Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj dokladnie tak nasze mamy mialy istny sajgon ale nie da sie ukryc,ze w dzisiejszych czasach trzeb tez miec szczescie na jaki szpital a w szczeolnosci personel sie trafi tzn.polozne lekarzy na danej zmianie. Nie kazdy patrzy na nas kobiety w ciazy jako osobity przypadek bo kazda z nas jest inna tylko jestesmy juz enta pacjentka i pewnie jestesmy przewrzliwione. Tak wlasnie jest u mnie w miescie gdzie kobiety jezdza do innego miasta.
Jak by nie bylo wszystkie damy rade i bedzie ok. Grunt to pozytywne myslenie i nastawienie psychiczne a wszystko bedzie dobrze wazne zeby doczekac szczesliwie rozwiazania i zdrowego bobaska.Ida lubi tę wiadomość
-
Moja mama ze swoich czasow tez mi jakies straszne historie opowiadala. Nawet nie odnosnie samego porodu ale ogolnie opieki na porodowce. To co zapamietalam najbardziej to ze moj brat musial zostac pare dni w szpitalu a mame juz wypisali. Wiec ona w domu odciagala pokarm i zanosila do szpitala. W koncu jej jedna znajoma polozna powiedziala ze nie ma sensu zeby ona sie meczyla i odciagala bo polozne i tak nie podaja dzieciom tego pokarmu. To znaczy podadza go byle ktoremu dziekcu bo im sie nie chce czuwac nad tym ktore dla kogo jest. Wiec ona sie meczy z odciaganiem a dziecko i tak pewnie dostaje sztuczny pokarm. No masakra.
Teraz takich historii jest coraz mniej przynajmniej.
Wozek do nas jedzie Juz jest przy Frankfurcie, moze na poniedzialek bedziemy miecIda lubi tę wiadomość
-
To prawda, ze powtarza sie tylko te negatywe historie porodowe, niestety, juz chyba kiedys o tym pisalysmy. Ja zapamietuje tylko te dobre, ktorych tez jednak sporo slyszalam. Nasze relacje mam nadzeje tez beda jak najbardziej pozytywne i tego nam wszystkim i sobie zycze
Kora, dawaj znacszpilka lubi tę wiadomość
-
A co polecicie na dretwienie rak? Z poczatku myslalam, ze przygniatam je w nocy, ale gdy dretwienie pojawilo sie w ciagu dnia pojawil sie niepokoj... Dzisiejszej nocy masakra do dretwienia dolaczyl bol dloni i o spaniy moge pomarzyc
Niby nie ma opuchlizny (pierscionek luzno schodzi, obwod nadgarstka bez zmian...), ale wszystko wskazuje na zespol ciesni nadgarstka wizyta dopiero 12 grudnia, a nie chce z pierdola jechac na izbe przyjec...
-
Eklerka tez tak czasem mam biore magnez na to co kilka dni jak mi tak dretwieje ze sie budze, u mnie najpierw dretwialy te palce od ciesni, ale przestaly i teraz dretwieja dwa ostatnie jak juz, ale pewnie inaczej rece ukladam, no i prawa noga jak dlugo jestem na toalecie
moze lekarz rodzinny cos na to wymysli jesli do wizyty u gina duzo czasu
a dretwienie w nocy to u mnie i bez ciazy to nic dziwnego np nie moge spac z noga na mezu czy jakos mega przytulona bo zaraz mi cos drtwieje, jeszcze jak ja sie juz uloze i on wtedy mnie przytuli to sie czasem uda, ale jak nie moge spac na brzuchu to mam straszny problem z ulozeniem rak -
Eklerka jesli to ciesnia to niestety na to zadnego super lekarstwa nie ma i na ip Ci chyba za bardzo nie pomoga. Moja mama sie z tym meczy juz 2 lata i jedyna alternatywa jest operacja. Mozna co prawda chodzic na jakies zabiegi, ale watpie zeby byly mozliwe w ciazy. Pocieszajace jest ze po ciazy Ci prawdopodobnie minie.
Poki co to napewno magnez nie zaszkodzi, jakies cwiczenia rozciagajace nadgarstek, pewnie cos na necie znajdziesz i starac sie spac z "wyprostowanymi" nadgarstkami, mozna np unieruchomic bandazem na noc zeby ich jakos nie zginac. Jesli cie bardzo boli to mysle ze normalny lekarz pierwszego kontaktu przepisze Ci cos przeciwbolowego najwyzej.
Oczywiscie jesli cie to stresuje to jedz na IP, zawsze lepiej pojechac o jeden raz za duzo z "pierdola" niz sie meczyc. Zreszta w tym blogoslawionym stanie nic sie nie wydaje pierdola. Moze Ci dadza magnez i cos przeciwbolowego i juz Ci bedzie lepiej na troche.
Kora korzystaj z ostatnich chwil ciazy
Martyna, Ty tez, w sumie to jestescie tak blisko terminem ze kto wie, moze bedziecie rownoczesnie rodzic
A Betinke to chyba pochlonely mamowe obowiazki. Kurcze jej Mati to ma juz chyba skonczone 3 miesiace, to juz duzy chlopak sie zrobil. -
Eklerka, ja podpisze sie pod tym co radzila Ci Anielle. Nie mialam nigdy z tym problemu, ale fizjoterapeutka na szkole rodzenia mowila wlasnie o tym aby nie zginac nadgarstkow w czasie snu i nalezy wykonywac cwiczenia pomagajace rozluznic nadgarstek, takie jak wkrecanie zaroweczek czy wykonywanie ruchow jakbysmy chcialy chwycic line zwisajaca z sufitu. Mowila tez ze wazne jest aby od czasu do czasu wykonywac takie cwiczenia nawet jesli sie nie ma problemu ciesni nadgarstka poniewaz po porodzie bedzimy wykonywac mnostwo powtarzajacych sie czynnosci a wszystko naszymi dlonmi i problem moze sie pojawic wlasnie po porodzie.
Anielle, dokladnie, u mnie od dzis 37tc skonczony wiec ciaza jest donoszona i moge spodziewac sie wszystkiego Ostatni dzien pracy juz za mna, teraz w glowie tylko Maluszek Mam tyle planow, ze mam nadzieje ze jeszcze zdaze wszystko zrobic przed porodem. Cos mi ciezko usiedziec w miejscu hehszpilka lubi tę wiadomość
-
Ewik wrote:Zazdroszcze Wam Kochane,ze juz jestescie na koncowce u mnie wczoraj rozpoczety 24 tydz. We wtorek mam pierwsza wizyte poloznej. A dzisiaj lezakujemy i ogladamy romantyczne komedie na poprawe nastroju.
-
Ja jestem zapisana do poloznej ktora ma swoja szkole z kilkoma kolezankami maja konyrakt z nfz wiec nic nie place za to. Kazda z nich ma pod soba swoje ciezarne do ktorych przychodza i prowadza zajecia w domu. Ze szpitalnej nie korzystam bo raz ze nie chce bo musialabym placic i chodzic sama bo nie jestem w stanie zgrac sie z praca meza i jego sluzbami. Z tego co mi mowila to na pierwszym spotkaniu bedziemy przerabiac porod i formy radzenia sobie z bolem metody relaksu o ile to wogole mozliwe hehe.
Ida lubi tę wiadomość
-
Ida- każda kobieta ma wybraną położną środowiskową w swojej przychodni (tak jak lekarza rodzinnego) i powinna ona sprawować opiekę nad ciężarną pacjentką. U mnie w przychodni wisi nawet plakat. Jest to opieka w pełni finansowana przez Nfz-przed porodem przysługuje 10 spotkań. Dzwon raz dwa do swojej przychodni-naprawdę warto! Moja położna na każdej wizycie mierzyła mi tętno, a ostatnio zadzwoniła do mnie zapytać jak się czuję i czy jeszcze jesteśmy w komplecie. Naprawdę dużo nauczyła mnie i mojego Męża. Cenię te spotkania dużo bardziej niż szkołę rodzenia.
Ida lubi tę wiadomość
-
O kurcze, dziewczyny, ja zupełnie nie wiedziałam o takiej opcji! Dzięki za informacje!
Jakbym chciała skorzystać, to muszę zadzwonić, tak? Co mam powiedzieć?
Faktycznie w mojej przychodni widziałam jakiś plakat ze spisem położnych ale zupełnie nie skojarzyłam tego.
Czyli to taka prywatna szkoła rodzenia 1 na 1?