Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
No proszę same dobre wieści
Wiecie o czym jeszcze pomyślałam? O bonie np. do Smyka. Krzesełko do karmienia mamy upatrzone i przekracza budżet, wiec moglibyśmy sobie resztę dołożyć i nie byłoby niezręcznie Tak samo podoba mi się trochę droższy bujaczek.
Wczoraj po południu ten mój brzuszek zaczął się napinać i byłam pewna, że w nocy będziemy jechać, ale nie. Uparta ta Michalina! Mąż mówi, że po mnie Nie wiem czy Wam pisałam, ale 13.12 mamy kolędę - może ona boi się księdza i nie chce na niej byćEwik, LadyMK lubią tę wiadomość
-
Ida ja miałam ten sam dylemat. Tylko ze myślałam, że beze mnie to praca sie zawali. Do końca 6 miesiąca było ok. Chciałam pracować do końca roku. Zrobić remanent i iść na odpoczynek. Ale nagle pod koniec listopada moja szyjka zwariowala i to był już mus. Teraz ma niby 3,3cm i nie jest źle. Ale miała już nawet 2,5cm. W piątek dowiem się jaka jest teraz. Praktycznie z dnia na dzień los zdecydował za mnie.
Musiałam wszystko przewartosciowac.Natalka 03.2015
-
Bon to najrozsadniejszy prezent, sama ostatnio dalam taki prezent kolezance bo skad mam wiedziec co by chciala a nawet jesli powie to nie wiem czy trafie w jej gust i oczekiwania. Tym bardziej jako prezent od wspolpracownikow meza, dla nich to bedzie tez bardzo wygodne i bezpieczne.
Wrocilam z wizyty i nie moge przestac sie cieszyc Borysek wazy okolo 3100g i ma sie wyśmienicie. Ginekolog pobrala mi wymazy na paciorkowca i bylam w laboratorium na pobraniu krwi pod kierunkiem znieczulenia. Co do samego znieczulenia to jako lekarz i matka radzila aby je wziac, kobiety lepiej wpsolpracuja z lekarzem i poloznymi kiedy nie sa tak bardzo wyczerpane i porod przebiega sprawniej co tez jest bardzo wazne dla dziecka.
Co najważniejsze to mamy juz rozwarcie na palec, szyjka miekka i skrocona a Dziecko jest nisko z kanale rodnym i wyczula jego glowke w czasie badania Mam stawic sie na wizycie w poniedzialek na kolejne badanie szyjki bo jej zdaniem urodze juz w przyszlym tygodniu! Dziewczyny, myslalam ze sie poplacze ze wzruszenia, nie wierze ze to juz tak blisko. Ten Cud sie dzieje
Pytalam czy nie szkodze sobie tym ze ciagle jestem tak bardzo aktywna i duzo chodze. Wrecz przeciwnie, mam robic tak dalej bo to pomaga dziecku dobrze ulozyc sie w kanale rodnym a mi dodaje sil i energii do porodu. I mam sie nie przejmowac ze zaczne rodzic na ulicy, bo tak to sie nie dzieje Wiec jutro kurs jezykowy, we czwartek spotkanie swiateczne z kolezankami a w piatek zakupy aby wyslac rodzinie troche slodkosci belgijskich na swieta.
Wydaje sie ze tak niedawno ten brzuszek mi wyskoczyl a za niedlugo juz go nie bedzie. Ciaza mija bardzo szybko. Dziewczyny ktore jestescie na poczatku lub w polowie, cieszcie sie tym stanem, bo to mija w mgnieniu oka. I oby wszystko Wam sie dobrze ukladaloIda, gosia86, Kor_a, LadyMK lubią tę wiadomość
-
Ida i bardzo dobrze, sytuacja sie sama rozwiazala, lekarz widac wie co robi. Teraz odzyjesz na zwolnieniu, przedewszystkim bedziesz mogla skupic sie na przygotowaniach i na odpoczynku. Jestem pewna ze juz za pare dni poczujesz roznice. Znajac realia dzisiejsze w szkole to jeszcze uszczesliwisz jakas kolezanke ktora przejmie Twoje godziny i bedzie mogla dorobic w ten sposob. No albo uszczesliwisz jakas mloda nauczycielke ktora zatrudnia na zastepstwo.
Tygrysku tak to czasem bywa, ze trzeba w jeden dzien wszystko pozmieniac. Ja tez tak mialam przez stresy w pracy, musialam odejsc doslownie z dnia na dzien i to w najgorszym okresie w roku, kiedy jest najwiecej pracy, kiedy inna kolezanka odeszla i kiedy jeden "kolega" rozpetal male piekielko i pelno roznych konfliktow. Mialam straszne wyrzuty ze tak z dnia na dzien odeszlam, szczegolnie, ze dziewczyny do teraz jeszcze kryzysu nie zarzegnaly, pomimo ze to bylo na koniec wrzesnia, i wszyscy sie mnie pytaja co chwile kiedy wroce do pracy bo bezemnie nie daja rady
Ale moja Kruszyna jest najwazniejsza i narazie nie wracam, nie ma takiej opcji, zreszta juz nawet nie jest to mozliwe, jestem oficjalnie na urlopie macierzynskim. Najwczesniej wracam we wrzesniu.
Kora jejku codziennie czekam juz na wiesci z porodowki, ale widze ze sie Michalinie nei spieszy Ale to dobrze, kazdy dzien w brzuszku jest wazny, niech siedzi jesli jej dobrze. Ma jeszcze kilka dni Moze faktycznie czeka na ksiedza Ale dziwnie masz ta kolede, jeszcze sie nie spotkalam zeby przed swietami chodzili.Ida, Kor_a lubią tę wiadomość
-
Martyna super slyszec takie wiesci Bardzo dobrze ze sie synus juz do desantu szykuje I wlasnie bardzo dobrze ze chodzisz i jestes aktywna. Kolezanka z pracy z Senegalu ktora ma 4 dzeici powiedziala mi ze u nich jest takie powiedzenie "kobieta ktora duzo chodzi - szybko rodzi". I chyba cos w tym musi byc, dziecko sie napewno uklada juz tak jak powinno no i sily tez trzeba miec do porodu wiec bez sensu sie lenic na koniec. Ja mam zamiar sie urochomic po swietach i chodzic tez na spacery.
Wiec korzystaj z tego ze jestes jeszcze niezalezna i ze mozesz chodzic gdzie chcesz i kiedy chcesz bo potem to nie bedzie takie proste.Martynaaa lubi tę wiadomość
-
Fajne powiedzenie ale tez trzeba pamietac ze sa rozne ciaze i nie wszystkim jest dane zyc aktywnie jak przed ciaza. Kiedy trzeba odpoczywac wtedy trzeba to robic, ale przed samym porodem to spacery juz nikomu nie zaszkodza Bo tak jak mowisz Anielle, pozniej bedzie trudniej sie zorganizowac, przynajmniej na poczatku dopoki sie siebie nie nauczymy nawzajem.
-
Martyna czyli masz takie samo rozwarcie jak ja tydzień temu Z doświadczenia powiem Ci, żebyś się nie nastawiała na to, że urodzisz przed terminem bo będziesz świrować jak ja Mój Mąż też już mocno zniecierpliwiony Śmiałam się z niego wczoraj, że już chyba stracił nadzieje że Mała się urodzi
-
Biore to pod uwage Kora, ze lakarz moze twierdzic swoje a Dziecko swoje Moj Maz od tygodnia prosi Malego zeby wyszedl, moze Taty poslucha Mam nadzieje ze jednak poslucha, a przynajmniej urodzi sie w terminie, w koncu to juz tylko za 13 dni.
Kor_a lubi tę wiadomość
-
Postaraj się. Może to jest tak jak ze staraniem się o dziecko. Kiedy bardzo się chce to nie wychodzi, a jak człowiek sobie odpuści i wrzuci na luz to zaskakuje u nas właśnie tak było. Może nie czekajmy i nie namawiajmy naszych Maluchów do narodzin, wtedy zrobią nam na złość
-
Kora zdenerwuj sie na cos, to moze ja wykurzysz Poki jej dobrze i blogo to co sie bedzie spieszyc.
Kiedys rozmawialam z przyjaciolka i wlasnie jej termin mial byc juz na nastepny dzien i ona tez juz taka zirytowana byla i sfrustrowana, jeszcze na koniec dnia wybuchla placzem, i na drugi dzien juz byla po porodzie. Poprostu ja wykurzyla
Martyna moze z toba faktycznie bedzie inaczej, w sensie ze Ty nigdy nie mialas problemow z szyjka wiec skoro teraz sie rozmiekczyla i jest coraz bardziej gotowa to moze faktycznie juz niegludo Zreszta nawet gdyby, to i tak juz niedlugo! Ja mam wedlug poloznej ciaze donoszona od poniedzialku wiec sie ciesze jak glupia tez Stres mija, a szyjka pomimo ze miekka od tylu tygodni to do teraz sie nie rozleciala, dla niej taki stan jest chyba normalnyKor_a lubi tę wiadomość
-
Martynka ale pięknie napisałaś
ja przed końcówką też będę starała się chodzić więcej. Obecnie, pomimo luteiny znowu mi brzuszek twardnieć zaczyna przy chodzeniuMartynaaa lubi tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Ida cieszę się że lekarz sam zaproponował L4 i się problem sam rozwiązał
Kora uparciuszek z Twojej córeczki ale ma jeszcze czas wiec co się będzie spieszyć
Ja miałam dzisiaj wizytę dziecię waży trochę więcej niż tabliczka czekolady
Płeć nadal niepotwierdzona może za miesiąc się dowiemy
Kochane wie któraś z Was co oznacza skrót FL/HC (hadlock) pierwszy raz dostalam wydruk z usg z pomiarami dziecka i nie wszystko z tego kumamIda, Kor_a, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
Też się cieszę, że tak to się rozwiązało. No mam to zwolnienie i już. Stało się. Teraz już nie chcę rozmyślać o tym, czy może faktycznie mogłam jeszcze trochę popracować, czy nie. Odpoczywam i koniec, niczego już nie zmienię. Mam nadzieję, że szybko przyzwyczaję się do nowej sytuacji, bo powiem Wam, że bardzo dziwnie jest bez pracy tak z dnia na dzień.
Pytałyście o imię. Nie mamy żadnego typu i żadnego pomysłu. Dlatego z braku laku tymczasowo nazywamy Dzida imieniem męża - Miki (ma na imię Mikołaj). Obojgu nam się podoba i jako jedyne pasuje. Jak nie wymyślimy nic do porodu to chyba tak zostanie, choć wiem, że wielu ludziom to się nie podoba, co mieliśmy już okazję słyszeć od tych, którym się niechcący pochwaliliśmy... -
gosia86 wrote:Kochane wie któraś z Was co oznacza skrót FL/HC (hadlock) pierwszy raz dostalam wydruk z usg z pomiarami dziecka i nie wszystko z tego kumam
Gosia FL to jest chyba dlugosc uda, z angielskiego Femur Length. Ja tez kiedys probowalam rozszyfrowac razem z googlem te skroty, troche mi to zajelo i nie wszystko znalazlam. Dobrze ze wszystko z dziecinka w porzadku, pociesze Cie ze tez dlugo czekalam zeby sie dowiedziec plci, dopiero w 23 tygodniu mialam usg polowkowe i wyszlo
Ida nie przejmuj sie co mowia inni, ja tam mysle ze Mikolaj Junior jest jak najbardziej fajnyIda lubi tę wiadomość
-
Ida ja też bym się nie przejmowała to Wasze dziecko i macie prawo je nazwać tak jak tylko zechcecie
Dzięki Anielle wiem że FL to kość udowa HC to obwód główki ale po co stosunek jednego do drugiego? Nie rozumiem
Ja mam wizytę w luxmed 15.12 ale nie wiem czy ta go mi powie bo poprzednio nie chciała
A jak nie powie to może dowiem sie na kolejnej na nfz 7.01 lub na połówkowym. 8.01
Tak naprawdę to nie ma znaczenia płeć i nie chcę się nastawiać choć jak wszystkie wiemy to trudneIda lubi tę wiadomość
-
Ida, Mikołaj Junior mi się bardzo podoba jak nazywa się syna imieniem ojca, dla mnie to takie symboliczne połączenie pokoleń u mego Męża w rodzinie też dziedziczy się imię Franciszek, już od kilku pokoleń. Najmłodszy syn teraz nosi te imię. Ja chciałam nazwać naszego Synka drugim imieniem Męża, ale on protestuje i chce Borysa Ida, to wasza decyzja jak nazwiecie Syna, nic nikomu do tego.
Ida lubi tę wiadomość
-
gosiu te stosunki jednego do drugiego są po to czy maluch rozwija się zdrowo.
Wygląda tak jakbyś miała już połówkowe
sporo tych badań przed Tobą, część na nfz a część prywatnie?
ja się nastawiałam na córeczkę, wszyscy mi też tak wkręcali, że dziewczynka będzie - według zabobonów ( rozlany, wymiotowanie, złe znoszenie ciąży), a potem na połówkowym okazało się, że chłopak (potwierdzone x2 na nfz i prywatnie) i przeżyłam szok:) co ta psychika może zrobić z człowiekiem!
dopiero po miesiącu zaczęłam się cieszyćMalutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g