Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Marlena, myślę, że spokojnie taka "obróbka" ciuszków wystarczy Bez paniki A co do spacerów to w sumie mądruje się, a też nie wiem kiedy można zacząć z dzieckiem wychodzić. Ale wydaje mi się, chociaż pewna nie jestem, że już odchodzi się od werandowania i innych takich na rzecz jak najszybszych spacerków. Ale może niech sie ktoś mądrzejszy wypowie
A moje samopoczucie ok Taka jedna wielka sinusoida. Wczoraj gorzej się czułam, trochę jakbym miała być chora, i chyba infekcja dziąseł mi się zrobiła, ale dziś już lepiej
-
Kasieńka, co do wózka i prezentów to chyba już trochę za późno. Poza tym jestem w kropce i póki co kompletne nie wiem co z tematem zrobić. Michał jeszcze mówi "tu się nity wymieni, tu śrubki mocniej przykręci i będzie nówka sztuka". Ale zanim on to ogarnie to będzie marzec i za późno na jakiekolwiek mądre decyzje Wczoraj tak na terapii rozmawiałam z babką, że fajnie byłoby zostawić całą sprawę mężowi na głowie. Niech zrobi wszystko tak, żeby było dobrze i w terminie. Ale moja potrzeba kontrolowania wszystkiego jest chyba zbyt duża, żebym mogła się na to zdobyć Ostatnio o ten wózek to się pokłociliśmy. Bo ja truje od miesiąca jak nie lepiej, że trzeba go przynieść, żeby sprawdzić w jakim jest stanie, co jest, czego brakuje a mój M twierdzi, że wymuszam na nim wszystko i że dla niego najrozsądniej byłoby przynieść do koło lutego...a może faktycznie dobrze by było uczynić go odpowiedzialnym za jedną, ważną rzecz i dać mu sie wykazać? Sama nie wiem już.
Kasia, ja to sie nie znam na dzieciach jeszcze, ale może to jakiś zaczątek ząbka?
-
A mnie sie wydaje, że jak byłam mała to mnie się w buzi robiły takie małe, twarde, białe pypcie właśnie. Ale nie jestem pewna. Może coś zmyślam, albo mylę z pleśniawkami. Ale mnie to chyba też nie bolało dopóki tego nie podrażniłam jedząc czy nadgryzając niechcący. I mama mi to chyba smarowała takim słodkim mazidłem na pleśniawki właśnie, nie pamiętam jak się nazywa to.
-
Kasia A ciezko cos doradzic bo ja niestety nie jestem w ogole za uzywanymi wozkami i dla mnie musial buc nowy ale jesli nie mysleliscie ze trzeba bedzie kupic i nie macie na to kasy odlozonej to moze na raty? Na allegro jest opcja rat, nie wiem jak to formalnie wyglada ale moze warto rozejrzec sie w tym temacie. A moze dziadkowie by sie zrzucili na fure dla wnuka? Jakies ciotki zamiast przynoszenia pozniej kolejnych bodziakow to rzuciliby kilka zl na wozek? Podagadaj tesciowa niech supnie na wozek w zamian za to ze jej syn zapierdziela z remontem u niej.
Kasia K na mysl mi przuszla tylko plesniawka, teraz jak raczki Tyska trzyma ciagle w buzce to moze i cos sie zrobilo. Kup moze w aptece jakas masc i zobaczys czy pomoze.
Marlena ja jak szykowalam malej wyprawke to wszystko pralam 2x w 40 stopniach bo pranie z wysoka temperatyra w mojej pralce trwa 4h i pozniej prasowalam. A ciuszki byly nowe i uzywane po znajomych/rodzinie i z lumpa. A teraz raz tylko piore i tez w 40 stopniach i nie prasuje nawet tetrowek
Aa i co do spacerow to ja tez w sumie szybko ruszylam na miasto ale bylo w miare cieplo. W lutym bym dlizej werandowla i wychodzila stopniowo na spacery, pierwsze doslownie na 10kin i stopnio co raz dluzsze. Niech sie hartuje maluszek. Dlatego wozek musialabym miec w domu wczesniejWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 14:21
-
Dorota! Aleś mnie rozbawiła z tym groszem od teściowej przeciez ona nie po to ekipy nie brała, tylko syna, co by nie płacić No nic, zastanowimy się jeszcze.
Kasia, kontaktowałam się nawet w sprawie Tyśkowych kuleczek z mamą. Nawet z tata gadała i oni nic nie pamiętają, żeby nam się takie robiły...wychodzi na to, że naprawdę mam coś nie tak z garem skoro sobie takie "wspomniania" potrafię wymyślić W każdym razie nie pomogę, ale radziłabym, tak jak Dorota, włączyć może coś na pleśniawki.
-
Hej, witam sie w 34tc
podobno się o mnie martwiłyście, melduję że żyję i przepraszam za nieobecność. Mąż ma urlop więc wykorzystuję ile mogę ostatni czas we dwoje i przy okazji kompletujemy końcówkę wyprawki.
Kupiliśmy laktator, pampersy, kosmetyki, koszyczki na komodę żeby je gdzieś trzymać załatwiłam wpis do karty ciaży od dentysty, okulisty, w między czasie byłam u gin poprawić l4 bo źle wpisał mi pesel, do tego zajęcia w szkole rodzenia.
Poza tym wczoraj była barbórka a że mój maż górnik to świętowaliśmy do południa sami, potem mieliśmy gości.
Będę aktywniejsza, nadrobię Was na fb i tu13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
A powiedzcie dziewczyny. Macie czasem takie wrażenie, że Wasze dziecko w brzuchu się trzęsie? Tak jakby miało drgawki. To trwa chwilę i na pewno nie jest czkawką...Mam nadzieję, że to normalne, ale jestem bardzo ciekawa co ten mały tam robi, że się czasem telepie
-
Marlena. Ciuszki z lumpa i inne używane ja najpierw prałam ręcznie w zwykłym proszku a teraz będę prac w pralce w dziecięcym. Potem prasowanie i moim zdaniem starczy. Jesli chodzi o spacery to mi na Sr położna powiedziała ze w okresie wiosenno letnim to tak po tygodniu można śmiało na spacer, a w okresie jesienno zimowym tak po dwóch tygodniach i najpierw chociaż raz werandować a dopiero potem na dwór. A i można wychodzić do -10st.
Kasia a. Z wózkiem nie wiem co Ci doradzić. Wózek jak każdy sprzęt sie zużywa. Pochodź po sklepach i porównaj czy ten wasz faktycznie jest zużyty czy tylko tak się wydaje i jeszcze spokojnie posłuży. Co do kasy to doskonale Cie rozumiem ze teraz taki wydatek byl by kosmiczny. Ale do marca jest troche czasu wiec cos możecie pomyśleć.
Kasia k. Pleśniawki raczej są białe i miękkie z tego co się orientuję wiec to raczej nie to. Ale tez nie mam pomysłu co to może być. -
Dziewczyny wyszlam z siebie i stoje obok! Nadal jestem w szoku i k**wa nie wiem czy nazwac to debilizmem, kretynizmem, szczytem glupoty i nieodpowiedzialnosci czy wszystkim naraz... Otoz... Pojechalam na zakupy, szlam przez parking, spojrzalam w ktoras strone i zerknelam ze szla para z wozkiem. Ale jakos cos mi sie dziwne wydawalo, spojrzalam raz jeszcze a oni w wozek spacerowy(!) wstawili fotelik samochodowy z malenstwem w srodku... Myslalam ze zejde na zawal na tym parkingu. Wozek mial ta barierke z przodu zamknieta ale przeciez to zadne zabezpieczenie. Ludzi pelno, samochodow masa, juz przedswiateczny szal, kazdy byle szybciej wiec o tragedie nie trudno...
Gdzie ludzie gubia swoje rozumy??? -
Kasia. Ja jakos nie zauwazylam u siebie drżenia brzuszka wiec nie pomogę.
Dorota brak mi komentarza ni naprawde brak słów. Ludzie nie maja wyobraźni...
Padam na twarz. Codziennie od rana do wieczora działamy z mężem. Caly czas sie ruszam. Niby nic wielkiego nie robię, ale to sie schylę to cos podniosę/podam i przez to boli mnie dupa i nogi. Mam nadzieje ze przez takie latanie z Klara będzie wszystko ok. Juz nie mogę się doczekać wizyty żeby sprawdzić. Ogólnie ostatnio jest mało aktywna ale nie dziwie sie jej bo jak ciągle łażę to nawet ona nie ma kiedy sobie pohasać. Jedynie wieczorem. Ale juz kończymy. Jeszcze moze tydzień. Dzisiaj poprałam w swojej osobistej pralce ręczniki jutro wstawie pościel i moze cos jeszcze. -
Ada, Klara jest malo aktywna bo jak Ty jestes w ruchu to ona prawdopodobnie wtedy sobie smacznie spi. Kazdy Twoj ruch ją kolysze i usypia.
To samo mialam z Julka podczas remontu. Jak chodzilam i sie ruszalam to nie kopala (no czasami sporadycznie) a jak tylko siadalam to po chwili boksy dostawalam.
Czasami urwierdzam sie w tym, ze przelozylo sie to na czas kiedy juz jest na swiecie. Jak ją mamy na rekach i chodzimy z nia to jest ok ale jak usiadziemy to jest krzyk mimo ze nadal ją trzymamy.A-nisia lubi tę wiadomość
-
jej tyle tematów ruszonych że nie wiem od czego zacząć
- majtki do szpitala kupiłam siateczkowe - 2 pary. Będe przepierać, po co mi więcej
- do pupci mam bephanten, do pępka octanisept a ogolnie do pielęgnacji niebieska serię rosmanowską
- przewinął mi się też termometr u mnie na podczerwień będzie najpraktyczniejszy
- do mycia za radą połoznej mamy osobno szampon i osobno coś do mycia, zobaczymy jak będzie sie sprawdzać w praktyce
- jeśli chodzi o chrzest to my chrzić będziemy, oboje wierzymy gorzej z praktykowaniem. Tak czy siak dziecko zamierzamy wychować w wierze katolickiej. NO i druga rzecz że u mnie nie ma takich cen za sakramenty. Ślub średnio 500 zl plus po 100zl ograniście i kościelnemu (my akurat mieliśmy gratis ) chrzciny 100 zł i więcej też bym nie dała
- widze że dyskutujecie o rosole, ja uwielbiam, robię w każdą niedzielę. Szponder, kości wieprzowe i kurczaka wrzucam do zimnej wody (ciepła zamyka pory mięsa i nie oddaje tak smaku), zbieram "szumowiny" i przelączam żeby pykał na małym ogniu. Do tego sól, pieprz, lubczyk i warzywa: marchew, por, seler, pieruszka, czosnek i przyrumieniona na ogniu cebula kiedyś dawałam jeszcze głąb z kapusty, ale mojemu mężowi nie pasował jego smak. no i tak pyka parę godzin. ja najcześciej nastawiam w sobotę po południu na 3/4h i w niedzielę jeszcze na minimum 2
Ewelina fajnie że mąż zaczyna się angażować, aż dziw że tak szybko dotarło do niego ze jesteś w ciąży faceci
Dorotko jak zdrowie Julci? Moja szwagierka ma wkładke i bardzo sobie chwali, no ale oni tez nie planują drugiego dziecka bo wkładka to jednak te 3/5 lat
Kasia a. jak wyskoczy mi nagle wysoki wynik to mierzę raz jeszcze żeby sprawdzic, w końcu to tylko urządzenie. Mam nadzieję, że uda Ci się opanowac cukry
Iwona może zapytaj w szpitalu co wymagaja do porodu? Ja mam taką listę z mojego i wg niej się pakuję
Ada super, że remont posuwa sie tak do przodu
Kasia k. tule mocno mam nadzieję, że humor już lepszy :* pewnie każda mama ma czasem taki gorszy dzień
Patrycja trzymam kciuki za obronę
Ewelina l. trzymam dalej kciki, ciesze się, że w końcu trafiłaś na dobrego lekarza
uff... to tyle. teraz będę bardziej na bieząco13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Monia dziekuje, ze zdrowkiem Julki juz lepiej, katarek mija powolutku
Kasia od cholery potrzebna Ci wizytacja tesciowej ehh no coz, cierpliwosci zycze
Ola ja mialam od poloznej zalecenie aby surowe owoce wprowadzqc dopiero po pierwszym miesiacu. Moze to za wczesnie dla Agatki jeszcze. Sprobuj za jakis czas jeszcze raz. A tradzik ma sporo dzieci, moja Jula tez. Oby krostki nie mialy zwiazku z bananem.
Edit
Ja to mam skleroze! Ola zrob sobie morfologie moze?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 13:09
-
Dziewczyny macie jakis pomysl na to, jak delikatnie wybielic tetrowki i bialego bodziaka? Załatwilam sobie je w praniu bo wrzucilam do prania zolty pokrowiec na przewijak i nie myslalam ze zafarbuje wygladaja jakby ze 2 pokolenia dzieciakow przyzyly. Na szczecie to tylko 8 szt tetrowek ale i tak mi szkoda dupa ze mnie bo nie pomyslalam zeby wrzucic te chusteczki zbierajace pigment w praniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 13:30