Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwia wspieram mocno i wracaj do nas szybciutko :* tule :*
Patrycja widziałam o tej opryszczce. Powinni takie informacje nagłosnic i przede wszystkim dotrzeć do bebć i dziadków którzy uwazają wnuki za swoje dzieci i obcałowują je...
Pola spoko wózeczek
Ksiarzynka ratuj!! Jakie wziac ubranka dla małej do szpitala i ile mniej wiecej pampersów? Wziełam sie w koncu za pakowanie toreb, myślalałam, ze bedzie to łatwiejsze a ja siedze i myślę co zabrac żeby zrobić to z głową i nie zamawiac bagażówki do przewiezienia tych torebstaram sie uniknąc opcji, ze ktos dowiezie bo moja mama to nie bedzie chciala szukac u nas w domu niczego a mąż niekoniecznie bedzie wiedział gdzie co leży
-
Patrycja, no jestem w szoku tym artykułem. Vo prawda ja tez nie uważam calowania dzieci, tym bardziej przez osoby trzecie ale nie wiedziałam k takim zagrożeniu.
Dorcia, ja z tego co pamiętam to w szpitalu u szwagierki preferowane byly dwa długie rękawy dla dziecka, czyli najlepiej body i pajac. Dobrze ze mamy Kasiarzynkenasza pierwiastkę
-
monika_89 wrote:
Dorotko u mnie szpital daje ubranka dzieciom, dopiero na wyjście swoje się ubiera
U mnie trzeba miec swoje ale nie narzucaja jakie.Tylko skad pierworódka ma wiedzieć co bedzie najwygodniejsze. W domu bedzie się kombinować a w szpitalu to nie bardzo
Pola kładz się spac i odpoczywajcie -
Pola śpij na zdrowie
Dorotko bez sensu że swoje. U nas są szpitalne żeby jak je połozne przebierały się nie pogubiły. Tak samo jako rożki. Trzeba miec tylko swoje kosmetyki i pampersy dla malestwa. Moim zdaniem to lepszy system bo ile tego wziąć do szpitala? Jedno dziecko zbrudzi więcej drugie mniej13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Dorota powiem Ci ze ja codziennie szwagierce dowoziłam ciuchy bo maly albo sie orzygal albo te co miała okazywały sie nietrafione. Ona zakładała body i na to pajaca bez polspiochow. I tak dziecko będziesz miała w rożku więc w nóżki będzie ciepło. Jedynie skarpetki bo stópki najbardziej marzną. I czapeczki.
Ja tak sobie mysle, ze bym spakowała ok. Dwa zestawy ubrań na każdy dzień pobytu w szpitalu. Załóżmy ze srednio kobieta jest 3dni wiec wzięłabym 6 zestawów. A i naszykowałabym w domu rezerwowe i wielka kartką dla męża
A jesli chodzi o ubranka. Nic tam raczej nie przeszkadzało w gojeniu kikuta. Tylko pampersa trzeba bylo wywinąć żeby go nie dotykał. -
Z grubsza się spakowałam, pewnie za kilka dni przejrze co schowałam i bede weryfikować. Zorientowałam się, ze bodziaki z długim rekawem mam nierozpinane przy główce a troche boje sie takie zakładać na poczatku. Ehh jak ja bym chciala już rozpakowywac te torby. I znowu marudze
-
Ada chyba sie przepakuje w taką większa a w mniejszej naszykuje rzeczy na wyjscie
Kasiarzynka czyli musze dołożyć ubranekwłaśnie mocno zastanawiałam sie nad sensem brania body na krótki rękaw i chyba ostatecznie jedne wziełam ale bede musiała schować.
Ważne, ze ma jakis zarys i najpotrzebnijsze rzeczy pochowałam w razie czego. Reszte jakos się ogarnie. W szpitalu na pewnie tez maja jakies zapasowe.
Teraz mi sie przypomnialo. Kolezanka mówiła ze w szpitlu naszym tylko po porodzie kładą w szpitalne ciuszki a później już swoje trzeba mieć.
Dzieki dziewczyny za rady :* co bym bez Was zrobiła?
Oczywiście inne rady w kwestii pakowania mile widziane -
nick nieaktualnyPola fajny wózek
odpoczywaj
Dorotka u mnie też trzeba miec swoje ubranka, może spakoj że dwa budziaki na krótki rekawek albo tak jak dziewczyny mówią naszykoj mężowi w razie co dowiedzieli:-)
Monia ja posluchalam rady kasierzynki i jednak nie zagladalam na styczniowego...wiem że po przeczytaniu zaczęła bym się ztrsowac,a tak jakoś doczekała się wizyty i jak lekarz powiedział że wszystko dobrze to się uspokoiła
Ja jestem jakoś tak strasznie podekscytowana że mi się wogole spać nie chce, a na zdjęcie patrzę co chwilę jak jakas wariatka:-) śmieje się do męża że Niunia ma nosek po tacie taki duży:-) a on biedny patrzy i patrzy i mówi wcale nie ma dużego oszukujesz mnie:-D -
Dzien dobry
ja juz w tramwaju i zmierzam do pracy. Bylam wczoraj padnieta, ale nie moglam zasnac
zasnelam dopiero po 10. Nie wiem, moze to owestia emocji.
Ostatnio szef sie wkurzyl, ze mamy za duzo nadgodzin i do konca miesiaca mamy je wykorzystac. Takze dzisiaj wyjde sobie z pracy 12:30, a jutro o 12w sumie fajne takie dwa dni. Troche ogarne mieszkanie i sie polenie.
-
Hej hej
I doczekalam sie tego dnia - ciaza donoszona, skonczylismy 37tc, zaczynamy 38, i odliczamy 3tyg do TP
Pola fajnie tak tylko na kilka godzin isc/jechac dopracy
Iwona nie dziwie sie ze zerkasz co chwile na fotkemoj mezu tez gadal ciagle o nosku po usg ale cieszyl sie, ze wyglada on na nosek po mnie
Cholerka niewyspalam sie, nocke kiepska mialam a o 7 moj wstal juz remontowac. Glupio mi ze jeszcze leze a on ledwo wstal. Musze jechac do laboratorium zawiezc mocz ale siusiu robilam przed 6 i teraz nie bardzo mam co zebrac do pojemniczkaarien, czekolada, Kasiarzynka, 100krotka:), monika_89 lubią tę wiadomość