X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarne '86
Odpowiedz

Ciężarne '86

Oceń ten wątek:
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 13 lipca 2015, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiu ja mialam podobnie za nim sie rozkrecila malpa. Na poczatku kilka dni wczesniej bolalo mnie podbrzusze ale myslalam,ze to stres bo akurat wybieralismy sie z malym do szpitala na ten zabieg jakies 2 dni pozniej bylo plamienie i do 2 dniach przyszla malpiszonica.

    Agatko tak te podpaski sa mega, najlepsze jak majtochow nie moglam ubrac po cc bo bylam obolala a kazaly mi sie babki pionizowac. Spokojnie dasz rade jak my wszystkie, przewaznie to jest z nienacka i zobaczysz ze nie bedzie czasu sie stresowac zbytnio bo beda takie emocje. Ja ostatnio doszlm do wniosku,ze jaki by porod nie byl ale to bylo super przezycie,ze juz niedlugo zobacze malego czlowieczka i wyczekiwalam tego momentu. Zal mi tylko,ze nie moge karmic piersia bo sie tyle nasluchalam od tesciow o tym ze cyc to cyc a butelka to zlo i tak jakby mi wpoili,ze jestem gorsza przez to.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 13 lipca 2015, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik a dlaczego nie karmisz? Przepraszam ale nie pamiętam
    Ech nie pocieszyłaś mnie z @ bo jeszcze się łudziłam że to plamienie jakies

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 19:08

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • agatka196 Autorytet
    Postów: 3135 2356

    Wysłany: 13 lipca 2015, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik kochana nie przejmuj się tym że nie karmisz piersią. Nie jesteś wcale gorszą matka! Jesteś wspaniałą Matką i Jedyną!
    Ja mam w planie Kp ale to tylko plany. Jeżeli się nie da lub nie dam rady to nie będę sobie pluć w brodę i przejdę na mm.

    Gosia Pola ślicznie rośnie <3

    A powiedzcie mi kiedy torby do szpitala pakowałyście?

    Mam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
    16udk0s3stit4jg4.pngklz9df9hfp6o5oq3.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 13 lipca 2015, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia bo w szpitalu po cc przy znieczuleniu ogolnym nie mialam pokarmu malego karmili z butli niby plozne laktacyjne byly ale zadna nie pomogla zeby nuczyc malego przystawic jak juz na 4 dobe po cc pojawil sie pokarm to Mikus nie chcial zassac cyca darl sie w nieeboglosy w domu probowalam na sile przystawiac ale to nic nie dalo bardzo szybko styracilam pokarm chyba tez ze stresu bo nie bylo kolorowo z tymi kolkami,gipsem i ciaglym nagabywaniem tesciow a dawalas dzis cyca a co tam a musisz cyckiem karmic to najlepsze i tak w kolko. Ciagle tylko slyszalam ze nie dobrze robie dajac mu butle bo szwagierka karmila 10miesicy itp.ohy i ahy na jej temat.

    Agatka do pewnego momentu nic sobie z tego nie robilam ale jak do tej pory mam tj.wypominane to juz sama w te ich glupie gadanie w jakis sposob uwierzylam. Bo co bym nie zrobila to i tak jest nie odpowiednie mimo tego ze juz na karku 30 a maz 32 to i tak wszystko zle. Dlaczego nosisz na rekach, nie trzymaj tak,zle robisz, dlaczego tym smarujesz pupee itp.szlag mnie trafia czasami

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • agatka196 Autorytet
    Postów: 3135 2356

    Wysłany: 13 lipca 2015, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest takie gnebienie psychiczne tylko ciekawe czy tesciowie są tacy idealni.
    Nawet nie chce sobie wyobrazić jak jest Ci ciężko.
    Dla mnie i tak jesteś wspaniała mamą. Zobacz kochana ile przeszłas juz z Mikusiem i nie miej sama do siebie żalu.

    Ja mam o tyle komfortowa sytuacje że z teściowa rozmawiam służbowo i wiem że wtrącać się nie będzie. Moja mama mieszka ode mnie 50km wiec luz. Jedyne co to mam na karku ciotkę mojego R która jest hipochondryczka i mieszka na przeciwko.

    Ewik lubi tę wiadomość

    Mam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
    16udk0s3stit4jg4.pngklz9df9hfp6o5oq3.png
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 13 lipca 2015, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewwiel no mieszkanie z rodzicami jak samemu sie juz jest rodzicem nie jest latwe, kazdy sie po trochu wtraca i wydaje mu sie ze lepiej wie co dla dziecka jest najlepsze. Dobrze ze juz jestescie na swoim :)

    Agatka dasz rade z porodem, kazda w koncu daje rade chociaz stres jest u kazdego. A te podklady faktycznie wydaja sie gigantyczne a potem nagle ich rozmiar staje sie calkiem normalny :)

    Ewik lacze sie z Toba w kompleksach matki karmiacej mm :) Wiem co czujesz, gdzies tam w psychice zostaje jakies dziwne poczucie ze jest sie gorsza matka pomimo ze rozum wie ze nie dalo sie inaczej i ze podjelo sie najlepsza w danej sytuacji decyzje. Nie daj sie tesciom, Ty jestes super-ekstra-mega mama i robisz dla swojego dziecka wszystko co mozesz a kazde dziadki to troche wariuja na punkcie wnukow, wpuszczaj jednym uchem co mowia a wypuszczaj drugim. A jesli masz dar do cietej riposty to im dowal kiedys jakims tekstem i sobie nie zaluj.
    Ja jak przestalam karmic to sie strasznie balam o odpornosc Mojej Emilki. No i sluchajcie, maz byl w maju chory na zatoki, potem ja mialam dosyc mocne przeziebienie a corce nic nie bylo. Jakos sie udalo ze jej nie zarazilismy wiec to tez nie jest tak ze dziecko na mm to odrazu kazda chorobe zlapie a na piersi to super odporne. Nie ma co popadac w paranoje.

    :) Rah to ja bede nosic mojego malego malpiszonka tyle ile mi na to kregoslup pozwoli, dzieki Tobie wiem juz co odpowiadac na glupie gadanie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 22:47

    Ewik, agatka196, rah lubią tę wiadomość

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 14 lipca 2015, 03:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wszyscy do około lepiej wiedzą co chce moje dziecko w danym momencie i ja wszystko robię źle ale już przestałam przejmować się tymi uwagami. Jeśli chodzi o kp to jest naprawdę jakos terror laktacyjny i wszyscy tylko kp i kp, a nikt nie zapyta jak znosi to matka. Ja uwielbiam karmić Polę ale ciągłe trzymanie diety jest mega męczące, ciągle trzeba myśleć czy aby przypadkiem nie zaszkodzi. Ja się czuję zaszczuta bo jak mala płacze to zaraz równa się ból brzuszka więc to pewnie moja wina bo coś zjadłam (żeby było miło to głównie słyszę to od męża) więc już całkiem odechciewa mi się jeść.
    Pola ma niby biodra ok lewe jest super ale prawe było jeszcze nie dojrzałe choć jak na dany wiek kiedy miała usg było w normie ale żeby jej pomóc musimy nosić ją na żabkę. Oczywiście mojej mamie od trzech tygodni codziennie pokazuję jak nosić to i tak nosi po swojemu bo niby ciągle zapomina, moja siostra to samo już brak mi sił żeby im tłumaczyć najchętniej to bym im dziecka nie dawała

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 14 lipca 2015, 06:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dajcie spokoj ja nie wiem jak to jest my speedzmy z dzieckiem najwiecej czasu wiemy jego rytm, znamy kazdy placz na glod,sen itp. No ale nie oczywiscie wszyscy daja cudowne rady i biora na rece bez pytania a jak dziecko tak zacznie wiszczec bo jest zdenerwowane rowniez taka sytuacja to dziwnym trafem zaraz oddaja matce bo trzeba uspokoic a same wiemy wszystkie,ze wtedy juz jest kryzys zeby uspokoic w miare sprawnie i szybko wiec dopiero zaczyna sie gadanie w stylu to na pewno brzuszek,kolka itp. Nie wiem jak Wy mamusie ale ja mam dosc czesto ochote wystrzelic wszystkich w kosmos

    Eklerka lubi tę wiadomość

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 14 lipca 2015, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj u nas sytuacja: Mąż siedział na narożniku i wg niego Pola leżała u niego na brzuchu (tak naprawde to wyglądało tak jakby trzymał ja w pozycji stojącej bo nawet nie odchylił się do tyłu) więc zaczęła płakać no to położył ją na poduszce na brzuszku ale ryk dalej. Była jeszcze moja siostra z mężem i synem i zaraz dyskusja ich czwórki że ona nie lubi leżeć na brzuszku a najkepszy tekst szwagra że pewnie jej pępek przeszkadza lub boli. Jeszcze gadanie że z nią nie ćwiczę. Więc się wkurzyłam i powiedziałam mężowi żeby mi kamerę zamontował to będzie wiedział co z nią robię.
    W końcu skończyło się na tym że położył ją na pufie (jest duza i twarda) dał jej smoka i zaraz zasnęła. Darla sie bo kto trzyma takie małe dziecko na stojąco a poza tym zmęczona była. No ale oczywiście czyja wina? No mija bo nie ćwiczę z dzieckiem

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 14 lipca 2015, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiu u mnie co chwile takie jaja odchodza i tez wszystko zawsze wina matki. Staram sie nie reagowac,bo i tak mnie wszyscy maja za dziwactwo u tesciow ide jak musze ale sie nic nie odzywam bo szkoda chyba ze juz mnie tak wkurza ze cos glupiego odpowiem.

    Moj Maz tez jest taki genialny ze brak slow czasami. Ja najwiecej czasu jestem z Mikim a ten mi wyjerzdza z glupimi tekstami. Ostatnio musialam wyjsc do banku wracam chodzi suszarka Mikus marudzi pytam sie co jest a ten,ze nie wie czeemu tak. Ja mowie czlowieku przeciez on m kupe bo czuc a ten nie mozliwe nic nie bylo slychac. No cycki i rece opadaja.

    Eklerka lubi tę wiadomość

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 14 lipca 2015, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj jak ja Was dziewczyny doskonale rozumiem. U mnie było to samo. Ba, nawet dalej to trwa, mimo że moje dziecko ma 8 lat. U nas w rodzinie nikt niegdy nie miał prblemów z nauką (raczej te paskowe świadectwa dominowały) a moja Nadia jednak problemy z nauką ma. Jest mi strasznie ciężko z tym żyć. Ćwiczymy czytanie, liczenie. Pracujemy nawet teraz w wakacje. Po czym po zakończeniu roku szkolnego teściowa mi powiedziała, że mam Nadię do niej przywiezc, to ona ją szybko nauczy czytać. Wiecie jak ja się poczułam? Wspomnę tylko, że jestem z wykształcenia nauczycielką (polonistka w klasach IV-VI i gimnazjum, choć ostatnie 2 lata nie pracowałam w zawodzie, ponieważ trudno w okolicy znależć pracę na tym stanowisku). No i ja polonistka nie wiem, jak nauczyć dziecko czytac... Nie wiem dlaczego mała miała taki uraz do czytania w czasie roku szkolnego, jak słyszała słowo czytanie to wpadała w panikę. Teraz w wakacje staramy się na spokojnie z tym walczyć. Kupujemy książki, które jej się podobają i po tygodniu widzę lekką poprawę. Mam nadzieję, ze do końca wakacji podszkolimy to do zadowalającego nas poziomu. Dzień zakończenia roku szkolnego cały przeryczałam, bo było mi tak strasznie źle i przykro, ze moje dziecko otrzymało świadectwo bez wyróżnienia, podczas gdy dzieciaki kuzynostwa (w Nadii wieku) wychodziły na środek i od dyrektorki odbierały świadectwo. Wiem, że każde dziecko jest inne, rozwija się inaczej i trzeba wsłuchiwać się w potrzeby dziecka a nie w to, co podpowiadają (narzucają) inni. Ciągle walczę o dobry start w nauce dla własnego dzecka. Wychowawczo nie sprawia żadnych problemów, w szkole jest chwalona za koleżeństwo, empatię, brak jakichkolwiek konfliktów z otoczeniem. Mała jest nieziemską gadułą - po tacie :-)


    A co do karmienia mm, to ja też karmiłam mm, co prawda mi nikt wyrzutów w domu nie robił, bo moja mama każde ze swoich dzieci karmiła "sztucznie", bo miała problemy z laktacją. I potwierdzam, ze dziecko karmione mm nie musi być chorowitkiem. Owszem nam zdarzały się katarki i lekie choroby, ale ogólnie Nadia miała dobrą odporność. Nie pamiętam, kiedy pojawił się pierwzy katarek, ale wiem, że pierwszy antybiotyk w życiu miała podany po skończeniu 4 lat, gdy przyplątało się zapalenie ucha. Przez pierwsze 4 latka były tylko delikatne syropki.

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 14 lipca 2015, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewwiel przykra sprawa ale nie denerwuj się wierze,że córcia wyjdzie na prostą tym bardziej z taką mamą która z nią ćwiczy. Może zachęć małą czytaniem krótkich wierszyków rymowanek itp.

    My na rehabilitacji mamy spotkaniee też z logopedą i psychologiem powiem szczerze na poczatku myslalam niby po co ale dużo fajnych ciekawych rzeczy podpowiadaja może taka wizyta by cos podpowiedziala jakby pani w formie zabawy cos z nia pocwiczyla? A tesciowa olej wodami płodowymi bo głupio gada.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 14 lipca 2015, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik. Nadia jak miala 5 lat to jej pani z przedszkola powiedziała, ze Nadia ma wadę wymowy i trzeba z nią do logopedy iść. Byłyśmy na kilku spotkaniach i pani logopeda orzekala, ze żadnej wady dziecko nie ma tylko z lenistwa niedbale mówi a jak się ja przyciśnie to mówi tak jak trzeba. Kilka ćwiczeń do domu zadala, na zajęciach też się super z Nadia dogadywala, bo Nadia zadowolona wracala.

    Moje dziecko po prostu jest strasznie leniwe. Ogólnie Nadia jest jeszcze bardzo dziecinna jak na swój wiek. Przez pierwsze półrocze walczyłam z nią, bo ona nigdy nie wiedziała co ma zadane (albo nie chciało jej się odrabiac i ściemniała). Drugie polrocze bylo juz inne - mama na L4, po szkole od razu odrabianie lekcji (na początku roku szkolnego pracowalam i odrabianie lekcji zaczynaliśmy dopiero kolo 18tej kiedy Nadia byla juz zmęczoną) i tak zalapala o co biega. Po jakimś czasie juz w drodze do domu opowiadala co ma zadane. Wiec u nas długo trwało przystosowanie się do obowiązków szkolnych. Mala z początkiem wrzesnia myślała ze to kolejny rok przedszkola i zabaw, ale dałyśmy radę i juz wie, ze przedszkole minelo a teraz jest szkola.

    Dzisiaj Nadia pokazuwala mojej mamie jak czyta i mama też stwierdzila ze jest różnica. Zatem ćwiczenie czytania na książkach, które dziecko samo sobie wybrali przynosi efekt :-) teraz Nadia czyta książkę "Franklin czeka na siostrzyczke" czyli taka na czasie :-)

    A chyba Wam nie pisałam, ze wczoraj bylam na usg. Ginka stwierdzila po samym pomacaniu przez brzuszek, ze dziecko duże się szykuje. Dokładnych pomiarów wczoraj nie robiła, bo byly 2 tyg temu. Teraz obejrzała dokładnie serduszko (poprzednio Alusia tak się wierciła, ze nie szło obejrzeć tego serca), widziałam twarzyczkę i jak córcia trzyma sobie raczka stopę :-) glukozę miałam idealna, morfologia jeszcze w normie, wiec żelaza nie trzeba, tylko mala infekcja w moczu, wiec jakies globulki mi przepisala.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 21:15

    Anielle, Ewik, gosia86, agatka196, rah lubią tę wiadomość

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 14 lipca 2015, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze dziewczyny ja na codzien normalnie to tesknie za rodzina i szkoda mi ze dziadki sa tak daleko i nie moga wnuczki widywac. Ale jak Was czytam to widze ze nie mam co za bardzo zalowac ;) Ale jak mama mi zaproponowala ze przyjedzie na moj porod i zeby mi pomoc na samym poczatku to jej podziekowalam i powiedzialam ze wolimy sami sobie radzic na samym poczatku. To samo tesciowej. I moze nie bylo latwo ale ciesze sie bardzo ze mielismy we trojke spokoj i moglismy bez swiadkow sie siebie uczyc.
    Moja przyjaciolka urodzila tutaj niedawno, po sasiedzku, i pierwsza rozmowa z rodzicami na skypie i tez zaraz bylo "zle ja nosisz" "inaczej ja ustaw tak to jej sie nie odbije" "nie odkladaj do wozka bo sie przyzwyczai" "nie nos tyle" a to tylko skype ktorego mozna wylaczyc :) Mocne jestescie babki ze to wytrzymujecie cierpliwie dziewczyny ;)

    Ewwiel nie przejmj sie klopotami z czytaniem, napewno w wakacje nadrobisz, widac ze wzielas sie za to na powaznie. A tekst tesciowej to faktycznie zabojczy... Jak ma taki swietny sposob i doswiadczenie to niech sie podzieli ta wiedza ;) Ciekawa jestem bardzo jakby jej to poszlo. Najwazniejsze ze nie bagatelizujesz problemu jak niektorzy rodzice i teraz systematyczna praca napewno sobie z nim poradzicie.

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 14 lipca 2015, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O widzisz Ewwiel, czyli juz jest poprawa, i bardzo dobrze :) ni emoglo byc inaczej z taka mama. A tak na pocieszenie powiem Ci ze ja przez cala moja kariere szkolna mialam swiadectwa z wyroznieniem i wogole najlepsze oceny poza pierwsza klasa ;) Tez mi troche zajelo zaznim sie po przedszkolu w ryt szkolny wbilam ale jak juz sie wbilam to szlam jak burza. Z Nadia moze bedzie tak samo :)

    Super ze u lekarza wszystko okej :)

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 14 lipca 2015, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anielle, dziękuję. Dalas mi nadzieje, ze może 2 klasa będzie już szla łatwiej.

    A tak wracając do teściowej, to ona sama po zawodówce jest i swoich dzieci nawet nie uczyla, bo do wieczora pracowała a jej dzieci wychowywała babcia. Mąż dziadków traktuje jak rodziców, bo rodziców nigdy nie bylo. I jak ona chce mi dziecko uczyć?
    Miałam kiedyś pod opieka 2chlopcow z domu dziecka. Dzieci mojej cioci a jeden z nich to mój chrześniak. Chłopaki po przejściach. Starszy ma ogromne problemy z nauka i przez caly rok jeździłam do niego i pomagałam mu w lekcjach. Młodszy, niezwykle inteligentny i łatwo mu szkoda nauka, ale len do potęgi. Nikt też do niego nie potrafił dotrzeć. Ciocia sobie nie radziła i do tej pory pamiętam jak mi dziękowała, gdy w końcu znalazłam na niego sposób, żeby ćwiczy czytanie :-) każde dziecko jest inne, czasami trzeba próbować różnych metod. A ze bylam wtedy świeżo po studiach, trochę wiedzy psychologicznej i pedagogicznej i po kilku próbach w końcu znalazłam sposób jak z nim postępować. Wiec teraz po akcji z teściową tez sobie pomyślałam, ze skoro wtedy udalo mi się dotrzeć do tego leniwego, upartego ale niezwykle inteligentnego mojego chrześniaka, to tym bardziej muszę dotrzeć do córki.
    Pozbylysmy się tego co najbardziej pochłaniało jej czas, a jak już miala więcej wolnego czasu, kupiłyśmy fajna książkę i na razie idziemy do przodu :) oby tak dalej :-)

    Nadia tez miala problem ze zmiękczeniami (mylila kiedy pisac "i" a kiedy "'". W szkole nikt im tego nie tłumaczył tylko na czyja dzieciaki piszą, bo gramatyki nie ma jako tako. Ale ze umieją za pomocą kolorów odróżniać samogłoski (czerwone) od spolglosek (niebieskie), to wbilam jej do głowy, ze musi patrzeć na kolejna literkę po literce, ktora chcemy zmiękczyć. I jak teraz pytam kiedy zmiekczamy za pomocą "i" to Nadula od razu mówi, ze gdy następna literka jest czerwona, a jak jest nadtepna niebieska to uzywamy kreseczki :-)

    Więc dziewczyny, jak pojawia się dziecko, to juz nigdy nie będzie łatwo. Z roku na rok nowe umiejętności i nowe zmagania. Ale damy rade. Matki maja przecież intuicje i umieją sobie poradzić w każdej sytuacji. Kiedys tak sobie pomyślałam, ze po urodzeniu dziecka w kobietę jakby taka lwica wstępuje, ktora walczy i jest w stanie dla dziecka zrobić wszystko (sa wyjątki, ale chyba należą do rzadkości co nie?);-)

    Dobrej nocy :-*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 23:42

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Goosiaczek2 Autorytet
    Postów: 843 872

    Wysłany: 14 lipca 2015, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej mamuśki jestem studentką i mamą małej Alicji która, urodziła się w styczniu tego roku. Obecnie jestem na etapie pisania pracy magisterskiej o tematyce "Wiedza kobiet na temat karmienia piersią" Miałabym ogromną prośbę do was o wypełnienie mojej ankiety będę Wam bardzo wdzięczna za każdą wypełnioną ankietę. Pozdrawiam serdecznie. Gosia http://moje-ankiety.pl/respond-78607.html

    f2w3e6hhhqm6pyjg.png
    201501074974.png
    20130810640114.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 16 lipca 2015, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewwiel masz racje :) kobieta po porodzie jest w stanie wszystko zniesc i walczyc o swoje dziecko.

    Moj Małż nawet to potwierdza po porodzie i kilku pierszych nocach z kolkami powiedział,że już wie dlaczego tylko kobieta jest w stanie być mamą.

    Mam pytanko do mamusiek po jakim czasie Wasze dzieciaczki przesiadly sie do spacerowek. Ja bym chciala dociagnac do wrzesnia jeszccze w gondolce chociaz bedzie ciezko i na zime byla by wygodniejsza.

    Gosiu jak sie nazywaja te pamperrsy z których korzystasz? Bo sa w internetowym smyku na promocji

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 16 lipca 2015, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik, ja Nadie urodziłam w listopadzie a do spacerowki przesiadlysmy się wyraz z początkiem lata. Wtedy miałam duża gondole i nawet dłużej by Nadia w niej wytrzymala, ale ona bardzo szybko rozwijała się fizycznie (po skończonych 4 miesiącach a w trakcie 5miesiaca juz sama siadala i siedziala), wiec bylas strasznie ciekawska i nie chciała w gondoli siedzieć. W spacerowce więcej jednak widziała :-)

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 17 lipca 2015, 06:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik pampers premium care :)

    Ewwiel zobaczysz poćwiczysz z Nadią i jeszcze będzie czytać najlepiej w klasie:*

    Ewik a jaki rozmiar używasz? Bo na ezakupy Tesco też są promocje http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/Product/BrowseProducts?taxonomyID=Cat00000786&pageNo=2&sortBy=Default&Brand=4294965829

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 07:04

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
‹‹ 190 191 192 193 194 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ