Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeśli chodzi o mnie to też pod względem teściów jest mi przykro ale również i moi rodzice tez mają to gdzieś...Gdyby nie mój mąż na pewno nie było by nas stać na wyprawkę i na zrobienie remontu w pokoju w tym kupienie nowych mebli. Fakt zrezygnowaliśmy z wakacji na rzecz tego ale to nie zmienia faktu że ani jedni ani drudzy nic nie pomogli. Mąż w święta powiedział że największy wydatek mieliśmy teraz jak kupiliśmy wózek i jego rodzice zero reakcji moja mam obiecała że da na łóżeczko...szczerze wątpię zamówiłam przez internet bo czas oczekiwania 2-3 tygodnie i płatność przy odbiorze ciekawe jestem jak to będzie. jedynie od mojej koleżanki dostałam ciuszki wanienkę, ręcznik i śpiworek do spania. Moja babcia powiedziała że po porodzie da nam pieniądze. Najbardziej to drażni mnie to że wszyscy czekają na wnuka ale nikt nie pomysli od tej drugiej strony czy dajemy sobie rady, do lekarza jak chodzę tez nikt nie zapytał się czy mam pieniądze ani na badania. Nie chodzi o to żeby nam ktoś dawał ale takie zwykły ludzki odruch jak sobie radzimy... I bardzo mnie denerwowało to jak mówili mamy czas na wyprawkę...mnie się już nie chce chodzić po sklepach jeździć i załatwiać szukać wszystkiego a poza tym denerwowało mnie to jak coś kupiłam w 5 miesiącu a każdy jeszcze jest czas co dla mnie równało się z tym, że mam nie angażować się bo to różnie potoczy się kiedyś złapałam nerwa i powiedziałam, że zachowujecie się tak jakbyście źle nam życzyli i się skończyło.
Nigdzie nie jest idealnie ale najważniejsze że mamy mężów i że oni sa dla nas wsparciem.arien lubi tę wiadomość
-
Marlenka, dokładnie mam takie samo podejście
A z drugiej strony dzisiaj rano pomyslałam, że przecież świadomie zdecydowaliśmy się na dziecko i chyba w związku z tym byliśmy jakoś "finansowo" przygotowani. Albo raczej mieliśmy świadomość tego, ile czega nas wydatków No nic, nieważne
Chciałam tylko zameldować, że jestem po wizycie u super profesorki od cukrzycy. Powiedziała mniej więcej tylko tyle, że jest silna insulinooporność, ale dawki mam zwiększać do oporu. W sensie do odpowiednich rezultatów. I wiecie co? Przestaje aktualnie się tym martwić i rozmyślac bo zwariuje. Ta moja lekarka jakaś mocno panikująca jest. A ja będę cały czas na diecie, będę sobie zwiększać tę insulinę według potrzeb mojego organizmu i przestanę się tym zamartwiać. O
Teraz tylko echo nas czeka. Mam nadzieję, że serduszko naszego szkraba jet zdrowe
Ada, jak pięknie urządzone łóżeczko! Nasze na pewno nie będzie tak wyglądać. Nie będziemy mieć ochraniacza, organizera ani falbanek...kurczę, szkoda mi trochę kasy na to, szczególnie, że ostatnie wydatki zaczęła nas troszkę przerastać. Ja na swoje leki wydałam w tym miesiącu już 200 zł plus gemini ponad 200...nawilżacz...i klepiemy biedę do końca stycznia a tu tyyyle rzeczy trzeba kupić jeszcze
-
nick nieaktualny
-
Kasia. No nareszcie jakiś konkretny lekarz! I dobrze ze wizyta zmienila Twoje podejście, teraz spokojniej dotrwasz do końca.
Brakiem falbanek czy ochraniacza sie nie przejmuj, najważniejsze żeby bylo wygodnie i praktycznie, a dzieci i tak bez różnicy jak łóżeczko będzie wyglądało to tylko takie nasze widzi misie
Iwonka a jak Lenka? Jak sobie radzicie? Z zastojem sobie poradziłaś?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 13:09
-
Witajcie
Jak dla mnie możecie pisać o winie i innych alkoholach do woli, bo ja nigdy jakaś bardzo alkoholowa nie byłam i jeszcze na długo przed ciążą potrafiłam kilka miesięcy nie wąchać procentów W trakcie starań piłam wino na endometrium i najczęściej tak, jakby to było lekarstwo - nie chcę ale muszę
Dziękuję bardzo o troskę o moje zdrowie. W końcu czuje się dobrze! co prawda miewam jeszcze napady kaszlu i katar mi zalega, ale jest na tyle dobrze, ze mogę oddychać przez nos i nie czuję się totalnie zamulona
Dorota, fajnie, że położna okazała się być pomocna i załatwiła Wam receptę
Marlenko, niestety skarbek uciska na żołądek i masz takie rewolucje ze zgagą
Ada, Ty poleniuchuj trochę, bo po porodzie będziesz żałowała tego czasu, który teraz mogłabyś przeleżeć na kanapie
Kasiu A., ja wczoraj wyprałam pierwszą partię. Prałam w niższej temp, niż zamierzałam, bo nie byłam pewna, jak się zachowają kombinezon i rożek. W nowej pralce mamy program BabyProtect. Domyślnie ma ustawienie na 60 stopni. Mieli 3,5 godziny i niby zabija wszystkie roztocza itp. Temp. można regulować od 30 do 90 stopni. Wczorajszą partię czyli kombinezon, rożek + tona rajstopek i skarpeteczek w 50 stopniach. W normalnym proszu - używamy Ariela. Z płynem do płukania. Po całym procesie prania wstawiłam dwa cykle samego płukania bez żadnych detergentów, żeby jeszcze sama wodą dokładnie wypłukało ewentualne resztki proszku i płynu. Wszystko wygląda bardzo dobrze, nic się nie zniszczyło od temperatury a ja mam poczucie, ze jest dobrze wyprane. Przed chwilą powiesiłam drugą turę prania dla małej. Tym razem prałam już tylko rajstopy, skarpetki, body i półśpiochy. Nastawiłam na 60 stopni i również prałam w normalnym proszku i z płynem. Po praniu tak samo jak wczoraj włączyłam jeszcze dwa cykle płukania samą wodą. Wszystko wygląda super, nic się nie zniszczyło od temperatury. Resztę ubranek również planuję prać w 60 stopniach, a pieluchy w 90. Super, ze wreszcie trafiłaś na dobrą lekarkę! Daj znać jak z serduszkiem małego. Oj... tak! Rozumiem w 100% co masz na myśli pisząc o potrzebie bycia przygotowaną na wszystko My jesteśmy w pierwszej połowie 5 miesiąca i już czuję potrzebę kompletowania. Na początku lutego wynosimy się z sypialni i wtedy się zacznie
Ewelina, zacznę od tego, że wczoraj przejrzałam sobie Twoje zdjęcia na fejsie i jestem zauroczona tym jak pięknie wyglądałaś w dniu ślubu! Super, że macie już załatwione najgorsze punkty z listy wyprawkowej. Ja już z utęsknieniem czekam na kwiecień, kiedy będziemy zamawiać karocę dla naszej królewny Dziecko zawinięte w rożek jest przede wszystkim usztywnione, dzięki czemu nie ma ryzyka, że będzie trzymane w niewłaściwej pozycji. Dupkę, plecki i główkę ma w jednej linii, co jest zdrowe dla kręgosłupa. Poza tym w brzuszku dzidzia ma ciasno i po urodzeniu też lubi mieć ciasno. Noworodki należy ciasno owijać rożkiem, żeby miały poczucie bezpieczeństwa. Podobno większość dzieci szybko się uspokaja po zawinięciu w rożek.
-
To ja tak na szybciutko. Echo serca jest do powtórzenia za 5 tygodniu i zaraz po urodzeniu. Ma troche podwyzszona grubość przedsionka, ktora trzeba obserwować, często to pojawia się u dzieci matek z cukrzyca. W 90% przypadków znika to w 1-2 roku zycia malucha. Jest jeszcze niewielka niedomykalnosc trójdzielna i w sumie nie wiem o co chodzi ale pani dr mowila ze to noc strasznego. Wracając od lekarza zaciagneam męża do pepco i zakupilam dwa Bodziaki (śpiochów czy polspipchow oczywiście nie było). A mąż przed południem bym w Tesco i przywioźl...dwie czapeczki:) bylam wzruszona i przyszlo dzis zamówienie z gemini. Naprawde większość juz mam
Pola- szybciutko za pranie się wzięłaś. Ja planuje jakos w połowie lutego sir zabierać....
-
Pola dziękuje za komplementy oraz za wytłumaczenie o co chodzi w rożkowaniu mam jeden rożek po siostrze stan bardzo dobry z usztywnianymi pleckami . Muszę go w takim razie przeprać i będzie jak znalazł .
Kasia A ja nie planuje falbanki maskującej jedynie ochraniacz bo mamy zimną ścianę na której będzie stało łóżeczko więc myślę , że tylko do tego się przyda a przy okazji trochę osłodzi atmosferę łóżeczka ale tak jak Ada pisze to tylko nasze widzi misie i wcale nie jest to niezbędne
Odebrałam wyniki z krzywej cukrowej ... oczywiście jest norma tylko dla glukozy na czczo i sama nie wiem czy to dobry poziom ...
Na czczo wyszło 80
Po 1h 147
Po 2h 117
Wiecie czy to jest dobry zakres ? -
Kasia. Trzymam kciuki za serduszko ale zapowiada sie ze będzie wszystko dobrze. Dużo dzieci rodzi sie z jakimiś szumami czy dziurkami w serduszku ale to najczęściej samo znika.
Tez zrobiłam ostatnie zamówienie na gemini. Teraz pozostaje mi czekać aż przyjdzie, dopakować torby do szpitala.
Ewelina mi się wydaje ze wyniki masz bardzo ładne ale ja się nie znam -
Kasiu, ja od urodzenia miałam szmery na sercu, ale koło 3 roku życia same zanikły. Tak mi się wydaje, że mniej więcej w tym wieku, bo pamiętam jak lekarka mnie osłuchiwała, i mówiła mamie, że wszystko już ok, więc musiałam być na tyle duża, żeby to zapamiętać A za pranie się wzięłam bo chcę pochować wszystko do szafy. W kwietniu albo wszystko tylko przeprasuję albo może jeszcze przepiorę na jakimś krótkim lekkim programie. ale gruntowne pranie chciałam już mieć za sobą. Włożę wszystko do szafy, przykryję starą poszwą na kołdrę (również wypraną tak samo jak ubranka), żeby zapobiec kurzeniu i tyle. Niech wszystko spokojnie czeka na Julię Za to później z większym brzuchem będę miała mniej roboty.
-
Pola, mój brat tez miał jakąś wadę serca jak się urodził. Jakieś przecieki między komorami czy coś. Trzeba to było tylko kontrolować i jakoś w okresie dojrzewania mu przeszło. Jestem dobrej myśli, chociaż wiadomo, że najfajniej by było usłyszeć, że wszystko jest w 100% idealnie Jestem jeszcze baaaardzo ciekawa tego USG 12-ego. Mąż aż wolne wziął
Ada, cieszę się. Ale dzisiaj w pepco akurat napotkałam na takiego ślicznego pajaca i aż żal mi się zrobiło, że kupiłam tamte
Fajnie, że wróciłam do Was po tej długiej przerwie
-
Hej byłam dzis z siostrą na poszukiwaniach sukni ślubnej. Oprócz tego, że bolą mnie nogi to nic się nie dzieje.
Mała dalej dość leniwa, rozbudza się wieczorem, może faktycznie mam mniej miejsca
Co do finansowania przez rodziców moi na początku określili się ile dają na wózek, ja kupiłam a mama mi oddała. Teście tylko wspomnieli że wózek kupują dziadkowie i póki co temat ucichł. Będą chcieli coś dać to dają. Mają dosć wydatkow na mlodszego brata męża (operacje i rehabilitacje) więc wystarczy że będziemy mogli im czasem podrzucić małą.
Z domu teściów wzięlismy też ostatnio wanienkę ze stojakiem po mojej chrześnicy a ostatnio siostra męża dała nam krzeselko do karmienia, którego też już nie używa. Także mam wyprawkę full opcja
Kasia a. ja ubranka pralam w 60st. Cieszę sie, ze jesteś zadowolona z wizyty u pani profesor. Czasem trzeba wrzucić na luz, dobrze Ci powiedziala. Stres też podnosi cukier więc może akurat jak odpuścisz to polepsza Ci sie wyniki? Super, ze wyniki echa serduszka dobre. Ważne że jesteś pod stałą kontrolą
Ewelina ładny wózek i fotelik Co do listy wprawkowej ja bym sudocrem zamieniła linomag albo bephanten bo ten jest dość ciężki i raczej już na mocniejsze odparzenia. Zamiast zasypki jak będze potrzeba to polożna mowiła żeby uzywac najzwyklejszej mąki zmieniaczanej. Wyniki krzywej ok
Madzia eh szkoda słów na teściów. Trzebabyło 2 razy pomyśleć a nie chlapnać, że Wam dają kasę
Ada o to ja też taka zosia samosia. Wolę sama choćbym miała potem odcierpieć swoje. NAwet moj maż nie zrobi tak dobrze jak ja13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Dziewczyny, a ja mam jeszcze pytanie o wasze sutki. Tak zaczęłam sie przyglądać swoim...zawsze było mi smutno, że tym wszystkim modelkom tak fajnie stercza sutki. Jak nic nie robię ze swoimi to w sumie są płaskie i robią sie wypukłe tylko pod wpływem stymulacji jakiejs, no albo zimna :p
Zastanawiam się czy coś z tym robić. Wyciągać, taki fajny sposób znalazłam na strzykawkę. Bo te nipletki wszystkie to droga impreza jest. A jak jest u Was?
-
Kasia na tym etapie nie ma potrzeby wyciągania sutków. Moje na codzien tez są płaskie ale jak idę pod prysznic, zimno, woda- to stercza korki czego nie lubię. Mysle ze sutki po porodzie same się nakierują na karmienie i będą wystające. A metoda na strzykawkę czy nipletki to są dla naprawde problemowych płaskich sutków, gdzie dziecko nie ma za co złapać. Zreszta kilka pociągnięć ssaka to wyjdą ze schowka.
Wiecie co odbilo mi całkiem. Torby prawie spakowane, w łóżeczku wszystko przygotowane w pokrowcu, w szafce poukładałam i podpisałam gdzie co jest, nawet napisałam ściągawkę dla męża jakie pranie wstawić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 20:00
arien, perelka89 lubią tę wiadomość
-
Kasia teraz nie próbuj się bawić sutkami! a metodę na strzykawę też nam polecała doradca laktacyjny na SR. Poza tym jak już będziesz w okolicach terminu to możesz je łapać z dwóch stron i rozciągasz
Ada to możemy sobie ręce podać, też byłam tak szybko przygotowana. I spokojniejsza psychicznie dzięki temu13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
No własnie głupia sprawa z tymi sutkami. Wiem, że nie można sie bawić i majtać nimi bo wytwarza się oksytocyna powodująca skurcze. Ale w internetach jest napisane, że takie "zabiegi" nalezy zacząć wykonywac juz w III trymestrze. I weż tu człowieku bądź mądry.
A jakie macie butelki? (w sensie firmy, pojemności). Kupowałyście smoczki wymienne do nich? I ile ich macie?
-
Kasia jak zaczniesz od 36tc wyciągać sutki to wystarczy ja mam 2 butelki z avetu 125m, jedną z chicco 150ml i jedną silikonową antykolkową z nuby. Tyle, ze żadnej nie kupiłam, wszstkie pozbierane gdzieś na SR czy innych targach. W razie potrzeby dokupię kolejne smoczki, na razie na początek mam13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.