Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Anielle super gratuliuje oblowienia ciuszkami. Pewnie chodzi o ochraniacz do lozeczka fajna spraw
a.
Idus fajnie,ze jestes tak jak dziewczynki pisza zwolnij tempo niestety czasami nam sie wydaje,ze bedziemy na pelnych obrotach a tu zonk.
U mnie dzisiaj piekna pogoda lezymy na balkonie i popijamy mala kawke bo glowa boli. -
Fajnie masz z ta pogoda, u mnie dzisiaj ochlodzenie i deszcz, jesien niestety ostatecznie nadeszla. I z balkonem tez masz fajnie ze go masz ja niestety nie posiadam.
A my poszlismy za ciosem i wpadlismy w istny szal zakupow. Wyszukalam lozeczko i przewijak na internecie, zadzwonilam, pojechalismy i wlasnie maz skonczyl skladac Wszystko staje sie takie realneEwik lubi tę wiadomość
-
dzien dobry dziewczyny :*
ja jak zwykle mam lenia...
gdzie ta energia??????
dziś idę na kolejne usg, tym razem w ramach nfz. Ciekawe ile maluszek urósłMalutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
A ja miałam weekend obfitujący w wrażenia. Nie raz już Wam pisałam, że ta moja Kruszynka jest taka ruchliwa, że aż się zastanawiam czy nie za bardzo. Ma kilka takich pór w ciągu doby, gdzie po prostu wiem, że w moim brzuchu będzie trwać istne szaleństwo. Wtedy też jest dobry czas na kołysanki, latarkę itp.
W sobotę gdzieś tak od godziny 18.00 Mała prawie wcale się nie ruszała. Pomyślałam - a w sobotę trochę chodziłam, więc pewnie tak ją "ululałam", że odsypia. W nocy dalej kiepsko, rano w niedzielę też. Postanowiliśmy dale czekać. Próbowaliśmy słodyczy, kołysanek, których nie lubi bo zawsze wtedy kopie, latarki nic. Po prostu jakby traciła w środku siły. Decyzja zapadła kolo 14.00 - jedziemy do szpitala...
W szpitalu pielęgniarki (super kobiety) podpięły mnie do ktg (jak tylko przyłożyły sondę to było słychać, że serduszko bije ok). Jak doleciały do niej fale dopplera to zaczęła się trochę ruszać. Przyszła w międzyczasie lekarka z podejściem "Co mi tu Pani zawraca głowę w niedzielę, jak widać na zapisie, że dziecko się rusza..". Na szczęście zapis był ok (widać taka chandra - w końcu to kobieta ). Po wyjściu ze szpitala potrzebowała jeszcze jakiś 2-3 i rozkręciła się na dobre. Nastraszyła mnie nie na żarty! Na dodatek mój Mąż dzisiaj w delegacji, więc bałam się czekać, bo dzisiaj to bym zadzwoniła do położnej. Ta położna co mnie edukuje powiedziała mi kiedyś, że nikt nie jest w stanie tak jak ja ocenić tego co się dzieje z dzieckiem, bo tylko ja jestem z nim 24h/d i jeśli coś mnie niepokoi, uważam że coś jest nie tak to mam jechać do szpitala, bo ich obowiązkiem jest sprawdzić moje "wątpliwości". Dobrze, że skończyło się tylko na strachu!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 12:08
-
Jejku Kora, dobrze ze sie skonczylo tylko nz strachu. Michalina poprostu miala focha i zdecydowala ze nie bedzie sie przemeczac tylko odpoczywac Myslalam ze bede sie stresowac tylko do konca pierwszego trymestru bo wtedy ryzyko utraty najwieksze a potem juz bedzie spokoj. A tu prosze, im dalej w las tym wiecej strachu i watpliwosci i stresu. Co dopiero bedzie jak sie te nasze Szkraby pojawia na swiecie
A polozna ma racje. To my jako mamy najpredzej wyczujemy ze cos jest nie tak i ze cos jest "inaczej niz normalnie", nawet jesli obiektywnie dla lekarza nic sie nie dzieje. Zawsz warto sprawdzic - w koncu za to placimy pracujac i placac skladki, to jest ich obowiazek nas uspokoic.
Lepiej dmuchac na zimne o jeden raz za duzo niz o jeden za malo. Teraz relaks -
Kora dobrze,ze wszystko z malutka ok.
Ja za nim dojde do etapu ciazy takiego jak Wy to juz calkiem osiwieje. Bo tu mnie boli tam mnie ciagnie itp.juz mam schizy czy wszystko ok. A dzisiaj mam drugi dzien okropnego bolu glowy ze ciezko wytrzymac i wymioty mnie mecza. -
Cześć Dziewczyny,
Anielle, swietne lupy ubrankowe! ja tez lubie takie wyprzedaze garazowo-chodnikowe.
Kor_a, niezlego stracha napedzila Wam coreczka, ale ciesze sie ze wszystko dobrze. Moj Malec tez jest bardzo ruchliwy i wiem kiedy ma soje pory aktywnosci a kiedy odpoczywa. Rowniez bym sie zaniepokoila gdybym go nie czula wtedy kiedy zwykl sie ruszac. Dobrze ze to skontrolowalas.
Ida, ciesze sie ze u Ciebie wszytko dobrze i podoba Ci sie praca. Ale... nie przemeczaj sie. Ja tak samo jak my tutaj w wiekszosci myslalam ze ciaza to nie choroba i bede rownie aktywna jak przed ciaza i nic mnie nie zlamie, ale organizm sam mowi stop i kaze zwolnic. Moje twardnienia brzucha ustaly. Przypuszczam ze byly wynikiem narastajacego zmeczenia, duzo pracowlam, duzo chodzilam, dosc szybko i nosilam ciezka torbe do pracy. Ostatnio zamiast ksiazek wzielam do pracy kserokopie, pojechalam autobusem a nie poszlam pieszo i nie chodzilam duzo w pracy. Wiecej lezalam, spacerowalam wolniej i problem sam minal. Od teraz bede na siebie bardzo uwazac, koniec z superwoman, nie ma co sie oszukiwac ze mozna byc ponad to. Od razu poczulam sie lepiej, po prostu trzeba przyzwyczaic sie do nieco innego rytmu i slchac ciala. Za tydzien mam wizyte, byc moze moja gin powie ze powinnam przestac pracowac, jesli tak zdecyduje to tak zrobie, ale ciesze sie ze juz jest lepiej. Teraz Dziecko jest najwazniejsze.
W weekend odwiedzila nas rodzenstwo meza, bylo bardzo sympatycznie i dostalam torbe ciuszkow wlasnie upolowanych na garazaowych wyprzedarzach. Nie poszlam przez to do kolezanki po rzeczy ktore mam od niej odkupic, m.in lozeczko, wybiore sie za tydzien. Teraz jak Anielle piszesz, ze juz stoi skrecone, to ja zaczynam panikowac ze nie mam wielu rzeczy. Moj Maz codziennie pyta czy juz spakowalam torbe do szpitala, on chyba nie zazna spokoju dopóki tego nie zrobieAnielle lubi tę wiadomość
-
kochane, superwomanki to my będziemy jak się dzidzie urodzą!!
teraz czas na ładowanie akumulatorków, na meeeeeega nudzenie się...bo potem? kto jak nie My - będzie dźwigał w jednej ręce bobasa, w drugiej zakupy, a brzuchem pchał wózek?))Martynaaa lubi tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
LadyMK wrote:kochane, superwomanki to my będziemy jak się dzidzie urodzą!!
teraz czas na ładowanie akumulatorków, na meeeeeega nudzenie się...bo potem? kto jak nie My - będzie dźwigał w jednej ręce bobasa, w drugiej zakupy, a brzuchem pchał wózek?))
widze juz to oczami wyobrazni jak mawiala moja polonistka niegdys )) -
Matko, Martynaa, ja kogos stresuje moim etapem przygotowan? No to nowosc Ja mam wrazenie ze wszyscy sa bardziej przygotowani niz ja Zreszta juz za tydzien bedziesz miec lozeczko to nie panikuj
Z drugiej strony, boje sie ze zaniedlugo mi kaza lednak lezec wiec sie staram wykorzystac jak moge.
LadyMK, jakim brzuchem wozek pchac? Juz nie bedziemy miec brzuchow, bedziemy super laski z plaskimi brzuchami zaraz po porodzie No chyba ze tymi naszymi plaskimi, mocnymi miesniami bedziemy pchac
-
Anielle, oczywiście, że o płaskich brzuszkach myślałam :PP
Na dzisiejszym usg potwierdziło się, że będzie chłopczyk i lekarz pokazał nam piękne jąderka naszego synka )))
ogólnie dzidek rośnie jak oszalały, obecnie jestem w 20tc4d a według usg 22tc0d
Waga tydzień temu: 330g
Dziś: 400g
Zatem książkowo przybiera na wadze:)
Mój kochany malutki synuś, zakochałam się!Martynaaa lubi tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
ach i mam niby tych wód płodowych więcej, ale jest w normie. Moje AFI to 15cm, a norma jest od 5 do 20. Ponoć większa ilość wód płodowych zależy również od ilości picia wody, a ja piłam dotychczas baaardzo dużo (jak na mnie) bo około 2,5l - 3l dziennie
więc już jestem spokojna i mogę cieszyć się dzidzią w pełniMalutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Lady MK - super wiadomości Najważniejsze, że Wituś zdrowo się rozwija!
Dziewczyny nie panikujemy z wyprawkami - na szczęście jest Allegro i możemy zamawiać bez wychodzenia z łóżka. Chociaż tyle radości możemy mieć z tych zakupów. Ja w tym tygodniu planuję zamówić łóżeczko, bo dostałam bon rabatowy na Allegro, więc żal nie skorzystać
Miałam dzisiaj ciężką noc. Obudziłam się o 2.20 i nie mogłam zasnąć. Zaczęłam czytać książkę i w rezultacie położyłam się dopiero o 4 i też nie za szybko usnęłam, a 0 6.20 pobudka. Na szczęście takie noce nie zdarzają mi się zbyt często. Pewnie myślicie - po co na L-4 wstaje o 6.20??!! A no po to, żeby zjeść z Mężem śniadanie - to mój taki święty rytuał. A jak jedzie w delegację to często wstaję i o 5, bo wiem że to będzie jedyny wspólny posiłek.
Dzisiaj w ramach dbania o siebie wybieram się do fryzjera - a co w ciąży też trzeba pięknie wyglądać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 08:16
-
LadyMK, super wiadomosci i ja po polowkowym usg zakochalam sie w naszym synku, bedziemy mialy po dwoch mezczyzn ktorzy za nami szaleja
Ja tez mimo, ze pracuje popoludniami wstaje z mezem o 5.30 i robie mu sniadanie, sama jadam pozniej bo musze odczekac po wzieciu tabletek na niedoczynnosc tarczycy. To tez taki nasz zwyczaj, bardzo przyjemny
Ja spalam dzis dobrze. Wczoraj bylam na wizycie u endokrynologa, wyniki perfekcyjne, byla ze mnie bardzo dumna. Ciagle mam brac konska dawke lekow, ale przynajmniej wszystko jest dobrze z hormonami. Po porodzie tez bede miala stale kontrole, lubie ta moja endokrynolog, czasem zaluje ze nie jest ginekologiem Dala mi tylko bure ze duzo waze, ale jej waga zawsze pokazuje 2kg wiecej niz moja w domu i u ginekologa. Powiedzialam jej to, ale i tak stwierdzila ze bedzie lepiej jesli ogranicze czekolade, bo teraz to moge ja jesc garsciami.Anielle lubi tę wiadomość
-
LadyMK, fajnie masz ze moglas synka zobaczyc znowu tak szybko. No i przedewszystkim dobrze ze u niego wszystko gra Mi juz miesiac minal od USG a nastepne dopiero 13 listopada... trzeba sie uzbroic w cierpliwosc.
Codzienne sniadanie z mezem? Nie powiem, piekny zwyczaj. Ale jak dla mnie nie do zrealizowania, uwielbiam rano spac! A dzis mi sie tak dobrze spalo ze nie daloby rady wstac Zreszta, co to za sniadanie z mezem jak moj to wstaje na ostatnia chwile, chwyci w biegu kromke chleba i przy otwartej lodowce na stojaco zje ja z dzemem i popije sokiem pomaranczowym. I juz go nie ma Dla tych dwoch minutek to ja wole zostac w lozku -
Martynaaa super ze u endo wszyskto dobrze i ze wyniki ksiazkowe A ile Ci przybylo na tym liczniku ze tak ci lekarka powiedziala? Ja tez sie ostatnio zdziwilam bo rano przed sniadaniem na mojej wadze mi wyszlo prawie 1,5 kilo wiecej niz u poloznej popoludniu. W kazdym razie u mnie jakies 4-5 kilo na plusie, zalezy od dnia wazenia, i boje sie ze teraz bedac w domu pojdzie szybko w gore bo z nudow co chwile mam ochote cos zjesc.
Pytanie mam do dziewczyn ktore juz czuja mocne ruchy. Macie wrazenie ze dziecko jest "wszedzie"? Ja mam dni ze czuje ja bardzo nisko prawie przy kosci lonowej i wewnatrz, jakby przy pecherzu, i wtedy sie stresuje ze sie mala do desantu juz przygotowuje. A dzis od rana na wysokosci pepka i tak mnie walnela ze prawie widzialam raczke czy nozke na brzuchu, taka mocna dziewczynka no doslownie poglaskalam ta mala konczynke wystajaca:) Za to nigdy nie czuje ruchow ponad pepkiem. Gdzie najczesciej czujecie wasze dziecko? -
ja od rana jestem w kiepskim nastroju...
ale to nic... minie...Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g