Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Też uważam, że kp jest najlepsze i żaden sztuczny proszek nie zastąpi mleka mamy. Stanowisko Ptp też jest jednoznaczne. Ja chciałam karmić, wiedziałam, że będę, nie czekało na nas w domu mm, sterylizator i podgrzewacz do butelek. Butelki były dwie - w szkole tatusiow mój mąż dostał. Czekał za to laktator, Femaltiker i inne ziołowe herbatki na laktacje na w razie W. Będąc teraz nad morzem przygladalismy się z zaciekawieniem innym rodzinom z maluchami i najczęściej (choć wiadomo nie zawsze) było widać gołym okiem, które mamy karmią piersią a które wyciągną butlę gdy dziecko zaplecze... I po mamach było widać i po dzieciach. Ale każdy robi jak uważa
szałwia, vioris lubią tę wiadomość
-
Ja uwazam, ze kazdy ma prawo podjac sam decyzje czy kp czy nie. Wszyscy pisza , ze to takie dobre dla dziecka I krytykuja matki karmiace butelka. Trzeba tu wspomniec , ze wiele kobiet bierze rozne leki I poprostu nie moga kp. Kazdy ma swoje powody I nie musi ich tlumaczyc wszystkim dookola.
Ja osobiscie chce kp , ale jak bedzie to czas pokaze.asia-m-b, ComeToMeBaby, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Też uważam, że kp jest najlepsze i żaden sztuczny proszek nie zastąpi mleka mamy. Stanowisko Ptp też jest jednoznaczne. Ja chciałam karmić, wiedziałam, że będę, nie czekało na nas w domu mm, sterylizator i podgrzewacz do butelek. Butelki były dwie - w szkole tatusiow mój mąż dostał. Czekał za to laktator, Femaltiker i inne ziołowe herbatki na laktacje na w razie W. Będąc teraz nad morzem przygladalismy się z zaciekawieniem innym rodzinom z maluchami i najczęściej (choć wiadomo nie zawsze) było widać gołym okiem, które mamy karmią piersią a które wyciągną butlę gdy dziecko zaplecze... I po mamach było widać i po dzieciach. Ale każdy robi jak uważa
Nie każdy może zrobić jak uważa..
a po czym było widać różnice między matkami?Iva79 lubi tę wiadomość
Anielka & Antek ♥
Aniołek ♥
"Nie warto uciekać przed nieuniknionym, gdyż wcześniej czy później trafia się w miejsce, gdzie nieuniknione właśnie przybyło i czeka."
-
aszka wrote:Ja tam karmie butla i wcale mi nie przeszkadza ze nie karmie kp. Akurat kupe lat pracuje z dziecmi i chorymi i innymi i nikt o to sie nie pyta. Tez pod wzgledem zdrowotnym nie ma zadnych roznic typu choroby itd. Limitu tez nie ma podaje sie tyle ile dziecko zje i na żadanie.
-
A ja poproszę o kciuki. Dziś trafiłam na patologię ciąży po tym jak dr na wizycie stwierdził że szyjka skrócona i rozwarcie na centymetr. Taka sytuacja. W szpitalu zrobili mi badania, szyjka ma 2,2. Dostałam kroplówkę z nospą, dostanę też dodatkowo nospę i lutkę. Mam leżeć. Na płasko. Pewnie jutro dowiem się co dalej. Każą mi tu liczyć ruchy dziecka w określonych godzinach, więc liczę i Kosmita jest bardzo ruchliwy. Waży już ponad 1900g, więc urósł przez te dwa tygodnie. Dobrze, tylko niech jeszcze nie wyłazi... Nikt na to nie jest przygotowany
-
Kurcze, Kometa && Kosmito, weź się nie wyglupiaj. Jeszcze nie Twój czas! Szyjka nie jest rewelacyjna ale dramatu nie ma. Ja 12 tyg wcześniej niż Ty miałam tylko 4mm dłuższą. Pobrali Ci wymaz z szyjki? Mnie się skrocila najprawdopodobniej przez bakterie e.coli
może warto im w tym szpitalu podsunąć ten pomysł gdyby sami nie wpadli na to
wiesz jak jest...Może dadzą Ci pessar (?) Na taką szyjke jeszcze się nadaje spokojnie.
Asia, masz rację za szybko uciełam myśl. Wiadomo, że nie tylko jak uważa, czasami innych rozwiązań wymaga sytuacja i tyle. Nie ma wątpliwości. Mnie tam nie przeszkadza jak kto karmi swoje dzieci. Ważne, że karmi a nie głodzibyle brzuszek pełny
ja wiedziałam, że chce i będę karmić choćbym na głowie stać miała. Ze względu na endometrioze. Tak jest dla mnie lepiej. Im dłużej tym lepiej...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 21:49
ComeToMeBaby, szałwia, Iva79, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
No właśnie Anatolka, kojarzę że miałaś przeboje z szyjką i pessar do tego. Czy mi pobrali wymaz, oto jest pytanie... Jak mnie dopadła lekarka wziernikiem to zrobiła to tak boleśnie że myślałam że z fotela zeskoczę. Coś pomamrotała o wymazie, ale pewności nie mam co tam grzebała... Szkoda, że nie wiem ile wcześniej moja szyjka miała. Dali mi na wieczór dwie lutki dowcipne i dwie nospy dooralne
zobaczymy co powiedzą jutro na obchodzie.
Dostałam współlokatorkę, w 40tc też z rozwarciem 1cm. Porobili jej ktg, tętno dziecka często było w okolicach 170-180. Poszła na porodówkę na "jakieś małe badanie"... Długo jej nie ma. Może wróci rozpakowanaIva79, Anatolka lubią tę wiadomość
-
Kosmito siedź, gdzie siedzisz!!! Trzymamy kciuki kosmicznie mocno!
Anatolka, bo o to chodzi, żeby spróbować na tej głowie stanąć i karmić. Wiadomo, że jest wiele sytuacji, kiedy jest to niemożliwe (wcześniaki, choroba matki itp.), ale wszystkie przypadki, które znam, to był brak karmienia spowodowany albo beznadziejnym podejściem personelu na porodówce, albo brakiem samozaparcia matki. Ja miałam herbatki już na porodówce i pielęgniarki mi zaparzałyMoja współlokatorka po cesarce miała mega problemy z karmieniem, była po cesarce, mleka mało, młody słabo ssał, sutki miała problematyczne, im dłużej to trwało, tym on miał mniej sił. Laska się zawzięła, pielęgniarki bardzo ją wspierały. Przyniosły jej laktator, masowały piersi, robiły herbatki, pomagały przystawiać. W końcu młodemu udało się trochę chwycić, sam wysysał po 30 g, resztę odciągała i dawała mu strzykawką na palcu i tak go uczyły z pielęgniarkami ssać i się udało. Porodówka, w której rodziłam uchodzi raczej za mało wspierającą matki w kp (wybrałam ją ze względu na najlepsze zaplecze i specjalistów w razie problemu zarówno dla matki jak i dziecka i skorzystaliśmy ostatecznie z obu opcji
), więc nie wiem, jakie są te, które wspierają karmienie piersią... O co chodzi z tym, że na endkę pomaga karmienie?
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Widzę że przypadkiem zaczęłam dyskusję o kp
uważam że każdy ma prawo karmić jak chce. Po swoich przejściach nie śmiałabym nikogo krytykować za butlę. My nadal walczymy, łatwo nie jest, ale mi akurat zależy. Najbardziej chyba walczę z mężem, który tylko myśli o tym , że bez butli dziecko może być głodne i nie daje mi wsparcia psychicznego, wręcz przeciwnie
na szczęście trochę się ostatnio pohamował.
Anatolka moja chusta właśnie poszła w ruch pierwszy raz. Mała jest w kieszonce i zasnęłachoć musiałam połazić trochę
spróbuje jeszcze kilka razy i jak będzie jej się podobało to inwestuje w tkaną
Iva79, Anatolka lubią tę wiadomość
V.2014 I ICSIX.2014 II ICSI
V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
Szałwia, bo im dłużej będę karmić tym większe prawdopodobieństwo, że @ przyjdzie później. Brak @ przy endo to zbawienie, bo każde krwawienie to po pierwsze ból a po drugie świetna pozywka dla endo.
Arlenka, no ja też muszę chwilę polazic, żeby usnął ale zawsze się tak dziejeLittle frog w każdy pierwszy weekend miesiąca ma 20% rabatu na wszystkie chusty drugiego gatunku. Ja mam obie w drugim i były na nich po 1 supełku. Czasem może być niewielkie przebarwienie, ale ja nie trafiłam.
Nie przejmuj się mężem. Mnie akurat mąż wspierał, bo chodził do szkoły tatusiow, więc Mu tam do głowy nakladli co trzeba. Za to moja mama robiła mi taki terror z karmieniem, że szok, wystarczyło, że mały zaplakal to miałam za mało mleka, może niewartościowe wg Niej. Twierdziła, żebym chociaż na noc dawała butlę to się wyspie albo jak jadł godzinę na początku to też, bo przecież mnie umeczy. Wysłałam Jej kiedyś artykuł o zaletach kp. Później jeszcze raz kiedyś coś o butli wspomniała więc Jej zdecydowanie powiedziałam, że kończymy temat mm i butli i że nie będzie ich póki ja nie uznam, że są potrzebne. Kropka. Dała spokój po 2 miesiącach.ComeToMeBaby, arlenka lubią tę wiadomość
-
Hej Kometa, wiesz że ja && też trzymam za Ciebie i Kosmitę, a o wymaz to dopytaj dzisiaj, jeśli tylko ta wziernikująca lekarka pobrała materiał, to wynik powinien być za parę dni.
Wczoraj miałam ostatnie prenatalne USG, weszłam na nie z prawie godzinnym opóźnieniem. Organizacyjnie wyszło tak sobie, ale wyniki w porządku- na szczęście. Mały już ułożony główkowo i bardzo uciska mnie jak chodzę. Trochę się wcześniej bałam obserwując narastające pęcznienie mojego brzucha, czy on za duży nie rośnie - ale na szczeście wszystkie wymiary ok, pośrodku normy. Przepływy też i utlenienie łozyska, serduszko też dokładnie obejrzała.
Niestety okazuje się, łożysko nadal brzeżnie przodujące - mam wskazanie do cesarskiego cięcia. Dobrze więc, że poszłam na to badanie. Szkoda, że te 20 minut najcenniejszej wiedzy tyle kosztuje, bo mogę sobie łatwo wyobrazić, że wielu osób w naszym kraju na nie zwyczajnie nie stać.ComeToMeBaby, Konwalia, Madzia82 lubią tę wiadomość
-
Mimbla, dzięki. Pobrala na posiew
Dziś zalecili mi nifedrynę, dali do tego specjalny papier do podpisu czy wyrażam zgodę.
No i tyle. Leżę, odpoczywam i obserwuję czy nie mam skutków ubocznych.lilou lubi tę wiadomość
-
Anatolka mam kolezanki,ktore maja okres pomimo karmienia jedna w obu ciazach od 8 tygodnia po. Moja mama to samo,mloda plakala przez kolki,a ona,moze masz za malo tluste mleko.Ogolnie insynuacje o tym,ze sie dzieciak nie najada ciagle.Mloda nauczyla sie wcinac rece,a tesciowa,ze jest glodna.Wszystki dlatego, ze jestem szczupla.Dzisiaj lekarz wazyl mloda i na 5,5 kg,przybrala kilo przez miesiac.Tyle o najadaniu sie.
Arlenka trzymam kciuki,zeby malz wyluzowal.
Nie daj sie:)
Kometa jak tam?
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Ja po usg genetycznym, nie dalo sie zrobic przez brzuch bo dzidek ulozyl sie pleckami i do tego glowa w dol, jak na zlosc, wiec doktorek dobral sie do niego dowicpnie. Wyrazam sie juz w rodzaju meskim, bedzie chlopiec - bylo ewidentnie widac
Poza tym wszystko okufff odechnelam z ulga i moge zaczac cieszyc sie ciaza. Dolegliwosci tez juz chyba odpuszczaja
No i jeszcze moj krwiaczek - na szczescie malejeAnatolka, arlenka, asia-m-b, ComeToMeBaby, Konwalia, Iva79, nika03, Mimi86, Antonelka, Vaina lubią tę wiadomość
Starania od II 2014
5x IUI(w tym ciąża biochemiczna)
IVF
Transfer 27.06 2 mrozaczków - hcg 7dpt-87, 9dpt-226, 11dpt- 646
Magdalena 06.03.2017 -
szałwia wrote:Moja w nosidlach,chustach ani w niczym nie chce byc,max 15 min do tej pory wytrzymala.
Mój lubiteraz jak byliśmy nad morzem to widzialam tylko 2 dzieci w chustach. Moje dziecko noszone przez męża było większą atrakcją niż sopockie molo i latarnia razem wzięte
bardzo wiele ludzi się przyglądało i szeptalo "jakie Maleństwo" "patrz,patrz" itp.
szałwia lubi tę wiadomość