Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Inska zazdrosze, ze mozecie
Ja juz mam w glowie klebek z wełną z tego powodu, My nie mozemy juz od dawna. Malo tego. Nie mozemy nawet, a raczej ja nie moge sie podniecac, bo brzuch zaczyna sie napinac, wiec nie ma mowy o czymkolwiek. A brakuje mi bliskosci bardzo
-
Fistaszek wrote:Inska zazdrosze, ze mozecie
Ja juz mam w glowie klebek z wełną z tego powodu, My nie mozemy juz od dawna. Malo tego. Nie mozemy nawet, a raczej ja nie moge sie podniecac, bo brzuch zaczyna sie napinac, wiec nie ma mowy o czymkolwiek. A brakuje mi bliskosci bardzo
Fistaszku strasznie mi przykroAle już bliżej niż dalej. I pomyśl, jakie będą fajerwerki w łóżku, jak w końcu to zrobicie. Wiem, że pewnie nie zdaję sobie sprawy o czym mówię...ale z całego serducha ci tego życzę
-
nick nieaktualnyInska wrote:A w ogóle to nie wytrzymaliśmy z mężem i w sobotę poprzytulalismy się. Trochę się stresowaliśmy, ale skoro nie ma przeciwskazań: macica w porządku, szyjka też, nie krwawię, to chyba dzidzi lekkie bujanie nie zaszkodzi, co sądzicie?
Czytałam oczywiście na następny dzień i w każdej mądrej książce, którą mam jest napisane, że nie ma związku między seksem a poronieniem i jeśli nie ma przeciwskazań od lekarza i jest ochota, to nie ma co sobie odmawiać. A ja ochotę mam, cały czas, aż mnie to martwi, męża oczywiście mniej
Inska, Kava lubią tę wiadomość
-
Inska wrote:Pola mam to samo. Od trzech dni boli mnie bardzo nisko, tak jakby nad kością ogonową, i promieniuje na prawy pośladek. Dziewczyny mi wcześniej pisały, że to normalne, że macica i miednica się powiększają.
Ja to na swój sposób się cieszę, bo przynajmniej to dobry znak, że wszystko się tam dobrze rozwija. Chociaż przez to, że pierwsze USG już za mną a kolejne dopiero 12 stycznia, kusi mnie kurcze żeby iść może w tym tygodniu bądź w przyszłym, żeby sprawdzić, że wszystko ok. A z drugiej strony nie chce maluchowi tam przeszkadzać...Nie wiem co zrobię
A w ogóle to nie wytrzymaliśmy z mężem i w sobotę poprzytulalismy się. Trochę się stresowaliśmy, ale skoro nie ma przeciwskazań: macica w porządku, szyjka też, nie krwawię, to chyba dzidzi lekkie bujanie nie zaszkodzi, co sądzicie?Czytałam oczywiście na następny dzień i w każdej mądrej książce, którą mam jest napisane, że nie ma związku między seksem a poronieniem i jeśli nie ma przeciwskazań od lekarza i jest ochota, to nie ma co sobie odmawiać. A ja ochotę mam, cały czas, aż mnie to martwi, męża oczywiście mniej
Mamuśki, ile średnio dziennie taki maluszek niemowlaka zużywa pampersow?
Inska lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, moje ciśnienie się unormowało ale muszę je kontrolować na wszelki wypadek. Oczywiście spokojny tryb życia i bez nerwów, ale w najbliższym czasie to chyba raczej nierealne zwłaszcza że mój jeszcze mąż z każdej strony dobija. Teściowa też zadzwoniła mnie uświadomić że mieszkanie jest na połowe więc jej synalek ma prawo takie samo jak ja i może wprowadzać kogo chce, może nawet lokatora wpuścić.
On sam też mi wysłał smsa w którym napisał że nasz związek od dawna nie istnieje że on już mnie nie kocha, na in vitro się zgodził ze względu na mnie ( gdzie ja dłużej się zastanawiałam czy tak czy nie, to on pierwszy tego chciał i non stop mi mówił że to dla nas szansa i co nam szkodzi spróbować ) ale jak widać nowa miłość spowodowała zanik pamięci. Chciał się z tego wykręcić bo jak posłuchał w telewizji i poczytał na necie że dzieci z in vitro rodzą się chore, pokręcone i Bóg wie co jeszcze, ale zaczęliśmy stymulacje i nie miał za bardzo wyjścia. Jak podkreślił liczył na to że za pierwszym razem na pewno się nie uda, bo wielokrotnie to w klinice powtarzali że małe szanse.
Fizycznie czuje się dobrze, bóle brzucha ustąpiły gorzej jest z psychiką. Jeszcze wczoraj przy niedzieli wiecie jak to jest w szpitalach, mężowie siedzieli ze swoimi żonami, widać było w nich troske. Patrzyłam z lekką zazdrością na moje współlokatorki. Było mi żal że moje życie tak się posypało. Łezka w oku nie raz się zakręciła.
Co do rozwodu to ani mi się śni żeby nie orzekać o winie, zrobię wszystko żeby puścić go w majtkach. Muszę poszukać jakiegoś dobrego adwokata który będzie o mnie walczył, bo mój eks ma znajomego który jest bardzo dobrym prawnikiem, specjalizuje się w podziałach majątku i wiem że nie raz potrafił tak wywalczyć że druga strona wychodziła prawie bez niczego dlatego jestem przygotowana że to właśnie on będzie bronił mojego męża. A on jest niestety ciężkim przeciwnikiem.
Kava, mój mąż ma prawie 31 lat. Jak to mówią głowa łysieje, dupa szaleje.
Z udanego ivf wyszła cudowna dziewczynka urodzona 2 maja 2016 - NadiaMój mały wielki cud, moja wielka miłość
-
Eliz moge sobie tylko wyobrazic jak ci zle. Myslalam o tobie caly weekend i czekalam kiedy sie idezwiesz. Kochana dla ciebie tez zaswieci slonce i sie wszystko ulozy choc napewno nie bedzie latwo. A jesli chodzi o twoja tesciowa to w pale mi sie to nie miesci, co za su..ka! Ciekawe co bedzie mowic jak jej sie wnuk urodzi..? Wtedy jej pokazesz gdzie ja masz, tak jak ona ci pokazala gdzie cie ma! Trzymaj sie i zycze tobie i malenstwu duzo sily i zdrowka!!! Bedzie dobrze, musi ✊
Czekamy na Mikołaja ❤ -
nick nieaktualnyEliz wspieram CIE calym serduszkiem, musisz byc silna DLA maluszka a meza " puscic z torbami" . Popytaj wsrod znajomych, przeszperaj internet, napewno znajdziesz dobrego prawnika. A I koniecznie te zamki powymieniaj, jesli tesc juz tego nie zrobil. On nie MA prawda wedlug prawa karolickiego ( slub koscielny braliscie? ) wprowadzic sie z nowa kochanica do domu. Mozesz zawsze wezwac policje jak bedzie probowal. I koniecznie juz rozgladj sie za prawnikiem, on tez napewno czasu nie marnuje.
Inska lubi tę wiadomość
-
Eliz jak dobrze Cię usłyszeć. Też cały weeekend miałam Cię w myślach.
Walcz Kochana! Dla siebie i dla dzieciątka! A mąż, mogę się tu z każdym założyć, że niedługo wróci skruszony. Wtedy mam nadzieję, że znajdziesz tyle siły w sobie, żeby pokazać mu drzwi! Za to, jak się zachowuje i co mówi, nie zasługuje na Ciebie! O teściowej nawet nie chcę pisać, bo szkoda słów! Nigdy nie pojmę jak jedna kobieta drugiej może być wrogiem
Myślimy o Tobie Eliz, pamiętaj, że choć wirtualnie, jesteśmy tu dla Ciebie!Sanna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA co do przytulanek my mamy zakaz
w 1 trymestrze mialam straszna ochote, ale I ta przeszla jak brzuch zaczal bolec wraz z wiezadlami. Maz dzielnie radzi sobie z brakiem bliskoci, choc czasami chyba jak juz MA duze napiecie to podszczypuje mnie tu I Tam a ja wtedy staram sie mu ulzyc
zawsze chlop mial duze potrzeby, duzo wieksze od moich
Jakos trzeba przezyc ten okres abstynencji, pozniej odbijemy to sobie podwojnie
Inska, Kava lubią tę wiadomość
-
Eliz jak bym słyszała moich teściów
( może dlatego mój też nie chcę z nimi utrzymywać większych kontaktów) chociaż jak się dowiedzieli, że będzie dziecko i jeszcze, że wnuk to co drugi dzień dzwonili aż mój się wk. I powiedział, że jak przez 10 lat mieli nas gdzieś i olewali to i teraz my tak prosimy bo dla nas nic się nie zmienia.
Co do sexu to mój to już ucieka przedemna. Twierdzi, że baba mu zwariowala. Atak szczerze to sie się przyznał, że się boi o małegoWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 13:31
pragnaca dzidziusia, Inska lubią tę wiadomość
-
Zamki od soboty są wymienione, zadzwoniłam do siostry i szwagier mi kupił i wymienił. Szczerze mówiąc to ja już tej rodzinie w ogóle nie wierzę.
Żeby było mało podjeżdżam autem pod blok wysiadam z auta i co widzę, mój mąż idzie w objęciach z nową miłością... Dziewczyna z naszego osiedla, z bloku na przeciwko, ja do jej matki chodzę na pobieranie krwi... W końcu mało tego poniżenia, musiał się pokazać na osiedlu. A ona jeszcze bezczelnie popatrzyla mi się prosto w twarz i głupio uśmiechnęła. Gdybym nie była w ciąży to za ten uśmieszek wytargałabym ją za te kudły.
Z udanego ivf wyszła cudowna dziewczynka urodzona 2 maja 2016 - NadiaMój mały wielki cud, moja wielka miłość
-
Eliz wiem, że trudno to zrobić ale nie możesz dawać poznać po sobie, że Cię ta cała sytuacja boli. W takiej sytuacji załączasz swój uroczy uśmiech i mówisz "Dzień dobry" a gwarantuję Ci, że przed długi czas będą się zastanawiać o co Ci chodzi i co kombinujesz
myślałaś może o wynajęciu detektywa? - skoro się na razie nie kryją to może trzeba to wykorzystać i niech im fotki porobi?
może da się też coś zadziałać z "przemocą psychiczną" i zakazem zbliżania się? ale to już musisz z adwokatem ustalić. Ważne, żeby już działać, aby mąż czegoś innego nie wymyślił.Kava lubi tę wiadomość
Obustronna niedrożność, endometrioza, PCOS, teratozoospermia
01.04.2015 - I IVF punkcja 03.04.2015 transfer 4A06.05.2015 transfer 4BB
18.09.2015 II IVF punkcja 10.11.2015 transfer 2x 4AA 7dpt 161,1 9dpt 610,80 13dpt 4442,00 mIU/ml -
chodziły po głowie pomysły z detektywem ale to kosztuje a ja no cóż nie mam pieniędzy, mam te 500zł które w spadku zostawił mi mąż ale muszę trzymac na lekarza bo w przyszłym tyg mam wizytę no i życie.
nie chcę się zapożyczać u rodziny, ewentualną pożyczkę wezmę pod uwagę jak już będę miała adwokata.vella lubi tę wiadomość
Z udanego ivf wyszła cudowna dziewczynka urodzona 2 maja 2016 - NadiaMój mały wielki cud, moja wielka miłość
-
pragnaca dzidziusia wrote:Eliz wspieram CIE calym serduszkiem, musisz byc silna DLA maluszka a meza " puscic z torbami" . Popytaj wsrod znajomych, przeszperaj internet, napewno znajdziesz dobrego prawnika. A I koniecznie te zamki powymieniaj, jesli tesc juz tego nie zrobil. On nie MA prawda wedlug prawa karolickiego ( slub koscielny braliscie? ) wprowadzic sie z nowa kochanica do domu. Mozesz zawsze wezwac policje jak bedzie probowal. I koniecznie juz rozgladj sie za prawnikiem, on tez napewno czasu nie marnuje.
Przy kwestiach majątkowych funkcjonuje prawo kraju a nie katolickie. Mieszkanie kupuje się i podpisuje dokumenty notarialne a nie kościelne. Kościelnie to najwyżej sumienie go mogłoby gryźć za zdradę. Do mieszkania nic nie ma. Żaden policjant z domu go nie wyrzuci, bo przed Bogiem przysięgał...
Eliz, dobrze, że już lepiej się czujesz. Przynajmniej fizycznie &&Inska lubi tę wiadomość
-
Eliz - mnie każdego dnia Twoja sytuacja na nowo "rozwala" od środka.
Przysięgam, że gdybym zaraz nie rodziła to bym do Ciebie przyjechała chociażby po to by być obok Ciebie i Cię wspierać.
Serce mnie boli gdy myślę o tym jak ciężki czas przed Tobą
A mąż...? Brak słów. Nie ma przecież 20 lat... ale jak widać nie ma to znaczenia.
Jeszcze łazi z tą dziewczyną objęty. Widać, ze się nie przejmuje wcale tym, ze przez to zdobywasz dowód na jego niewierność.
Teściowa też niczego sobie. Dopiero w takiej sytuacji widać jak często matki naszych mężów są mało ludzkie. Zero człowieczeństwa. Wpatrzone w swoich synalków...
Obyśmy my takie nie były!
Dobrze, ze myślisz o adwokacie, który sprosta wyzwaniu. Jeśli Twój mąż ma dobrego fachowca to Ty musisz mieć lepszego.
Trzymaj się najmocniej jak się daInska, mycha28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Przy kwestiach majątkowych funkcjonuje prawo kraju a nie katolickie. Mieszkanie kupuje się i podpisuje dokumenty notarialne a nie kościelne. Kościelnie to najwyżej sumienie go mogłoby gryźć za zdradę. Do mieszkania nic nie ma. Żaden policjant z domu go nie wyrzuci, bo przed Bogiem przysięgał...
Eliz, dobrze, że już lepiej się czujesz. Przynajmniej fizycznie &&
Myslalam, ze polskie prawo skoro tak mocno broni kosciola to I tej kwestii pomoze, widac nie mialam racji
Adwokat powinien rozwiac wszelkie watpliwosci ... -
Eliz gdzie Ty mieszkasz Skarbie? Możesz przesłać mi w prywatnej wiadomości jeśli chcesz. Mam kilku znajomych adwokatów, w różnych częściach Polski. A nóż któryś by spasował i byłby w stanie oskubać męża. Musimy a propos znaleść mu jakieś przezwisko, bo nie podoba mi się, że nazywamy go mężem. Nie zasługuje na to miano
pragnaca dzidziusia, Kava, mycha28, mia6, Idgie lubią tę wiadomość