Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczynki a robiłyście sobie masaż krocza? Bo nam położna bardzo zaleca robienie takiego masażu po 36-37 t
Martynka jak u Was poszło ze szczepieniem?mam nadzueje że oboje znieśliście to dzielnie :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 20:51
-
Ja nie robiłam masażu i bardzo szybko jak zaczęło sie parcie to tego zalowalam. A nie robiłam bo mi sie poprostu nie chciało. Do następnego porodu napewno bede masować. Jesli to moze chociaz troche zminimalizować ryzyko naciecia to warto.
Martyna jak tan po szczepieniu?
Lady MK, jak samopoczucie?
Moja Mała cos niespokojna po jedzeniu, zwymiotowala spora cześć tego co zjadła bo ukrywaniem tego nie można nazwać, musiałam ja cała przebrać a teraz sie wierci w łóżeczku strasznie a ja robię za podawacz smoczka bo jej co chwile wypada. Śpij Kochanie jeszcze ze 2 godzinki prosze... -
Ja też nie robiłam masażu krocza bo mi też się nie chciało, yhy.. ale tak jak Anielle, jeśli jeszcze kiedyś będę rodzić to zrobię ten masaż bo już wiem jak to jest być nacieta i jak dokucza rana po porodzie.
Mój Borysek też tak wymiotowal, zdarzyło mu się to kilka razy, tak że musiałam przebrać jego, siebie i wyczyścić dywan lub kanapę... to zupełnie normalne u takiego malucha, jeśli objawy się nie nasilają to nie ma powodów do zmartwień tylko do prania przeszło mu jak miał około 1,5 miesiąca. Teraz nawet nie ulewa, a po cycusi beka jak stary
Szczepienie okropnie mmie stresowalo, ale jak już byliśmy na miejscu to się uspokoilam. Borys był niezwykle zaciekawiony gdzie jest i co się dzieje, gaworzyl z Pani doktor. Powiedziała żebym zaczęła do niego mówić i wtedy ona z prędkością światła wbiła jedną igle a później drugą w jego uda. Oczy mi zaszły łzami i on po raz pierwszy płakał łzami. Oj dziewczyny, to ściska za serce.. uspokoił się jak tylko wzięłam go na ręce. Późno już nie płakał wcale, jak go ubieralam to patrzył mi w oczy z ustami opuszczonymi w dół, był taki smutny i jakby prosił żebym mu wytlumaczyla co się stało i szybko go wzięła znowu na ręce. Momentalnie zasnął. Szczepienie było o 17, wieczorem był śpiący i budził się z płaczem, raczej piskiem, i znowu zasypial. Wydaje mi się że albo bolały go miejsca po ukluciach lub przypominał sobie moment podania szczepionki i ten ból nie wiadomo skąd. Noc przespal dobrze, je normalnie, nie ma podwyższonej temperatury. Teraz też śpi, jest jednak bardziej śpiący, zobaczymy jak będzie dalej. -
Dzielny chłopczyk Boryska
Dziewczynki u nas w Pl są plasterki i maść znieczulającą którą można stosować przed sczepieniami smaruje się kilka godzin wcześniej lub nakleja plasterek
Ale jest to na receptę
No to trzeba będzie masować krocze skoro możne być choć odrobinę łatwiejMartynaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Evell wrote:Witajcie brzuchatki mam pytanie do tych co już rodziły jak wam przebiegł poród,ogólnie jak sie do niego przygotować ? to moje pierwsze dziecko długo wyczekiwane jestem pełna strachu i obaw.
-
Evell, dokładnie tak, opisywalysmy nasze porody. Jak masz chwilę to poszukaj we wcześniejszych postach.
Czy można się przygotować do porodu? Tak, szkoła rodzenia z ćwiczeniami oddechowymi, masaż krocza, ćwiczenia mięśni kegla, skakanie na piłce tuż przed terminem porodu oraz dużo spacerów. To ze strony technicznej, a reszta to pozytywne nastawienie i spokój. Niczego się nie bój Evell. To też był mój pierwszy poród, dziecko wyczekiwane. Ja wyszłam z założenia że nie ma sensu bać się czegoś czego nie znam, to wszystko było dla mnie raczej ekscytujące niż przerażające mimo że wcale nie było łatwo i bolało. Wsparcie partnera czy kogoś bliskiego też jest bardzo ważne w tej chwili. Przypuszczam że będę się bała kolejnego porodu, bo już wiem jak to jest i czego mogę się spodziewać, mimo że pierwszy poród wspominam bardzo dobrze.gosia86 lubi tę wiadomość
-
a to moj Borysek, w niedziele skonczy 9 tygodni. Urodzil sie z waga 3030g, teraz ma 5610g, karmiony wylacznie piersia. Mierzyl 49cm, dzis ma 59cm. Jestem zakochana po uszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2015, 13:02
Anielle, gosia86, szpilka, Kor_a, Evell, Mon123, gosiunia, JoJo86 lubią tę wiadomość
-
Jaki jestem cudaśny całusy od cioci forumkowej :*
Ja dzisiaj mam dzien leniuchowania wylacznie leze po wczorajszym wycisku i nadrabiam zaleglosci w czytaniu. Wpadlam tez w szal zakupowy przez olx co rusz cos dokupuje dla Malucha a wiem,ze mam juz wszystko z ubran. Jeszcze czekamy na paczke ubran od brata z anglii bo sa duzo lepszej jakosci i fajniejsze na chlopakow.
Powiedzcie mi czy ktoras z Was korzysta z poduszek klinow do lozeczka? I jak u Was ma sie sprawa ochraniaczy do lozeczka bo juz mam metlik w glowie. Na razie nie kupowalam bo twierdze,ze nie bede uzywac.Martynaaa lubi tę wiadomość
-
Evell, mój opis porodu jest na stronie 130 jesli masz ochote poczytac.
A jesli chodzi o przygotowanie do porodu to tak jak Martyna pisze, szkoła rodzenia duzo daje, masaż krocza, ogólne ruszać sie cos w ciazy zeby jakakolwiek kondycja do parcia była no i przedewszystkim dobre nastawienie. Trzeba sobie powtarzać ze wszystko bedzie dobrze i bedzie. I nie słuchać żadnych strasznych porodowych historii bo tylko sie potem człowiek stresuje niepotrzebnie. Dobre nastawienie to podstawa!
Maryna cudowny Borysek i jaki juz duży! I buzie ma juz taka dorosła, taki duży chłopak ) śliczny:)
I jak dzielnie zniósł szczepienie
Ja na szczepienie ide z Mała 18 marca i bedzie identycznie jak u Ciebie Martyna, dwa wklucia, pierwsze 6w1 a drugie pneumokoki. I tez sie juz stresuje ze tyle dawek na raz wiec bardzo mnie uspakaja ze Borysek tak dobrze zniósł, mam nadzieje ze u nas bedzie podobnie. Wlasnie dzisiaj byłyśmy u pediatry i wszystko mi wytłumaczył.
Ewik ja mam ochraniacz założony na łóżeczko ale tylko od strony scian dwóch zeby zimnem nie ciągnęło. Myśle ze jest przytulnej i milej z ochraniaczami. A klinu nie mam, myśle ze bym kupowała dopiero jakby lekarz zalecił, w szpitalu i na szkole rodzenia mówili zeby zawsze na płasko kłaść dziecko a klin to dopiero jesli sa naprawde problemu z ulewamiem a u nas to sporadycznie.Martynaaa lubi tę wiadomość
-
ochraniacz dostalismy od szwagierki po jej dzieciach tak pewnie bym nie kupila, w sumie chyba dobrze ze jest bo jednak oslania troche od lampki nocnej i maly jest troche osloniety od swiata, poduszki klina nie kupilam i moj egzemplarz bardzo ulewa, po przyjezdzie ze szpitala wlozylismy mu koc pod gore materaca i swietnie sie sprawdza, a ze troche kocykow z jysk za 9,90 kupilam swego czasu to nie odczuwamy braku 3 sztuk, bo jeden pod materacem w lozeczku, drugi w pod materacem w koszu w kuchni a trzeci robi zaochraniacz w koszu bo mlody czasen lubi sobie glowe o szczebelki przez sen oprzec
-
Martyna - śliczny Borysek Słodziak
Zazdroszczę Ci zgubionych kg. Mi zostało 5 z 14 i od jakiegoś czasu waga stoi jak zaklęta!
Byłyśmy dzisiaj z Miską na kontroli. Przybrała 0.5 kg więc sporo. Teraz mamy ja dokarmiać na oko-w razie potrzeby. Jak widzimy ze mało zjadła i się denerwuje to możemy jej dać trochę mm. Ma jakieś krostki na twarzy i mam wykluczyć z diety mleko i zobaczymy. Ehhh dzieci - co chwilę coś. Powołując je do życia skazujemy się na ciągłe zamartwianie się o nieMartynaaa lubi tę wiadomość
-
Ewik - ja nie mam ochraniacza. Chciałam żeby Mała nas widziała i w sumie u nas nie ma potrzeby go kupować zwłaszcza, że teraz otulona prześcieradłem prawie się nie przemieszcza. Myślę że to zależy od ruchliwości Maleństwa. Moja jest dość ruchliwa i nawet bez prześcieradła nigdy się nie uderzyła. Na łóżeczku mam też przewijak, wiec jakbym jeszcze dała ochraniacz to Michalina w ogóle byłaby odcięta od świata.
-
No wlasnie my tez mamy przewijak na lozeczko wiec juz o tak ograniczone pole jest. Zawsze mozna dokupic w razie czego bo jest tego pod dostatkiem.
U mnie byla polozna kapalysmy lalke hehe fajna zabawa, pokazala kilka fajnuych pozycji do karmienia na poduszcze rogal. Powiedziala co jeszcze dokupic z higienicznych rzeczy czego najwiecej idzie. Polecila mi takie chusteczki nawilzane baby dream tluste do pupy na wychodne z domu.gosia86 lubi tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny Mój Mały kawaler nie znosi być krepowany nawet ubrankiem. Codziennie pozwalam mu się bawić rozebranemu do body, uwielbia to
I ja nie mam ochraniacza do łóżeczka. Chciałam założyć tylko od ściany, ale mąż po tym jak mu czytałam o badaniach na ich temat nawet nie chce o nich słyszeć, więc dałam sobie spokój. Poza tym dziecko widzi nas jak leży w łóżeczku. Nie mam też ani klina ani poduszki. Borys śpi zupełnie na płasko. W nocy w śpiworku zapinanym na ramionach a w dzień pod kocykiem. W ogóle jego łóżeczko jakieś takie biedne w bajery. Nawet przewijaka na nim nie mam, robię to kładąc miękki przewijak na naszym łóżku lub na kanapie. W łóżeczku jest tylko kolorowe prześcieradło, karuzela i miś z chicco który wygrywa kołysanki. Jak czasem patrzę na zdjęcia łóżeczek niemowlęcych to u mnie same szczebelki heh, ale pasuje mi taki minimalizm.
Kora, super że Michalina przybiera, zuch dziewczyna! Borys też miał krostki na buzi i zdiagnozowano ze to trądzik niemowlęcy. Jesli nie występują nigdzie indziej niż na twarzy to nie ma to związku z tym co je mama. Jak jest u Michalinki? Wczoraj pytałam pediatre o dietę matki karmiącej i po raz setny usłyszałam że nie ma czegoś takiego, trzeba tylko uważać na kapustę, tzn nie przesadzać. Ja już bigos jadłam i wszystko ok. Miód, cytrusy, nabiał, wszystko idzie
Borys jednak miał podwyższoną temperaturę. Podałam mu paracetamol dla dzieci w syropie i już jest dobrze. Mam nadzieję że już więcej nic mu nie będzie. -
Gosia mowila zeby dokupic podklady nieprzemakanlne na materacyk. Platki kosmetyczne kwadratowe do mycia pupy kompresy nie jalowe do mycia oczek pepuszka bo tego tez sporo idzie i jeszcze paczke pampersow jedynek bo 2 na pewno na poczatku beda za duze. Wody morskiej do noska nie kazala kupowac narazie.
Jako krem na buzke polecla linomag sun z filtrem.gosia86 lubi tę wiadomość