Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Kora no ja w ciąży to samo cuda wianki z pęcherzem miałam albo dla odmiany inne infekcje kobiece dla urozmaicenia.
Szpilka jak przygotowania do przedszkola, udało się odpieluchować ?
Ja mam jakieś schizy juz jak się przyjmie i czy się nauczy na ten nocnik bo chodzi bez pampersa ale albo nie woła i robi wszędzie albo co gorsze wstrzymuje mocz a wiadomo ze u dziecka to bardzo groźne. Wola jak ma pampersa i wtedy ze zrobił, ehh..Dziewczynki szybciej łapią.
Aja współczuję tez jestem większość sama bo mąż ma czas pracy po 12 godz. Chodzi na dniowki i noce tak jak wypadnie służba święta weekendy i tez przeraza mnie wizja "problemow" w ciazy skoro w pierwszej tez były i później po porodzie z ta wada malego ale przyszedł taki czas, że mimo wszystko chcemy bardzo żeby miał rodzeństwo bo dużą różnica wieku nie jest fajna a drugą sprawą mieć rodzeństwo to skarb bo zawsze masz na kogo liczyć.Kor_a lubi tę wiadomość
-
Moja mama na szczęście od września idzie na emeryturę. Szczęśliwie doczekała, więc jakby co to na pewno mi pomoże, niemniej jednak ja cały czas zakładam, że z kolejną ciążą będzie wszystko ok. Żadnych plamień, robienia bety, stresów itp.
Co do odpieluchowania to nie doradzę, bo my "zaczęłyśmy" dużo wcześniej. Michalina miałam 8 miesięcy jak zaczęłam ją sadzać po każdym posiłku na jakieś 5-10 minut i wtedy czytałyśmy bajki, oglądałyśmy zdjęcia. Jak się udawało to super jak nie - trudno. Pierwsze siku przypadło w udziale mojemu Mężowi Potem jak miała rok i 5 miesięcy postanowiliśmy, że w domu zaczyna latać w majtach. Kosztowało nas to 3 miesiące pracy i kilometry ręczników papierowych. Nieraz chciałam się poddać - ale Mąż mi mówił, żebyśmy nie odpuszczali. Pewnie byłoby szybciej gdyby nie urlop w międzyczasie i jej 2-tygodniowa awersja do nocnika kiedy chcieliśmy zrobić jej badanie moczu. Teraz woła, ale często też na ostatnią chwilę i potem boję się, że nocnik przebierze.
Współczuję Wam tych zapracowanych Mężów. Kiszka jak nie macie tej drugiej osoby do pomocy. Choćby po to, żeby co drugi wieczór ktoś uśpił dziecko, a Wy miałybyście czas tylko dla siebie. Mnie różne myśli nachodziły jak trafiłam do szpitala i wiedziałam, że Mąż musi sobie poradzić sam z córką. Myślałam co będzie jak całą ciążę będę w szpitalu? Nie będę widzieć Miśki, bo na oddział dziecka nie wpuszczą... wiadomo raz na jakiś czas przyjadą, ale żeby potem nie chciała ze mną zostać. Na szczęście na razie nie muszę się nad tym zastanawiać, a jedynie nad tym żeby okiełznać jej charakterek -
U mnie niestety mama i teściowa jeszcze pracują i nie wybierają się na emeryturę chociaż teściowa za naszym synem nie nadąża i jakoś tak sama z siebie ma z nim słaby kontakt za to teść super powiem Wam, że bardziej zaradny i wogole chce z nim się bawić itp.
No u nas już tak fajnie było z tym nocnik em bo robił jak go sadzałam a po tym przeziębieniu no niby usiądzie ale tylko chwilkę i juz nie ma czasu a teraz jak gorąco i lata w majtkach to potrafi wstrzymać po kilka godzin i mówi że brzuszek boli. Ale z tego co widzę po dzieciach znajomych u chłopców dużo ciężej to idzie.
Mnie przeraża wizja wieczorów i nocy żeby ogarnąć dwójkę bo jak sobie przypomnę jakie u nas były kolki po kilka godzin to coś okropnego byłam zombi przez 4 miesiące prawie bo oczywiście mąż nie mógł wybrać nawet na początku opieki 2 tyg. Na mnie po cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 21:31
-
Ewik nocnik to jednego dnia dramat a drugiego super, po czym kazda kupa w majtki lub na kafle. czasem klasyczne wpadki bo zapomni a czasem nie usiadzie na nocnik i juz.posadzony ucieka wiec nie sadzamy, bo jest gorzej. ale to, ze widze ze cos rozumie daje nadzieje, ze jednak w przedszkolu sie ogarnie
-
Szpilka na pewno w przedszkolu nadrobi, grupa jednak wpływa na pewne zachowania:)
Dziewczyny chciałam Was zapytać może jeszcze pamiętacie (moja grupa się rozpadła więc nie wiem czy doczekam się odpowiedzi tam). Czy Wasze dzieci chwytały tylko jedna nogę i wsadzało do buzi, czy na przemian? Starsze dziecko jest leworęczne, a młodsze chwyta tylko lewą nogę, ale może to wynika z jakiejś krzywizny i ma dłuższy jeden bok? -
Kora, nie przejmuj się. Mnie się wydawało,że wszystko zapamiętam, a to się nie da. Tyle się dzieje w każdej sekundzie! Do tego człowiek skołowany, nie wyspany, zmęczony.
Ząbkujemy. 5 zębów poszło na raz - o zgrozo!
Okres mi się spóźnia. Zaszaleliśmy bez zabezpieczenia w 22dc... niby robiła, juz test, wyszedł negatywny, ale mogło być za wcześnie...
Chyba, ze to przez stres, bo szef mi zrobił jazde bez trzymanki o urlop wypoczynkowy który mi przysługuje nim poje na wychowawczy. jak bede miec chwile,to napisze o co chodzi. -
Wczoraj miałam skok temperatury, który utrzymuje się również dzisiaj, więc obstawiam że coś się podziało w temacie owulacji. Zresztą sutki miałam wczoraj mega wrażliwe - wcześniej tak nie miewałam, ale jednak ostatnie wydarzenia tż nie było "normalne". Cieszę się - dla mnie to znak/sygnał, że wszystko wraca do normy. Zobaczymy ile potrwa faza lutealna, bo czytałam, że może być krótsza.
W sobotę zrobiliśmy całą rodziną kontrolnie badanie moczu. I oczywiście ja znowu liczne bakterie, leukocyty... znowu bezobjawowo. Dzisiaj muszę pójść do lekarza skonsultować czy uda się bez antybiotyku... na razie jadę na furaginie i żurawinie od soboty. Mam nadzieję, że to nie jakieś zakażenie poszpitalne, choć na to to chyba za późno. -
Aja pewnie to przemęczenie daje o sobie znać.
Kora fajnie, że wszystko wraca do normy. Pęcherza nie zazdroszczę ja dalej jadę na antybiotyku dawka jak dla konia i trzeba przeczekać miesiąc w staraniach bo coś tam zawiera ze jest niebezpiecznego dla ew.ciąży.
My nad Bałtykiem odpoczywamy super jest dzisiaj pogoda deszczowa a tak do tej pory słonecznie i siedzieliśmy na plazy całymi dniami. Mały w swoim raju bo dużo wody i piachu.Kor_a lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Chyba wieki tu nie zaglądałam, ale czasu w dobie mi brakuje.
Melduję ze po 23 miesiacach kp udało nam sie odstawic bezproblemowo
My również zaczęliśmy starania o rodzeństwo dla Olivci ale jak na razie z marnym skutkiem. W przyszłym tygodniu ide na wizyte zobaczyć czy wszystko jest w porządku i czy jakaś owulacja w ogóle jest.
Całe cykle mi powariowaly, miesiaczka sie przesunela już któryś raz z kolei, a w tym miesiącu to już w ogóle przyszla 7 dni później niz powinna. Jednak moze miec to z zwiazek z Odstawiem Olivi.
U nas nocnik parzy. Jak juz usiadzie to cudem, ale i tak nic do niego nie zrobi. Chyba nie jest jeszcze na to gotowa. Poczekam jeszcze z miesiąc i spróbuje ponownie odpieluchowac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 22:07
-
Nieidealna - po odstawieniu od piersi mogą być różne zawirowania z cyklem, więc pewnie nic złego się nie dzieje Trzymam kciuki. Może mi też się uda to będziemy sobie razem przeżywać kolejną ciążę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 11:03
-
A my dziś kończymy rok! Kiedy to zleciało?!?!
Niestety katar sie nam przyplątał Niby nie jakiś straszny. nawet nie byłyśmy u lekarza, tylko radzimy sobie w domu, ale jednak odciąganie kataru czy zrobienie inhalacji, to masakra jak nic nie włączone, to sie wszystkim bawić chce i mówi "brrrum", a jak przyjdzie co do czego, to płacz i wyrywanie.
Małpa przyszła w poniedziałek, ale strasznie dziwna miesiączkę mam. Zdecydowanie za skąpa. Myślałam,że jak przyjdzie z opóźnieniem, to będzie obfite krwawienie. A tu się zdziwiłam.
Dziewczyny, podziwiam Was,że planujecie/staracie się o drugie dziecko - powodzenia!
Z odpieluchowaniem słyszałam różne historie. Jedni twierdzą,że dziewczynki szybciej "łapią" siadanie na nocnik, inni,że chłopcy. Jedno jest pewne, ani nie jest to łatwe dla dziecka, ani dla rodzica. Zobaczymy jak nam pójdzie. Mam nadzieje,że nie będzie masakry, bo my z mężem straszne nerwusy jesteśmy. a ja już teraz totalnie jestem wykończona nerwowo i potrzebuje odpoczynku. Może nie jakiegoś wielkiego odpoczynku, tylko może bardziej wyjścia do ludzi. Wyjścia bez dziecka, choć na na godzinkę. Ale ciężko mi ten czas wygospodarować. -
Aja - moja córka ma już prawie 3 lata, więc można już coś planować. Jak miała rok to na pewno nie przyszło mi to do głowy. Jeśli uda się urodzić w przyszłym roku to i tak będzie już 4 lata różnicy. Też nie mam cierpliwości i czasem mam ochotę udusić tą moją Miśkę, ale jednak macierzyństwo to magiczny stan i mimo wszystko chciałabym mieć kolejnego berbecia Pierwsza próba się nie udała, ale nie porzucam tego marzenia! Wprost przeciwnie jestem chyba bardziej zdeterminowana!
Katar u takiego malucha nie jest łatwy. Dobrze, że moja już umie wydmuchać nos. Ulga dla wszystkich. W nocy stawiam jej w pokoju szklankę z wodą i kilkoma kroplami olejku inhalol - trochę jej to odtyka nos. Kiedyś kropiłam chusteczkę i kładłam koło poduszki, ale bałam się, że ją chwyci, zatrze oko itp. -
Cześć Dziewczyny,
dołączam i mam zaraz pytanko jestem na początku, a zaobserwowałam już wyciek z piersi na razie tylko z lewej jest go niewiele i jest bezbarwny... Siara? Czy na tak wczesnym etapie to normalne? -
Spinka, gratulacje i spokojnej ciąży
Gosia, Szpilka, Under, jak będziecie mieć chwilę, to się odezwijcie co u Was!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2017, 11:06