Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwia mamy swoja dzialke na ktorej jest maly domek i chcemy go rozbudowac i pociagnac w gore. Ale od miasta mam tam 12km wiec bez samochodu ani rusz. Zadne busy tez nie kursuja
Ada ja tez jestem w temacie mm zielona. Poczytalam troszke na roznych forach i nie ma zlotego srodka bo nawet niby najlepsze spowoduje alergie albo zaparcia u danego dziecka. Drogą eliminacji trzeba szukac tego wlasciwego i mozna podpytac pediatre ale wg mnie nie ma sensu bo on tez nie przewidzi jak dziecko zareaguje na konkretne mleko. Chyba ze poradzic sie jesli juz wczesniej maluch bedzie mial widoczne zmiany skorne. -
Ada cieszę się że dolegliwości ustępują Teraz będzie tylko lepiej.
Marlenko mój był i wczoraj i dziś. On ma bzika na tym punkcie. Ja też miałam dziś jechać, ale zrezygnowałam, wolę nie ryzykować, jak to na lotnisku wiatr, nie ma jak się położyć.
Dorotko niby 12 km to mało, ale tak jak mówisz bez samochodu ani rusz. Szczególnie z bejbikiem
A ja lecę do szwagierki na ploteczki
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Kasiu ja jestem geodetą i martwi mnie to że będę musiała bardzo szybko powiedzieć w pracy, żeby nie dźwigać sprzętu. Chyba najpierw powiem koledze- to z nim w 99% jeżdżę w teren. A jeśli wszystko będzie dobrze to przed zimą zechcę pójść na zwolnienie. Zresztą jeśli u nas jest rodzinne "przechodzenie ciąży" to pewnie bardzo szybko ucieknę. Moja mama bardzo źle znosiła ciążę, ciągle wymiotowała, wszystkie ciotki tak samo, siostra teraz też, dopiero w II trymestrze zaczyna normalnie funkcjonować. Ale co tam nawet jeśli to ja tam wszystko zniosę i jeszcze będę się z tego cieszyć Oby tylko wszystko było dobrze! Módlcie się za mnie!
Madziu dla mnie nie ważne gdzie byleby mieszkać sami
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Sylwia, ja mam na imię Patrycja.
Magda, niestety relaksyna już działa i od tego mogą boleć biodra. Podobno dobrze działa utrzymywanie lekkiego zgięcia stawów i siedzenie nieco wyżej niż zazwyczaj, żeby kąt był mniejszy, np. napoduszce. Ja miałam ostatnio takie problemy z biodrem, no ale moje jest po 4 operacjach to też nieco inaczej. Jutro mam to usg, na które czekam od miesiąca, ciekawe co tam ortopeda dojrzy.
Chyba Wam nie mówiłam, że we wtorek mam rozmowę z panią prezes, muszę jej już powiedzieć. Chciałam zaczekać do prenatalnych, które mam 31 sierpnia, ale ruszamy z dwoma nowymi projektami i chyba nie powinnam brać w nich udziału.
Dorotko, te 12 kilometrów to całkiem sporo, ale fajnie że masz opcję dziadków odbierających Julkę jeśli pójdzie do przedszkola czy szkoły w mieście. My cały czas się zastanawiamy jak długo damy radę pomieszkać w tym mieszkaniu z dzieckiem. Fajnie byłoby je zamienić na nieco większe, ale nie mamy teraz na to środków, a poza tym dopiero 1,5 roku tu mieszkamy i fajnie w pierwszym własnym lokum. -
Nie wierzę, bo...nie wiem, nie mam takiej potrzeby chyba. Jakaś ta wiara dla mnie za bardzo naciągana jest i tyle. Zdecydowanie bardziej jestem w stanie uwierzyć, że cały wszechświat powstał na drodze reakcji chemiczno-fizyczno-biologicznych. Możecie myśleć, że to hipokryzja, ale np. marzyłam o ślubie kościelnym. Dzieci też będą ochrzczone. Ale to raczej ma związek z tradycją niż wiarą. Ale wierzę np w różne zjawiska nadprzyrodzone, w to, że zmarli mogą nam, żywym dawać znaki róznego rodzaju. Dziewczyny na marcowym wątku opowiadały, że po poronieniach widziały białego motyla. O tyle to było dziwne, że to była zima. Przeczytały potem, że biały motyl może oznaczać duszę zmarłego dziecka. I w to wierzę. Ja sama miałamm taki dziwny przypadek. Miałam ciocię, była moją matką chrzestną, ale zmarła jak miałam 4 lata, w zasadzie jej nie pamiętam. Parę lat temu całą noc bardzo intensywnie mi się sniła, spacerowałyśmy razem po parku. Wstałam rano, opowiedziałam sen mamie, a ona mi zakomunikowała, że akurat dzisiaj jest rocznica jej śmierci ( o czym nikt mi wcześniej nie wspominał). Przypadek? Nie sądzę
-
Pytam bo ja czasem mam problem ze sobą w tej kwestii. kiedyś byłam bardzo związana z kościołem, mam sporo znajomych księży, nawet ślubu kościelnego udzielało nam 3 kapłanów do kościoła pójdę ale nie ogarniam tego. jestem bardzo przeciwna jak księża potępiają in vitro, jak mówią o seksie przedmalzenskim a sami się pieprzą i wiele innych spraw jeszcze mnie drażni. Czasem mam wrażenie że Boga nie ma no bo jak można dać komuś dziecko a potem ktoś zabija albo oddaje do domu dziecka a inne pary walczą latami a jak się uda to dochodzi do poronień...I tu mam własnie dylemat jak to jest z tym wszystkim..
-
Wierzący twierdzą, że Bóg w takich działaniach ma jakiś zamysł i nic nie dzieje się bez przyczyny. A co do samego kleru to nawet nie chce się wypowiadać. Chociaż na pewno zdarzają się księża prawdziwi, z powołania. Ale biorąc pod uwagę całokształt, to nie mogę na nich patrzeć. Natomiast bardzo mi się podoba nowy papież.
kwiatuszek789 lubi tę wiadomość
-
Jeśłi chodzi o obecnego papieża nie śledzę jego więc nie wypowiem się ale powracam do nauk JP II zresztą mój ostatni okres przypadł na jego rocznicę urodzin a odmawiałam litanię myślę że nie przypadek
I tak to jest z moją wiarą mam problem z księżmi z Bogiem ale wierzę w papieża i obecność Maryi i nie umiem tego poskładać w całość. -
Patrycja dziadkowie dziadkami ale nawet zlobek mam ze 150m od pracy wiec tuz tuz. A chce wczesnie oddac dziecko do zlobka i pozniej do przedszkola zeby mialo kontakt z dziecmi i uczylo sie od malego. A rodziny nie chce mocno wykorzystywac bo wychodze z zalozenia ze nasze dziecko i to masze zmartwienie co z dzieckiem jak do pracy wrocimy.
Co do wiary to mam tak samo jak Kasia i Marlena bardziej sklaniajac sie ku Kasi. Ale tez nie ogarniam tez niesprawiedliwosci na swiecie. Jakby byl bog to by nie spdowadzal tyle zlego na niewinnych ludzi.
Maz znowu na noc pojechal do pracy i siedze sama