Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Przeczytałam ostatnio na ovu... post dziewczyny o progesteronie ze wynik miała 3 z haczykiem i juz dziewczyny jej pisały ze o matko leć do lekarza itp. A ciąża się rozwijała prawidłowo bez żadnych przygód i urodziła.
Trzymam kciuki i jestem z Tobą☺ może napisz SMS doktorce. -
Oddzwoniła.
Mówi, że jednak jakiś tam przyrost tej bety jest. Nie jest powalający, ale jest. Mimo wszystko radzi mi czekać do wtorku aż zrobimy kolejne USG. Wtedy będziemy się zastanawiać co dalej. Przejrzałam tematy na forum, gdzie nawet mimo słabych przyrostów rodziły się zdrowe dzieci. Nie wiem jakie miałam przyrosty przy Michalinie, bo wtedy nie robiłam bety...
Tak czy tak - nie postawiła jeszcze na mnie krzyżyka. -
Moim zdaniem badania bety czy progesteron to tylko dodatkowe stresy bo wiadomo ze człowiek się naczyta czy jest prawidłowo a później machina w głowie działa.
My chorzy kiedy na dworze wreszcie ciepło to nas dopadło chyba przez uchylone okno w nocy. Dziś mamy lekarza bo kaszle okropnie nie chce jeść i pić. -
Im dłużej czytam o tym wszystkim w necie tym bardziej dochodzę do tych samych wniosków - te wszystkie badania to dodatkowy stres! Ile ja już łez wypłakałam, a przecież taki stres niczemu nie służy! On jeszcze przyczynie się do obniżenia poziomu progesteronu.
Tak na marginesie to przeliczyłam ten progesteron z ng na nml i wyszło, że wg tej jednostki mam teraz 17,5 nmol, więc od poprzedniego badania wzrósł. Z betą też jest tak, że ona już przyrasta dużo wolniej. Tej myśli będę się trzymać do wtorku!
Co do plamienia to ustało, a jak się tak zastanowiłam to wypadło w terminie przewidywanej miesiączki, więc może nie ma się czym martwić?? Byle do wtorku!
U nas Miśka miała katar w zeszłym tygodniu. A u niej katar nie wypływa nosem tylko spływa po gardle i też zaczyna kaszleć. Na szczęście zawsze jestem na to przygotowana i zapas leków w domu jest. Ja myślę, że problematyczne są te zmiany temperatur. Rano jest 16 stopni, a popołudniu prawie 30. Za duży rozstrzał. -
Bardzo chcę, żebyś miała rację....
Wydaje mi się, że dzisiaj mocniej plamię... ale zaraz przypominam sobie jak pisałaś mi na początku, że Ty miałaś krwawienia i wszystko dobrze się skończyło. Muszę trzymać się tej myśli. -
Kora daj znać bo się martwię jak po wizycie.
Bardzo dużo jest takich przypadków jak moja ciąża z różnymi przebojami na początku a mimo wszystko się kończy dobrze. Bardzo mocno w to wierzę że i u Ciebie tak będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2017, 20:49
-
hej , ja dzis mialam dostac okres ale kupilam test druga slaba kreska ale jakby nie bylo jest wiec pozytywny:::::: do lekarza dopiero za tydz ide potwierdzic ciaze a jutro zrobie drugi test z partnerem staralismy sie od tego roku w sumie i sie udalo cieszymy sie bardzo tfu tfu, mam juz corke 4 lata
-
Kora, jak przeczytałam twój wcześniejszy wpis, to mi się płakać chciało, a tu niżej dobre wieści! Trzymam za Was mocno kciuki! Jestem całym sercem z Wami U mnie serduszko było dopiero w 9tc. Może miałaś późną owulacje. Teraz tylko spokojnie. Jak bedziesz mogła,to dawaj znać co u ciebie, bo martwie się o was
-
Wyników z bety jeszcze nie znam. Byłam na kolejnym usg i potwierdzili że serduszko bije, ale lekarz powiedział że do 12 tygodnia nie może mi niczego obiecać. Na razie wszystko wygląda ok i nawet wolniej bijące serduszko wg niego na tym etapie jest ok. Jutro pewnie będzie beta. Na razie dostaję luteine dopochwowo.