Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak karmisz to dziecko ma miec sutek i otoczke w buzi. A zastoj mize byc wszedzue bo np zostalo troszke mleczka. A najlepsze jak zastoj w sutku a spuchniete bo mleko sie zebralo np pod samym ovojczykiem i tam mega bol plus cos jakby piasek w sutku uwiera. Nobi dlatego Wam pisze moje poprzednie przeboje z karmieniem bo kazde cycki inne i nie zawsze w ksuazkach kazdy przypadek opisany a moze to komus pomoze
-
Ania mi się wydaje jednak że to nie zastój a mała za płytko chyta i stąd poranne sutki i ten ból. Dlatego dobry by były doradca laktacyjny.
U nas idą chyba zęby. Mała dawała do wiwatu a teraz splakana zasnęła i przez sen założyłam jej bursztyny. Mam nadzieje że będzie lepiej.
Do tego wyskoczył jej jęczmień na oczku i znowu ma jakąś wysypke. Jak Boga kocham już nie mam siły bo wiecznie coś się jej czepia. Aż mi jej szkoda.
W poniedziałek idziemy na oddział do szpitala i mam nadzieję że ustala na co jest uczulona bo ja nie mam już pojęcia. -
Piszę na raty no mi posty ucina
Szpilka jak będzie się coś działo możesz dać mi znać przez fb a ja przekażę dziewczyną
Gosiu gratuluję synusia
Aja daj znać koniecznie co pediatra powiedział.
Ewik co tam u Was?
I jeszcze inne mamuśki mogłyby się odezwaćgosia86 lubi tę wiadomość
-
Szpilka tak do Karpacza. Mamy w poniedziałek się stawić na 10.
W sumie idziemy na oddział pulmonologiczny bo mała na taki brzydki przewlekły kaszel ale na skierowanie mam też napisane łojotokowe zapalenie skóry nieokreslone- wysypki. I alergolog mówił że powinni nam zrobić badania pod kątem alergii. -
Gosia, na razie taka fotka, bo w tel nie mam tych zdjęć, które robiłam przed porodem;-) jeśli masz pytania, to chętnie doradze. Ja kupiłam 2 motki bialego i 2 motki niebieskiego. Z drugiej strony mam minky super ciepły kocyk na zimę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e9b6054796d9.jpgagatka196, gosia86, aja lubią tę wiadomość
-
ewwiel wrote:Gosia, na razie taka fotka, bo w tel nie mam tych zdjęć, które robiłam przed porodem;-) jeśli masz pytania, to chętnie doradze. Ja kupiłam 2 motki bialego i 2 motki niebieskiego. Z drugiej strony mam minky super ciepły kocyk na zimę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e9b6054796d9.jpg
Mam chyba 3 lub 4 motki niebieskiego. Musialabym dokupić jakiś biały lub kremowy. Jakim sciegiem to robiłaś? Bo ja znam tylko podstawowy. I jakie wymiary ma kocyk? Pamietasz z ilu oczek? Mi sie podoba z wkaroczem przez środek ale to chyba nie na moje możliwości, albo ewentualnie z takich jakby kwadratów, kilka oczek prawych i klika lewych moze z tego hy mi cos wyszło?
-
Gosia, ja to robiłam tylko podstawowym ściegiem (oczka prawe i oczka lewe), tylko kombonowałam, nie robiłam raz prawe, raz lewe, tylko dwa razy prawe, raz lewe, raz prawe, 2 razy lewe itp. Na you tube jest sporo filmików, myślę, ze coś znajdziesz dla siebie. Warkocz nie jest trudny, ja laik pierwszą rzeczą którą robiłam nyła kamizelka z golfem z tyłu podstawowy ście a z przodu warkocze i do tej pory jest to mój ulubiony bezrękawnik a robiłam go 10 lat temu. Jeśli chcesz mogę Ci jutro policzyć ilość oczek i zmierzyc jaki mam wymiar kocyka. Ja teraz dziergam maskotki na szydełku
Tu masz lepszą fotkę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0373792edaf4.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2016, 21:08
szpilka, gosia86, agatka196 lubią tę wiadomość
-
ewwiel wrote:Gosia, ja to robiłam tylko podstawowym ściegiem (oczka prawe i oczka lewe), tylko kombonowałam, nie robiłam raz prawe, raz lewe, tylko dwa razy prawe, raz lewe, raz prawe, 2 razy lewe itp. Na you tube jest sporo filmików, myślę, ze coś znajdziesz dla siebie. Warkocz nie jest trudny, ja laik pierwszą rzeczą którą robiłam nyła kamizelka z golfem z tyłu podstawowy ście a z przodu warkocze i do tej pory jest to mój ulubiony bezrękawnik a robiłam go 10 lat temu. Jeśli chcesz mogę Ci jutro policzyć ilość oczek i zmierzyc jaki mam wymiar kocyka. Ja teraz dziergam maskotki na szydełku
Tu masz lepszą fotkę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0373792edaf4.jpg
Jesli to nie problem to proszę policz oczka
I jeszcze napisz mi jak rozwiązałaś łączenie innego koloru włóczki -
Cześć dziewczyny! Wczoraj byłam u siostry cały dzień. W domu z ogrodem to jednak inaczej niż na blokach i do tego na 4 piętrze. Psychicznie trochę sobie odpoczęłam. Walczymy z moimi piersiami z nawałem pokarmu. Drożdże, kapusta, szałwia. Masakra, ale powoli zaczyna być lepiej. Już lepiej trzymam Małą do karmienia, a nawet jak się krztusi, to staram się zachować spokój na tyle, na ile to tylko możliwe.
Po tej pierwszej wizycie po porodzie u pediatry wyszłam troche przybita. Niby wszystko w porządku, ale doktorka powiedziała, że jak się nam tak krztuszenie będzie powtarzało, to trzeba iść z dzieckiem do neurologa. Pytała czy Mała sinieje itp, ale mówiliśmy, że nie. Mówiłam jej, że mam bardzo dużo pokarmu i ta stwierdziła, że to też może być przyczyna krztuszenia. Mimo wielu obaw i schiz staram się zachować spokój. Kolejna sprawa, to doktorka trochę była niezadowolona, że dziecko ma 2 tyg a pępek jeszcze nie odpadł. Lola miała bardzo gruba pępowinę. Z resztą sami lekarze przy porodzie się dziwili, że gruba pępowina. Kolejna sprawa, to zważyli Małą i się okazało, że nie odrobiła wagi porodowej. Waga pokazała 3630g (waga porodowa 3640g). Zaczęliśmy zachodzi w głowę co jest nie ta. Karmie ją na żądanie. Je różnie, zazwyczaj co 2-3h. Czasem co godzinę, wszystko zależy od dnia. Wczoraj musiałam ją budzić do jedzenia, bo tak spała królewna. Stwierdziłyśmy ze siostrą, że skoro tak długo śpi, to sobie nie pojada i nie przybiera na wadze, to też trzeba ją budzić do karmienia. Dziś np. od rana jadła co godzinę, dopiero teraz zrobiła sobie dłuższa 2,5h przerwę. A wracając do wagi wczoraj mieliśmy wizytę patronażową i ważyłyśmy Lole z położna i się okazało, że Mała waży 3790g. Zgłupiałam. Zważyłyśmy też mojego siostrzeńca, bo akurat siostra wczoraj była z nim na wizycie u bo miał być szczepiony i się okazało, że waży tyle na wadze położnej ile u lekarza. To nie wiem jak mi dziecko w tej poradni w szpitalu zważyli. Zgłupieć można. W przyszłą środę idziemy na pierwszą wizytę do pediatry do którego zapisałam Małą. Zobaczymy ile tam waga pokażę. -
Gosia, ja mam ok 120 oczek. Kocyk ma 91 x 62 cm.
Aja na tę wagę to weź sobie poprawkę, bo moja Ala na wdze położnej ważyła tyle co w szpitalu, a na wadze pediatry zawsze więcej. Moja Ala na początku przybierała 170g na tydzień, a pózniej 200-250g. Aja a jak karmisz Lolę? Próbowałaś pozycji pod górkę?
Pępowiną też się nie przejmuj, mojej Nadii odpadła 21 dnia po porodzie, więc luz Lekarze czasami mają dziwne podejście i diagnozy...
gosia86 lubi tę wiadomość
-
Aja dobrze ze juz spokojniej podchodzisz do tego krztuszenia mam nadzieje ze. Zaraz malutkiej calkiem przejdzie co do przybierania. To najtlustszy pokarm jest w nocy. No i nawet w dzien ten co leci pozniej jest bardziej tresciwy niz ten pierwszy ktory leci pod wiekszym cisnieniem i tu znow byloby duzo roboty z Twojej strony moglabys wiecej tego cienkiego pokarmu odciagac, zeby Karolinka pila to gestsze, ale tak jak dziewczyny pisaly sprzet do wazenia sprzetowi nierowny a kazde dziecko przybiera po swojemu skokowo wiec np dzis mogla by byc 100.gram ciezsza. Jak nasze styczniowkowe dzieci slabo przybieealy to dziewczyny polecaly ksiazke jakiegos gonzaleza moze znajdziesz gdzies. Tytuly nie pamietam ale cos bylo o dzieciach i niejedzeniu
agatka196 lubi tę wiadomość