub Filipkuszpilka lubi tę wiadomość
-
Lady nigdy w życiu taki kawał zrobiłam mojej mamie
Robiąc samemu można ogromnie dużo zaoszczędzić. Mój mąż sam ocieplał dach i robił regipsy wiec na samej robociźnie zostało w kieszeni pana 20 000
Ale najważniejsze w tym wszystkim że nie ma to jak na swoim:)
Eklerka duża rozbieżność w imionach, my dla chłopca też nie mogliśmy się dogadać co do imienia i jak się okazało że będzie córka to mąż odetchnął i powiedział że przynajmniej nie będzie problemu z wyborem imieniaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 17:22
szpilka, Lady Savage lubią tę wiadomość
-
Uf, mąż dogadał się ze swoim ojczymem i wraz z Teściową zrobią we trójkę malowanie u nas w ciągu tych 4 dni, akurat wszystkim pasuje Ależ mi kamień spadł z serca. Nie mogłam ruszyć z przygotowaniami zanim to malowanie by nie minęło, a tak wszystko będzie szło zgodnie z planem Na początku lutego kupujemy resztę wyprawki, składamy łóżeczko i niech już stoi i się wietrzy
Na szczęście u nas "tylko" malowanie, więc najgorsze nie jest samo machanie pędzlem, a właśnie te meble, ustawianie i mycie oraz porządkowanie "po", ale damy radę. Oczywiście mnie na czas malowania w mieszkaniu nie będzie. Ale później jakoś oboje damy radę wszystko doprowadzić do porządku, Teściowa też zaoferowała pomoc, więc będzie ok Już nie mogę się doczekać
gosia86 - spojenie łonowe to kości i chrząstki, które mieszczą się dokładnie pod wzgórkiem łonowym, jak naciśniesz to je czuć. I tam mnie właśnie boli. To, o czym mówisz to raczej nie spojenie, tylko więzadła, tak myślę. Ale jak nie boli jakoś strasznie to racze normalne w ciąży.