Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymoze grypa, jak trzęsło, albo z nerwów. A bolało Cie gdzie koło pępka? Lodami i kurczakiem nie zaszkodziłas, chyba ze mogły byc np.przeterminowane, zepsute ale to tez prawie zerowe szanse zeby zaszkodzic, moze Twoj organizm nie toleruje takiego jedzenia. Ja miałam juz wyzej pisałam w poscie po kapuscie -tak mnie chwyciło i nie jem jej teraz chociaz kiedys jadłam cały czas.Mała Mi 1 wrote:Kobietki w nocy umieralam na piekielny ból żołądka. . ;/;/ przy tym ból głowy, słabo mi było ze nie potrafiłam sama usiedzieć i z zimna mnie strasznie trzepalo... myślicie że mogło mi coś siąść na żołądku ?? Wczoraj fakt zjadłam lody i jadłam tez kurczaka panierowanego. To moze być od tego ???? Czy dzidziusiom mogłam zaszkodzić ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 09:06
-
nick nieaktualny
-
Biała wrote:Kava, czy ja dobrze rozumiem, w najbliższy poniedziałek, tj.21.12.?
Jeśli tak, to ja mam termin cc właśnie w ten dzień na godz. 7:30!!!!!
Ooo ale beda emocje
podwojne a nawet potrojne bo Biala dwojeczke przytulisz
Biała, Inska, szałwia, Lilou1984, pragnaca dzidziusia lubią tę wiadomość
-
Biała, dokładnie tak.
Ale Ty będziesz pierwsza bo ja mam na 15:00.
Zazdroszczę Ci tej wczesnej godziny. Ja chyba zwariuję przez te pół dnia w nerwach
pragnaca dzidziusia, justa1234, Biała, sylwiaśta159 lubią tę wiadomość
-
Mała Mi może to połączenie Ci nie podeszło? Albo ten kurczak okazał się "za ciężki"? Ja ostatnio po zjedzeniu pieczonej kaczki budziłam się cała noc i mi ciężko było na żołądku.
Eliz no niestety takie są ceny za dobrych adwokatów, ale myślę, że już na pierwszym spotkaniu można dużo rzeczy ustalić i zlecić odpowiednie pisma. Wspieram Cię mocno
Biała i Kava ależ emocje szykujecie przed świętami
Super 
Szałwia współczuje kiepskiego samopoczucie. Mnie już mdłości opuściły, teraz pojawiają się sporadycznie tylko jak jestem głodna. Bóle głowy też mnie męczą od czasu do czasu. Ja to zwalam na pogodę i te ścierające się co chwilę fronty.
Kava, szałwia, pragnaca dzidziusia lubią tę wiadomość
-
Kava wrote:Inska, menu masz imponujące

Przynajmniej poczujesz, że w ciąży jesteś i będziesz miała co dzieciaczkowi opowiadać...
Marta, oby Kubusiowi szybko przeszło. Dużo, dużo zdrówka życzę :*
Niestety kolki są do 3 miesiąca
Nazywane jest to 100 dni płaczu..Dziękujęmy i ślemy buziaczki dla cioteczki :-*
-
justa1234 wrote:Dziewczynki co do wagi to ja wam powiem ze przytyłam 26 kg :-o

Właśnie wczoraj byłam u doktorka na chwilę i powoedzial że śmiało mogę zacząć cwoczyc jak mam ochotę
a więc zbieram się powoli z zamiarem do ćwiczeń a na tą chwilę zaczęłam nosić pas poporodowy zobaczymy czy coś da 
Agniesia kochana rozumiem cie jak nikt inny z tym pokarmem bo u mnie taka sama syruacja
ja nadal ściągam ale co to jest raptownie marne 30 mln na cały dzień
tak pragnelam karmić Zosieńkę cyculkiem no ale nie dane mi było
mam nadzieję że następnego dzidziaka uda mi się pokarmic cycusiem 
Martus współczuję tych diabelnych kolek
mnie pewnie też to czeka
zreszto ja już miałam jednorazową akcje z Zosieńką i też z nią razem płakałam
życzę Ci żeby Kubusiowi jak najszybciej przeszło to dibelstwo. 
Dziękujemy kochana bardzo
Podobno dziewczynki nie mają takich kolek jak chłopcy wiec może nie będą Wam dokuczać życzę tego Zosieńce żeby się niunia nie musiała męczyć..buziaczki
-
Podobno czasem pomaga wyrzucenie produktów mlecznych i cukru z jadłospisu matki (koleżanki odziecione tak twierdzą).Marta1986 wrote:Dziękujemy kochana bardzo
Podobno dziewczynki nie mają takich kolek jak chłopcy wiec może nie będą Wam dokuczać życzę tego Zosieńce żeby się niunia nie musiała męczyć..buziaczki 
-
Biała, Kava trzymam kciuki!
Mia6 zazdraszczam, mi mdłości przeszły na jakiś tydzień chyba, a następnie wróciły ze zdwojoną siłą. Migrena jest bez przerwy, na początku myślałam, że to pogoda i fronty, ale odkąd dostałam tę diagnozę złych przepływów i ciśnienia i ryzyko stanu przedrzucawkowego, to myślę, że to jest z tym związane, w poniedziałek idę z wynikami do swojego gina, zobaczymy co mi powie na to wszystko.
Kava, Biała lubią tę wiadomość
-
Marta1986 wrote:Niestety kolki są do 3 miesiąca
Nazywane jest to 100 dni płaczu..Dziękujęmy i ślemy buziaczki dla cioteczki :-*
No niestety, ja też sie na takie atrakcje szykuję.
Oby jednak nie było ani u Was ani u nas tych 100 dni płaczu
Dzięki Bogu to nie matematyka i jakaś tam szansa jest, że nie wszystko będzie aż tak książkowo.
Znam mała dziewczynkę, która takie kolki miała 5 miesięcy - o zgrozo
-
Dziewczyny moja koleżanka ma dwóch chłopaków (drugi niespełna dwumiesięczny teraz), jeden miał straszne kolki 3 miesiące i cały czas płacz, drugi sobie pierdzi wesoło i śpi dalej, więc nie ma reguły. Trzymam kciuki, żeby przytrafiła się Wam ta druga opcja
Inska, Moniaa lubią tę wiadomość
-
Inska jak Ty się masz w ogóle Kochana? Czytałam, nadrabiając, coś o zabójczych mieszankach jedzeniowych, poza tym nic nie wiem

Kiedy w Irlandii wybieracie porodówkę? Ja tu mam czas do 26.12 + 3 dni, wtedy muszę się zarejestrować w wybranej.
Inska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyszałwia wrote:Biała, Kava trzymam kciuki!
Mia6 zazdraszczam, mi mdłości przeszły na jakiś tydzień chyba, a następnie wróciły ze zdwojoną siłą. Migrena jest bez przerwy, na początku myślałam, że to pogoda i fronty, ale odkąd dostałam tę diagnozę złych przepływów i ciśnienia i ryzyko stanu przedrzucawkowego, to myślę, że to jest z tym związane, w poniedziałek idę z wynikami do swojego gina, zobaczymy co mi powie na to wszystko.
Ja tez jestem w grupie ryzyka stanu przedrzucawkowego. Stwierdzono biolkomocz I w zwiazku z tym ze mam trojeczke ryzyko wzrasta jeszcze bardziej. Ja mam brac aspiryne 75 mg dziennie zeby zapobiec ewentualnym powiklaniom + wizyty oczywiscie co dwa tygodnie. Cisnienie poki co mam w normie. Badam dwa razy dziennie wedle zalecen lekarza I zapisuje na taka specjalna karte , ktora dostalam w szpitalu. -
Martus a probowalas na kolki i gazy coś takiego jak windi kateter rektalny dla niemowląt? To są takie rureczki plastikowe które wkłada się do odbytu i one powoduje ujście gazów a niekiedy idzie kupa.ja polecam to z czystym sumieniem bo moje Zosi już kilkakrotnie to bardzo bardzo pomogło,nawet dziś miała problem z kupa,zrobiła trochę sama a później wlozylam rurkę i poleciały gazy i na koniec kupeczka.Zosia od razu zadowolona i wogóle inne dziecko.także przyszłe mamy ja to wyprobowalam i naprawdę polecam, 10 szt tych rurek kosztuje u mnie w aptece 32,90 koszt niewielki ale ulga dla bobasa przeogromnaMarta1986 wrote:Dziękujemy kochana bardzo
Podobno dziewczynki nie mają takich kolek jak chłopcy wiec może nie będą Wam dokuczać życzę tego Zosieńce żeby się niunia nie musiała męczyć..buziaczki 
Konwalia, mia6 lubią tę wiadomość
-
szałwia wrote:Inska jak Ty się masz w ogóle Kochana? Czytałam, nadrabiając, coś o zabójczych mieszankach jedzeniowych, poza tym nic nie wiem

Kiedy w Irlandii wybieracie porodówkę? Ja tu mam czas do 26.12 + 3 dni, wtedy muszę się zarejestrować w wybranej.
Ooo, dzięki za pamięć szałwia
Mamy się dobrze. Tak, z jedzeniem faktycznie jest kabaret: wszystkie smaki na raz. Poza tym pojawiły się mdłości i bóle głowy. Odliczam zatem godziny do wyjścia z pracy i od jutra pracuję już z domu. A od czwartku wolne aż do 4 stycznia - długo wymarzone wolne, bo przecież odkąd całe szaleństwo z in vitro się zaczęło to nie miałam ani dnia dla siebie, no poza weekenadami oczywiście, ale to nie to samo.
W niedzielę idę też na USG. Co prawda miałam iść dopiero na przezierność karku 12 stycznia, ale nie wytrzymałam i dosłownie pół godziny temu zadzwoniłam do polskiej kliniki i poprosiłam o wizytę. Spanikowałam. Ostatnio jakiś pogrom na Lipiec 2016 panuje, mnóstwo serduszek przestaje bić w 9/10 tygodniu
Chciałabym mieć po prostu spokojne i radosne Święta a nie myśleć, że może z maluszkiem coś nie tak.
Ja porodówkę wybrałam juz na samym początku. Przy pierwszej wizycie u mojego rodzinnego lekarza, jak powiedziałam, że ciąża jest to wynik IVF, od razu wypisała mi skierowanie do szpitala, w którym mam rodzić. Jestem już u nich na liście i od 12 stycznia zaczynam regularne wizyty.
A Wy jak się czujecie? Dużo USG już za Wami? Jakieś wariacje kulinarne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 15:03
-
Kava wrote:Biała, dokładnie tak.
Ale Ty będziesz pierwsza bo ja mam na 15:00.
Zazdroszczę Ci tej wczesnej godziny. Ja chyba zwariuję przez te pół dnia w nerwach
To nasze dzieci przjdą na świat w najkrótszym dniu w roku
Później tylko będzie dnia przybywać, czyli będzie optymistycznie 
Ja tylko dlatego tak wcześnie rano, bo zwolnił się termin. Za to do szpitala muszę się stawić w niedzielę o 14.00, a Ty spędzisz ją jeszcze w domowych warunkach.
Inska, pragnaca dzidziusia, mycha28, agulas lubią tę wiadomość
-
Biała wrote:To nasze dzieci przjdą na świat w najkrótszym dniu w roku
Później tylko będzie dnia przybywać, czyli będzie optymistycznie 
Ja tylko dlatego tak wcześnie rano, bo zwolnił się termin. Za to do szpitala muszę się stawić w niedzielę o 14.00, a Ty spędzisz ją jeszcze w domowych warunkach.
Co prawda to prawda
Też już myślałam o tym, że im dłuższy dzień tym przyjemniej będzie.
A boisz się trochę?
Przez to, ze będziesz wcześniej w szpitalu będziesz miała trochę czasu na stresowanie się jeszcze w niedzielę. Ja za to w pn nadrobię
A ja zaraz jadę z m po choinkę. W tym roku wyjątkowo wcześnie, ale później nie będzie jak.
A że zawsze mamy drzewko od podłogi do sufitu to trzeba się z nim jeszcze jakoś uporać
Biała, pragnaca dzidziusia, Moniaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzalwia milo znowu Cie widziec
)
Kava, Biała- ale musicie czuc podekscytowanie
Kmb ma racje co do kropelek- slyszalam tez ze substancja czynna tych kropelek jest to samo co w espumisanie dla dzieci- wiec espumisan wychodzi na to samo jesli zwiekszy sie dawke do takiej jaka stosuje sie w sab
ale to slyszalam- musialy byscie sobie to sprawdzic
-
Kava wrote:Co prawda to prawda

Też już myślałam o tym, że im dłuższy dzień tym przyjemniej będzie.
A boisz się trochę?
Przez to, ze będziesz wcześniej w szpitalu będziesz miała trochę czasu na stresowanie się jeszcze w niedzielę. Ja za to w pn nadrobię
A ja zaraz jadę z m po choinkę. W tym roku wyjątkowo wcześnie, ale później nie będzie jak.
A że zawsze mamy drzewko od podłogi do sufitu to trzeba się z nim jeszcze jakoś uporać
Póki co nie mogę uwierzyć, że to już! I że będę mamą i ta świadomość ogromnej odpowiedzialności... i to jeszcze za dwie istotki! Sama nie wiem, cieszę się i strach mnie ogarnia...mix wrażeń.
O choince nawet nie myślę, nie mam siły. Jak tylko trochę pochodzę to mam wrażenie jakby miała mi się rozlecieć miednica, okropne uczucie, dlatego dużo leżę. A Tobie życzę miłego choinkowania!!! Jak tylko masz siłę to szalej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 17:52
pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









